gru 21 2024
GITD NADAL UKRYWA INFO O OSTATNICH OBT
Prowadził autokar z urwaną osią
18.12.2024
Z powodu urwania tylnej osi, kierowca miał trudności z utrzymaniem autokaru w pasie ruchu. Mimo tego kontynuował jazdę. Nietypowo zachowujący się na drodze pojazd, zwrócił uwagę innych kierowców. Interweniowali inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego z Kłodzka.
W piątek (13 grudnia) inspektorzy kłodzkiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego we Wrocławiu, otrzymali zgłoszenie o poruszającym się w kierunku Nysy autokarze, który nie trzymał prawidłowego toru jazdy, zjeżdżając co chwilę na sąsiedni pas ruchu. Niezwłocznie udali się we wskazanym kierunku. Autokar został zatrzymany w okolicach Złotego Stoku. Okazało się, że w pojeździe urwała się tylna oś, co spowodowało, że kierowca miał trudności z utrzymaniem właściwego toru jazdy. Na dodatek, mężczyzna próbował ustabilizować urwany element podwozia przy pomocy łańcucha i pasów transportowych, przymocowanych do wahacza przedniego lewego koła i ramy pod silnikiem. Uszkodzony był też układ pneumatyczny, co spowodowało niesprawność układu hamulcowego autokaru. W efekcie kontroli wszczęto postępowania wyjaśniające wobec przewoźnika i osoby zarządzającej transportem w firmie oraz zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu. Autokar usunięto też na parking strzeżony.
Autokar na drodze
– – – – – – – – – – – – –
https://www.gov.pl/web/gitd/prowadzil-autokar-z-urwana-osia
Anonim
23 grudnia 2024 @ 19:01
Z tego co wiem to właśnie ITD wykryło walek z przerabianiem ciągników siodlowych na wodór, więc byłbym daleki od takich wniosków jak w tym artykule.
Problem w naszym stanie prawnym jest taki, że ITD przekazuje sprawę do nadzoru, a nadzor z powodów znajomości z lokalnym przedsiębiorcą zamiata sprawę pod dywan…
Myślę, se słuszne będzie stwierdzenie, że w przeciągu ostatnich 5 lat ITD zrobiło więcej dla branży niż np. OSDS
dP
24 grudnia 2024 @ 12:00
Cyt. o ITD: „… w przeciągu ostatnich 5 lat ITD zrobiło więcej dla branży niż np. OSDS.”
– teza tyle odważna, co i kontrowersyjna. Ale także trudna do zweryfikowania. Bo OSDS jakby zszedł do podziemia i ukrywa się, także przed swoim własnym środowiskiem. Widać, że nadal nie rozumieją prostych zasad marketingu – w odniesieniu do jakiejkolwiek działalności. Już nie mówiąc/pisząc o działalności stricte publicznej, co już w samej nazwie „publicznej” wskazuje na konieczną transparentność.
W ich mniemaniu jest w tym ten jeden pozytywny element, że otoczenie nie dowiaduje się o popełnionych błędach. Ale to nie jest prawdą, bo:
1.
niestety, Internet pamięta.
2.
niestety, po wynikach ich ocenicie.
Pozdrawiam
dP
Anonim
24 grudnia 2024 @ 10:44
Miejscowe „nadzory” biorą pod uwagę fakt że muszą istnieć w tej samej miejscowości no i mogą spotkać „ofiarę” kontroli na ulicy.
Na uwadze należy mieć to iż nadzór to ludzie z krwi i kości którzy często niechętnie wykonują takie zadania i jeszcze robią to za psie pieniądze. Dodatkowo czasem „wiadomo” że właściciel „kuma” się z „ferajną” od ciemnych interesów i mamy to co mamy. Sam pracowałem w firmie gdzie wszyscy „wiedzieli” o interesach właścicieli robionych z chłopakami ni mniej ni więcej z Medellin. Inna branża to była i kontrole ze skarbówki, sanepidów i inspekcji sanitarnych nigdy nie były drobiazgowe. Dzień dobry popatrzyli, do widzenia papa. Kto chciał zadzierać z takimi ludźmi , nikt.
Do tego dochodzą jak napisał przedmówca znajomości i lokalne interesy koło się zamyka ale cieszmy się że to i tak lepiej niż we Francji bo tam lokalnie wybory wygrywa się przy pomocy miejscowych ciut ciemniejszych na licu dawno temu sprowadzonych „inżynierów” i „lekarzy” no i niestety ktoś chce nam sprowadzić takich fachowców do „uśmiechniętej”:(