Wyciszam się . . ., trochę wyjeżdżam…
Porządkowanie grobów i własnych myśli…
Nie będzie mnie parę dni…
Jest ten czas właśnie taki, taki najlepszy ku temu, aby o przyszłości pomyśleć w kontekście przeszłości.
Przypomnijmy sobie wszyscy – lub chociaż starajmy się przypomnieć sobie – co chcieli nam przekazać ś.p. Najbliżsi. W czym chcieli nas utwierdzić, a od czego chcieli nas odstręczyć, o czym opowiedzieć. Niejednokrotnie jest to trudne. Często nie chcemy pamiętać, że już niestety nie ma ich wśród nas – żywych. Gdy jednak przełamiemy już własne obawy i przestajemy myśleć tylko o sobie i o swoim bólu, przypominamy sobie te Ich słowa, zdania, opinie. Co ich cieszyło a co martwiło. Mówili nam, że ważne jest to, i tamto…, że chcieliby tak lub tak . . . No wiecie…., każdy z nas wie…
Lata mijają i łapiemy sie na tym, że słabo ich słuchaliśmy. Najpierw ta durna młodość i negacja wszystkiego, nawet tego co rodzicielskie. Potem własna Rodzina i codzienna walka o byt… Gdy przychodzi czas na głębszą refleksję, bo sami zrozumieliśmy i dojrzeliśmy, to już Ich nie ma (!).
A Oni, nasi Kochani odchodzą dzień w dzień, jeden po drugim, to tu, to tam. W każdym mieście, w każdej rodzinie, co jakiś czas ktoś kochany odchodzi.
Z tej listopadowej perspektywy nasze problemy, problemy UDS-ów zatrudnionych na SKP, czyli uprawnionych diagnostów samochodowych trochę schodzą na plan dalszy. W melancholię oczywiście nie wpadamy i nadziei nie tracimy, ale jak to w życiu, jest dzień i jest noc, jest czas pracy i czas odpoczynku, jest czas aktywności i przyszedł czas wyciszenia.
Jedźcie ostrożnie do swoich Bliskich, cieszcie się rodzinnym ciepłem. Dbajcie o siebie.
Pamiętajcie jednocześnie o tych, co już odeszli.
Dziadek Piotra |
paź 22 2010
Wyciszam się . . .
Porządkowanie grobów i własnych myśli…
Nie będzie mnie parę dni…
Jest ten czas właśnie taki, taki najlepszy ku temu, aby o przyszłości pomyśleć w kontekście przeszłości.
Przypomnijmy sobie wszyscy – lub chociaż starajmy się przypomnieć sobie – co chcieli nam przekazać ś.p. Najbliżsi. W czym chcieli nas utwierdzić, a od czego chcieli nas odstręczyć, o czym opowiedzieć. Niejednokrotnie jest to trudne. Często nie chcemy pamiętać, że już niestety nie ma ich wśród nas – żywych. Gdy jednak przełamiemy już własne obawy i przestajemy myśleć tylko o sobie i o swoim bólu, przypominamy sobie te Ich słowa, zdania, opinie. Co ich cieszyło a co martwiło. Mówili nam, że ważne jest to, i tamto…, że chcieliby tak lub tak . . . No wiecie…., każdy z nas wie…
Lata mijają i łapiemy sie na tym, że słabo ich słuchaliśmy. Najpierw ta durna młodość i negacja wszystkiego, nawet tego co rodzicielskie. Potem własna Rodzina i codzienna walka o byt… Gdy przychodzi czas na głębszą refleksję, bo sami zrozumieliśmy i dojrzeliśmy, to już Ich nie ma (!).
A Oni, nasi Kochani odchodzą dzień w dzień, jeden po drugim, to tu, to tam. W każdym mieście, w każdej rodzinie, co jakiś czas ktoś kochany odchodzi.
Z tej listopadowej perspektywy nasze problemy, problemy UDS-ów zatrudnionych na SKP, czyli uprawnionych diagnostów samochodowych trochę schodzą na plan dalszy. W melancholię oczywiście nie wpadamy i nadziei nie tracimy, ale jak to w życiu, jest dzień i jest noc, jest czas pracy i czas odpoczynku, jest czas aktywności i przyszedł czas wyciszenia.
Jedźcie ostrożnie do swoich Bliskich, cieszcie się rodzinnym ciepłem. Dbajcie o siebie.
Pamiętajcie jednocześnie o tych, co już odeszli.
Dziadek Piotra
By diagnostasamochodowy • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0