cze 26 2018
GAZ A WK
GAZ a praktyka WK, czyli (tylko?) Gorlice jeszcze raz.
W lutym tego roku pisałem już o nieco (?) kontrowersyjnym wyroku, było to o Gorlicach – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2018/gorlicki-zascianek/
A tu wpadł mi w ręce kolejny wyrok z Gorlic, gdzie podniesiono m.in. kwestię GAZ-u w instalacjach naszych samochodów. Kontrowersyjność tego problemu skłoniła mnie do poniższych rozważań.
Chodzi o to, że w wyroku tamtejszego Sądu Karnego stwierdzono1 cyt.:
- „Pracownik tejże stacji – diagnosta, będący równocześnie kierownikiem M. M. poinformował oskarżonego, że nie może przeprowadzić badania technicznego jego samochodu, gdyż należy najpierw wykreślić w dowodzie rejestracyjnym instalację gazową, której tenże nie posiadał. W związku z tym nie przeprowadzono badania pojazdu oskarżonego.”
- „przesłuchany prezes zarządu spółki obecnie T. (…). B.. Zeznał S. Z. wiarygodnie, że niektóre stacje diagnostyczne robią przeglądy samochodów bez instalacji, mimo że takowe są wpisane w dowodzie a dopiero później wykreśla się wpis (nie jest to uregulowane prawnie a tut. starostwo przyjęło odmienna praktykę tj. taka , jaka podał oskarżonemu M. M.).”.
Zaintrygowała mnie ta gorlicka (i zaściankowa?) praktyka, więc wykonałem parę telefonów i dowiedziałem się, że faktycznie jest jeszcze wiele takich WK/starostw w kraju które uważają, że pojazdom, w których zdemontowano instalację gazową nie wolno (???) wykonywać OBT na SKP. Muszą one najpierw trafić do WK/starostwa, gdzie najpierw zostanie wykreślona z DR informacja o GAZ-ie, a dopiero potem można robić kolejne OBT . . . .
– no nie, Nie NIE!
Nie jeden raz już trafił mi się jakiś klient, który przyszedł tylko (?) zapytać, czy podbiję mu DR, gdy nie ma wpisu „GAZ”, choć użytkuje sprawną instalację GAZ-ową. Po otrzymaniu odpowiedzi „NIE” tacy klienci już więcej się u mnie nie pojawili. Zapewne i Wy macie podobne doświadczenia.
Często ten proceder ma miejsce w przypadku wymiany DR na nowy (kolejny właściciel, zabrakło już miejsca na nowy wpis).
Jest tajemnicą Poliszynela, że wielu naszych (?) pracodawców uczyniło sobie z takiej praktyki niemałe i stałe źródło obrotów swojej SKP. Akceptując brak wpisu GAZ w DR swoich klientów mają rosnącą ich liczbę, zaś ci klienci oszczędzają 63 zł na kosztach OBT, czyli . . . . . – wszyscy zyskują (?), tylko nie nasza normalna część branży, TDT i SKARB PAŃSTWA (podatek od 63 zł)?
Mechanizm ten znamy z podobnego postępowania wielu właścicieli SKP w przypadku „TAXI”, „L”, itp., itd., et’cetera.
I dla takiego oszustwa wystarczą takie – wspierające podobne patologie! – WK/starostwa (wart Pac pałaca, a pałac Paca).
Więc jeszcze raz:
- aby zamontować instalację „GAZ”, zawsze trzeba mieć jakieś papiery, i to od „specjalnego” warsztatu. Dlaczego dla demontażu takiej instalacji w niektórych WK/starostwach wystarczy tylko oświadczenie klienta? Czyżby urzędnicy schodzili do pojazdu i go badali, czy właściwie zdemontowano instalację GAZ? A jeśli nie schodzą, to może świadomie i gorliwie biorą udział w tym procederze gazowego oszustwa?
- Może bazując na takich „gazowych” doświadczeniach warto też zrezygnować z DBT (dodatkowe BT) na naszych SKP dla pojazdów, którym policja zatrzymała DR? Tacy klienci złożą tylko oświadczenie przed urzędnikiem, że pojazd już jest sprawny i WK (w Gorlicach?) gorliwie wyda natychmiast DR (???).
Komu przeszkadzała i przeszkadza ta dotychczasowa i normalna procedura, że to insp. UDS na SKP sprawdza prawidłowość zdemontowania instalacji GAZ-owej? Pobiera przy tym po raz ostatni dodatkowe 63 zł i w wydanym zaświadczeniu dokonuje stosownego wpisu, że już zdemontowano i „NIE spełnia wymogów dla instalacji GAZ”. A kontrolowany klient dopiero z takim zaświadczeniem udaje się do WK/starostwa, gdzie w oparciu o taki dokument można już podjąć decyzję o wykreśleniu z DR zapisu „GAZ”.
Komu przeszkadzała dotychczasowa praktyka wielu WK/starostw, że wpis w DR następuje dopiero po wykreśleniu przez urzędnika zapisu „GAZ” w DR lub nawet, gdy uznamy to za usterkę drobną (UD)?
Szkoda, że są tacy urzędnicy, którzy nie wspierają nas w zwalczaniu branżowych patologii.
I pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
P.S.
Dziękuję Kolegom, z którymi konsultowałem treść tego artykułu. A niektórych przepraszam, że zakłóciłem zasłużony wypoczynek nad Soliną w Bieszczadzie.
– – – – – – – – – – – – – – –
1 Sygn. akt II K 484/16, WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ- Dnia 13 października 2017
Kazik
26 czerwca 2018 @ 18:42
To samo się dzieje jak skończy się dozór na zbiornik. Sami użytkownicy wymieniają na nowy zbiornik lub kupują używany ze szrotu.
diagn
26 czerwca 2018 @ 19:08
Podstawowe pytanie czy to czymś grozi
simtek
1 lipca 2018 @ 15:05
Przeczytaj artykuł pod tym linkiem:
http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/sandomierz/art/8125300,wybuch-samochodu-w-sandomierzu-poparzony-mezczyzna-trafil-do-szpitala,id,t.html
diagn
2 lipca 2018 @ 09:40
napisali tylko o prawdopodobnej przyczynie
simtek
2 lipca 2018 @ 10:46
Twoim zdaniem jaka inna przyczyna jak rozszczelnienie instalacji gazowe mogła doprowadzić do tego zdarzenia?
Poniżej zamieszczam ci jeszcze dwa inne linki do opisu zdarzeń:
http://www.podkarpacka.policja.gov.pl/rze/komendy-policji/kpp-sanok/wydarzenia/82136,Zatankowal-gaz-mimo-ze-wczesniej-wymontowal-butle-bmw-wybuchlo.html
http://zamosc.lubelska.policja.gov.pl/lza/informacje/aktualnosci/39834,Naprawiali-instalacje-gazowa-w-samochodzie-Doszlo-do-wybuchu.html
diagn
3 lipca 2018 @ 07:40
mafijne porachunki lub małżeńskie
dP
4 lipca 2018 @ 15:19
Czytając powyższe komentarze postanowiłem, że tę sprawę warto nieco wyjaśnić. Dlatego wysłałem niniejszy list z prośbą o wyjaśnienie:
„KPP w Sandomierzu.
Oficer Prasowy st. sierż. Paulina Mróz
Szanowni Państwo.
W nawiązaniu do telefonicznej rozmowy zwracam się z uprzejmą prośbą o informację o tym, co było przyczyną opisanego zdarzenia z kwietnia 2015 r. (sobota) na internetowych stronach http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/sandomierz/art/8125300,wybuch-samochodu-w-sandomierzu-poparzony-m ezczyzna-trafil-do-szpitala,id,t.html
W szczególności o ewentualne potwierdzenie, czy:
1/ przyczyną była nieszczelność instalacji gazowej w tym pojeździe,
2/ jaki termin minął od ostatniego badania technicznego do dnia wypadku,
3/ czy w DR (dowodzie rejestracyjnym) był wpis „GAZ”,
4/ czy w chwili wypadku instalacja gazowa posiadała dopuszczenie TDT.
Informuję uprzejmie, że jestem właścicielem internetowego portalu „Informator insp. UDS-a” pod adresem http://www.diagnostasamochodowy.pl skierowanego do środowiska uprawnionych diagnostów samochodowych, a poruszane zagadnienie mieści się w zakresie naszych codziennych powinności..
W oczekiwaniu odpowiedzi pozostaję,
z poważaniem (…)„
simtek
4 lipca 2018 @ 16:34
Pozwolę sobie zamieścić kolejny cytat z strony internetowej Policji podkarpackiej dotyczący pewnego pojazdu bez butli z gazem i protokołu, ale z gazem w bagażniku i instalacją. Pojazd ten nie zdążył dojechać na badanie.
„Poważnie poparzone cztery osoby trafiły do szpitala, po tym jak w samochodzie, którym jechali, wybuchł gaz. Okazało się, że właściciel bmw kilka dni wcześniej wymontował z samochodu butlę gazową, aby obniżyć koszty badań technicznych. Zapomniał o tym i zatankował gaz.
Wczoraj przed godz. 19 w miejscowości Zabłotce doszło do pożaru samochodu osobowego marki BMW. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że przyczyną pożaru był wybuch paliwa LPG. W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że właściciel samochodu, 23-letni mieszkaniec powiatu sanockiego, kilka dni wcześniej wymontował z samochodowej instalacji gazowej butlę. W ten sposób chciał obniżyć koszty badania technicznego pojazdu. Po wykonaniu badań, zbiornik miał ponownie trafić na swoje miejsce.
Wczoraj kierujący wraz z pasażerami, wśród nich znajdował się również właściciel samochodu, przyjechali na stację paliw na ul. Krakowskiej. Właściciel BMW zaczął tankować gaz. Po pewnym czasie zorientował się, że w pojeździe nie ma butli, więc zatankował do baku benzynę. Następnie samochód odjechał w kierunku Rzeszowa. Pomimo wyczuwalnej w samochodzie woni gazu, jeden z pasażerów chcąc odpalić papierosa, zapalił zapalniczkę. To spowodowało wybuch w samochodzie.
W zdarzeniu tym ucierpiały cztery osoby, 21-letni kierujący oraz troje pasażerów dwóch mężczyzn w wieku 22 i 23 lat oraz 23-letnia kobieta. Wszyscy z dość poważnymi poparzeniami trafili do szpitala.”
Link do strony źródłowej cytatu :
http://www.podkarpacka.policja.gov.pl/rze/komendy-policji/kpp-sanok/wydarzenia/82136,Zatankowal-gaz-mimo-ze-wczesniej-wymontowal-butle-bmw-wybuchlo.html