lis 12 2016
WŁAŚCICIELOM SKP
Właścicielom SKP dedykuję te sobotnie rozważania o „zanikającym zawodzie” insp. UDS-a (według redaktora z „Konkretów”) i o tym, co mam do powiedzenia właścicielom SKP w sprawie „wygaszanie” starych uprawnień w świetle projektu zmiany PoRD.
Od paru tygodni obserwujemy wzmożone zainteresowanie pracodawców naszym środowiskiem. Niektórzy wyglądają i zachowują się nieco komicznie, gdy ze zdziwieniem stwierdzają, że nie ma komu pracować na ich SKP . . . .
No więc, jak to było?
Dbaliście o swoich pracowników?
Zezwalaliście od wielu lat na niekonstytucyjne i bezprawne, bo podwójne ich karanie (jeśli jakoś rozumiem, że mi w tym zakresie nie wierzyliście, to nie rozumiem, dlaczego nie wierzycie RPO i HFPC)?
Nie godzicie się czasem – i to od bardzo wielu lat! – na brak przedawnienia dla czynów określonych w art. 84 ust. 3, niczym dla najgorszej kategorii przestępców i zbrodniarzy wojennych?
Nie było prowizji w umowach, na której niejeden z naszych Kolegów się przejechał?
Jednak nie było w umowach warunków podniesienia wynagrodzenia lub premii, nie mówiąc/pisząc o osłonach socjalnych?
A pamiętacie, jaka w tym czasie ostatnich 10 lat była polityka Waszych organizacji?
Więc skąd to zdziwienie drodzy pracodawcy?!?!
Bo o problemie tym pisaliśmy już w 2010 r.: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2010/nie-wiem-czemu-jak-grzyby-po-deszczu/
A, do tego wszystkiego, zainteresowanie pracodawców pozyskaniem insp. UDS-a na ich SKP systematycznie wzrasta. Braki na naszym rynku pracy widoczne są gołym okiem.
Całkiem niedawno na naszej SKP trafił się kontrolowany klient, który przyznał się, że nie pracuje w naszym zawodzie, choć posiada nasze uprawnienia. A przyczyną są bardzo niskie zarobki. Dlatego pracuje jako mechanik, zarabiając . . . . – dwa razy więcej (sic!).
A tych powyższych słów z tytułu „zanikający zawód” użył po raz pierwszy redaktor „Konkretów” relacjonujący nasz Konkurs dla Młodych Diagnostów – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/piatkowo-to-i-owo/
Muszę przyznać, że i ja wcześniej nie zauważyłem tego akapitu „… poznać tajniki zanikającego zawodu . . .”, na który telefonicznie zwrócił mi uwagę jeden z naszych Kolegów (ponownie poniżej).
Jeśli nasz zawód faktycznie zanika, to dlaczego nie obserwujemy wzmożonego zainteresowania pracodawców młodzieżą, która chce podjąć się pracy w naszym zawodzie (?), co było widoczne na przykładzie skandalicznie małego zainteresowania naszych regionalnych pracodawców Konkursem na Młodego Diagnostę.
Jeżeli nie chcecie interesować się naszą młodzieżą, to skąd zamierzacie pozyskać następców na nasze miejsca? Z Kosmosu?
Ja wiem, że wychowanie – jako proces społecznej adaptacji pracownika – jest Wam obce tym bardziej, że braki w wychowaniu widoczne są u wielu z Was.
Ale może spróbujecie chociaż? Bo umiejętność inwestowania w kadrę nikt nie wyssał z mlekiem Matki. Tego trzeba się nauczyć. Można zacząć od naszej młodzieży lub wesprzeć się chętnymi do naszego zawodu zza wschodniej granicy.
Oczywiście można lepiej zapłacić/przepłacić ewentualnemu kandydatowi. Ale, czy to się na dłuższą metę opłaca? No zastanówcie się, choć trochę!
Skąpicie na gwiazdowy prezent, a będziecie co kwartał dokładali do pensji, aby Wam pracownik nie uciekł do konkurencji?
Widzicie jakąś inną metodę niż przepłacić pracownika z innej SKP?
A przecież nie będzie lepiej. Będzie tylko gorzej, bo ilość SKP nadal rośnie, a do tego urzędnicy naszego (?) resortu transportu chcą „wygasić” wszystkie stare uprawnienia, których podstawą uzyskania nie był egzamin w TDT. W ten sposób ubędzie nam dość znaczna liczba Kolegów (częściowo dorabiających na emeryturach).
Problem ten już stanął na kontrowersyjnym niedawnym szkoleniu ITS-u w Chorzowie, o czym już trochę pisałem: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/piatkowo-to-i-owo/
A ta kolejna planowana „wycinka” naszego środowiska ma odbyć się w oparciu o inicjatywę naszego (?) resortu transportu pt.:
„świadectwo kompetencji diagnosty wydawane przez Dyrektora TDT w drodze decyzji”.
Więc wypada zwrócić się do tych wszystkich naszych Kolegów, którzy posiadają uprawnienia bez egzaminu w TDT, czy:
- jesteście już gotowi na ponowne zdawanie egzaminów, tym razem w TDT (?),
- wykonując pracę na swojej Podstawowej SKP będzie Wam się chciało uczyć ADR-ów, TIR-ów, naczep. Autobusów „100”, zmian konstrukcyjnych i innych (?),
- nie wydaje Wam się dziwne, że chcą Was pozbawić możliwości wykonywania zawodu bez ustawowego uzasadnienia i bez wskazania ustawowej podstawy (?).
Nie chce mi się już komentować urzędniczych kolejnych kłamstw zawartych w uzasadnieniu projektu ustawy PoRD. Jak długo można wytrzymać pisanie o prawnej niekompetencji inżynierów z resortu transportu . . .
Piszą oni np. (str. 19), że to ich rozwiązanie, choć niekonstytucyjne i niezgodne z duchem i prawem UE zapewni jednak realizację celu postawionego przez naszą rewolucyjną Dyrektywę (sic?).
No nie zapewni, nie, Nie NIE!
I pozdrawiam właścicieli SKP
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – –
![słów "zanikający zawód" poszukaj w środkowej części tego artykułu.](https://www.diagnostasamochodowy.pl/wp-content/uploads/2016/11/Konkrety1-1024x470.jpg)
12 listopada 2016 @ 19:44
Jak w temacie. Co koledzy myślicie o tym ogłoszeniu:
Stacja Kontroli Pojazdów zatrudni DIAGNOSTĘ z dużą bazą
klientów.
Praca 4 dni w tygodniu, cały etat.
Masz dużą bazę klientów, a szef skąpi na pensji?
Dzwoń, praca czeka!!!
Duża baza klientów = duża pensja = 4000 netto
Nie wahaj się i dzwoń już dziś, później zastanowisz się
na co wydasz dodatkową kasę !!!
Stacja kontroli pojazdów paMOTex
ul. Grota Roweckiego 8a
95-200 Pabianice
(przy polu golfowym)
http://www.przeglady-pabianice.pl
tel. 796 811 933
https://www.olx.pl/oferta/praca-dla-diagnosta-samochodowy-z-baza-klientow-CID4-IDi8Ex9.html#c4343110e2
13 listopada 2016 @ 12:30
Dzięki za powyższe info.
Ten przykład mówi wszystko, Wszystko, WSZYSTKO w tej sprawie!
A na uwagę zasługują jeszcze – moim skromnym zdaniem – dwa fakty:
1/ od dekady resort transportu obserwuje patologie w wykonaniu właścicieli SKP i nic z tym nie robi. Czy Was to nie zastanawia?
2/ od dekady (10 lat) PISKP tylko mówi o podobnych nieprawidłowościach, choć jaka jedyna organizacja branżowa miała i ma nadal wiedzę i narzędzia ku uporządkowaniu takich sytuacji. Czy was to nie zastanawia.
Im (resort transportu + PISKP) łatwiej walczyć z naszym środowiskiem, niż z patologiami w wykonaniu właścicieli SKP. Bo słabszego łatwiej uderzyć, spostponować, poniżyć, ośmieszyć, sponiewierać, itp., itd., et’cetera.
dP