cze 29 2017
KOLEJNE ZAWIESZENIA
Kolejne dwa zawieszenia WSA w sprawach o niekonstytucyjne odbieranie uprawnień naszym kolegom.
Te zawieszenia, to zwycięstwo tych wszystkich, którzy podnosili wagę naszej Konstytucji nie tylko dla ogółu Polaków, ale także dla naszego środowiska zawodowego insp. UDS-ów.
Więc przypomnę tylko, że tym pierwszym naszym Mentorem był dr Wiesław Czerwiński.
W tym miejscu warto wskazać, że ważny krok w tym zakresie uczynił WSA (Wojewódzki Sąd Administracyjny) w Poznaniu swoim postanowieniem z 19 maja 2016 r., sygn. akt III SA/Po 1167/15, gdy zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z następującym pytaniem prawnym:
„Czy przepis art. 84 ust. 3 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. 2012 r., poz. 1137 ze zm.) w zakresie w jakim nakłada na starostę obowiązek cofnięcia diagnoście uprawnienia do wykonywania badań technicznych bez uwzględnienia okoliczności podmiotowych i przedmiotowych – jest zgodny z art. 65 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. Nr 78, poz. 483 ze zm.)„.
Sprawa ta została zarejestrowana w Trybunale Konstytucyjnym pod sygn. akt P 16/16.
Kolejne już zawieszenia zapadło ponownie w Poznaniu III SA/Po 416/17 – Postanowienie WSA w Poznaniu z datą orzeczenia 2017-06-14, gdzie skarżonym organem było tamtejsze Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO), które nie rozumie problematyki wyższości Konstytucji nad ustawami zasadniczymi, a w tym wypadku nad ustawą PoRD.
W tej sprawie nasz kolega wniósł do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu skargę na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego, którą bezzasadnie utrzymano w mocy decyzję Starosty o cofnięciu uprawnień insp. UDS-a.
Przypomnieć warto, że zgodnie z art. 125 § 1 pkt. 1 ustawy z 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (tekst jedn. Dz. U. z 2016 r., poz. 718 ze zm. dalej: „P.p.s.a.”), sąd może zawiesić postępowanie z urzędu jeżeli rozstrzygnięcie sprawy zależy od wyniku innego toczącego się postępowania:
- administracyjnego,
- sądowoadministracyjnego,
- sądowego lub
- przed Trybunałem Konstytucyjnym,
- przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Zaś drugie zawieszenie miało miejsce w Łodzi, sygn. akt III SA/Łd 404/17 – Postanowienie WSA w Łodzi z datą orzeczenia 2017-05-24. Także w tym wypadku nasz kolega Z.W. zaskarżył bezprawną decyzję podjętą na posiedzeniu niejawnym (wyrok kapturowy?) SKO w P., którego skład nie zna naszej Konstytucji, podtrzymującą odebranie uprawnień insp. UDS-a.
Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi w tej sprawie należało postąpić identycznie, jak w w/w sprawie poznańskiej.
W niniejszej sprawie podstawą materialnoprawną zaskarżonej decyzji stanowił między innymi przepis art. 84 ust. 3 pkt 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym. W ocenie tego Sądu należało uznać, że skoro przedmiotem pytania skierowanego do Trybunału Konstytucyjnego jest kwestia zgodności z Konstytucją RP przepisu stanowiącego podstawę materialnoprawną zaskarżonej decyzji, to rozstrzygnięcie zawisłej przed tutejszym sądem sprawy w pełni zależne jest od wyniku postępowania zainicjowanego pytaniem do Trybunału Konstytucyjnego.
I przypomnę tylko, że urzędnicy naszego (?) resortu transportu nie tylko nie szanują w tym zakresie naszej Konstytucji, ale także nie szanują prawa UE, w tym Dyrektywy 45/2014. A łamanie naszej Konstytucji i prawa UE nie następuje tylko w zakresie odbieranych nam uprawnień. To także kwestia niekonstytucyjnej i sprzecznej z prawem UE praktyki dwukrotnego karania za ten sam czyn, świadcząca o nieuctwie i głębokiej patologii naszego wymiaru sprawiedliwości.
Prawdą jest także, że gdy nie znamy naszej Konstytucji, to nie tylko ją łamiemy, jak to czynią urzędnicy naszego (?) resortu transportu. Bo ta nieznajomość naszej Konstytucji powoduje, że nie potrafimy właściwie korzystać z narzędzi tam opisanych, jak choćby w art. 63.
Ale postępu społecznego nikt i nic nie zatrzyma, nawet nasz (?) resort transportu, bo wszyscy uczymy się aż do śmierci. To stąd moja nadzieją, że nasi resortowi urzędnicy (nicponie i lenie?) wreszcie ze zrozumieniem przeczytają:
- naszą Konstytucję,
- naszą Rewolucyjna Dyrektywę nr 45/2014,
- obowiązującą od starożytności zasadę „ne bis in idem”.
I pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
Jeremiasz
29 czerwca 2017 @ 10:54
I tak trzymać! Ta klika, państwa w państwie, potomkowie UBecji, WSI i wszelkiej hołoty powinna oglądać świat zza krat. A im wciąż organizują pogrzeby z wojskowymi honorami. Najlepsze w nich jest to, że czas dopadnie każdego. Szkoda tylko, że na polskiej scenie politycznej nie ma prawdziwej prawicy. Narodowo socjalistyczna lewica jest tym co powinno być rzeczywiście opozycją, a nie partią rządzącą jak u nas. A rządzić powinna prawica. Od kilkudziesięciu lat jest tak samo. Prawa jest dobra lewa to oszuści. Szkoda, tylko, że im się strony pomyliły
Dziadek Piotra
30 czerwca 2017 @ 08:08
„I tak się stało, że 18 procent prawicowych Polaków rządzi resztą, udając, że to mandat od całego społeczeństwa. A tak naprawdę to nawet nie jest prawica, bo ekonomicznie to są bolszewicy, tyle że z krucyfiksem.”
– http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,22026988,juliusz-machulski-rozdzwiek-miedzy-tym-co-prezydent-moze-zrobic.html#MT
Jeremiasz
30 czerwca 2017 @ 09:38
Bardzo cenię Donalda Tuska,
dalej nawet nie czytam