KATASTROFA Z UDZIAŁEM NIEHOMOLOGOWANEGO ZESTAWU I NASZ KOLEGA

5/5 - (2 votes)

Niehomologowany zestaw z udziałem w katastrofie drogowej oraz rola naszego kolegi w tym tragicznym zdarzeniu.

Posiadanie homologacji lub jej brak zrobiło w ostatnich latach sporo zamieszania nie tylko w naszej branży. Zaczęło się przed paroma laty od mierników prędkości, będących na wyposażeniu Policji, gdy ich wskazania zakwestionowano z uwagi na brak homologacji. Kierownictwo Policji ze zdziwieniem przez dość długi czas obserwowało, jak przegrywają kolejne sprawy w Sądach, zanim podjęto decyzję o właściwym unormowaniu tego zagadnienia.

Teraz przyszła kolej na nasze środowisko, które także z dość dużym zdziwieniem obserwuje rozwój sytuacji w tym zakresie. Jeszcze do niedawna „homologacyjna abstrakcja” trafia jednak pod strzechy części naszych SKP. Aby ten proces nieco (?) przybliżyć wyciągnąłem z lamusa branżowej historii poniższą sprawę. Ona1 nie jest nowa, ale ilustruje bardzo dobrze wpływ braku homologacji na BRD. To dlatego pozwoliłem sobie na zacytowanie najważniejszych jej wątków.

Sprawa była poważna, bo dotyczyła katastrofy w ruchu drogowym, o czym mówi ustawa Kodeks Karny w art. 173, czyli „Kto sprowadza katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.”

J. S. Został uznany za winnego2, że w dniu 28 marca 2012 r. w miejscowości P., sprowadził nieumyślnie katastrofę w ruchu lądowym zagrażającą życiu i zdrowiu wielu osób w ten sposób, że naruszył umyślnie zasady BRD poprzez kierowanie niehomologowanym zestawem pojazdów składającym się z ciągnika marki S., ramy pomocniczej i pojazdu marki G.

Ponadto z uzasadnienia tego wyroku wynikało, że cyt.:

pojazd marki G. znajdował się w złym stanie technicznym i nie był w sposób prawidłowy połączony z ciągnikiem marki S. i ramą pomocniczą, oraz nie dostosował prędkości jazdy do stanu technicznego kierowanego zestawu pojazdów, przekroczył prędkość bezpieczną, co skutkowało utratą stabilności toru ruchu pojazdu marki G. i jego wjechaniem na przeciwległy pas ruchu, a w konsekwencji jego zderzeniem z prawidłowo jadącym z przeciwległego pasa ruchu busem m-ki M., następnie jego oderwaniem od kierowanego zestawu i po przebiciu ekranów dźwiękochłonnych upadkiem na przebiegający poniżej most i do koryta rzeki, w następstwie czego pasażerowie pojazdu m-ki M., doznali następujących wielonarządowych obrażeń ciała (…).”

Nie będę tu epatował tragicznym opisem skutków tej katastrofy, w której tragiczna śmierć poniosło 8 osób. Bo do wyjaśnienia tu była także kwestia udziału naszego kolegi w tym zdarzeniu.

Wózek G. był najistotniejszym elementem zestawu pojazdów w tej sprawie. Połączenia tegoż wózka z mostownicą i ciągnikiem (…), wykonanego w sposób unikalny przed zdarzeniem przez oskarżonego i pomagające mu w tym osoby miało decydujący wpływ na zachowanie się na drodze zespołu pojazdów prowadzonego przez J. S..

Biegli w tej sprawie ocenili także stan techniczny busa marki M. i wskazywali na:

  • nieprawidłowe umocowania siedzeń do podłogi pojazdu,

  • ten pojazd nie był pierwotnie fabrycznie przystosowany do przewozu osób,

  • bus poruszał się z nieco nadmierną prędkością (z nieczytelnych w ostatniej fazie wskazań tachometru można było odczytać, że prędkość busa przed zdarzeniem mieściła się w przedziale między 90 a 100 km/h),

  • nie wszyscy pasażerowie busa mieli zapięte pasy bezpieczeństwa, chociaż co najmniej trzy osoby pasy zapięły.

Czy widzicie tu jakąś analogię z niedawno opisanym wyrokiem NSA z dnia 13 marca 2025 r.?3 Czy tylko marka pojazdu się zgadza w obu przypadkach?

Pytam o to w kontekście uprawnień naszego/naszych kolegów, którzy wykonywali OBT tego pojazdu marki M. (Sprinter?), co prawdopodobnie umknęło prowadzącym tę sprawę.Ale dlaczego to umknęło nadzorowi WK/starostwa, to tego nie wiem i nie rozumiem tego. Bo nie była to sprawa tuzinkowa….

W tej sprawie, przeciwko innemu naszemu koledze i uprawnionemu diagnoście samochodowemu prowadzone było odrębne postępowanie karne, gdyż w trakcie OBT stwierdził on sprawność techniczną wózka G., wydając wynik „P”-pozytywny. 

Naszemu koledze zarzucano, że nie dopełnił on swoich obowiązków, albowiem jedną z najdonioślejszych przyczyn spowodowania katastrofy były wykazywane przez biegłych wadliwości połączenia zestawu pojazdów, wykonanego w sposób chałupniczy krótko przed wypadkiem przez oskarżonego i pomagające mu osoby. Zaś o takim zestawieniu i połączeniu nie mógł nic wiedzieć nasz kolega opiniujący znacznie wcześniej stan techniczny osobno ciągnika marki S. i wózka marki G..4

W uzasadnieniu tej sprawy brakuje informacji o tym, jak ten watek naszego kolegi dalej się potoczył, czy poniósł niezasłużona karę, w jakiej wysokości, czy został pozbawiony naszych uprawnień – wielka szkoda.

Ale może Wy sięgnięcie do swojej pamięci?

Dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – –

1 Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2015-02-19; Data orzeczenia: 19 lutego 2015; Data publikacji: 9 kwietnia 2015; Data uprawomocnienia: 19 lutego 2015; Sygnatura: II AKa 489/14; Sąd: Sąd Apelacyjny w Katowicach, II Wydział Karny; Hasła tematyczne: Przestępstwo Przeciwko Bezpieczeństwu W Komunikacji, Dowody; Podstawa prawna: art. 173§4 kk.

2 wyrokiem Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej wyrokiem z dnia 9 października 2014 r., sygn. akt III K 141/12,

4 Dodano: 9 kwietnia 2015; Opublikował(a): Renata Kopiec; Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach; Osoba, która wytworzyła informację: Witold Mazur, Marek Charuza; Data wytworzenia informacji: 19 lutego 2015; Portal Orzeczeń Sądów Powszechnych © Ministerstwo Sprawiedliwości 2012-2025.

Loading