To nie zbrodnia pozytywnie rozpocząć początek tygodnia, czyli słowo na nadzielę, gdy śledzisz media i nie jesteś cielę.
I. Skuteczne porwanie.
Pamiętacie może, jak w ubiegłym tygodniu pisałem o tragicznych warunkach zatrudnienia pod Warszawą jednej z wielu przedstawicielek ładniejszej części Ukrainy („Jak tak można”) – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/slowo-niedziele/
Jak się okazuje, to sprawa ta znalazła optymistyczne zakończenie, albowiem jeden z naszych Kolegów pojechał tam i . . . . – porwał ją!
Pokonując wysoki mur prywatnej rezydencji z szyfrowanym zamkiem w bramie wywiózł ją w bezpieczne już miejsce, gwarantując normalność. Bo zamiast dotychczasowego wyzysku zaproponował . . . . – zawarcie związku małżeńskiego!
Naszemu Koledze gratulujemy inicjatywy i pomysłowości. Wierzymy, że po takim ekscytującym początku znajomości, kolejne miesiące i lata przebiegną spokojnie i w zgodnym pożyciu.
Wszystkiego dobrego.
II. Europejskie awanse są pozytywne.
Porzućmy wszelkie anse, bo nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, mój Kolego. Bo jest prawdą, że roszady kadrowe na szczeblach naszego ministerstwa niewątpliwie spowolnią niezbędne w naszym resorcie zmiany. Ale możliwość awansu na europejskie salony „blondyny” z naszego Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju też ma swój ciężar gatunkowy.
Kładąc na szali te dwie przeciwstawne racje i sytuacje (opóźnienie prac i europejskie awanse) stwierdzić musimy, że należy porzucić wszelkie anse, bo jednak ważniejsze są europejskie awanse. To podnosi nasze zapyziałe wschodnie-zaściankowe „ego”, więc nie jest dziwne, że te awanse w obiorze społecznym są pozytywne.
III. Sprzyja nam nie tylko pogoda.
Wszyscy wiemy, jak się pracuje, gdy pada deszcz, gdy jest zimno lub pada śnieg. A my mamy dobrą pogodę. Ta niedziela była piękna. Ale sprzyja nam nie tylko pogoda. Bo rośnie też środowiskowa świadomość w zakresie rzetelnej oceny naszej branżowej sytuacji. Niezależnie od mojej wcześniejszej krytycznej oceny, to opisywane kolejne branżowe inicjatywy naszych liderów mają także ten niewątpliwy aspekt, że angażują coraz większe środowisko insp. UDS-ów w rozważania i dyskusje o przyszłości naszej branży. Pośrednim tego dowodem jest fakt, że nasz licznik przekroczył liczbę 550 miejscowości w Polsce, z których wchodzicie na stronę naszego „Informatora”. I liczba ta systematycznie, choć powoli rośnie. Bo to oznacza, że czytają nas nie tylko Koledzy w większych miastach, jak dominująca Warszawa, potem Kraków, Łódź, Poznań i Wrocław. To oznacza, że nasze problemy interesują Koleżanki i Kolegów także w miejscowościach takich, jak np. Czarnków, Grodzisk Wlkp., Żagań, Szprotawa, Lubawa, Rabka, Wieliczka, Leżajsk, Mikołajki i Gniewkowo. I choć nie wiem, gdzie leży wiele z takich miejscowości, to dziękuję za zainteresowanie i pozdrawiam.
Bo taki był cel naszej Redakcji. Chodziło o dotarcie do maksymalnej ilości Kolegów, nawet w małych miejscowościach. Bo oni pracują tam pozostawienie sami sobie, bez szkoleń, bez jakiegokolwiek wsparcia. A integracja naszego środowiska nie może przebiegać jedynie w ramach jednego ośrodka wielkomiejskiego lub na linii jednego (i jedynego?) oprogramowania komputerowego.
Bo jest prawdą, że jeszcze niedawno dość długo czekaliśmy na przekroczenie liczby 500 ośrodków, z których wchodziliście na nasza stronkę.
I pozwólcie, że tym pozytywnym akcentem zakończę tę piękną niedzielę, boć to nie zbrodnia pozytywnie rozpocząć początek tygodnia.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
wrz 7 2014
TO NIE ZBRODNIA
To nie zbrodnia pozytywnie rozpocząć początek tygodnia, czyli słowo na nadzielę, gdy śledzisz media i nie jesteś cielę.
I. Skuteczne porwanie.
Pamiętacie może, jak w ubiegłym tygodniu pisałem o tragicznych warunkach zatrudnienia pod Warszawą jednej z wielu przedstawicielek ładniejszej części Ukrainy („Jak tak można”) – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/slowo-niedziele/
Jak się okazuje, to sprawa ta znalazła optymistyczne zakończenie, albowiem jeden z naszych Kolegów pojechał tam i . . . . – porwał ją!
Pokonując wysoki mur prywatnej rezydencji z szyfrowanym zamkiem w bramie wywiózł ją w bezpieczne już miejsce, gwarantując normalność. Bo zamiast dotychczasowego wyzysku zaproponował . . . . – zawarcie związku małżeńskiego!
Naszemu Koledze gratulujemy inicjatywy i pomysłowości. Wierzymy, że po takim ekscytującym początku znajomości, kolejne miesiące i lata przebiegną spokojnie i w zgodnym pożyciu.
Wszystkiego dobrego.
II. Europejskie awanse są pozytywne.
Porzućmy wszelkie anse, bo nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, mój Kolego. Bo jest prawdą, że roszady kadrowe na szczeblach naszego ministerstwa niewątpliwie spowolnią niezbędne w naszym resorcie zmiany. Ale możliwość awansu na europejskie salony „blondyny” z naszego Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju też ma swój ciężar gatunkowy.
Kładąc na szali te dwie przeciwstawne racje i sytuacje (opóźnienie prac i europejskie awanse) stwierdzić musimy, że należy porzucić wszelkie anse, bo jednak ważniejsze są europejskie awanse. To podnosi nasze zapyziałe wschodnie-zaściankowe „ego”, więc nie jest dziwne, że te awanse w obiorze społecznym są pozytywne.
III. Sprzyja nam nie tylko pogoda.
Wszyscy wiemy, jak się pracuje, gdy pada deszcz, gdy jest zimno lub pada śnieg. A my mamy dobrą pogodę. Ta niedziela była piękna. Ale sprzyja nam nie tylko pogoda. Bo rośnie też środowiskowa świadomość w zakresie rzetelnej oceny naszej branżowej sytuacji. Niezależnie od mojej wcześniejszej krytycznej oceny, to opisywane kolejne branżowe inicjatywy naszych liderów mają także ten niewątpliwy aspekt, że angażują coraz większe środowisko insp. UDS-ów w rozważania i dyskusje o przyszłości naszej branży. Pośrednim tego dowodem jest fakt, że nasz licznik przekroczył liczbę 550 miejscowości w Polsce, z których wchodzicie na stronę naszego „Informatora”. I liczba ta systematycznie, choć powoli rośnie. Bo to oznacza, że czytają nas nie tylko Koledzy w większych miastach, jak dominująca Warszawa, potem Kraków, Łódź, Poznań i Wrocław. To oznacza, że nasze problemy interesują Koleżanki i Kolegów także w miejscowościach takich, jak np. Czarnków, Grodzisk Wlkp., Żagań, Szprotawa, Lubawa, Rabka, Wieliczka, Leżajsk, Mikołajki i Gniewkowo. I choć nie wiem, gdzie leży wiele z takich miejscowości, to dziękuję za zainteresowanie i pozdrawiam.
Bo taki był cel naszej Redakcji. Chodziło o dotarcie do maksymalnej ilości Kolegów, nawet w małych miejscowościach. Bo oni pracują tam pozostawienie sami sobie, bez szkoleń, bez jakiegokolwiek wsparcia. A integracja naszego środowiska nie może przebiegać jedynie w ramach jednego ośrodka wielkomiejskiego lub na linii jednego (i jedynego?) oprogramowania komputerowego.
Bo jest prawdą, że jeszcze niedawno dość długo czekaliśmy na przekroczenie liczby 500 ośrodków, z których wchodziliście na nasza stronkę.
I pozwólcie, że tym pozytywnym akcentem zakończę tę piękną niedzielę, boć to nie zbrodnia pozytywnie rozpocząć początek tygodnia.
Dziadek Piotra
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy • Tags: diagnosta samochodowy, Minister Bieńkowska, Ministerstwo Transportu, praca na SKP, resort transportu