sty 8 2015
SM nr 12/2014
Serwis Motoryzacyjny nr 12/2014 jest równie atrakcyjny, jak numer poprzedni, który już Wam opisywałem – np. http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/serwis-motoryzacyjny-2/
Udało mi się wejść w posiadanie tego aktualnego egzemplarza dla artykułu traktującego o BT w Anglii. Ale jest tam – tradycyjnie! – nieco więcej interesujących nas informacji.
Słowo wstępne Redaktora K. Trzeciaka rozpoczyna się od kwestii przynależności sieciowej warsztatów samochodowych. W Niemczech ten odsetek wynosi 75%, zaś w Polsce zaledwie niecałe 20%. Zabrakło mi tutaj odniesienia się do funkcjonowania w sieciach tamtejszych i naszych SKP.
Jak słusznie podkreśla p. Redaktor, łatwiejszy dostęp do wiedzy – nie tylko technicznej! – dla członków sieci jest bezdyskusyjny. Widać to po naszym rynku, gdzie wsparcie marketingowe przyda się każdemu właścicielowi SKP (i technikowi lub inżynierowi), zaś wsparcie prawne każdemu Koledze UDS-owi z technicznym wykształceniem.
Jest więc pytanie, dlaczego nie potrafimy skorzystać z tych niemieckich doświadczeń. Nie można tu zwalać winy tylko na nasz indywidualizm. Wina polega w dużej części na braku należytego nowoczesnego wykształcenia naszej kadry zarządzającej (dawno temu w szkołach nie było marketingu, nie mówiąc o prawie). To dlatego właściciele naszych SKP nie chcą do sieci. Ale i szefowie sieci i organizacji branżowych nie posiedli umiejętności nowoczesnego i menedżerskiego podejścia do swoich obowiązków, tkwiąc mentalnie w systemach organizacyjnych, które sprawdzały się jeszcze w PRL-u (np. wojsko szkołą życia?).
Dalej na tej samej stronie SM jest o akcji PISKP „1 % dla równości”, którą nasza Redakcja rekomenduje i popiera oraz stanowisko Ministerstwa w sprawie TR. I wówczas przypomniał mi się telefon od Kolegi, który robił „pierwsze” na PC z wynikiem mocno, Mocno „N”. Ten niesprawny pojazd dopuścił do ruchu nasz polski urzędnik ze starostwa.
Ale, jadąc dalej, na str. 5 mamy zapowiedź szczegółowej relacji z listopadowej konferencji w Ministerstwie Gospodarki, którą otrzymamy w następnym, już noworocznym numerze SM. Podobno będą omawiane kwestie funkcjonowania SKP – no zobaczymy . . .
Na stronie 7 mamy opisany decyzyjny horror o tym, że Zespół Szkół Mechanicznych w Białymstoku otrzymał od naszego Państwa 1800 m² hali, na której znajduje się aż 12 stanowisk naprawczych. Już teraz w Polsce nie tylko utrzymujemy górników i urzędników, ale doszło nam jeszcze utrzymanie tej hali przez wiele, wiele lat.
Dalej jest o obowiązkowym ESP w nowych pojazdach od 1 listopada ub. Roku (str. 9) oraz o obowiązku posiadania kasy fiskalnej przez każdy warsztat od 1 stycznia br. (str. 10).
Zaś na stronie 14 problematykę BT tzw. „anglików” omawia Dyrektor biura PISKP, dr Marcin Barankiewicz. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić jeszcze to omawianych w tym artykule zagadnień. Pan Dyrektor pisze na koniec, że za brak zmiany przepisów w tym względzie grożą Polsce (nam wszystkim!) wysokie kary finansowe. Więc sam się teraz zastanawiam, na co nasz resort transportu czeka z tymi „anglikami”?
Na stronie 18 p. Krzysztof Cieślak omawia ciekawie problem dopuszczalnej masy całkowitej przyczepy. Z zagadnieniem tym spotykamy się w praktyce, więc warto i ten artykuł uważnie przeczytać. Podane przykłady niezgodności w DR z TZ pojazdu są . . . .(?) – pułapką na UDS-a?
Są też ciekawe materiały o nowoczesnym oświetleniu pojazdów oraz przydatne informacje dla praktyków mechaników.
A za jakiś czas wrócimy jeszcze do BT Pojazdów w Anglii na stronie 11, które to zagadnienie omówił członek Rady PISKP – Krzysztof Czerech.
I to by było na tyle, czyli tam, gdzie jest na brzuchu mleko kobyle.
Pozdrawiam
Dziadek Piotra
BK
8 stycznia 2015 @ 23:55
Witam
Odniosę się do tego fragmentu dzisiaj:
„Na stronie 18 p. Krzysztof Cieślak omawia ciekawie problem dopuszczalnej masy całkowitej przyczepy.”
Szczerze mówiąc do tej pory nawet nie wiedziałem, że coś takiego jak DMC przyczepy istnieje… Czytam naszą branżową „Biblię”, czyli Dz.U.Nr 32 o warunkach technicznych pojazdów, ale tam nie bardzo widzę poruszenie tematu DMC przyczepy… Jako osoba nie mająca dostępu do wspomnianej publikacji chętnie posłucham konkluzji i opinii „ekspertów” na ten temat…
A co do reszty…
Czy wojsko jest szkołą życia? 🙂 Myślę, że tak. W wielu krajach odbycie np. zasadniczej służby wojskowej jest niezbędne dla właściwej kariery zawodowej… Więc w sumie po co i pod kątem kogo ta uwaga? 🙂
Pozdrawiam
Błażej K. 😉
biker100
9 stycznia 2015 @ 13:33
Błażeju K. ale jakbyś zajrzał do poz. 951 to już jest poruszony temat w
§ 3.11)
1. Dopuszczalna masa całkowita pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 2–13, nie może przekraczać w przypadku:
1) pojazdu składowego zespołu pojazdów:
a) przyczepy dwuosiowe – 18 ton,
b) przyczepy trzyosiowe – 24 tony;
4) dopuszczalna masa całkowita ciągniętej przez pojazd samochodowy przyczepy z hamulcem nie może przekroczyć:
a) wartości znamionowej urządzenia sprzęgającego,
b) dopuszczalnej masy całkowitej tego pojazdu,
c) maksymalnej masy ciągniętej określonej dla tego pojazdu przez producenta,
d) 3500 kg,
BK
11 stycznia 2015 @ 14:56
Witam
Tak – masz rację – pominąłem ten fakt, bo bardziej mi chodziło o tą grupę przyczep, którą nazywamy NACZEPAMI (bo jakoś o nich ostatnio najwięcej dyskutuję). A tu obwarowania są na zespół – nie na konkretny pojazd składowy. A na stacji nie badasz zespołu, tylko każdy pojazd z osobna 🙂 Reszta warunków też w zasadzie tylko do rozpatrzenia pod kątem zespołu/czy nawet pojazdu ciągnącego – ale nie pod kątem samej naczepy/przyczepy. I o to mi chodziło w sumie… Jakoś ostatnio w ciężkich sprzętach siedzę wyłącznie, stąd takie postrzeganie tematu przez mnie.
Pozdrawiam
Błażej K. 😉