lip 29 2024
OSOBNO, CHOĆ W TEJ SAMEJ SPRAWIE. CZYLI ROZEGRANI JAK DZIECI.
Byli osobno! Dali się rozegrać jak dzieci. Czy to nie żenada?
Choć w jednej i bardzo dla nas ważnej sprawie waloryzacji, w jednym czasie, w jednym budynku, w tym samym pokoju i rozmawiali z tymi samymi osobami . . . . . – i jednocześnie złogami po PiS-ie. A to już, samo w sobie, nie wróży dobrze tej sprawie. Niewielu będzie ucieszonych, więcej będzie niezadowolonych.1
W tym wypadku chodzi o info z internetowych stron WSSKP i PISKP o spotkaniu w MI w dniu 23 lipca br.:
PISKP: https://piskp.pl/spotkanie-w-ministerstwie-infrastruktury-w-sprawach-sk/
WSSKP: https://wsskp.pl/spotkanie-w-ministerstwie-infrastruktury/
Pobiegli tam ucieszeni z zaproszenia, że ta rozmowa przyniesie splendor ich organizacji. Zapomnieli o interesie całej branży.
Gdy trwały rozmowy przedstawicieli jednej z tych naszych organizacji, to przedstawiciele drugiej naszej organizacji pokornie czekali za drzwiami (sic!) z czapkami w rękach i z uniżenie pochylonymi głowami? Dorośli, a jak dzieci…..
Urzędnicy MI kupili sobie w ten sprytny sposób kolejny kawał czasu. Liderzy naszych dwóch organizacji zacierają ręce wietrząc osobisty sukces lub chociaż sukces dla swoich organizacji.2
Już sobie wyobrażam ten rechot w biurach naszego (?) resortu transportu po tych dwóch uniżonych pielgrzymkach, które zawitały u ich wielkopańskich drzwi.
No, zastanówmy się przez chwileczkę . . . . . . .
No, jeszcze troszeczkę . . . . . . . .
No, chyba już można, prawda?
Więc tak, bo nasuwa się zasadnicze pytanie.
Czy nie mogli wejść razem, pokazując siłę i jedność naszego środowiska? Czy nie powinni właśnie tak zrobić, gdy twierdzą oficjalnie, że działają dla dobra naszej całej branży SKP?
I już nie będę pytał, dlaczego nie wzięli ze sobą także przedstawicieli innych naszych ważnych podmiotów, jak np.: OSDS lub https://skp-wspolnycel.pl/
Więc dlaczego tak nie postąpili? Dlaczego dają się tak kiwać – i to od ponad dekady! – urzędnikom naszego (?) DTD?
Niedawno, bo po zmianie Zarządu w PISKP zapanowała nowa moda. Zamiast protestów i walki mamy modę na konsensus, koncyliacyjność, porozumienie i dogadywanie się. Więc dlaczego nie dogadano się z WSSKP w celu wspólnego zaprezentowania spraw naszych SKP i wydania wspólnego komunikatu?
A może właśnie o to chodziło, aby pokazać ministerialnym urzędnikom naszą (może nie wieczną, ale trwającą od dekady) nieporadność, rozbicie, branżowe pieniactwo i nieudolność?
Bo nie potrafimy:
-
ani walczyć (skończyliśmy z protestami),
-
ani dogadywać się,
o czym świadczą te dwie osobne delegacje naszych organizacji w jednej i w bardzo ważnej sprawie, w jednym czasie, w jednym budynku, w jednym pokoju i z tymi samymi osobami z namaszczenia PiS-u (sic!).
Chciałbym też stosunkowo mocno zwrócić Waszą uwagę na to, z kim trwały te rozmowy.
Z naszej strony wyłącznie branżowa merytoryka, doświadczenie, wiedza3 i fachowość.
Ze strony MI reprezentowany był jakiś kolejarz wspierany przez PiS oraz niedawne prawne blond-wsparcie Gajadhura z GITD (podejrzewanego o przekręty z samochodami) i z PiS-owską historią w CV.
A jak się mają problemy kolejnictwa do naszej branżowej problematyki?
Przecież PKP Cargo właśnie pada (na kolana, czy na twarz?), podobnie jak wcześniej padła branża naszych producentów pojazdów rolniczych z Ursusem na czele, także z winy MI i DTD. Czy to o to chodzi?
Zaś w sprawie Gajadhura jeszcze nie było komunikatu o jej ewentualnym umorzeniu. Więc z kim i o czym mogły być te rozmowy? Czy o tym jak się plajtuje, czy też o tym, jak się wpada na prawną minę?
Jeśli Prezes Kazimierz Zbylut z WSSKP był uprzejmy wyrazić jakąś ostrożną nadzieję po tych rozmowach4, to ze strony PISKP podobnego komunikatu przezornie jednak nie umieszczono. Bo my już nie mamy czasu na jakiekolwiek czekanie, nawet to cyt. „wkrótce”.
Dlatego od dekady apeluję: zamiast biegać po urzędach jednoczcie nasze środowisko, bo zmierzamy ku przepaści, w którą spycha nas działanie urzędników MI + DTD (resortu transportu) + TDT, którzy np.: nadal nie chcą nas wpuścić na hotelowe pokoje w swoim wieżowcu na konieczne szkolenie po każdej zmianie obowiązującego nas Prawa.
Trzymajmy się (zwracając uwagę na widoczne podobieństwa obu zdjęć)
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
1 I obym był złym prorokiem, którym nigdy dotąd niestety nie byłem
2 Cyt.: „Mieliśmy możliwość przedstawienia w pełni naszych racji, które wywoływały zrozumienie drugiej strony.”
3 ewentualnie z pewnymi brakami w zakresie marketingu
4 cyt.: „Wyszliśmy ze spotkania z nutą optymizmu i nadzieją na postęp, a już wkrótce okaże się czy ten optymizm był uzasadniony?„
30 lipca 2024 @ 08:58
Panowie z organizacji zrzeszających SKP protestują, chodzą na rozmowy do Pań z DTD (GITD) tak samo jak protestowali przewoźnicy (w tym na granicy z Ukrainą).
Przewoźnicy protestowali a tymczasem ,,ktoś,, z GITD dla kierowców białoruskich wydawał w latach 2022-2023 (w czasie gorącej wojny na Ukrainie i hybrydowej na polsko-białoruskiej granicy) o 300% więcej świadectw kwalifikacyjnych niż wydawano jeszcze w latach 2020-2021. Przy czym kierowcy ci zatrudnieni zostali przez białoruskie firmy rejestrujące się w tym czasie w Najjaśniejszej często pod jednym adresem. Hurtowo.
Aniołki Gajadhura… 😉
Źródło SPRAWOZDANIE za lata 2020-2023 – dane statystyczne jak np.
Dokumenty wydane przez Głównego Inspektora Transportu Drogowego
od dnia 1 stycznia 2023 r. do dnia 31grudnia 2023 r. oraz ważne w obrocie
prawnym wg stanu na dzień 31 grudnia 2023 r.
A co w tym czasie robił Pan Bogdanowicz dla tak bliskiej sercu branży?
Proszę się nie łudzić, że rozmowami coś się uzyska. W DTD, TDT, GITD, ITS, pomóc już może tylko żelazna miotła.