Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
7 września 2024 @ 09:45
A może jest tak, że te opinie różnych stowarzyszeń potrzebne są dla Ministerstwa Infrastruktury tylko po to by można było powiedzieć, że w czasie legislacji odbyły się konsultacje społeczne?… a tak na prawdę dla urzędników DTD te opinie nie mają kompletnie znaczenia i są wyłącznie przysłowiowym biciem piany?
Jak wiemy z doświadczenia Minister Infrastruktury uwag tego czy innego środowiska w rzeczywistości uwzględniać nie musi i nikt go do tego nie zmusi. Wystarczy pooglądać relacje z posiedzeń komisji Sejmowych czy Senackich w takich sprawach i porównać z ostatecznym brzmieniem ustaw.
Być może będzie tak, że pomimo tych krytycznych z tej czy owędej strony uwag rozporządzenie wejdzie w życie, a zaraz potem jak niespodzianka z pudełka ,,wyskoczy,, jakaś ogólnopolska sieć mobilnych SKP, która będzie za stodołą rolnika wykonywać OBT i zaświadczać, że wszystkie do tej pory nielegalnie wprowadzone pojazdy bez homologacji wypełniają wymagania techniczne określone w procedurze kontroli zdatności pojazdu do ruchu drogowego.
I rolnik zadowolony, i problem zamieciony pod dywan…
Zamiast tworzyć kolejnej fikcji i pogłębiać patologię w branży SKP Ministerstwo Infrastruktury powinno zadbać o warunki do rozwoju tej branży, być może nawet zwiększenia ilości stacji SKP by konsumenci mieli je na wyciągnięcie ręki, a to może odbyć się wyłącznie poprzez ustanowienie godziwych stawek za BT i rzetelny nadzór nad stacjami by badania odbywały się zgodnie z standardami wymaganymi prawem krajowym i Unii i by przy tym nie dochodziło do czynów nieuczciwej konkurencji bo te ostatecznie szkodzą wszystkim, przedsiębiorcom i konsumentom.
OBT przede wszystkim mają zapewnić bezpieczeństwo funkcjonalne i środowiskowe i tymi wartościami powinno kierować się ministerstwo.
Branża powinna też dostrzec, że pracy jest więcej niż się wydaje.
Przecież na chwilę obecną po drogach porusza się bezprawnie cała masa pojazdów nierejestrowanych, które wg definicji PoRD nie mogą być uznane za pojazdy wolnobieżne bo ich cechy konstrukcyjne (co jest poświadczone w świadectwach zgodności i DTR producenta) pozwalają na uzyskiwanie prędkości powyżej 25km/h. Te wszystkie pojazdy (koparko-ładowarki, ładowarki teleskopowe, kombajny zbożowe, opryskiwacze samojezdne etc.) powinny być rejestrowanymi, przechodzić OBT i ubezpieczanymi w zakresie OC.
Opiniowanie rozporządzeń Ministra Infrastruktury w sytuacji gdy źródło w postaci ustawy o prawie drogowym jest zatrute poprzez niezgodność jej przepisów z prawem Unii wydaje się być sztuką dla sztuki i chyba służy wyłącznie jakimś jeszcze mało widocznym Nam celom…
7 września 2024 @ 09:50
Bardzo apeluję o to, aby w oficjalnych pismach do Premiera, MI, DTD, TDT, itd., itp. et’cetera nie robić szkolnych błędów (także interpunkcyjnych), a które do tego należą do błędów tzw. „rażących” (uniemożliwiają zdanie matury!).
To może bardzo źle świadczyć o kulturze i podstawowym wykształceniu całego naszego środowiska zawodowego.
dP
7 września 2024 @ 10:55
Mają racje. Skąd diagnosta ma wiedzieć jaki ciągnik będzie przed nim stał. Skoro dopuszcza się na stacji podstawowej badanie ciągników rolniczych powyżej 3,5 tony to czemu tylko tych do 40 km/h a nie również tych szybszych. Teraz będzie loteria bo obecnie z 50 procent ciągników ma według homologacji prędkość większą nawet i ponad 100 km/h a kategoria homologacyjna często nie jest zapisana w DR. Także mają racje skąd diagnosta ma to wiedzieć. Okaże się że w dobrej woli zrobił badanie ciągnika rolniczego a jego prędkość była jednak nie 40 km/h tylko 70 km/h. Diagności nie mają wgląd w homologacje. Albo dać im to narzędzie albo dopuścić też te szybsze ciągniki na stacji podstawowej