lip 28 2016
STANOWISKO SIMP
Dzięki uprzejmości mgr inż. Piotra Gębisia otrzymaliśmy stanowisko SIMP w sprawie projektu zmian PoRD dotyczącego rozporządzenia o zakresie i sposobie przeprowadzania BT pojazdów i wzorów dokumentów.
Jestem przekonany, że to stanowisko zasługuje na naszą uważną lekturę, choćby z tytułu cyt.:
„… zdecydowanie większej odpowiedzialności diagnostów (…).”
Zapraszam
dP
– – – – – – – – –
28 lipca 2016 @ 09:22
Po co opinia rzeczoznawcy jeżeli na tabliczce będą masy inne niż dowodzie. Czy diagnosta tego nie zauważy? Albo w takim oplu gdzie często jest błąd WOL a powinno być W0L. Czy do tego potrzebny jest rzeczoznawca. Bardzo to naciągane. Moim zdaniem powinno tak być, ale w szczególnych wypadkach gdzie nie ma pewności.
28 lipca 2016 @ 11:09
Te szczególne przypadki to jakie
28 lipca 2016 @ 16:00
Jeżeli diagnosta nie będzie miał pewności że jest to błąd bo w przypadku WOL czy W0L jest to ewidentny błąd, albo jak będzie różnica 20 kg. na tabliczce. Bo jak będzie wymagana opinia rzeczoznawcy to będzie tak jak było do tej pory. Nikt nie dawał N za drobne uchybienia, a jak dojdzie do tego rzeczoznawca to już w ogóle nic się nie poprawi, a tak jest szansa że dane zostaną wyprostowane. Takie jest moje zdanie na ten temat.
29 lipca 2016 @ 13:39
Dzień dobry Państwu,
Pragnę zasygnalizować swoje spostrzeżenia do niniejszego dokumentu:
1. Cytat: „Przypominamy, że wcześniej został usunięty z Prawa o ruchu drogowego numer silnika w którym jest zakodowana jego pojemność i moc silnika ”.
Pragnę zasygnalizować, iż z „numer silnika” nic specjalnego nie wyczytamy.
Jeśli już chcemy cokolwiek wiedzieć o silniku, to dojdziemy do tego po kodzie silnika. Każdy „dobry diagnosta” wie, że po kodzie silnika dobiera się np. tłoki, pierścienie tłokowe, półpanewki, rozrząd, wałek/i rozrządu, itd. i to kod silnika opisuje pojemność
i moc silnika. Znajdziemy to np. w programie „Autodata” czy „ETKA”. A poza tym w VIN też dodatkową informacją która nam wiele powie o pojeździe. Ale tak naprawdę to najbardziej wiarygodny będzie wjazd na „hamownie” i tam dokonanie pomiarów. Tylko jaki to koszt. Ciekaw jestem czy rzeczoznawca nie mogąc ustalić tych parametrów będzie kazał jechać na hamownię?
2. Ciekaw także jestem, co w przypadku gdy ktoś kupi sobie samochód osobowy z salonu (nóweczkę). Pójdzie do Wydziału Komunikacji z „papierami” i Pan/i z Wydziału Komunikacji pomyli się (zwykła literówka – ludzka rzecz) np. z naciskami na osi. Klient załóżmy przyjedzie po 3 latach na badanie okresowe i diagnosta porówna dane i nie będą zgodne. Więc zgodnie z kanonami sztuki diagnosta zatrzyma mu dowód, da mu wynik badania okresowego negatywny, klient zapłaci całość za badanie okresowe.
A potem co?
Pójdzie do wydziału do Komunikacji i Pani wyśle go rzeczoznawcy? Czy też Wydział Komunikacji dokonana odpowiedniej korekty dowodzie rejestracyjnym, jak dowód rejestracyjny zostanie zwrócony z diagnostyki. Jak przyjedzie ponownie na diagnostykę w ciągu 14 dni to i tak zapłaci 20 zł. A jak przyjedzie po 14 dniach po znów zapłaci całość za badanie okresowe.
A jak będzie jednak musiał jechać do rzeczoznawcy to ile ta usługa będzie go kosztowała?
Bardzo bym prosił Panów z PIMOT-u o odpowiedź.
3. Czy ktoś mi udzieli odpowiedzi na pytanie: Czy nowy system CEPiK 2 jest przygotowany na takie ewentualności. Jakie ewentualne adnotacje i gdzie ma poczynić w związku z tym diagnosta (ma gdzieś wpisać numer opinii rzeczoznawcy, ma zatrzymać oryginał opinii rzeczoznawcy – może ksero?) czy też zostaje po starem czyli „ustała przyczyna zatrzymania dowodu rejestracyjnego – usterki usunięto”?.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich Forumowiczów
Mariusz
29 lipca 2016 @ 13:45
Oczywista pomyłka, powinno być: Bardzo bym prosił Panów z SIMP-u o odpowiedź.
Panów z PIMOT najmocniej przepraszam.
3 sierpnia 2016 @ 07:34
I to jest właśnie polityka i LOBBING w pełnym tego słowa znaczeniu.
I tu nawet nie można mieć pretensji do samego autora (SIMP). Ich prawo, a może i nawet obowiązek wobec członków.
Ale oczywiście podyskutować o zasadności możemy. A może nawet musimy.
Pozycja wyjściowa dyskusji jest prosta – czyich obowiązków, praw i interesów pilnuje SIMP?
No na pewno nie Diagnostów. Raczej Inżynierów wszelkiej maści i… RZECZOZNAWCÓW! Rzeczoznawców, których liczne szeregi zasadniczo zasilają szeregi SIMP. I tu chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że z jednej strony to wytykam, ale z drugiej daję wyraźny sygnał jak to powinno wyglądać w kwestii lobbowania własnego środowiska. Bo tu dla OSDS widzę szkołę.
My możemy się poniżej kłócić, czy to jest słuszne, czy nie. Ważne, że pewna organizacja przy okazji niby nie nazwanych wprost zmian dba o konkretną grupę zawodową, czego i OSD życzę!! Szcerze!!
Ale do rzeczy w temacie w takim razie…
Co tu niby rzeczoznawca ma zapewnić? Co niby takiego rzeczoznawca zapewni w omawianym temacie? Zebranie odpowiednich dokumentów? To i Diagnosta może zrobić!!
Proponuję usankcjonować zapis, że w przypadku rozbieżnoścoi danych Diagnosta występuje o opinię do PRZEDSTAWICIELA PRODUCENTA. Bezpośrednio Diagnosta – nie rzeczoznawca!! Bo rzeczoznawca co najwyżej zrobi to samo! I zostanie jedynie dobtrze płatnym pośrednikiem! Coś jak komisant…
Nie dajmy się w tej sprawie zwariować lobby rzeczoznawców, którzy do takich kwestii i tak nic nie wnoszą!!
3 sierpnia 2016 @ 20:41
Cyt.: „Zebranie odpowiednich dokumentów? To i Diagnosta może zrobić!!”
Musimy wziąć pod uwagę i ten fakt, że na bardzo wielu SKP badamy pojazdy potokowo, czyli od jednego BT do drugiego i nie zawsze jest czas na spokojne śniadanie.
Chodzi mi o to, że nie mamy czasu nie tylko na „zbieranie odpowiednich dokumentów”, ale także nie mamy czasu na analizę dokumentów, już nie mówiąc/pisząc o długim oglądaniu i deliberowaniu nad pojazdami.
Na każdej SKP na jedno BT jest określony limit czasu i tyle, bo w kolejce stoją następni (którzy mogą odjechać do konkurencji).
W tej sytuacji rzeczoznawca może być pomocny.
Ponadto na przedstawiciela producenta nie zawsze możemy zwalić winę za ewentualne błędy, a na rzeczoznawcę zawsze, Zawsze, ZAWSZE!
pozdawiam
dP