lip 8 2024
DEAL PSL I PIS ORAZ PYTANIE, KTO TO WSZYSTKO POSPRZĄTA
Kto to posprząta, czyli deal PSL z PiS na koszt naszej branży i na koszt BRD.
W dniu 3 lipca br., około godz. 16,oo spacerowałem w Pile przy rondzie u zbiegu ulic Okólna i Ludowa. No i zauważyłem porzucony na trawniku ten wyborczy baner po jednym z kandydatów PiS-u o nazwisku Porzucek (powyżej), który przegrał wybory samorządowe i europejskie w Pile. I jak to bywa z wieloma przegranymi, porzucił on myśl o tym, aby posprzątać po sobie. Więc mamy te śmieci na trawniku porzucone przez Porzucka pomiędzy parkingiem Delikatesów a chodnikiem.
Ale może Wy wiecie, kto ma to wszystko po nich posprzątać i dlaczego?
Pamięć o tej sytuacji oraz niedawna dyskusja na naszej stronce1 spowodowała, że zebrałem się, aby te parę uwag Wam przedstawić.
Bo prawda jest taka, że prawie nikt nie rozumie tej naszej obecnej sytuacji. Wielu zachodzi w głowę, jak to się stało, że jeszcze nie przeprowadzono waloryzacji naszego Cennika BT na SKP. Dziwią się młodzi i starzy, dziwią się klienci naszych SKP, dziwią się postronne osoby. Dziwią się osoby, które były świadkami wsparcia naszych słusznych postulatów przez obecnie rządzących.
Więc może zastanówmy się (porzućmy nadzieję?), czy
-
porzucone przez Porzucka śmieci i nasza branżowa sytuacja ma jakiś wspólny mianowniki oraz,
-
czy ten mój scenariusz nie zasługuje na uwagę (?).
Przy tym warto – jak zawsze! – skupić się tylko na faktach, które są następujące.
Otóż na czele naszego (?) resortu transportu, czyli na czele Departamentu Transportu Drogowego (DTD) stoi nadal jeszcze Dyrektor Renata Rychter, bo od czasów PiS-u.
Dość niespodziewanie dla nas wszystkich i nieomal natychmiast po przejęciu władzy przez „Koalicję 15 października 2023” naszą branżową problematyką objął swoim nadzorem PSL. Ale wbrew swojej wcześniejszej tradycji nie obsadził podległych mu instytucji „swoimi”, tylko w DTD pozostawiono te złogi po PiS-ie pod kierownictwem pani Rychter, które odmawia nam prawa do waloryzacji naszego Cennika BT na SKP.
Ale w zamian za to PSL natychmiast dostał to, co od dawna chciał. A mianowicie wprowadzenie dodatkowego elementu, który zanarchizuje naszą branżę SKP poprzez umożliwienie BT pojazdów rolniczych na polu przy wygódce sołtysa.
Myślę, że w XXI wieku nikt z nas nie spodziewał się takiego dealu, w którym na jednaj szali położono wąski interes nielicznych właścicieli i użytkowników pojazdów rolniczych, zaś na drugiej szali odważono się zaryzykować pogorszeniem BRD i zdecydowanym wzrostem patologii na naszych SKP. Konsekwencje wynikające z tego rodzaju decyzji dopadną nas prędzej czy później.
Tylko kto i kiedy będzie musiał to wszystko posprzątać?
Czy nasze organizacje staną na wysokości zadania, aby nie doszło do dalszej degradacji naszego środowiska zawodowego?
To najprawdopodobniej opracowanie i formalne przygotowanie tych niekorzystnych i kryminogennych zmian w naszej branży miało dopilnować obecne kierownictwo naszego (?) resortu transportu, pochodzące jeszcze z ramienia PiS-u. W zamian dostało gwarancję utrzymania swoich posad.
To na tym mógł polegać ten polityczny i skandaliczny deal PSL-u i PiS-u. Skandaliczny i korupcjogenny, bo uderzający w podstawowe zasady związane z przestrzeganiem BRD.
Nieprawdopodobna szybkość z jaką dokonano tych niekorzystnych zmian – gdy my na waloryzację czekamy 20 lat! – musi prowadzić do pytania, kto w tej sprawie aż tak mocno naciskał? Komu aż tak mocno na tym zależało, gdy na inne i drobniejsze zmiany w naszym Prawie czeka się co najmniej miesiącami (i także bez stosownych konsultacji)?
A jeśli pytacie, co to ma wspólnego ze śmieciami (tradycyjnie?) porzuconymi przez Porzucka, to już odpowiadam. Bo PSL wprowadzając zmiany dla pojazdów rolniczych także porzucił (wraz z PiS-em i podobnie jak porzucał Porzucek) nie tylko cywilizacyjną idę BRD, ale także porzucił całe nasze środowisko.
A jeśli sami się z tego nie wycofają, to ktoś będzie musiał po nich posprzątać. Im dłużej będą zwlekali, tym więcej nabałaganią, tym więcej będzie sprzątania.
Ta sytuacja nie rokuje nam najlepiej.
Czy jesteście przygotowani zmagać się z tym bałaganem? A może już wiecie, kto to wszystko posprząta?
Pyta i pozdrawia
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
9 lipca 2024 @ 14:33
kilka uwag do powyższego tekstu:
Nieprawdą jest że badania rolniczych mają być na polu tylko jest napisane, że w infrastrukturze innej niż SKP. Finalne rozporządzenia odnośnie rolniczych oraz samochodów rajdowych jeszcze nie powstały ale w projektach było opisane jakie wyposażenie musi mieć SKP i jaka infrastruktura w pomieszczeniu u rolnika. Ale naprawdę taka SKP, która w to wejdzie musi mocno dofinansować swoje wyposażenie na wyjazdy.
Natomiast druga opcja na rolnicze to badanie na zewnątrz SKP na stanowisku do hałasu i tam będą mogłyby być badane ciągniki powyżej 3,5 tony w ramach stacji podstawowej. Czyli stacja podstawowa która z definicji jest tylko do 3,5 tony dostaje przyzwolenie na ciągniki rolnicze ponad 3,5 tony właśnie na stanowisku do hałasu.
Czyli to tyle sprostowania do powyższego tekstu. Nie miało to być na polu tak jak napisane.
10 lipca 2024 @ 11:50
Większość ustalonych przypadków łamania Prawa na naszych SKP dotyczyła właśnie tzw. „rolniczych”. I tak jest od bardzo wielu lat.
A tu mamy ten fakt, że zamiast zaostrzyć kryteria właśnie dla „rolniczych” tworzy się furtkę do dalszych i kolejnych nieprawidłowości.
I pierwsza myśl, która mi się ciśnie, to jak sprawdzić jakiekolwiek luzy w „rolniczym” pow. 3,5 t. DMC bez szarpaka . . . . – ?
A sprawdzenie nacisków osi?
Macie jakiś pomysł ?
Pozdrawiam
dP
10 lipca 2024 @ 12:42
Diagnosta miał mieć przenośne wagi, całe wyposażenie jest we wstępnym projekcie rozporządzenia. Tego wyposażenia jest od cholery. I dlatego badanie rolniczych poza SKP to będzie martwy przepis. Niby będzie oficjalnie ale mało stacji będzie chciało się dofinansować w obliczu braku podwyżek i wydawać na nowy sprzęt. Tam jeszcze było napisane, że do badania doliczamy sobie koszty dojazdu. Niby tam tym można policzyć więcej niż naprawdę wyszło i zarabiać więcej na dojeździe, ale sam koszt sprzętu będzie taki że prawie żadna stacja w to nie wejdzie.
17 lipca 2024 @ 14:03
Cyt.: „żadna stacja w to nie wejdzie”
– czyżby?
Więc mam pytanie, to po co urzędnicy DTD (resortu transportu) tworzą takie przepisy, które będą martwe?
Chętnie posłucham/poczytam odpowiedzi.
I pozdrawiam
dP