Czy już zawsze tak będzie, że to właśnie w Łodzi każda głupota się rodzi?
O Łodzi przyszło mi pisać już parę razy, a między innymi z tytułu urzędniczej decyzji o zakazie zwykłego sprawdzania pojazdów na naszych SKP (regulacja świateł, sprawdzenie amortyzatorów, itp.). Jak wiemy już z orzeczenie WSA, ta decyzja nie ma podstaw ustawowych, więc była bezprawną szykaną naszego środowiska.
A teraz Kolega „Praktyk” umieścił na naszym forum tekst odpowiedzi pana T. Jarmuziewicza na interpelację poselską. Więc ja, dla odmiany, postanowiłem umieścić samą interpelację.
I wybaczcie mi staremu, bo sprawdziłem zdjęcia w Internecie i okazało się, że ta Pani Poseł (Posłanka) nie jest blondynką (!). Jest za to wybitną sportsmenką, i to z Łodzi. To jednak mi nie przeszkadza w zadaniu pytania, czy to w Łodzi głupota zawsze się rodzi? Boć i podobno „Marianek” także z Łodzi pochodzi . . . ?
Bo poczytajcie sami, co ta wyśmienita sportsmenka i Posłanka na Sejm wysmażyła, cyt.:
„Adresat: Minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.
Szanowny Panie Ministrze!
Obecnie w Polsce istnieje ok. 3,5 tys. stacji kontroli pojazdów. Nadzór nad diagnostami i stacjami kontroli sprawuje starosta. Niestety, w obecnym stanie rzeczy obowiązkowe badania techniczne pojazdów często bywają fikcją, spowodowane jest to najczęściej niewydolnością nadzoru starosty nad stacjami kontroli.
Obecne regulacje prawne mają zagwarantować bezpieczeństwo na polskich drogach m.in. poprzez dopuszczenie do ruchu drogowego sprawnych i spełniających określone normy pojazdów, zaś eliminacje niespełniających wymagań potencjalnie zagrażającym bezpieczeństwu na drogach. Niestety, coraz częściej pieczątkę w dowodzie rejestracyjnym może uzyskać niemal każde auto.
Na słabość systemu kontroli składa się przede wszystkim opieszałość starostów np. w pobłażliwym orzekaniu w postępowaniach administracyjnych o cofnięcie uprawnień do wykonywania zawodu diagnosty. Co gorsza proceder ten doprowadził do powstania mechanizmów sprzyjających korupcji. W ostateczności prowadzi to do patologii i dopuszczania do ruchu niesprawnych i niebezpiecznych pojazdów. Warto więc postawić tezę, czy przyczynami bądź współprzyczynami tego, iż na polskich drogach codziennie ginie statystycznie 15 ludzi, jest zły stan techniczny pojazdów dopuszczonych do ruchu przez stacje kontroli pojazdów?
W związku z powyżej przedstawionym stanem rzeczy zwracam się do Pana Ministra z serdeczną prośbą o odniesienie się do poniższych kwestii:
1. Jakie są plany ministerstwa transportu dotyczące rozszerzenia nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów? Czy planuje się wzmożenie kontroli pracowników w owych instytucjach?
2. Czy możliwe jest zaostrzenie sankcji wobec przyłapanych na korupcji pracowników stacji kontroli pojazdów?
3. Czy ministerstwo transportu planuje narzucić nowe wytyczne odnośnie do pracy starostów w tym aspekcie?
4. Czy ministerstwo transportu może przedstawić statystyki co do nieprawidłowości występujących na stacjach kontroli pojazdów? Czy zostały opracowane jakieś statystyki, które dokumentują ten niechlubny proceder?
Z góry uprzejmie dziękuję za odpowiedź na niniejszą interpelację.
Z wyrazami szacunku
Poseł Małgorzata Niemczyk
Łódź, dnia 10 sierpnia 2012 r.”
Po przeczytaniu tej interpelacji przypomniał mi się pewien cytat: „gdyby głupota miała skrzydła, latałaby pani jak gołębica”, który moim zdaniem, jak ulał tu pasuje. A rozwój mięśni rąk i nóg, refleksu i skoczności powinien iść także w parze z rozwojem umysłowym. Powinien, a nie zawsze . . ., jak widać . . . Widać praca w Sejmie zajmuje tyle czasu, że nie starcza już na naukę i wiedzę.
A i odpowiedź na tę interpelację jest godna pytającej i samego pytania. W naszym kraju nominaci partyjni nie muszą posiadać „nadmiaru” wiedzy. Wystarczy, jak są mierni. Ale przecież mają do dyspozycji cały sztab prawnych doradców. Czyżby i oni byli dobierani z klucza partyjnego i rodzinnego, a nie wedle posiadanej wiedzy prawnej?
Bo zabrakło mi w odpowiedzi na tę interpelację wskazanie, że obowiązujące nasze przepisy są niekonstytucyjne, że żadnego innego środowiska zawodowego w Polsce nasze Państwo nie prześladuje tak bardzo, jak UDS-ów. A odpowiadający bierze udział w tym bezprawnym procederze prześladowania naszego środowiska, albowiem:
nie ma innego takiego zawodu w Polsce, gdzie każdy, Każdy, KAŻDY nawet drobny błąd się nigdy nie przedawnia i może spowodować odebranie nam uprawnień nawet po 30-tu latach. Nawet zwykła literówka (pomyłka z przestawieniem liter, tzw. „czeski błąd”) jest traktowana jak zbrodnia przeciwko ludności i nie korzysta z okresu przedawnienia, niczym postępowanie Hitlera lub Stalina?!?!
To nasze Państwo jest naszym wrogiem. Polska jest wrogiem naszego środowiska.
Przypomnę więc, że nie wszyscy jesteśmy Żydami lub Murzynami do bicia, co może usprawiedliwiać w oczach niektórych pracowników M.T. (…) prześladowanie nas. Uosobieniem tego wrogiego państwa jest aktualne Ministerstwo Transportu (…), jego decyzje i codzienna praktyka, postępowanie w kwestiach prawnych wobec naszego środowiska.
Jestem przekonany, że odpowiedzi w tej sprawie na ręce Pani Poseł powinien udzielić także nasz Zarząd OSDS-u, realizując właściwy zapis w naszym Statucie. Tylko czy tym naszym Kolegom w Zarządzie będzie się chciało bronić naszego dobrego imienia . . .? Bo tyle spraw na ich biednych głowach . . .
Pozdrawiam
Dziadek Piotra
———————–
P.S.
I nadal brak jakichkolwiek działań ze strony naszych organizacji branżowych w sprawie inicjatywy Ministerstwa Transportu (…) o urynkowieniu cen na naszych SKP. Czy Wy coś z tego rozumiecie (?), bo ja przyznaję się bez bicia – ja tego biernego oczekiwania na tę tragedię nie rozumiem. Może potrzebne małe przypomnienie lekcji z wojskowości (obrona przed atakiem wroga)?
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
kwi 10 2013
Łódzka interpelacja blondynki?
Czy już zawsze tak będzie, że to właśnie w Łodzi każda głupota się rodzi?
O Łodzi przyszło mi pisać już parę razy, a między innymi z tytułu urzędniczej decyzji o zakazie zwykłego sprawdzania pojazdów na naszych SKP (regulacja świateł, sprawdzenie amortyzatorów, itp.). Jak wiemy już z orzeczenie WSA, ta decyzja nie ma podstaw ustawowych, więc była bezprawną szykaną naszego środowiska.
A teraz Kolega „Praktyk” umieścił na naszym forum tekst odpowiedzi pana T. Jarmuziewicza na interpelację poselską. Więc ja, dla odmiany, postanowiłem umieścić samą interpelację.
I wybaczcie mi staremu, bo sprawdziłem zdjęcia w Internecie i okazało się, że ta Pani Poseł (Posłanka) nie jest blondynką (!). Jest za to wybitną sportsmenką, i to z Łodzi. To jednak mi nie przeszkadza w zadaniu pytania, czy to w Łodzi głupota zawsze się rodzi? Boć i podobno „Marianek” także z Łodzi pochodzi . . . ?
Bo poczytajcie sami, co ta wyśmienita sportsmenka i Posłanka na Sejm wysmażyła, cyt.:
„Adresat: Minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.
Szanowny Panie Ministrze!
Obecnie w Polsce istnieje ok. 3,5 tys. stacji kontroli pojazdów. Nadzór nad diagnostami i stacjami kontroli sprawuje starosta. Niestety, w obecnym stanie rzeczy obowiązkowe badania techniczne pojazdów często bywają fikcją, spowodowane jest to najczęściej niewydolnością nadzoru starosty nad stacjami kontroli.
Obecne regulacje prawne mają zagwarantować bezpieczeństwo na polskich drogach m.in. poprzez dopuszczenie do ruchu drogowego sprawnych i spełniających określone normy pojazdów, zaś eliminacje niespełniających wymagań potencjalnie zagrażającym bezpieczeństwu na drogach. Niestety, coraz częściej pieczątkę w dowodzie rejestracyjnym może uzyskać niemal każde auto.
Na słabość systemu kontroli składa się przede wszystkim opieszałość starostów np. w pobłażliwym orzekaniu w postępowaniach administracyjnych o cofnięcie uprawnień do wykonywania zawodu diagnosty. Co gorsza proceder ten doprowadził do powstania mechanizmów sprzyjających korupcji. W ostateczności prowadzi to do patologii i dopuszczania do ruchu niesprawnych i niebezpiecznych pojazdów. Warto więc postawić tezę, czy przyczynami bądź współprzyczynami tego, iż na polskich drogach codziennie ginie statystycznie 15 ludzi, jest zły stan techniczny pojazdów dopuszczonych do ruchu przez stacje kontroli pojazdów?
W związku z powyżej przedstawionym stanem rzeczy zwracam się do Pana Ministra z serdeczną prośbą o odniesienie się do poniższych kwestii:
1. Jakie są plany ministerstwa transportu dotyczące rozszerzenia nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów? Czy planuje się wzmożenie kontroli pracowników w owych instytucjach?
2. Czy możliwe jest zaostrzenie sankcji wobec przyłapanych na korupcji pracowników stacji kontroli pojazdów?
3. Czy ministerstwo transportu planuje narzucić nowe wytyczne odnośnie do pracy starostów w tym aspekcie?
4. Czy ministerstwo transportu może przedstawić statystyki co do nieprawidłowości występujących na stacjach kontroli pojazdów? Czy zostały opracowane jakieś statystyki, które dokumentują ten niechlubny proceder?
Z góry uprzejmie dziękuję za odpowiedź na niniejszą interpelację.
Z wyrazami szacunku
Poseł Małgorzata Niemczyk
Łódź, dnia 10 sierpnia 2012 r.”
Po przeczytaniu tej interpelacji przypomniał mi się pewien cytat: „gdyby głupota miała skrzydła, latałaby pani jak gołębica”, który moim zdaniem, jak ulał tu pasuje. A rozwój mięśni rąk i nóg, refleksu i skoczności powinien iść także w parze z rozwojem umysłowym. Powinien, a nie zawsze . . ., jak widać . . . Widać praca w Sejmie zajmuje tyle czasu, że nie starcza już na naukę i wiedzę.
A i odpowiedź na tę interpelację jest godna pytającej i samego pytania. W naszym kraju nominaci partyjni nie muszą posiadać „nadmiaru” wiedzy. Wystarczy, jak są mierni. Ale przecież mają do dyspozycji cały sztab prawnych doradców. Czyżby i oni byli dobierani z klucza partyjnego i rodzinnego, a nie wedle posiadanej wiedzy prawnej?
Bo zabrakło mi w odpowiedzi na tę interpelację wskazanie, że obowiązujące nasze przepisy są niekonstytucyjne, że żadnego innego środowiska zawodowego w Polsce nasze Państwo nie prześladuje tak bardzo, jak UDS-ów. A odpowiadający bierze udział w tym bezprawnym procederze prześladowania naszego środowiska, albowiem:
nie ma innego takiego zawodu w Polsce, gdzie każdy, Każdy, KAŻDY nawet drobny błąd się nigdy nie przedawnia i może spowodować odebranie nam uprawnień nawet po 30-tu latach. Nawet zwykła literówka (pomyłka z przestawieniem liter, tzw. „czeski błąd”) jest traktowana jak zbrodnia przeciwko ludności i nie korzysta z okresu przedawnienia, niczym postępowanie Hitlera lub Stalina?!?!
To nasze Państwo jest naszym wrogiem. Polska jest wrogiem naszego środowiska.
Przypomnę więc, że nie wszyscy jesteśmy Żydami lub Murzynami do bicia, co może usprawiedliwiać w oczach niektórych pracowników M.T. (…) prześladowanie nas. Uosobieniem tego wrogiego państwa jest aktualne Ministerstwo Transportu (…), jego decyzje i codzienna praktyka, postępowanie w kwestiach prawnych wobec naszego środowiska.
Jestem przekonany, że odpowiedzi w tej sprawie na ręce Pani Poseł powinien udzielić także nasz Zarząd OSDS-u, realizując właściwy zapis w naszym Statucie. Tylko czy tym naszym Kolegom w Zarządzie będzie się chciało bronić naszego dobrego imienia . . .? Bo tyle spraw na ich biednych głowach . . .
Pozdrawiam
Dziadek Piotra
———————–
P.S.
I nadal brak jakichkolwiek działań ze strony naszych organizacji branżowych w sprawie inicjatywy Ministerstwa Transportu (…) o urynkowieniu cen na naszych SKP. Czy Wy coś z tego rozumiecie (?), bo ja przyznaję się bez bicia – ja tego biernego oczekiwania na tę tragedię nie rozumiem. Może potrzebne małe przypomnienie lekcji z wojskowości (obrona przed atakiem wroga)?
——————————————-
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0