lip 11 2017
KOLEJNA AFERA
Kolejna afera, tym razem w Lisowicach.
Nasz Kolega Tomasz zadzwonił i poinformował, że w moim powiecie wpadł kolejny przedstawiciel naszego zawodu. No cóż . . . .
Jeszcze niedawno chciałem te nasze branżowe afery numerować, ale już mi przeszło. Bo są częściej niż raz na kwartał, więc jest tego zbyt dużo i się już pogubiłem. Chodzi w tym przypadku o insp. UDS-a z Lisowic (powiat Legnica), który w ten sposób ma „wolne” od naszej pracy na pięć lat. Bo został skazany na trzy lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, zakaz wykonywania zawodu i zwrot nielegalnie zarobionych pieniędzy.
Właściciel tej Okręgowej SKP znalazł już kolejnego pracownika w miejsce ukaranego przez Sąd.
Nie wiemy, czy :
- zwolniony z pracy kolega był na prowizji,
- właściciel tej OSKP wiedział o nieprawidłowościach, a jeśli tak, to od jak dawna,
- są przesłanki do zamknięcia tej OSKP z uwagi na brak nadzoru właścicielskiego i skalę dokonywanych tam przestępstw.
A nasza lokalna prasa legnicka epatuje społeczeństwo tytułami, że kolejny nasz kolega „ma wolne” na 5 lat.
Został skazany za to, że mając dla 65 i siwy włos na głowie postanowił nielegalnie podbijać DR i brać za to jeszcze łapówki (sic!). Jak dowiedziałem się, to ta Okręgówka miała dość wysoki przerób, więc zapewne i konkurencja nie spała . . . .
Naszemu siwemu koledze udowodniono, że w maju 2016 roku siedmiu osobom podbił DR poświadczający tym samym, że ich samochody są sprawne. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że takich BT nie przeprowadził, a samochody nawet nie wjechały na kanał.
Nasz kolega w każdym z tych przypadków pobrał normalną opłatę 98 zł za OBT. W kilku przypadkach przyjął też dodatkowo od 50 do 60 zł za fikcyjny wpis w DR, co potwierdził Radosław Wrębiak, szef Prokuratury Rejonowej w Legnicy.
Nasz 65-letni kolega przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze.
Oskarżony uzgodnił z prokuratorem karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Przez pięć lat nie ma prawa wykonywać zawodu diagnosty. Musi też zwrócić „zarobione” w nielegalnym procederze 830 zł.
A sprawiedliwości stanie się zadość także w szerszym zakresie, bo odpowiedzialność poniosą także klienci tej SKP, którzy zlecali mu te nielegalne OBT i za to płacili. Prokurator w tej sprawie oskarżył trzy osoby o nakłanianie diagnosty do poświadczania nieprawdy w dowodach rejestracyjnych. Osoby te także przyznały się do winy. Na właścicieli aut nałożona została kara grzywny.
Tradycyjnie też możemy zauważyć, że Prokuratura nie podnosiła wątku ewentualnego zagrożenia dla BRD w zakresie tych pojazdów, których nie było na SKP, aby wykonać obowiązkowe OBT. Organa ścigania nie zauważyły, że to tragiczny stan techniczny zagrażający BRD mógł być tego powodem.1
Myślę, że czas już coś zrobić z tym fantem, jakim są te kwartalne afery. Ten stan bezradności uderza w całe nasze zawodowe środowisko.
Dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
12 lipca 2017 @ 14:56
I ile takich przypadków jeszcze będziemy widzieć ? Niektóre w czterech ścianach zamknięte, bo właściciel-diagnosta sam nadzoruje sobie, gdzieś indziej ludziom to pasuje i wszyscy dookoła widzą i wiedzą, ale nikt nie reaguje, bo szybko, bez marudzenia, bez szukania, najlepiej bez wjazdu i jeszcze jak pijany jest to już w ogóle najlepiej mroczność i oczopląs oczu gwarantowany. Zareagować ? Ale do kogo ?
I jeszcze takie paplanie na innego diagnostę do klientów, że pracować nie umie, nie szanuje pracy, bo nie przepuszcza wszystkiego, a on wszystko klepnie.
A ludzie nie rozumieją że rozchodzi się o bezpieczeństwo ich samych i innych dookoła.
Ale w świecie każdy walczy tylko o PINIĄDZ i kasa na pierwszym miejscu stoi.
12 lipca 2017 @ 18:02
I. Cyt.: „nie szanuje pracy„!
– tak, to jest najlepsze.
II. Cyt.: „ile jeszcze takich przypadków?”.
– to też jest dobre pytanie. Ale nie wszyscy na nie potrafią odpowiedzieć. Większość uważa, że to ktoś inny powinien posprzątać ten bałagan (np. TDT), bo sami nie potrafią.
A ja uważam, że możemy to sami zrobić/uporządkować w swoim własnym środowisku zawodowym.
I dziękując za komentarz,
pozdrawiam
dP
13 lipca 2017 @ 08:36
Jeżeli nasz starszy kolega był na prowizji ?, czyli jego praca polegała na ilości , podbitych DR , to właściciel wiedział o tej patologi na jego SKP.
Właściciel powinien być też ukarany ( przykład : odebraniem SKP)
13 lipca 2017 @ 09:08
Tak, jestem przekonany, że dzięki temu problem korupcji będzie rozwiązany w ciągu 6 miesięcy!
Pozdrawiam
dP
13 lipca 2017 @ 12:13
Cały czas ciągle tym systemem rządzi patologia .Ogłoszenie na OLX z dnia 11.07 -jedna ze stacji w Olsztynie poszukuje diagnosty i zapis -wynagrodzenie zależne od wyników pracy ,chyba każdy się domyśli o co chodzi w tym biznesie .Jeżeli będziesz mierny , wierny i będziesz klepaczem ,będziesz zarabiał a jak nie to won .Ja cały czas powtarza i pokazuje ,że należy pokazywać i piętnować patologię ,ale niektórzy twierdzą,że to sranie we własne gniazdo .Jeżeli sami nie pokarzemy i nie usuniemy chwastów dalej tak bedzie
13 lipca 2017 @ 16:38
Sami uporządkować w swoim środowisku zawodowym – tzn. wszędzie czy bardziej tam gdzie pracujemy i takie sytuacje widzimy ? Bo przecież nie wszędzie tak jest! Wiem i wierzę, że są cywilizowane stacje na których pracuje się z przyjemnością.
Ale jeśli chodzi o to drugie to walka z wiatrakami, szczególnie tam gdzie trzech diagnostów jak sitwa wszystko łyka i klepią się po ramieniu z uśmiechami na twarzy, a Ty jeden przeprowadzasz badanie sprawdzając również m.in. oś przednią ( nie tylko tylną! ), robiąc analizę spalin, podpinając tester gdy haka widzimy, czy gaśnica jest i słyszysz od ludzi co Pan taki skrupulatny albo że pierwszy raz takie urządzenie widzi.. Czasami ludzie na wejściu pytają czy przymknie Pan oczy na to, tamto…
Mentalność ? Przyzwyczajenie? Niewiedza? Coś innego ?
I naprawdę powoli stan wypalenia dochodzi z tej bezradności…
Pokazuję i mówię o tej patologii, ale jakoś nikogo to nie rusza…
13 lipca 2017 @ 16:58
Jest trudno. jedynie wspiera Kowal na północy. A od Kielc do niego sama pustka
13 lipca 2017 @ 17:52
Powoli, powoli . . .
1.
Co do zasady, to w Życiu nie da się zrobić wszystkiego naraz.
2.
To dlatego swoje/nasze wszystkie działania należy pogrupować – względem ich ważności.
3.
Następnie należy ustalić, czy zaczynamy od najważniejszej sprawy do najmniej ważnej (?), czy też odwrotnie (osobiście jestem zwolennikiem zmierzenia się za bary z najcięższym problemem, np. „wirtualne BT”).
4.
Po ustaleniu hierarchii działania – z pkt 3 – przystępujemy do skutecznej roboty wyznaczając sobie stosowny czas 6 miesięcy.
Pozdrawiam
dP