najpierw był lobbysta oprogramowania, podobno z Łodzi,
potem te urzędnicze decyzje (nieco tylko głupie?) o zakazie sprawdzania pojazdów na SKP,
potem nijaki „marianek”, który także z Łodzi się wywodzi ,
no i ta posłanka, co zamiast myśleć wróży jak Cyganka,
a teraz ten skandal prawny w Łodzi, który sprawiedliwości szkodzi.
Sąd skargę oddalił, ale nadziei na sprawiedliwość nie powalił!
A było to tak, że Prezydent Miasta orzekł cofnięciu naszemu Koledze Z. K. uprawnienia do BT (z 2002 r.). Chodziło o zachowanie UDS-a polegające na przeprowadzeniu BT, w którym nie wykryto błędu w cechach identyfikacyjnych pojazdu marki Iveco Daily 35C14, a który to błąd wyrażał się w niezauważeniu różnicy pomiędzy:
1/ numerem VIN znajdującym się na:
tabliczce znamionowej oraz
wskazanym w DR (!), a
2/ numerem VIN znajdującym się na podwoziu-ramie.
To naruszenie naszej procedury mogło wynikać ze zwykłego ludzkiego błędu i jest niewątpliwie uchybieniem mniejszej wagi, które nie może skutkować obligatoryjnym cofnięciem uprawnień, bo nie zagraża BRD!
Podkreślam: błędny nr VIN był już w 2005 r., czyli o wiele wcześniej wpisany w DR przez służby podległe staroście (w tym wypadku Prezydent Miasta), które w ten sposób same dopuściły do ruchu ten pojazd2 (!).
To także jest ważne z punktu widzenia opinii dr Wiesława Czerwińskiego o tym, że niekonstytucyjność obecnego postępowania przejawia się w tym, że prowadzone jest przez starostę, który – szczególnie w tym przypadku! – jest sędzią we własnej sprawie (sic!)3.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Łodzi, reprezentujące podobny poziom prawny co i ten Prezydent utrzymało w mocy zaskarżoną decyzję. Do protokołu kontroli załączono m.in. wydruk z rejestru BT wykonanych w SKP, prowadzonej przez Przedsiębiorstwo Transportowo – Usługowe A. Według przedmiotowego rejestru przedmiotowy pojazd – który został poddany BT posiadał identyczny VIN.
A ten VIN był też zgodny z tym, pod którym w dn. 02.11.2005 r. Prezydent Miasta zarejestrował pojazd marki Iveco Daily 35C14 (rok produkcji: 2005), – wydając DR.
Okazało się zatem, że w pojeździe tym został fabrycznie w procesie produkcji w 2005 r. wybity przez producenta błędnie numer VIN, który znajduje się na podwoziu (ramie).
Organ SKO uznał, że Z. K. w dniu 29 września 2008r. przeprowadził OBT, które – pomimo niezgodności numeru VIN (w DR) – zostało zaklasyfikowane przez UDS-a, jako ukończone z wynikiem „P”.
Z. K. dokonując wpisu do DR przedmiotowego pojazdu (potwierdzającego pozytywny wynik badania technicznego) i wyznaczając kolejny termin badania technicznego do dnia 29 września 2010 r. postąpił rzekomo niezgodnie z naszymi przepisami.
Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył, że skarga naszego Kolegi Z. K. jest niezasadna i nie zauważył przy tym innego naruszenie przepisów postępowania, choć mogło ono mieć istotny wpływ na wynik sprawy.
Zobaczcie Koledzy!
To była wina producenta.
Prezydent Miasta pomylił się dniu 2 listopada 2005 r. rejestrując pojazd marki Iveco Daily 35C14 (rok produkcji: 2005) poprzez wydanie DR z błędnym VIN – i nie stracił pracy!
Ten sąd się pomylił i nie straci pracy!
Za to nasz Kolega pomylił się w 2008 r., żeby w 2013 r. stracić pracę! Po 5-ciu latach od swojego zwykłego ludzkiego błędu – przecież to można dostać obłędu.
To jest dowód na to, że nasze Państwo nas prześladuje. Polska prześladuje nas rękoma swoich urzędników! A gdy do tego dodamy, że pan Jarmuziwicz domaga się dla nas rozszerzenia katalogu przypadków, w których starosta cofa nam uprawnienia4, to już brak słów……
Jeszcze Wam mało?!?! Chcecie może jeszcze trochę poczekać, aż urzędnicy (nie sędziowie!) będą nas skazywać na publiczną chłostę pod pręgierzem lub palić na stosach, jak w średniowieczu. No sami powiedzcie . . ., czy to jest normalne?
I na tym pozostanę, aby Was nie zamęczyć.
A, jak i sam wypocznę, to postaram się dokończyć.
Pozdrawiam
dziadek Piotra
—————————
P.S.
I nadal nie wiemy, co nasze branżowe organizacje zamierzają zrobić z inicjatywą M.T. (…) o urynkowieniu cen na naszych SKP. Czy to może wyglądać na to, że Im się nie śpieszy, że Oni na to mają jeszcze czas….?
I nadal nie rozumiem, dlaczego w tak ważnej i przełomowej chwili dla naszego branżowego rynku Konferencja PISKP dysponuje jeszcze wolnymi miejscami dla ewentualnych uczestników. Panie i Panowie właściciele naszych SKP, trzeba się już obudzić ze snu zimowego, pobudka i do roboty! Wasze problemy tylko Wy sami możecie rozwiązać. Nikt za Was tego nie zrobi. A siłę Waszych firm typu PZM, PKS, MZK, lub sieć 5 – 10 SKP, itd., itp., et’cetera to Wy sobie możecie . . . . (naskoczyć?). Tylko Wasza branżowa organizacja, mająca ustawową „kotwicę” może być nośnikiem Waszych oczekiwań i partnerem dla rządowej administracji. I można powiedzieć „niestety”, ale to „niestety” niczego nie załatwi, bo tylko PISKP jest dla Was jedyną szansą, NA CHWILĘ OBECNĄ – JEDYNĄ !!!
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
1 III SA/Łd 1057/12 – Wyrok WSA w Łodzi, Data orzeczenia 2013-03-21, orzeczenie nieprawomocne.
2 To ważne, w świetle innego wyroku, o którym przypomnę później (jutro).
3 „Sankcje dla diagnosty, wątpliwości konstytucyjne” – Paragraf na drodze nr 1/2012, Wydawnictwo Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. Sehna w Krakowie.
4 Patrz: umieszczone na naszym forum przez Kolegę „Praktyk”-a pismo M.T. (…), będące odpowiedzią na interpelację sportsmenki z Łodzi.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
kwi 12 2013
Sromota sprawiedliwości
Sprawiedliwości sromota. Toż to się nie godzi.
Znów taka głupota . . ., i ponownie w Łodzi.1
Bo zobaczcie,
Sąd skargę oddalił, ale nadziei na sprawiedliwość nie powalił!
A było to tak, że Prezydent Miasta orzekł cofnięciu naszemu Koledze Z. K. uprawnienia do BT (z 2002 r.). Chodziło o zachowanie UDS-a polegające na przeprowadzeniu BT, w którym nie wykryto błędu w cechach identyfikacyjnych pojazdu marki Iveco Daily 35C14, a który to błąd wyrażał się w niezauważeniu różnicy pomiędzy:
1/ numerem VIN znajdującym się na:
2/ numerem VIN znajdującym się na podwoziu-ramie.
To naruszenie naszej procedury mogło wynikać ze zwykłego ludzkiego błędu i jest niewątpliwie uchybieniem mniejszej wagi, które nie może skutkować obligatoryjnym cofnięciem uprawnień, bo nie zagraża BRD!
Podkreślam: błędny nr VIN był już w 2005 r., czyli o wiele wcześniej wpisany w DR przez służby podległe staroście (w tym wypadku Prezydent Miasta), które w ten sposób same dopuściły do ruchu ten pojazd2 (!).
To także jest ważne z punktu widzenia opinii dr Wiesława Czerwińskiego o tym, że niekonstytucyjność obecnego postępowania przejawia się w tym, że prowadzone jest przez starostę, który – szczególnie w tym przypadku! – jest sędzią we własnej sprawie (sic!)3.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Łodzi, reprezentujące podobny poziom prawny co i ten Prezydent utrzymało w mocy zaskarżoną decyzję. Do protokołu kontroli załączono m.in. wydruk z rejestru BT wykonanych w SKP, prowadzonej przez Przedsiębiorstwo Transportowo – Usługowe A. Według przedmiotowego rejestru przedmiotowy pojazd – który został poddany BT posiadał identyczny VIN.
A ten VIN był też zgodny z tym, pod którym w dn. 02.11.2005 r. Prezydent Miasta zarejestrował pojazd marki Iveco Daily 35C14 (rok produkcji: 2005), – wydając DR.
Okazało się zatem, że w pojeździe tym został fabrycznie w procesie produkcji w 2005 r. wybity przez producenta błędnie numer VIN, który znajduje się na podwoziu (ramie).
Organ SKO uznał, że Z. K. w dniu 29 września 2008r. przeprowadził OBT, które – pomimo niezgodności numeru VIN (w DR) – zostało zaklasyfikowane przez UDS-a, jako ukończone z wynikiem „P”.
Z. K. dokonując wpisu do DR przedmiotowego pojazdu (potwierdzającego pozytywny wynik badania technicznego) i wyznaczając kolejny termin badania technicznego do dnia 29 września 2010 r. postąpił rzekomo niezgodnie z naszymi przepisami.
Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył, że skarga naszego Kolegi Z. K. jest niezasadna i nie zauważył przy tym innego naruszenie przepisów postępowania, choć mogło ono mieć istotny wpływ na wynik sprawy.
Zobaczcie Koledzy!
To była wina producenta.
Prezydent Miasta pomylił się dniu 2 listopada 2005 r. rejestrując pojazd marki Iveco Daily 35C14 (rok produkcji: 2005) poprzez wydanie DR z błędnym VIN – i nie stracił pracy!
Ten sąd się pomylił i nie straci pracy!
Za to nasz Kolega pomylił się w 2008 r., żeby w 2013 r. stracić pracę! Po 5-ciu latach od swojego zwykłego ludzkiego błędu – przecież to można dostać obłędu.
To jest dowód na to, że nasze Państwo nas prześladuje. Polska prześladuje nas rękoma swoich urzędników! A gdy do tego dodamy, że pan Jarmuziwicz domaga się dla nas rozszerzenia katalogu przypadków, w których starosta cofa nam uprawnienia4, to już brak słów……
Jeszcze Wam mało?!?! Chcecie może jeszcze trochę poczekać, aż urzędnicy (nie sędziowie!) będą nas skazywać na publiczną chłostę pod pręgierzem lub palić na stosach, jak w średniowieczu. No sami powiedzcie . . ., czy to jest normalne?
I na tym pozostanę, aby Was nie zamęczyć.
A, jak i sam wypocznę, to postaram się dokończyć.
Pozdrawiam
dziadek Piotra
—————————
P.S.
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
1 III SA/Łd 1057/12 – Wyrok WSA w Łodzi, Data orzeczenia 2013-03-21, orzeczenie nieprawomocne.
2 To ważne, w świetle innego wyroku, o którym przypomnę później (jutro).
3 „Sankcje dla diagnosty, wątpliwości konstytucyjne” – Paragraf na drodze nr 1/2012, Wydawnictwo Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. Sehna w Krakowie.
4 Patrz: umieszczone na naszym forum przez Kolegę „Praktyk”-a pismo M.T. (…), będące odpowiedzią na interpelację sportsmenki z Łodzi.
————————————————–
By dP • DIAGNOSTA od PoRD 0