Czujni Koledzy, czyli potrafimy to i owo i zawsze branżowo o tym, co nam się dobrego udaje.
Postanowiłem podnieść nas wszystkich nieco (?) na duchu humorkiem z mojej ulubionej Angory (nr 3/2018), znalezionymi informacjami o naszych czujnych Kolegach i ich niewątpliwymi branżowymi osiągnięciami.
I. Fałszywa pieczątka diagnosty znaleziona/ujawniona na naszej SKP.
Aż się wierzyć nie chce, ale to najprawdziwsza prawda, choć info jest nieco (?) stare, bo pochodzi aż z listopada 2016 r. Ale jego prawdziwość nie budzi podejrzeń, bo pochodzi z internetowych stron Policji – 23.11.2016 r. Gliwice.
Wcześniej ta sprawa mi/nam umknęła, ale znając nasz ambiwalentny stosunek do Policji postanowiłem jednak o tym napisać.
Wydarzyło się to w dniu 22 listopada 2016 r. w godzinach popołudniowych na jednej z naszych Stacji Kontroli Pojazdów w Gliwicach. Policjanci zatrzymali do wyjaśnienia 30-letniego mieszkańca Gliwic, który przyjechał na OBT swojego samochodu marki Skoda.
Stan jego pojazdu nie budził większych zastrzeżeń naszego Kolegi insp. UDS-a.
Inaczej jednak sprawa wyglądała z pieczątką w jego DR. Nasz Kolega był tu czujny i dzięki temu podobna sytuacja – w przypadku tego użytkownika pojazdu – już się zapewne nie powtórzy.
To zatrzymanie zrealizowali Policjanci z IV Komisariatu, bo właściciel pojazdu posługiwał się DR swojego samochodu z podrobioną pieczęcią diagnosty (rzekome BT było, rzekomo dokonane w 2015 roku).
Warto za Policją podkreślić cyt.:
„Pamiętajmy, że przegląd techniczny pojazdu wykonujemy przede wszystkim dla bezpieczeństwa kierowcy i podróżujących z nim pasażerów. Podczas przeglądu sprawdzane są elementy mające kluczowe znaczenie dla bezpiecznej jazdy, dlatego nie powinniśmy traktować tego obowiązku jako zła koniecznego. Zdarza się, że użytkujemy samochód, nie zdając sobie sprawy, iż posiada on usterkę, która w każdej chwili może doprowadzić do wypadku.
Informujemy również, że policjanci dokonujący kontroli drogowej, dzięki systemom informatycznym, mają pełną wiedzę o okresie ważności przeglądu, zatem fałszowanie pieczątek nie ma żadnego sensu – rodzi za to poważne konsekwencje prawne, łącznie z karą pozbawienia wolności do lat pięciu.”
II. Czujny drugi Kolega, tym razem z Łęcznej na Lubelszczyźnie.
Ta sprawa jest nieco młodsza, bo z 01.06.2017 r. Ale zasługuje na naszą uwagę, gdyż przełamuje stereotyp związany z „Polską B”. Tym bardziej postawa naszego Kolegi jest godna podkreślenia.
Chodzi o przypadek przerobienia numerów identyfikacyjnych „VIN” w dwóch ciągnikach, które pojawiły się dzień po dniu na jednej z naszych Stacji Kontroli Pojazdów. Sprawa ta wyszła na jaw dzięki czujności insp. Uprawnionego diagnosty Samochodowego, który nie wahał się powiadomić w tej sprawie Policji.
Warto przypomnieć i podkreślić, że ingerencja w pole numerowe pojazdu w świetle prawa jest przestępstwem, za co grozi nawet 3 lata więzienia.
Jak ustalili Policjanci, nasz Kolega podczas OBT ciągnika rolniczego m-ki Ursus ujawnił niezgodność pomiędzy numerem VIN w DR, a tym wybitym na ciągniku. Drugiego dnia sytuacja się powtórzyła w przypadku kolejnego takiego Ursusa (sic!).
Wezwani na miejsce Policjanci przeprowadzili oględziny pojazdów, a także przesłuchali ich właścicieli.
Kluczowe dla sprawy będą wcześniejsze badania tych pojazdów, bo odpowiedzą na pytanie kiedy sfałszowano te numery VIN i kto wcześniej dopuścił te Ursusy do ruchu z tymi fałszywkami, na jakich to było SKP i ile to było razy. Policja bada stosowną dokumentację oraz przesłucha ustalonych świadków. W wyniku tego okaże się, jaki był powód niezgodności numerów VIN. Ingerencja w pole numerowe pojazdu w świetle prawa jest przestępstwem, za co grozi nawet 3 lata więzienia.
Prawdę mówiąc/pisząc, to nie interesuje mnie tu ostateczny wynik w tych sprawach. Moim zdaniem (mam nadzieję, że podzielicie moje stanowisko!) ważniejsze od ostatecznego rozwiązania tej zagadki z numerem VIN jest fakt nawiązania właściwej współpracy z Policją. Uważam, że nie mamy innej drogi!
Ja wiem, że nasze doświadczenia w tym zakresie są nieco (?) różne. Być może sam nie jestem tu bez winy. Ale nasza przyszłość, przyszłość naszego zawodu insp. UDS-a musi być jasno określona. I nie mamy tu wyjścia! Bp, albo tworzymy jeden mur z organami stojącymi na straży Prawa, albo znajdziemy się po drugiej stronie tego muru wśród tych, którzy to Prawo łamią.
Uważam, że naszym Kolegom, którzy powiadomili o tej sprawie Policję należą się podziękowania za właściwą postawę. Być może ten kontrolowany klient więcej nie wjedzie na ich SKP. Ale w naszej pracy jest coś więcej, niż tylko troska o tę stówę rocznie. Musimy tworzyć klimat dla właściwej współpracy z instytucjami stojącymi na straży Prawa, gdy sami dążymy do tego, aby i wobec nas stosowano Prawo z najwyższej półki.
Nasze środowisko musi zacząć się przełamywać i zamiast ochrony lub współpracy z takimi elementami/klientami (pt. ja nic nikomu nie powiem, ale jedź na sąsiednia SKP), należy postępować zgodnie z literą Prawa. Szczególnie, że realizujemy zadania publiczne – co nie jest bez znaczenia.
Więc Kolegom gratulujemy czujności i czekamy na kolejne takie internetowe doniesienia.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
sty 23 2018
CZUJNI KOLEDZY
Czujni Koledzy, czyli potrafimy to i owo i zawsze branżowo o tym, co nam się dobrego udaje.
Postanowiłem podnieść nas wszystkich nieco (?) na duchu humorkiem z mojej ulubionej Angory (nr 3/2018), znalezionymi informacjami o naszych czujnych Kolegach i ich niewątpliwymi branżowymi osiągnięciami.
I. Fałszywa pieczątka diagnosty znaleziona/ujawniona na naszej SKP.
Aż się wierzyć nie chce, ale to najprawdziwsza prawda, choć info jest nieco (?) stare, bo pochodzi aż z listopada 2016 r. Ale jego prawdziwość nie budzi podejrzeń, bo pochodzi z internetowych stron Policji – 23.11.2016 r. Gliwice.
Wcześniej ta sprawa mi/nam umknęła, ale znając nasz ambiwalentny stosunek do Policji postanowiłem jednak o tym napisać.
Wydarzyło się to w dniu 22 listopada 2016 r. w godzinach popołudniowych na jednej z naszych Stacji Kontroli Pojazdów w Gliwicach. Policjanci zatrzymali do wyjaśnienia 30-letniego mieszkańca Gliwic, który przyjechał na OBT swojego samochodu marki Skoda.
Stan jego pojazdu nie budził większych zastrzeżeń naszego Kolegi insp. UDS-a.
Inaczej jednak sprawa wyglądała z pieczątką w jego DR. Nasz Kolega był tu czujny i dzięki temu podobna sytuacja – w przypadku tego użytkownika pojazdu – już się zapewne nie powtórzy.
To zatrzymanie zrealizowali Policjanci z IV Komisariatu, bo właściciel pojazdu posługiwał się DR swojego samochodu z podrobioną pieczęcią diagnosty (rzekome BT było, rzekomo dokonane w 2015 roku).
Warto za Policją podkreślić cyt.:
„Pamiętajmy, że przegląd techniczny pojazdu wykonujemy przede wszystkim dla bezpieczeństwa kierowcy i podróżujących z nim pasażerów. Podczas przeglądu sprawdzane są elementy mające kluczowe znaczenie dla bezpiecznej jazdy, dlatego nie powinniśmy traktować tego obowiązku jako zła koniecznego. Zdarza się, że użytkujemy samochód, nie zdając sobie sprawy, iż posiada on usterkę, która w każdej chwili może doprowadzić do wypadku.
Informujemy również, że policjanci dokonujący kontroli drogowej, dzięki systemom informatycznym, mają pełną wiedzę o okresie ważności przeglądu, zatem fałszowanie pieczątek nie ma żadnego sensu – rodzi za to poważne konsekwencje prawne, łącznie z karą pozbawienia wolności do lat pięciu.”
II. Czujny drugi Kolega, tym razem z Łęcznej na Lubelszczyźnie.
Ta sprawa jest nieco młodsza, bo z 01.06.2017 r. Ale zasługuje na naszą uwagę, gdyż przełamuje stereotyp związany z „Polską B”. Tym bardziej postawa naszego Kolegi jest godna podkreślenia.
Chodzi o przypadek przerobienia numerów identyfikacyjnych „VIN” w dwóch ciągnikach, które pojawiły się dzień po dniu na jednej z naszych Stacji Kontroli Pojazdów. Sprawa ta wyszła na jaw dzięki czujności insp. Uprawnionego diagnosty Samochodowego, który nie wahał się powiadomić w tej sprawie Policji.
Warto przypomnieć i podkreślić, że ingerencja w pole numerowe pojazdu w świetle prawa jest przestępstwem, za co grozi nawet 3 lata więzienia.
Jak ustalili Policjanci, nasz Kolega podczas OBT ciągnika rolniczego m-ki Ursus ujawnił niezgodność pomiędzy numerem VIN w DR, a tym wybitym na ciągniku. Drugiego dnia sytuacja się powtórzyła w przypadku kolejnego takiego Ursusa (sic!).
Wezwani na miejsce Policjanci przeprowadzili oględziny pojazdów, a także przesłuchali ich właścicieli.
Kluczowe dla sprawy będą wcześniejsze badania tych pojazdów, bo odpowiedzą na pytanie kiedy sfałszowano te numery VIN i kto wcześniej dopuścił te Ursusy do ruchu z tymi fałszywkami, na jakich to było SKP i ile to było razy. Policja bada stosowną dokumentację oraz przesłucha ustalonych świadków. W wyniku tego okaże się, jaki był powód niezgodności numerów VIN. Ingerencja w pole numerowe pojazdu w świetle prawa jest przestępstwem, za co grozi nawet 3 lata więzienia.
Prawdę mówiąc/pisząc, to nie interesuje mnie tu ostateczny wynik w tych sprawach. Moim zdaniem (mam nadzieję, że podzielicie moje stanowisko!) ważniejsze od ostatecznego rozwiązania tej zagadki z numerem VIN jest fakt nawiązania właściwej współpracy z Policją. Uważam, że nie mamy innej drogi!
Ja wiem, że nasze doświadczenia w tym zakresie są nieco (?) różne. Być może sam nie jestem tu bez winy. Ale nasza przyszłość, przyszłość naszego zawodu insp. UDS-a musi być jasno określona. I nie mamy tu wyjścia! Bp, albo tworzymy jeden mur z organami stojącymi na straży Prawa, albo znajdziemy się po drugiej stronie tego muru wśród tych, którzy to Prawo łamią.
Uważam, że naszym Kolegom, którzy powiadomili o tej sprawie Policję należą się podziękowania za właściwą postawę. Być może ten kontrolowany klient więcej nie wjedzie na ich SKP. Ale w naszej pracy jest coś więcej, niż tylko troska o tę stówę rocznie. Musimy tworzyć klimat dla właściwej współpracy z instytucjami stojącymi na straży Prawa, gdy sami dążymy do tego, aby i wobec nas stosowano Prawo z najwyższej półki.
Nasze środowisko musi zacząć się przełamywać i zamiast ochrony lub współpracy z takimi elementami/klientami (pt. ja nic nikomu nie powiem, ale jedź na sąsiednia SKP), należy postępować zgodnie z literą Prawa. Szczególnie, że realizujemy zadania publiczne – co nie jest bez znaczenia.
Więc Kolegom gratulujemy czujności i czekamy na kolejne takie internetowe doniesienia.
I pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – –
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0 • Tags: art. 84 ust. 3 PoRD, BRD, diagnosta, diagnosta samochodowy, kodeks karny, motoryzacja, praca diagnosty, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD), rola policji, wyrok sądu