Ile razy można tak ryzykować? A czym to się kończy, to jeszcze nie wiemy, ale się dowiemy.
Bo cofają kolejne uprawnienia. A jest to spowodowane faktem, że kontrolujący urzędnicy nabrali wątpliwości, co do prawidłowości BT. A to wszystko za przyczyną protokołu TDT i Starostwa Powiatowego w Proszowicach z dnia 27 listopada 2009 r. po kontroli Okręgowej SKP prowadzonej przez R. Machnika i J. Nowaka „Centrum Usług Motoryzacyjnych”, ul. Brodzińskiego 30, 32-100 Proszowice (woj. małopolskie). Tam właśnie J. N. jest wspólnikiem spółki cywilnej prowadzącej tę OSKP oraz jednocześnie osobą wyznaczoną do przeprowadzania BT.
Wobec ustaleń kontrolnych dotyczących licznych naruszeń przepisów w zakresie BT przeprowadzonych przez diagnostę J. N., Starostwo Powiatowe przesłało materiał kontrolny celem jego wykorzystania zgodnie z kompetencją właściwą dla miejsca wydania uprawnienia diagnosty tożsamego z miejscem zamieszkania diagnosty (?).
A naruszenie obowiązujących przepisów nastąpiło poprzez m.inn.:
13-krotne wykonanie BT okresowe + dodatkowe; zmiana rodzaju pojazdu z samochodu ciężarowego marki Mercedes Benz Sprinter na autobus.
3-krotna zmiana rodzaju pojazdu z samochodu ciężarowego marki Volkswagen na autobus.
zmiana rodzaju pojazdu z samochodu ciężarowego marki Peugeot na autobus.
Ponadto kontrolujący stwierdzili, że w rejestrze badań technicznych aż w 27 przypadkach figurują pojazdy, którym UDS J. N. wykonał badanie okresowe + dodatkowe po zmianie rodzaju pojazdu z samochodu ciężarowego na autobus z wynikiem pozytywnym, gdzie w przypadku wszystkich w/w BT kontrolujący zarzucają brak posiadania dokumentacji homologacyjnej potwierdzającej, że przebudowane pojazdy posiadają w płycie podłogowej homologowane kotwiczenia siedzeń.[1]
Ja wiem, że powtarzalność wyuczonych czynności, przyzwyczajenie i oczekiwanie naszych PT Klientów, ale jednak zasadne jest pytanie: – ile razy można?
W oparciu o powyższe i w celu wyjaśnienia prawidłowości dokonania zmian rodzaju pojazdu urzędnicy wystąpili do przedstawicieli producentów przebudowanych pojazdów o zajęcie stanowiska, czy konstrukcja pojazdów wyprodukowanych, jako ciężarowe, umożliwia ich przebudowę na autobusy.
A, jakby tego wszystkiego było mało (taki dodatek?), w dniu 12 lutego 2010 r. Starosta Proszowicki, czyli organ I instancji otrzymał pismo wraz z załącznikami od Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego informujące o kontroli pojazdu Audi, którym w ramach działalności gospodarczej wykonywano przewóz osób.
W wyniku oględzin pojazdu pod kątem stanu technicznego stwierdzono nieprawidłowości w postaci:
wycieków płynów eksploatacyjnych w komorze silnika,
niesprawnego oświetlenia światła postojowego oraz tablicy rejestracyjnej,
braku wymaganego wyposażenia.
Istotę zawiadomienia stanowił jednak fakt, że na jeden dzień przed kontrolą przeprowadzoną w dniu 4 lutego 2010 r., tj. w dniu 3 lutego 2010 r. pojazd poddany był OBT na w/w OSKP w Proszowicach, a badanie to wykonał J. N. – posiadający wówczas jeszcze nasze uprawnienia. Na okoliczność tej kontroli sporządzono stosowny protokół, zatrzymano DR oraz wykonano dokumentację fotograficzną tego pojazdu marki Audi.
Jak należało się spodziewać, w lutym 2010 r. zostało wszczęte z urzędu postępowanie administracyjne o cofnięcia uprawnień.[2]
Więc jeszcze raz zapytam, – ile razy można (?) bezrefleksyjnie podchodzić do kolejnego BT i aż tak ryzykować.
Warto też zadać drugie pytanie, czy było warto? Bo, choć obecny wyrok WSA nie jest prawomocny, to zauważcie Koledzy, że sprawa ta ma już 5 lat (od 2009 r.) i może jeszcze się nie skończyła. Ta opieszałość naszego wymiaru nie-sprawiedliwości jest druzgocąca. Bo w miarę upływu czasu, stresy i koszty nie maleją, tylko – niestety – rosną!
A wydawać by się mogło, że „trzech na jednego” załatwi tę sprawę szybko. Bo zaangażowani są tu urzędnicy dwóch starostw (z miejsca pracy i z miejsca nadania uprawnień), Transportowy Dozór Techniczny oraz Wojewódzka Inspekcja Transportu Drogowego, czyli huzia na J.N. (Józia?)
I na dziś to tyle, a resztę ewentualnie potem,
Gdy rozwiążę problemy ze swoim kłopotem (brak czasu).
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
P.S.
Nie wiem, czy też zauważyliście, że ta sprawa ma ciekawy wątek związany z problemem „właściwości miejscowej” w prawie administracyjnym. Bo wygląda na to, że J. N. zatrudniony był w innym starostwie, niż to, które nadało mu uprawnienia (by potem je odebrać?).
[1] a tym samym nie spełniają warunków określonych w § 10 ust. 4 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2003 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. Nr 32, poz. 262, z późn. zm.).
[2] Na podstawie wyroku WSA w Krakowie nr III SA/Kr 1516/14 z 2015-01-29 (orzeczenie nieprawomocne).
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
mar 11 2015
ILE RAZY MOŻNA
Ile razy można tak ryzykować? A czym to się kończy, to jeszcze nie wiemy, ale się dowiemy.
Bo cofają kolejne uprawnienia. A jest to spowodowane faktem, że kontrolujący urzędnicy nabrali wątpliwości, co do prawidłowości BT. A to wszystko za przyczyną protokołu TDT i Starostwa Powiatowego w Proszowicach z dnia 27 listopada 2009 r. po kontroli Okręgowej SKP prowadzonej przez R. Machnika i J. Nowaka „Centrum Usług Motoryzacyjnych”, ul. Brodzińskiego 30, 32-100 Proszowice (woj. małopolskie). Tam właśnie J. N. jest wspólnikiem spółki cywilnej prowadzącej tę OSKP oraz jednocześnie osobą wyznaczoną do przeprowadzania BT.
Wobec ustaleń kontrolnych dotyczących licznych naruszeń przepisów w zakresie BT przeprowadzonych przez diagnostę J. N., Starostwo Powiatowe przesłało materiał kontrolny celem jego wykorzystania zgodnie z kompetencją właściwą dla miejsca wydania uprawnienia diagnosty tożsamego z miejscem zamieszkania diagnosty (?).
A naruszenie obowiązujących przepisów nastąpiło poprzez m.inn.:
Ponadto kontrolujący stwierdzili, że w rejestrze badań technicznych aż w 27 przypadkach figurują pojazdy, którym UDS J. N. wykonał badanie okresowe + dodatkowe po zmianie rodzaju pojazdu z samochodu ciężarowego na autobus z wynikiem pozytywnym, gdzie w przypadku wszystkich w/w BT kontrolujący zarzucają brak posiadania dokumentacji homologacyjnej potwierdzającej, że przebudowane pojazdy posiadają w płycie podłogowej homologowane kotwiczenia siedzeń.[1]
Ja wiem, że powtarzalność wyuczonych czynności, przyzwyczajenie i oczekiwanie naszych PT Klientów, ale jednak zasadne jest pytanie: – ile razy można?
W oparciu o powyższe i w celu wyjaśnienia prawidłowości dokonania zmian rodzaju pojazdu urzędnicy wystąpili do przedstawicieli producentów przebudowanych pojazdów o zajęcie stanowiska, czy konstrukcja pojazdów wyprodukowanych, jako ciężarowe, umożliwia ich przebudowę na autobusy.
A, jakby tego wszystkiego było mało (taki dodatek?), w dniu 12 lutego 2010 r. Starosta Proszowicki, czyli organ I instancji otrzymał pismo wraz z załącznikami od Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego informujące o kontroli pojazdu Audi, którym w ramach działalności gospodarczej wykonywano przewóz osób.
W wyniku oględzin pojazdu pod kątem stanu technicznego stwierdzono nieprawidłowości w postaci:
Istotę zawiadomienia stanowił jednak fakt, że na jeden dzień przed kontrolą przeprowadzoną w dniu 4 lutego 2010 r., tj. w dniu 3 lutego 2010 r. pojazd poddany był OBT na w/w OSKP w Proszowicach, a badanie to wykonał J. N. – posiadający wówczas jeszcze nasze uprawnienia. Na okoliczność tej kontroli sporządzono stosowny protokół, zatrzymano DR oraz wykonano dokumentację fotograficzną tego pojazdu marki Audi.
Jak należało się spodziewać, w lutym 2010 r. zostało wszczęte z urzędu postępowanie administracyjne o cofnięcia uprawnień.[2]
Więc jeszcze raz zapytam, – ile razy można (?) bezrefleksyjnie podchodzić do kolejnego BT i aż tak ryzykować.
Warto też zadać drugie pytanie, czy było warto? Bo, choć obecny wyrok WSA nie jest prawomocny, to zauważcie Koledzy, że sprawa ta ma już 5 lat (od 2009 r.) i może jeszcze się nie skończyła. Ta opieszałość naszego wymiaru nie-sprawiedliwości jest druzgocąca. Bo w miarę upływu czasu, stresy i koszty nie maleją, tylko – niestety – rosną!
A wydawać by się mogło, że „trzech na jednego” załatwi tę sprawę szybko. Bo zaangażowani są tu urzędnicy dwóch starostw (z miejsca pracy i z miejsca nadania uprawnień), Transportowy Dozór Techniczny oraz Wojewódzka Inspekcja Transportu Drogowego, czyli huzia na J.N. (Józia?)
I na dziś to tyle, a resztę ewentualnie potem,
Gdy rozwiążę problemy ze swoim kłopotem (brak czasu).
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
P.S.
Nie wiem, czy też zauważyliście, że ta sprawa ma ciekawy wątek związany z problemem „właściwości miejscowej” w prawie administracyjnym. Bo wygląda na to, że J. N. zatrudniony był w innym starostwie, niż to, które nadało mu uprawnienia (by potem je odebrać?).
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
[1] a tym samym nie spełniają warunków określonych w § 10 ust. 4 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2003 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. Nr 32, poz. 262, z późn. zm.).
[2] Na podstawie wyroku WSA w Krakowie nr III SA/Kr 1516/14 z 2015-01-29 (orzeczenie nieprawomocne).
By dP • DIAGNOSTA od PoRD 0 • Tags: art. 84 ust. 3 PoRD, coroczna kontrola SKP, decyzje urzędnicze, diagnosta samochodowy, GITD, praca na SKP, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD), rola starostwa, WSA, wyrok sądu