Bo nasz Kolega tak właśnie napisał w uzasadniając swoje postępowanie na SKP, gdyż podobno uległ „pomroczności jasnej i miał zaburzenia świadomości„[1].
Sam nie wiem, czy się śmiać, czy też płakać . . . Może nasz Kolega był wówczas dowcipny, a może zwyczajnie zdesperowany . . . Bo podstawy naszego prawa nie opierają się na precedensach, jak w USA.
A piszę o tym wyroku[2], gdzie skarżonym organem było Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO). I chociaż z treści wyrok wynika, że oddalono skargę UDS-a, to postanowiłem o tym napisać. Bo jest to wyrok ważny w sytuacji, gdy jedni z nas odsyłają wątpliwego klienta na inną SKP, a inni ryzykując pracą postępują zgodnie z przepisami i zatrzymują DR. Okazuje się bowiem, że życie jest jeszcze znacznie ciekawsze, bo jest trzecia grupa wśród naszych Kolegów, która nie zauważa niezgodności z VIN i . . . . – robi swoje (???). A jak skończyło się takie postępowanie UDS-a – popatrzcie/poczytajcie sami . . .
WSA w Łodzi, po rozpoznaniu na sprawie ze skargi naszego Kolegi UDS-a Ł.Ś. na decyzję SKO w P., w przedmiocie cofnięcia uprawnień UDS-a do wykonywania BT . . . – oddala skargę.
UZASADNIENIE
SKO w P. po rozpatrzeniu odwołania Ł.Ś., utrzymało w mocy własną decyzję, na mocy której Starosta, wskazując na art. 84 ust. 3 pkt 2 PoRD cofnął diagnoście Ł.Ś. uprawnienia do wykonywania BT. Z dokumentów wynika, iż w dniu 13 sierpnia 2012 r. E.N. wniosła o uchylenie rejestracji samochodu osobowego marki Seat Leon 1.9 TDI, rok produkcji 2007.
Do wniosku załączone były: DR, karta pojazdu, TR, zaświadczenie o przeprowadzonym BT opisanego pojazdu z dnia 1 sierpnia 2012r. wystawionego przez PHU A S.J. W. i. D. J., Zakład Pracy Chronionej – Okręgową Stację Kontroli Pojazdów z siedzibą w Radomsku i oświadczenie z dnia 13 sierpnia 2012r. sprzedawcy pojazdu R.P., z którego wynika, ze przy sprzedaży samochodu w dniu 24 marca 2009 r. omyłkowo zamienił dokumenty, gdyż w tym czasie był w posiadaniu dwóch samochodów marki Seat Leon 1.9 TDI z roku produkcji 2007, a także że E.N. zakupiła samochód, zaś omyłkowo otrzymała dokumenty innego samochodu Seat Leon 1.9 TDI rok produkcji 2007.
Zaświadczenie o badaniu technicznym wystawione przez UDS-a potwierdza, że pojazd ten ma nr VIN, który został określony na podstawie stanu faktycznego i odczytany z pojazdu i tabliczki znamionowej, przy czym nie stwierdzono ingerencji w pole numerowe nadwozia.
Na podstawie DR ustalono, iż znajdują się w nim dwa wpisy potwierdzające przeprowadzenie BT w dniach:
9 stycznia 2010r. i
14 lutego 2012r.
przez UDS-a Ł.Ś., zatrudnionego w PPHU P.K., Okręgowa Stacja Kontroli Pojazdów w Radomsku – wynik badania pozytywny.
Starosta uznał w tej sytuacji, iż UDS dokonał dwukrotnie wpisów niezgodnych ze stanem faktycznym i przepisami, ponieważ pojazd ten rzeczywiście posiadał inny numer VIN.
UDS wyjaśnił, iż w badaniu uczestniczył T.N., nadto, iż podczas sprawdzania cech identyfikacyjnych oraz ustalaniu i porównywania zgodności faktycznych danych pojazdu z danymi zapisanymi w DR uległ „pomroczności jasnej i miał zaburzenia świadomości„.
Pracodawca, jak zwykle, podłożył tu nogę naszemu Koledze i przedstawił na tę okoliczność orzeczenie lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań zdrowotnych do pracy na stanowisku UDS-a.
UDS tłumaczył się, że uległ podświadomie sugestii, że oznakowanie VIN na tabliczce znamionowej i w pojeździe są zgodne, dlatego z nieznanych powodów uznał, że jest niemożliwe, iż DR wydany przez publiczny podmiot zawiera omyłkowy zapis. Podnosił, że jest ofiarą nieudolności urzędniczej, którzy wprowadzili wadliwe zapisy do DR, nie ponosząc za ten czyn żadnych konsekwencji (sfałszowali dokument?)[3].
Organ I instancji stwierdził, iż bez wpływu na wynik postępowania pozostaje oświadczenie strony (UDS-a), iż gotowa jest do sprostowania swojej oczywistej pomyłki[4] (sic!).
W skardze na powyższą decyzje do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi Kolega Ł.Ś. wniósł o jej uchylenie w całości. Podniesione zostało, że okoliczności sprawy były badane przez Prokuraturę Rejonową w T., która odmówiła wszczęcia dochodzenia wobec UDS-a, nie znajdując ani winy, ani znamion umyślnego działania w poświadczeniu nieprawdy podczas OBT (sic!).
Ale zapadł niewzruszony wyrok, niczym w Norymberdze, gdy skazywano zbrodniarzy hitlerowskich – też bez przedawnienia i bez żadnych wątpliwości! Wystarczyło im, że UDS przeprowadzał dwukrotnie – w dniach 9 stycznia 2010r. i 14 lutego 2012r. – OBT marki Seat Leon, który w owym czasie należał do E.N. Pojazd ten w rzeczywistości oznaczony był innym nr VIN, podczas gdy w DR przedstawionym na SKP wpisany był inny nr VIN, którym oznaczony jest inny Seat Leon.
Organ ustalił przyczyny takiego stanu rzeczy i wskazał, że sprzedawcą obu pojazdów była ta sama osoba, która zamieniła dokumenty i wydała E.N., która kupiła samochód z dokumentami samochodu o innym nr VIN, a więc innego Seata Leona niż ten, którego nabyła. W oparciu o zamienione dokumenty nastąpiło zarejestrowanie obu pojazdów.
Tym samym – wbrew temu co podniesiono w skardze – w toku przeprowadzonego postępowania administracyjnego jednoznacznie ustalono, iż skarżący jako diagnosta dokonał dwukrotnego badania stanu technicznego pojazdu, którego skutkiem było wpisanie w DR badania okresowego z wynikiem pozytywnym, pomimo tego, iż nr VIN ujawniony w DR nie zgadzał się z rzeczywistym nr VIN tego pojazdu.
Cygan zawinił powiesili . . . . – Kowala.
Najpierw zawinił sprzedawca wręczając inne papiery, potem urzędnik (fałszując DR?), a uprawnień pozbawili UDS-a!
Ciekawy jestem tylko, czy nasz Kolega UDS zwrócił się z regresem do firmy sprzedającej tego Seata o zadośćuczynienie tytułem naprawienia szkody powstałej na skutek wydania błędnych dokumentów sprzedaży. Bo może i sprzedawca będzie zasłaniał się „pomrocznością jasną”, co zwiększa szansę wygrania odszkodowania.
Dziadek Piotra
[1] Nie pomogło na odwoływanie się do casusu młodego Wałęsy z „pomrocznością jasną”.
[2] III SA/Łd 431/13 – Wyrok WSA w Łodzi, Data orzeczenia 2013-09-11
[3] Bo nasze prawo stanowi, że gdy pomyli się urzędnik (z PO?), to nie ponosi konsekwencji, ale gdy UDS nie należy do PO, to ponosi.
[4] zgodnie z przepisami § 9 rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 26 czerwca 2012r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzenia badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
lis 5 2013
POMROCZNOŚĆ JASNA UDS-a
Pomroczność jasna UDS-a przed WSA.
Bo nasz Kolega tak właśnie napisał w uzasadniając swoje postępowanie na SKP, gdyż podobno uległ „pomroczności jasnej i miał zaburzenia świadomości„[1].
Sam nie wiem, czy się śmiać, czy też płakać . . . Może nasz Kolega był wówczas dowcipny, a może zwyczajnie zdesperowany . . . Bo podstawy naszego prawa nie opierają się na precedensach, jak w USA.
A piszę o tym wyroku[2], gdzie skarżonym organem było Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO). I chociaż z treści wyrok wynika, że oddalono skargę UDS-a, to postanowiłem o tym napisać. Bo jest to wyrok ważny w sytuacji, gdy jedni z nas odsyłają wątpliwego klienta na inną SKP, a inni ryzykując pracą postępują zgodnie z przepisami i zatrzymują DR. Okazuje się bowiem, że życie jest jeszcze znacznie ciekawsze, bo jest trzecia grupa wśród naszych Kolegów, która nie zauważa niezgodności z VIN i . . . . – robi swoje (???). A jak skończyło się takie postępowanie UDS-a – popatrzcie/poczytajcie sami . . .
WSA w Łodzi, po rozpoznaniu na sprawie ze skargi naszego Kolegi UDS-a Ł.Ś. na decyzję SKO w P., w przedmiocie cofnięcia uprawnień UDS-a do wykonywania BT . . . – oddala skargę.
UZASADNIENIE
SKO w P. po rozpatrzeniu odwołania Ł.Ś., utrzymało w mocy własną decyzję, na mocy której Starosta, wskazując na art. 84 ust. 3 pkt 2 PoRD cofnął diagnoście Ł.Ś. uprawnienia do wykonywania BT. Z dokumentów wynika, iż w dniu 13 sierpnia 2012 r. E.N. wniosła o uchylenie rejestracji samochodu osobowego marki Seat Leon 1.9 TDI, rok produkcji 2007.
Do wniosku załączone były: DR, karta pojazdu, TR, zaświadczenie o przeprowadzonym BT opisanego pojazdu z dnia 1 sierpnia 2012r. wystawionego przez PHU A S.J. W. i. D. J., Zakład Pracy Chronionej – Okręgową Stację Kontroli Pojazdów z siedzibą w Radomsku i oświadczenie z dnia 13 sierpnia 2012r. sprzedawcy pojazdu R.P., z którego wynika, ze przy sprzedaży samochodu w dniu 24 marca 2009 r. omyłkowo zamienił dokumenty, gdyż w tym czasie był w posiadaniu dwóch samochodów marki Seat Leon 1.9 TDI z roku produkcji 2007, a także że E.N. zakupiła samochód, zaś omyłkowo otrzymała dokumenty innego samochodu Seat Leon 1.9 TDI rok produkcji 2007.
Zaświadczenie o badaniu technicznym wystawione przez UDS-a potwierdza, że pojazd ten ma nr VIN, który został określony na podstawie stanu faktycznego i odczytany z pojazdu i tabliczki znamionowej, przy czym nie stwierdzono ingerencji w pole numerowe nadwozia.
Na podstawie DR ustalono, iż znajdują się w nim dwa wpisy potwierdzające przeprowadzenie BT w dniach:
przez UDS-a Ł.Ś., zatrudnionego w PPHU P.K., Okręgowa Stacja Kontroli Pojazdów w Radomsku – wynik badania pozytywny.
Starosta uznał w tej sytuacji, iż UDS dokonał dwukrotnie wpisów niezgodnych ze stanem faktycznym i przepisami, ponieważ pojazd ten rzeczywiście posiadał inny numer VIN.
UDS wyjaśnił, iż w badaniu uczestniczył T.N., nadto, iż podczas sprawdzania cech identyfikacyjnych oraz ustalaniu i porównywania zgodności faktycznych danych pojazdu z danymi zapisanymi w DR uległ „pomroczności jasnej i miał zaburzenia świadomości„.
Pracodawca, jak zwykle, podłożył tu nogę naszemu Koledze i przedstawił na tę okoliczność orzeczenie lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań zdrowotnych do pracy na stanowisku UDS-a.
UDS tłumaczył się, że uległ podświadomie sugestii, że oznakowanie VIN na tabliczce znamionowej i w pojeździe są zgodne, dlatego z nieznanych powodów uznał, że jest niemożliwe, iż DR wydany przez publiczny podmiot zawiera omyłkowy zapis. Podnosił, że jest ofiarą nieudolności urzędniczej, którzy wprowadzili wadliwe zapisy do DR, nie ponosząc za ten czyn żadnych konsekwencji (sfałszowali dokument?)[3].
Organ I instancji stwierdził, iż bez wpływu na wynik postępowania pozostaje oświadczenie strony (UDS-a), iż gotowa jest do sprostowania swojej oczywistej pomyłki[4] (sic!).
W skardze na powyższą decyzje do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi Kolega Ł.Ś. wniósł o jej uchylenie w całości. Podniesione zostało, że okoliczności sprawy były badane przez Prokuraturę Rejonową w T., która odmówiła wszczęcia dochodzenia wobec UDS-a, nie znajdując ani winy, ani znamion umyślnego działania w poświadczeniu nieprawdy podczas OBT (sic!).
Ale zapadł niewzruszony wyrok, niczym w Norymberdze, gdy skazywano zbrodniarzy hitlerowskich – też bez przedawnienia i bez żadnych wątpliwości! Wystarczyło im, że UDS przeprowadzał dwukrotnie – w dniach 9 stycznia 2010r. i 14 lutego 2012r. – OBT marki Seat Leon, który w owym czasie należał do E.N. Pojazd ten w rzeczywistości oznaczony był innym nr VIN, podczas gdy w DR przedstawionym na SKP wpisany był inny nr VIN, którym oznaczony jest inny Seat Leon.
Organ ustalił przyczyny takiego stanu rzeczy i wskazał, że sprzedawcą obu pojazdów była ta sama osoba, która zamieniła dokumenty i wydała E.N., która kupiła samochód z dokumentami samochodu o innym nr VIN, a więc innego Seata Leona niż ten, którego nabyła. W oparciu o zamienione dokumenty nastąpiło zarejestrowanie obu pojazdów.
Tym samym – wbrew temu co podniesiono w skardze – w toku przeprowadzonego postępowania administracyjnego jednoznacznie ustalono, iż skarżący jako diagnosta dokonał dwukrotnego badania stanu technicznego pojazdu, którego skutkiem było wpisanie w DR badania okresowego z wynikiem pozytywnym, pomimo tego, iż nr VIN ujawniony w DR nie zgadzał się z rzeczywistym nr VIN tego pojazdu.
Cygan zawinił powiesili . . . . – Kowala.
Najpierw zawinił sprzedawca wręczając inne papiery, potem urzędnik (fałszując DR?), a uprawnień pozbawili UDS-a!
Ciekawy jestem tylko, czy nasz Kolega UDS zwrócił się z regresem do firmy sprzedającej tego Seata o zadośćuczynienie tytułem naprawienia szkody powstałej na skutek wydania błędnych dokumentów sprzedaży. Bo może i sprzedawca będzie zasłaniał się „pomrocznością jasną”, co zwiększa szansę wygrania odszkodowania.
Dziadek Piotra
[1] Nie pomogło na odwoływanie się do casusu młodego Wałęsy z „pomrocznością jasną”.
[2] III SA/Łd 431/13 – Wyrok WSA w Łodzi, Data orzeczenia 2013-09-11
[3] Bo nasze prawo stanowi, że gdy pomyli się urzędnik (z PO?), to nie ponosi konsekwencji, ale gdy UDS nie należy do PO, to ponosi.
[4] zgodnie z przepisami § 9 rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 26 czerwca 2012r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzenia badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach.
By dP • DIAGNOSTA od PoRD • Tags: art. 84 ust. 3 PoRD, decyzje urzędnicze, diagnosta, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD), rola starostwa, Stacja Kontroli Pojazdów (SKP), wyrok sądu