Policyjne pokwitowanie a techniczne badanie, to temat jak najbardziej na czasie, gdy coraz więcej WK chce nas zmusić (złamać?) do ścigania naszych klientów po PC.
Ale dopiero niedawno coś mi zaświtało, że kiedyś już czytałem na ten temat jakiś tekst (starość panie dzieju, starość). Poszperałem pod biurkiem i znalazłem Serwis Motoryzacyjny nr 1/2013, gdzie na ten temat ciekawie (nieco emocjonalnie!) wypowiada się mec. Rafał Szczerbicki w artykule pt. „Badanie a pokwitowanie”.
Jestem przekonany, że pomimo upływu czasu, większość zawartych tez w tym artykule jest nadal aktualna, jak i aktualne są problemy naszych klientów („Wędrówkę Ludów” po WK i drogą przez mękę dla właścicieli firm posiadających pojazd w leasingu, gdy właścicielem pojazdu jest firma leasingowa mieszcząca się w innym mieście).
Temat ten jest nadal aktualny, gdyż coraz więcej WK wymusza na nas swoją własną regionalno-powiatowo-zaściankową interpretację obowiązującego PoRD.
Trudno nie zgodzić się z mec. Rafałem Szczerbickim, gdy twierdzi, że problem ten wcale nie powinien istnieć, jeśli tylko cyt.: „odpowiednio wczytamy się w treść obowiązujących norm prawa dotyczących możliwości identyfikacji pojazdu przez diagnostę.”
Z treści § 2 ust.1 rozporządzenia 996 wynika, że zakres OBT obejmuje identyfikację pojazdu, w tym:
a/ sprawdzenie cech identyfikacyjnych oraz ustalenie i porównanie zgodności faktycznych danych pojazdu z danymi zapisanymi w dowodzie rejestracyjnym lub odpowiadającym mu dokumencie,
b) sprawdzenie prawidłowości oznaczeń i stanu tablic rejestracyjnych pojazdu.
Jak twierdzi mec. R. Szczerbicki, przepis ten nie wyklucza identyfikacji pojazdu na podstawie pokwitowania wydanego przez policjanta albowiem posługuje się wprost pojęciem „innego dokumentu odpowiadającego dowodowi rejestracyjnemu”.[1]
Obecnie obowiązujące zapisy załącznika nr 1, w punktach 01 i 02 tej tabeli precyzują nasze czynność. Są to oględziny oraz porównanie zapisów w DR (PC) ze stanem faktycznym lub ustalenie faktycznych danych pojazdu na podstawie oględzin i badań.
Autor tego artykułu słusznie nam wszystkim przypomina (także pracownikom WK we Wrocławiu!), że po słowie „lub” dodano jednocześnie możliwość ustalenie faktycznych danych pojazdu jedynie na podstawie oględzin i badań, a więc w całkowitym oderwaniu od treści dokumentu.
Trudno nie zgodzić się w tej sytuacji z mec. R. Szczerbickim, że ustawodawca w ten sposób poluzował bardzo wymogi w tym zakresie i przepis stał się bardziej elastyczny.
Nie można zatem wymagać i zmuszać posiadaczy pojazdów do dodatkowej wizyty w WK.
Skoro diagnosta widząc pokwitowanie może zgodnie z prawem jedynie na podstawie oględzin, niejako z natury” ustalić dane niezbędne do sporządzenia zaświadczenia z badania technicznego, to nie można w tym przypadku żądać, aby musiał on dysponować DR lub PC do prawidłowej identyfikacji.
Warto zacytować za autorem artykułu, że:
„Badanie techniczne przecież ma służyć zasadniczo ocenie stanu technicznego pojazdu, a nie treści jego dokumentów” (sic!).
Przepisy ustawy nie wskazują, że przedstawiając pojazd do badania należy bezwzględnie przedstawiać pozwolenie czasowe.
Dziwi zatem, że organy rejestracyjne ignorują istnienie tych nowych zapisów ze szkodą dla użytkowników pojazdów.
A mnie jeszcze dziwi, że takie bezprawne postępowanie urzędników nie znajduje właściwej reakcji ze strony OSDS-u[2], tym bardziej, gdy cierpią na tym nasi Koledzy, będący jednocześnie członkami naszego Stowarzyszenia. Więc może już dość spania po krzakach (lasach?). Czy fak, że mec. Rafał Szczerbicki nie jest inżynierem (nie-, czy -stety?) to wystarczający powód, aby nie skorzystać z jego opinii? Czy to wystarczający powód dla zaniechania działań przewidzianych Statutem?
Mam też nadzieję, że do tego tematu wrócimy na naszej Konferencji organizowanej dla Was przez SITK RP/O Zagłębia Miedziowego w Legnicy w dniach 30 i 31 maja 2014 r.
Pozdrawiam
Dziadek Piotra
[1] Przepisy art. 132 ustawy PoRD nakazują nadal policjantom w razie zatrzymania DR (PC), wydawanie kierowcy odpowiedniego pokwitowania, które zgodnie ze stanowiskiem Ministra wyrażanym w licznych pismach, jest właśnie takim odpowiednikiem i spełnia funkcje dowodu rejestracyjnego w pewnych okolicznościach. Pokwitowanie takie zezwala także w określonych warunkach na poruszanie się pojazdem przez okres do 7 dni. – mec. Rafał Szczerbicki SM nr 1/2013.
[2] OSDS ma wpisaną do Statutu ochronę całego naszego środowiska UDS-ów.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
kwi 18 2014
POLICYJNE POKWITOWANIE A TECHNICZNE BADANIE
Policyjne pokwitowanie a techniczne badanie, to temat jak najbardziej na czasie, gdy coraz więcej WK chce nas zmusić (złamać?) do ścigania naszych klientów po PC.
Przed kilkoma dniami zamieściłem swoje przemyślenia na temat kłopotów, jakie mają nasi Koledzy prześladowani przez urzędników komunikacyjnych we Wrocławiu – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/policyjne-pokwitowanie-obt/
Ale dopiero niedawno coś mi zaświtało, że kiedyś już czytałem na ten temat jakiś tekst (starość panie dzieju, starość). Poszperałem pod biurkiem i znalazłem Serwis Motoryzacyjny nr 1/2013, gdzie na ten temat ciekawie (nieco emocjonalnie!) wypowiada się mec. Rafał Szczerbicki w artykule pt. „Badanie a pokwitowanie”.
Jestem przekonany, że pomimo upływu czasu, większość zawartych tez w tym artykule jest nadal aktualna, jak i aktualne są problemy naszych klientów („Wędrówkę Ludów” po WK i drogą przez mękę dla właścicieli firm posiadających pojazd w leasingu, gdy właścicielem pojazdu jest firma leasingowa mieszcząca się w innym mieście).
Temat ten jest nadal aktualny, gdyż coraz więcej WK wymusza na nas swoją własną regionalno-powiatowo-zaściankową interpretację obowiązującego PoRD.
Trudno nie zgodzić się z mec. Rafałem Szczerbickim, gdy twierdzi, że problem ten wcale nie powinien istnieć, jeśli tylko cyt.: „odpowiednio wczytamy się w treść obowiązujących norm prawa dotyczących możliwości identyfikacji pojazdu przez diagnostę.”
Z treści § 2 ust.1 rozporządzenia 996 wynika, że zakres OBT obejmuje identyfikację pojazdu, w tym:
a/ sprawdzenie cech identyfikacyjnych oraz ustalenie i porównanie zgodności faktycznych danych pojazdu z danymi zapisanymi w dowodzie rejestracyjnym lub odpowiadającym mu dokumencie,
b) sprawdzenie prawidłowości oznaczeń i stanu tablic rejestracyjnych pojazdu.
Jak twierdzi mec. R. Szczerbicki, przepis ten nie wyklucza identyfikacji pojazdu na podstawie pokwitowania wydanego przez policjanta albowiem posługuje się wprost pojęciem „innego dokumentu odpowiadającego dowodowi rejestracyjnemu”.[1]
Obecnie obowiązujące zapisy załącznika nr 1, w punktach 01 i 02 tej tabeli precyzują nasze czynność. Są to oględziny oraz porównanie zapisów w DR (PC) ze stanem faktycznym lub ustalenie faktycznych danych pojazdu na podstawie oględzin i badań.
Autor tego artykułu słusznie nam wszystkim przypomina (także pracownikom WK we Wrocławiu!), że po słowie „lub” dodano jednocześnie możliwość ustalenie faktycznych danych pojazdu jedynie na podstawie oględzin i badań, a więc w całkowitym oderwaniu od treści dokumentu.
Trudno nie zgodzić się w tej sytuacji z mec. R. Szczerbickim, że ustawodawca w ten sposób poluzował bardzo wymogi w tym zakresie i przepis stał się bardziej elastyczny.
Nie można zatem wymagać i zmuszać posiadaczy pojazdów do dodatkowej wizyty w WK.
Skoro diagnosta widząc pokwitowanie może zgodnie z prawem jedynie na podstawie oględzin, niejako z natury” ustalić dane niezbędne do sporządzenia zaświadczenia z badania technicznego, to nie można w tym przypadku żądać, aby musiał on dysponować DR lub PC do prawidłowej identyfikacji.
Warto zacytować za autorem artykułu, że:
A mnie jeszcze dziwi, że takie bezprawne postępowanie urzędników nie znajduje właściwej reakcji ze strony OSDS-u[2], tym bardziej, gdy cierpią na tym nasi Koledzy, będący jednocześnie członkami naszego Stowarzyszenia. Więc może już dość spania po krzakach (lasach?). Czy fak, że mec. Rafał Szczerbicki nie jest inżynierem (nie-, czy -stety?) to wystarczający powód, aby nie skorzystać z jego opinii? Czy to wystarczający powód dla zaniechania działań przewidzianych Statutem?
Mam też nadzieję, że do tego tematu wrócimy na naszej Konferencji organizowanej dla Was przez SITK RP/O Zagłębia Miedziowego w Legnicy w dniach 30 i 31 maja 2014 r.
Pozdrawiam
Dziadek Piotra
[1] Przepisy art. 132 ustawy PoRD nakazują nadal policjantom w razie zatrzymania DR (PC), wydawanie kierowcy odpowiedniego pokwitowania, które zgodnie ze stanowiskiem Ministra wyrażanym w licznych pismach, jest właśnie takim odpowiednikiem i spełnia funkcje dowodu rejestracyjnego w pewnych okolicznościach. Pokwitowanie takie zezwala także w określonych warunkach na poruszanie się pojazdem przez okres do 7 dni. – mec. Rafał Szczerbicki SM nr 1/2013.
[2] OSDS ma wpisaną do Statutu ochronę całego naszego środowiska UDS-ów.
By dP • DIAGNOSTA od PoRD • Tags: art. 84 ust. 3 PoRD, decyzje urzędnicze, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD), rola starostwa, rola Zarządu OSDS, rozporzadzenie 996, SITK, wyrok sądu