mar 15 2025
OSKARŻONY DZIADEK Z LEŻAJSKA, CZYLI PROKURATOR VS ZŁA JAKOŚĆ BT
23.01.2025
Akt_oskarzenia_diagnosta
Prokurator Rejonowy w Leżajsku w dniu 13 stycznia b.r., skierował do Sądu Rejonowego w Leżajsku, akt oskarżenia przeciwko 70-letniemu Janowi G. mieszkańcowi powiatu leżajskiego, o przestępstwo z art. 271 § 3 k.k. (fałszerstwo intelektualne w celu osiągnięcia korzyści majątkowej), w zbiegu z art. 179 k.k. (dopuszczenie do ruchu niebezpiecznego pojazdu).
Jak ustalono, w toku prowadzonego śledztwa, oskarżony w dniu 12 października 2020 roku, jako diagnosta Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów wydał zaświadczenie o przeprowadzonym okresowym badaniu technicznym pojazdu mechanicznego w postaci czterokołowca lekkiego m-ki Ligier, typ JS36, w ten sposób, że w miejscu dot. potwierdzenia przeprowadzenia, terminu oraz wyniku badania technicznego, własnoręcznym podpisem oraz pieczątką, stwierdzającą uprawnienia diagnosty, poświadczył, że dokonał on okresowego badania technicznego wyżej wskazanego pojazdu z wynikiem pozytywnym, potwierdzając tym samym, że spełnia on warunki opisane w przepisach rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 26 czerwca 2012 r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach (Dz. U. z 2015 r. poz. 776 j.t.). Jednakże w rzeczywistości oskarżony nie przeprowadził tego badania, a wskazany pojazd mechaniczny był niesprawny technicznie. Tym samym oskarżony dopuścił, wbrew szczególnemu prawnemu obowiązkowi, do ruchu przedmiotowy pojazd, w stanie bezpośrednio zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu lądowym, z uwagi na posiadany niesprawny układ kierowniczy, jezdny i oświetleniowy.
Kolejno w dniu 14 października 2020 r. wspomniany pojazd został sprzedany, a do umowy sprzedaży dołączono m. in. przedmiotowe zaświadczenie o okresowym badaniu technicznym pojazdu mechanicznego, z wynikiem pozytywnym.
Celem dokonania rejestracji nabytego microcara po raz pierwszy w kraju, nabywca w dniu 16 października 2020 r. udał się do Wydziału Komunikacji Miasta Rzeszowa, który to zażądał przeprowadzenia jego dodatkowego okresowego badania technicznego, żeby mogło dojść do ostatecznej rejestracji rzeczonego pojazdu. Nabywcy wydano wówczas tylko tymczasowy dowód rejestracyjny i tablice rejestracyjne. Następnie nabywca udał się do jednej z Okręgowych Stacji Kontroli Pojazdów w Rzeszowie, gdzie przeprowadzono okresowe badanie techniczne pojazdu mechanicznego w postaci czterokołowca lekkiego m-ki Ligier, typ JS36, które tym razem zakończyło się wynikiem negatywnym. Z zaświadczenia wystawionego przez innego diagnostę wynika, że w microcarze stwierdzono następujące wady/usterki techniczne:
- brak hamulca zasadniczego tylnej osi,
- zbyt mała siła hamowania co najmniej na jednym kole,
- nadmierne luzy w połączeniach (przegubach),
- ugięty wahacz przedni prawy,
- wyłamany wspornik lewy tył,
- pęknięta alufelga lewa tylna,
- naruszona geometria osi przedniej,
- uszkodzona i zapadnięta lewa lampa przednia.
W następstwie przeprowadzonego okresowego badania technicznego stwierdzono także przesunięcie pokrywy silnika, co mogło być efektem uczestniczenia w zdarzeniu drogowym.
Jednocześnie z treści, zalegającej w aktach sprawy, opinii biegłego sądowego wynika, m. in. iż stwierdzone wady i usterki nie mogły powstać w okresie od 12 do 16 października 2020 roku, lecz w procesie długotrwałego zużycia, tj. tarcia i powstania luzów.
Jan G. przesłuchany w charakterze podejrzanego, po ogłoszeniu mu postanowienia o przedstawieniu zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 271 § 3 k.k., w zb. z art. 179 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień i odmowy udzielenia odpowiedzi na zadawane mu pytania.
Jan G. nie był uprzednio karany, a za zarzucane oskarżonemu przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Rzecznik Prasowy
Krzysztof Ciechanowski
15 marca 2025 @ 12:40
To kolejna afera w efekcie naszej codziennej patologi, czemu od dwóch dekad nie potrafimy zapobiec.
Tu jest jakieś światełko w tunelu, bo od dawien dawna po raz pierwszy widzę treść art. 179 KK – super, Super, SUPER!
Jeszcze tylko czekamy na właściwą reakcję tamtejszego WK/starostwa – bez czekania na sądowe orzeczenie – i możemy spać już spokojnie (?). Bo przecież jakoś trudno przyjąć taką tezę, że ten nasz dziadek i kolega nadal wykonuje BT pojazdów na swojej SKP, prawda? Juz nie mówiąc/pisząc o tym, że ktoś powinien wreszcie sprawdzić jakość nie tylko jego BT w okresie ostatnich dwóch/trzech lat, ale także cała pracę tamtejszej SKP i jakość właścicielskiego nadzoru (formy umów o pracę z gwarancjami zawodowej niezależności na SKP, jakość szkoleń, ewentualne prowizje, naciski na obroty, itd., itp., et’cetera, w świetle Prawa UE)!
dP