Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
maj 26 2020
MAMA. PIOSENKA O . . . . .
Mama. Piosenka o . . . . .
Zawsze obok Niej – niczym armia – staną.
Tak, jak Ona zawsze stała z nimi razem.
Do czasu, gdy nagle krzyk przed bramą:
„Mama umiera!”, spadł Jezus z obrazem….
Zewsząd, niczym ptaki do gniazda
Już są obok Niej wszystkie dzieci
szlochając, że spadła ich gwiazda.
Po lecie przyszedł czas zamieci.
La mamma, Mom, Maman, MAMÀ.
Synowie pierwsi są, choćby sami,
Nawet ten, którego była przeklęła,
Wrócili z otwartymi ramionami.
Ona się dla nich nigdy nie ugięła.
I „dlaczego” – znowu zabawne pytania,
na przemian ogrzewając ją pocałunkami
donośnie śpiewają o miłości „Ave Maria”,
gdy już uznała, że nie zostanie z nimi.
La mamma, Mom, Maman, MAMÀ.
Wszystkie Jej dzieci już tam są,
Wokół Tej, która ich chce zostawić,
Ich oczy zaszły już na wieczność łzą,
bo dając im Świat, sama go chce opuścić.
Święta Mario, łaskiś pełna…
i te wyciągnięte do niej ramiona,
Ave Maria” i zerwana nić srebrna,
i krzyk, odeszła Mama, Jedyna, Ona!
La mamma, Mom, Maman, MAMÀ.
Choć powietrze jest pieśni pełne
i innych delikatnych dźwięków,
kobiety w milczeniu przędą wełnę
by zasnęła, jak dziecko, gdy zapada wieczór.
Miłość, która nigdy się już nie skończy,
i nigdy ich nie poróżni, i nigdy nie opuści.
Klątwa artysty, który obrazu nie dokończy,
Przed taką miłością nawet Zło wzrok spuści.
La mamma, Mom, Maman, MAMÀ.
A za drzwiami czekają ludzie w słońcu.
Podają dobre wino, bo Mama umarła.
Ten ból skończy się może w końcu?
La mamma, Mom, Maman, MAMÀ.
Ale wina nikt nie chce jakoś pić.
To hołd dla Mamy, gdy już umiera.
Struna gitary pękła, jak srebrna nić.
Do zagrania kołysanki nikt się nie zabiera.
La mamma, Mom, Maman, MAMÀ.
Ave Maria”! Tyle bólu i tyle miłości,
Tyle bólu, który nigdy nie ma końca,
i miłości tyle, która już nie opuści,
jak nigdy nie zabraknie słońca.
dP
================
P.S.
Miłości,
która nigdy się już nie skończysz,
i nigdy nikogo nie poróżnisz,
i nigdy nikogo nie opuścisz.
Niczym klątwa artysty,
który obrazu nigdy nie dokończy.
Przed taką miłością nawet Zło wzrok spuści.
inspirowałem się tą piękną neapolitańską pieśnią – https://www.youtube.com/watch?v=mCDbvxeJVhc
a także – https://www.youtube.com/watch?v=XSfSs_vhTOw
By dP • Rymowanki, diagnostyczne układanki 0 • Tags: diagnosta, KULTURA, Społeczeństwo