paź 23 2020
KOLEJNA RUNDA TRWA
Kolejna runda trwa, czyli TDT w roli firmy sprzątającej.
Już trwa kolejna runda naszej walki o cywilizowany kształt naszej części ustawy Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD).
Ten projekt – na otarcie łez powiatom – pozostawia starostom nadzór nad SKP, ograniczając go do obowiązku prowadzenie rejestrów przedsiębiorców prowadzących SKP. Projekt tej ustawy powierza też starostom dodatkowo nadzór nad przedsiębiorcami prowadzącymi ośrodki szkolenia, w tym wydawanie decyzji administracyjnych związanych z wpisem bądź wykreśleniem z rejestru przedsiębiorców prowadzących Ośrodki Szkolenia dla Uprawnionych Diagnostów Samochodowych – bez finansowej rekompensaty tych nowych zadań. No cóż, to taka tradycja obecnie rządzących.
Wiele razy przypominałem w swoich rozważaniach, że gdy się samemu nie chce posprzątać swojego branżowego podwórka, to wreszcie będzie musiała przyjść firma zewnętrzna, która zrobi to za nas. Właśnie mamy taką ofertę ze strony TDT. To oni aplikują o posprzątanie naszego branżowego podwórka.
Ale mówiłem też wcześniej, że takiej firmie trzeba będzie zapłacić konkretne pieniądze.
A można było tego uniknąć, robiąc samemu porządek na własnym podwórku. Ale nie chcieliście.
Czyli mogą być tego koszty – o ile nas stać na ich zapłacenie . . . . (?).
Bo to właśnie Dyrektorowi TDT1 powierzono kompetencje organu odpowiedzialnego za organizację, funkcjonowanie i poprawę jakości systemu BT przez wskazanie w przepisach projektu, iż Dyrektor TDT jest organem właściwym do:
-
wydawania świadectwa kompetencji uprawnionego diagnosty samochodowego,
-
zawieszania świadectwa kompetencji uprawnionego diagnosty samochodowego,
-
przywracania świadectwa kompetencji uprawnionego diagnosty samochodowego,
-
cofania świadectwa kompetencji uprawnionego diagnosty samochodowego,
-
sprawowania nadzoru nad prawidłowością przeprowadzania BT na SKP,
-
umieszczania cech identyfikacyjnych w pojazdach,
-
dokonywania innych czynności uprawnionego diagnosty samochodowego związanych z dopuszczeniem pojazdu do ruchu.
W pkt 6 chcą nam zabrać kolejny kawałek branżowego tortu, choć i tak ledwie zipiemy przy stojącym w miejscu Cenniku od 16 lat. Ponadto, to nie wiem, na czym mają polegać te czynności opisane w pkt. 7 (?). Ale może Wy się chociaż trochę domyślacie?
W uzasadnieniu tego projektu zmian mówi się, że ta nowa firma sprzątająca, czyli „Dyrektor TDT, jako organ czuwający nad systemem zapewnienia prawidłowej jakości BT będzie sprawował nadzór o „charakterze technicznym” nad BT pojazdów, w ramach którego m.in. przeprowadzi kontrole doraźne BT na wybranej losowo SKP, w trakcie których uprawnionego diagnosta samochodowy zatrudniony na SKP pod nadzorem pracownika TDT przeprowadzi czynności odpowiadające zakresowi przeprowadzonego BT.”
Boję się, że to nie będą jednak „losowo wybrane” SKP tylko te, które w systemie CEP2,0 odstają od powiatowej normy. Bo dostęp do danych CEP2,0 jest dla nich otwarty od początku.
Tak więc, możemy powoli dokonywać analizy tego, czy np.:
-
ilość zatrzymanych DR na naszej SKP,
-
ilość „N”-negatywnych wyników BT,
-
ilość ujawnionych usterek,
-
jakość wykonywanych BT,
-
czas wykonywanych BT
bardzo odbiega od powiatowej normy, czy też nie. Bo to będzie przesądzało o tym, czy to na naszą SKP wpadnie znienacka ta „kontrola doraźna” tej nowej naszej firmy sprzątającej, jaką może stać się TDT.
Resort transportu (DTD)2 postanowił zaryzykować, czy J. Kaczyński jeszcze pamięta, że ten projekt zdjął z obrad Sejmu w grudniu ub. r. Wykorzystali fakt, że w tym momencie Kaczyński był bardzo osłabiony, bo na kwarantannie i po przegranej walce ze Zbyszkiem Ziobrem (w dialektach południowo-wschodnich: żebro).
Ale jest też faktem, że nasz (?) resort transportu, zamiast zabrać się za ograniczenie rosnącej z ich winy ilości wypadków śmiertelnych na naszych drogach, za dostosowywanie infrastruktury drogowej do zmieniającego się parku pojazdów na naszych drogach, ochronę pieszych na przejściach przed mordercami za kierownicą, za poprawę i rozbudowę infrastruktury, za wsparcie dla elektromobilności, to zabrał się bez żadnego merytorycznego uzasadnienia za gmeranie w naszym zakresie ustawy PoRD.
Widać, jak bardzo nudzą się na tych ministerialnych stołkach . . . . .
Trzymajmy się z daleka od wirusa (i od TDT?),
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
1jednostce podległej ministrowi właściwemu do spraw transportu
2 Departament Transportu Drogowego.
śledzący
24 października 2020 @ 09:16
A ja widzę sprawę tak. W obecnej rzeczywistości Diagnosta jest pomiędzy młotem a kowadłem tzn pracodawcą a klientem. Wg. przedstawionego projektu dodatkowo dojdzie TDT którego nie potrafię zdefiniować czy będzie dodatkowym młotem czy kowadłem, czyli dodatkowy nacisk. Nie twierdzę że zmiany nie są potrzebne bo Są. Wg. mojej wizji pozostawione pozostały by SKP przedsiębiorcom jako już istniejąca infrastruktura a diagnostów przeniósł bym całkowicie do TDT jako pracowników oddelegowanych do SKP celem wykonywania czynności. Opłata za OBT powinna być podzielona na dochody TDT (jako koszt utrzymania pracowników) i SKP (jako koszt utrzymania infrastruktury). Wiem że piszę to chaotycznie ale robię to pod wpływem emocji i wiem że większość z nas Diagnostów rozumie i popiera co tu napisałem.
A nie widzę tego,
24 października 2020 @ 09:42
pracownik (TDT) oddelegowany zepsuje właścicielowi stacji bardzo drogie urządzenie,
bo te które stacja posiada to nie są tanie.
Kto zapłaci koszty naprawy lub zakupu nowego urządzenia????
Czy to ma być umowa o zatrudnienie przez przedsiębiorcę pracownika TDT powiększona o koszy TDT.
śledzący
24 października 2020 @ 09:55
A czy dziś Diagnosta będąc pracownikiem SKP pokrywa koszty naprawy urządzeń jeśli ulegną uszkodzeniu podczas przeprowadzania OBT?
Jesli złośliwie
24 października 2020 @ 11:35
to tak , bo to wynika z umowy o zatrudnieniu i wcale nie musi być zatrudniony jako diagnosta ale jako pracownik z uprawnieniami diagnosty!
śledzący
24 października 2020 @ 11:53
Złośliwość zazwyczaj jest czymś podyktowana. Zawsze w umowie udostępnienia infrastruktury można uregulować odpowiedzialność stron i po temacie. Pozostaje problem iż przedsiębiorcy boją się utraty możliwości wywierania nacisków na „pracowników z uprawnieniami Diagnosty”.
masz rację,
24 października 2020 @ 12:24
„Złośliwość zazwyczaj jest czymś podyktowana.”
zawiścią do tego co mają inni a ja nie mam?
PanPieczątka
24 października 2020 @ 10:38
„W pkt 6 chcą nam zabrać kolejny kawałek branżowego tortu, choć i tak ledwie zipiemy przy stojącym w miejscu Cenniku od 16 lat.”
Tutaj mija się Pan z prawdą, wydawanie decyzji o nadawaniu cech identyfikacyjnych nadal pozostaje w kompetencji SP. Ust. 3a noweli mówi jasno, że cechę identyfikacyjną umieszcza diagnosta zatrudniony na SKP wskazanej w decyzji. Natomiast Dyrektor TDT może skontrolować jej prawidłowe umieszczenie na pojeździe, o którym mowa w w/w decyzji. Więc nikt nikomu nic nie odebrał, ograniczył itp.
„Boję się, że to nie będą jednak „losowo wybrane” SKP tylko te, które w systemie CEP2,0 odstają od powiatowej normy. Bo dostęp do danych CEP2,0 jest dla nich otwarty od początku.”
I bardzo dobrze. Tajemnicą Poliszynela jest, że są stacje bardziej pobłażliwe i są stacje mniej pobłażliwe. A klienci jeżdżą przede wszystkim do tych pierwszych, bo tam załatwią każdą sprawę, często nawet bez samochodu i żeby przetrwać te mniej pobłażliwe też muszą zaniżać standardy BT. Także przynajmniej częściowe ukrócenie tego procederu uważam za krok w dobrą stronę.
„czy J. Kaczyński jeszcze pamięta, że ten projekt zdjął z obrad Sejmu w grudniu ub. r.”
Nie ub. r., tylko przed dwoma laty, ale to szczegół. Kaczyński zdjął ten projekt ponieważ uświadomiono mu, że przez następne 2 lata będzie miał co około pół roku jakieś wybory. A uszczelnienie systemu BT na pewno by mu poparcia nie podniosło.
„Ale jest też faktem, że nasz (?) resort transportu, zamiast zabrać się za ograniczenie rosnącej z ich winy ilości wypadków śmiertelnych na naszych drogach”
Co prawda stan techniczny pojazdów w policyjnych statystykach stanowi margines bezpośrednich przyczyn wypadków, ale moje obserwacje są takie, że w 30-50% przypadków znacząco się do niech przyczynił, więc to stwierdzenie też nieco mija się z prawdą.
dP
24 października 2020 @ 12:06
Cyt.: „moje obserwacje są takie”
– Pan/Kolega „PanPieczątka” nieco (?) . . . . . – odleciał?
Przepraszam, ale czym różnią się nasze wzajemne obserwacja, gdy są aż tak sprzeczne?
Moje mają poparcie w braku stosownych wskazań w badaniach naukowych i w policyjnych informacjach.
Jak rozumiem, obserwacje „PanaPieczątki” też nie mają wsparcia w tych źródłach, więc pochodzą z . . . – sufitu (?).
Bo zasadne jest tu pytanie, skąd ta sprzeczność, bo to jest nielogiczne.
Pozdrawiam
dP
PanPieczątka
24 października 2020 @ 14:49
Z obserwacji tego co przyjeżdża na badania? Przykład z dziś, Seicento rocznik 2000 i 15 letnie opony, chce Pan powiedzieć, że takie stare gumy skracają one drogę hamowania? W Niemczech i Austrii za opony starsze niż 6 lat daje się N, a u nas? Albo matowe reflektory, które świecą gorzej niż latarka w telefonie, pewnie też utrudniają potrącenia pieszych. A może świecące się kontrolki ESP i ABS pomagają w uniknięciu zderzenia w krytycznych sytuacjach?
Ilu jest naszych kolegów, którym to nie przeszkadza?
TWA
26 października 2020 @ 12:06
A dP jest UDS-em czy nie ?
Po wpisach jak
Cyt. „Moje mają poparcie w braku stosownych wskazań w badaniach naukowych i w policyjnych informacjach.”
mam wrażenie, ze nie. A jeśli już, to albo dość długo nie pracuje w zawodzie, albo żyje w oderwaniu od rzeczywistości, jak nasi politycy.
Wtedy nie dziwią zamieszczane tematy, sprawiające wrażenie pisanych jak na zamówienie.
PanPieczątka
26 października 2020 @ 19:09
Proponuję uważnie obejrzeć „przegląd tygodnia nr 20”. Ja odniosłem wrażenie, że dP jest współwłaścicielem lub udziałowcem spółki prowadzącej sieć SKP.
dP
26 października 2020 @ 20:28
Ale to tylko niczym nie uzasadnione wrażenie.
Pozdrawiam
dP
– – – – – –
P.S.
I zauważcie, że ponownie nie rozmawiamy o temacie do dyskusji, tylko o mnie.
Czy nie szkoda Wam czasu na banialuki?
Czy dyskusja o mojej skromnej osobie zmieni treść projektu zmiany PoRD na bardziej dla nas korzystny?