To i owo, weekendowo. Czyli krakowski postulat Kierownika Konrada Kuźmy, dwa zdania o mentalności młodych ludzi prosto z ulicy i rozczulająco o tym, jak nas postrzegają niektórzy urzędnicy.
I. Ponowne BT zamiast poprawkowego OBT do wcześniejszego z wynikiem „N”.
Ale w moich notatkach został jeszcze jeden element, o którym nie napisałem. Otóż w trakcie tej konferencji Kierownik Konrad Kuźma mocno przekonywał do zmiany naszego dotychczasowego postępowania w przypadku BT z wynikiem „N”.
Chodzi o to, aby nie wykonywać badania poprawkowego w systemie „Okresowego BT” (OBT), tylko wykonywać je w systemie „Ponowne BT”. Argument ku temu przedstawił następujący: ponowne BT jest lepiej widoczne w systemie CEP 2,0 w porównaniu do kolejnych OBT, które zlewają się przy odczycie.
Ten argument przemawia do mnie choćby dlatego, że my nic na tym nie tracimy, a w ten sposób podajemy pomocną rękę urzędnikom z WK/starostw. Dlaczego mamy nie pomóc, gdy możemy?
Przyznaję, że zbytnio nie zastanawiałem się nad prawnymi aspektami takiej zmiany. Jednak nie sądzę, że jest tu jakiś haczyk/przeszkoda, na którym/na której możemy się potknąć.
No i przypomniało mi się, że przed paroma laty do takiego sposobu poprawkowych BT po wcześniejszym „N” przekonywał nas przedstawiciel TDT w trakcie corocznej kontroli SKP. Wówczas to zignorowaliśmy.
Może już czas dokonać stosownych zmian?
Zbliża się nieuchronnie termin corocznych spotkań szkoleniowych PISKP w terenie, więc może warto temat ten poruszyć, aby pozbyć się ewentualnych wątpliwości prawnych?
II. Młodzi ludzie (wychowani w Jeleniej Górze w moralnym brudzie?).
Byli przejazdem, było już późno, inne SKP były już zamknięte, więc trafili do mnie. Bo zalegali z terminem OBT. Więc zaprosiłem ich do kanciapy, aby zarejestrować ich pojazd w CEP 2,0 i pobrać pieniądze. Nie wyglądali na takich, co to po raz pierwszy są na SKP. Powiedziałem głośno i wyraźnie cenę 99 zł za OBT i wydrukowałem paragon. A jeden z nich kładzie mi pod nos 120 zł (sic!).
Zapytałem tego młodzieńca, dlaczego daje mi 120 zł, gdy prosiłem go o 99 zł. Moje pytanie go wcale nie speszyło i zaraz odpowiedział, że to dla mnie te 20 zł. . . . . .
Zapytałem go, dlaczego daje mi te dwie dychy, a on wspomniał, że to przecież normalne. Nie mogłem się powstrzymać, aby nie zapytać, czy to normalne w Jeleniej Górze, bo u nas nie. Trochę się spłoszył, wziął z biurka te dwie dychy i wyszliśmy na halę.
Ale sprawa ta nie daje mi spokoju, bo prawdę mówiąc/pisząc od bardzo dawna nikt mi nie proponował łapówki. Ale zawsze w takich przypadkach zastanawiam się, czy ze mną jest wszystko w porządku, że ktoś mi to proponuje. Obniża to moją samoocenę, i tak już dość mocno nadwyrężoną. Może to mój wygląd, ubiór lub wyraz twarzy wskazuje na takiego, „co bierze”?
Więc proszę – zapewne tylko niektórych – kolegów z Jeleniej Góry, nie demoralizujcie młodzieży i zachowujcie się, jak należy.
III. Rozczuliło mnie to urzędnicze zdanie/przekonanie.
Na osłodę i na dobry humor weekendowy pozwólcie, że zacytuję to urzędnicze zdanie, bo warto (ku pokrzepieniu naszych zbolałych serc?), choć już wspominałem o sprawie z sygnaturą akt II SA/Go 232/18 – Wyrok WSA w Gorzowie Wlkp. http://www.diagnostasamochodowy.pl/2018/20956/
„nie jest możliwe, aby wszyscy diagności przeprowadzający coroczne badanie techniczne przedmiotowego pojazdu na przestrzeni lat, nie zauważyli błędu w dowodzie rejestracyjnym”.
Dziękujemy urzędnikom z Gorzowa Wlkp. i kłaniamy się nisko piórkiem kapelusza zamiatając ziemię.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
sie 24 2018
WEEKENDOWO TO I OWO
To i owo, weekendowo. Czyli krakowski postulat Kierownika Konrada Kuźmy, dwa zdania o mentalności młodych ludzi prosto z ulicy i rozczulająco o tym, jak nas postrzegają niektórzy urzędnicy.
I. Ponowne BT zamiast poprawkowego OBT do wcześniejszego z wynikiem „N”.
Minęło już trochę czasu od tej krakowskiej konferencji szkoleniowej http://www.diagnostasamochodowy.pl/2018/w-krakowie-sie-dzialo/
Ale w moich notatkach został jeszcze jeden element, o którym nie napisałem. Otóż w trakcie tej konferencji Kierownik Konrad Kuźma mocno przekonywał do zmiany naszego dotychczasowego postępowania w przypadku BT z wynikiem „N”.
Chodzi o to, aby nie wykonywać badania poprawkowego w systemie „Okresowego BT” (OBT), tylko wykonywać je w systemie „Ponowne BT”. Argument ku temu przedstawił następujący: ponowne BT jest lepiej widoczne w systemie CEP 2,0 w porównaniu do kolejnych OBT, które zlewają się przy odczycie.
Ten argument przemawia do mnie choćby dlatego, że my nic na tym nie tracimy, a w ten sposób podajemy pomocną rękę urzędnikom z WK/starostw. Dlaczego mamy nie pomóc, gdy możemy?
Przyznaję, że zbytnio nie zastanawiałem się nad prawnymi aspektami takiej zmiany. Jednak nie sądzę, że jest tu jakiś haczyk/przeszkoda, na którym/na której możemy się potknąć.
No i przypomniało mi się, że przed paroma laty do takiego sposobu poprawkowych BT po wcześniejszym „N” przekonywał nas przedstawiciel TDT w trakcie corocznej kontroli SKP. Wówczas to zignorowaliśmy.
Może już czas dokonać stosownych zmian?
Zbliża się nieuchronnie termin corocznych spotkań szkoleniowych PISKP w terenie, więc może warto temat ten poruszyć, aby pozbyć się ewentualnych wątpliwości prawnych?
II. Młodzi ludzie (wychowani w Jeleniej Górze w moralnym brudzie?).
Byli przejazdem, było już późno, inne SKP były już zamknięte, więc trafili do mnie. Bo zalegali z terminem OBT. Więc zaprosiłem ich do kanciapy, aby zarejestrować ich pojazd w CEP 2,0 i pobrać pieniądze. Nie wyglądali na takich, co to po raz pierwszy są na SKP. Powiedziałem głośno i wyraźnie cenę 99 zł za OBT i wydrukowałem paragon. A jeden z nich kładzie mi pod nos 120 zł (sic!).
Zapytałem tego młodzieńca, dlaczego daje mi 120 zł, gdy prosiłem go o 99 zł. Moje pytanie go wcale nie speszyło i zaraz odpowiedział, że to dla mnie te 20 zł. . . . . .
Zapytałem go, dlaczego daje mi te dwie dychy, a on wspomniał, że to przecież normalne. Nie mogłem się powstrzymać, aby nie zapytać, czy to normalne w Jeleniej Górze, bo u nas nie. Trochę się spłoszył, wziął z biurka te dwie dychy i wyszliśmy na halę.
Ale sprawa ta nie daje mi spokoju, bo prawdę mówiąc/pisząc od bardzo dawna nikt mi nie proponował łapówki. Ale zawsze w takich przypadkach zastanawiam się, czy ze mną jest wszystko w porządku, że ktoś mi to proponuje. Obniża to moją samoocenę, i tak już dość mocno nadwyrężoną. Może to mój wygląd, ubiór lub wyraz twarzy wskazuje na takiego, „co bierze”?
Więc proszę – zapewne tylko niektórych – kolegów z Jeleniej Góry, nie demoralizujcie młodzieży i zachowujcie się, jak należy.
III. Rozczuliło mnie to urzędnicze zdanie/przekonanie.
Na osłodę i na dobry humor weekendowy pozwólcie, że zacytuję to urzędnicze zdanie, bo warto (ku pokrzepieniu naszych zbolałych serc?), choć już wspominałem o sprawie z sygnaturą akt II SA/Go 232/18 – Wyrok WSA w Gorzowie Wlkp. http://www.diagnostasamochodowy.pl/2018/20956/
„nie jest możliwe, aby wszyscy diagności przeprowadzający coroczne badanie techniczne przedmiotowego pojazdu na przestrzeni lat, nie zauważyli błędu w dowodzie rejestracyjnym”.
Dziękujemy urzędnikom z Gorzowa Wlkp. i kłaniamy się nisko piórkiem kapelusza zamiatając ziemię.
I miłego weekendowego odpoczynku życzy
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0 • Tags: decyzje urzędnicze, diagnosta, diagnosta samochodowy, konferencje branżowe, nadzór nad SKP, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD), rola starostwa, szkolenia