Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
2 października 2024 @ 13:10
Nie chciałbym się specjalnie pastwić nad merytoryczną treścią odpowiedzi udzielonej przez Panią Dyrektorkę Olgę Tworek, popartą poziomej Jej wiedzy prawniczej, ale pragnę zauważyć że:
1. Definicja ,,nowy pojazd,, zawarta w rozporządzeniu 167/2013 jednak nie odnosi się wyłącznie do pojazdów objętych tym rozporządzeniem ale obecnie do wszystkich ,,POJAZDÓW,, .
Ta definicja nie musi być i nie byłą powielana w kolejnych rozporządzeniach homologacyjnych bo jest to zgodne z kulturą tworzenia systemu prawa by nie przeregulować tego systemu.
Ale może się mylę bo pojazdy kategorii L, M, N, O nie są ,,pojazdami,,?… 🙂
2. Prawdą jest, ze wiążącą interpretacje prawną organ może wydać jedynie w sprawach indywidualnych ale nieprawdą jest, że MI nie ma możliwości wydania jej w ogóle, bo definicja „nowy pojazd” i związana z tym uznanie danego pojazdu za nawy bądź używany wiązać się będzie z wielu przypadkach z koniecznością daniny publicznej. Obywatel więc ma prawo ubiegać się o taką interpretację i gwarantuje mu to Konstytucja RP.
OSSWK chyba reprezentuje też obywateli RP ale może się mylę?
3. Za system i program szkoleń dla diagnostów odpowiada MI i jest to zapisane w Dyrektywie, a żeby to realizować MI musi interpretować przepisy i ustalać obowiązujący stan prawny by prawidłowo szkolić (przynajmniej tak by to wyglądało na logikę).
4. Za prawidłową realizację rozporządzeń homologacyjnych UE odpowiada MI, a w tych rozporządzeniach zapisany jest zakaz rejestracji pojazdów nie spełniających wymagań tam określonych, więc z tego obowiązku MI powinien udzielać informacji starostwom w taki sposób by RP wykonywała obowiązek związany z tym zakazem.
5. By zapobiegać prewencyjnie rejestracji o których w pkt. 4, MI poprzez Dyrektora TDT zobowiązany był stosować sankcje za wprowadzanie pojazdów bez homologacji do obrotu (które następnie mogły by być rejestrowane i jak wiemy są rejestrowane), a możliwość zastosowania tych sankcji wiąże się przecież z dokonaniem przez MI interpretacji prawnej, która definicja ,,pojazd nowy,, jest wiążąca w takich przypadkach. Więc samo przez się MI takie interpretacje dokonywać musi jeśli ma realizować obowiązki wynikające z prawa Unii.
6. Twierdzenie, że I-OBT oparte na prawie krajowym w stosunku do pojazdów kategorii L, M, N i O sprowadzonych spoza Unii może służyć dla celów pierwszej jest błędne ponieważ nasze krajowe rozporządzenia dotyczące badań zdatności pojazdu do ruchu NIE SĄ CO NAJMNIEJ RÓWNOWAŻNE z wymaganiami stawianymi najpierw dyrektywą 2010/48/WE a następnie 2014/45/WE, które to dyrektywy są kontynuacją dyrektywy 2009/40/WE a ta stanowiła:
Artykuł 3
1. Państwa członkowskie podejmują takie środki, jakie uznają za niezbędne, umożliwiające wykazanie, że pojazd przeszedł z pozytywnym rezultatem badania zdatności do ruchu drogowego, które odpowiadają co najmniej wymogom niniejszej dyrektywy.
* * *
CO NAJMNIEJ WYMOGOM NINIEJSZEJ DYREKTYWY !
CO NAJMNIEJ !
Artykuł 5
Nie naruszając przepisów zawartych w załącznikach I i II,
państwa członkowskie mogą:
a) wyznaczyć wcześniejszą datę pierwszego obowiązkowego badania zdatności do ruchu drogowego oraz, w odpowiednich przypadkach, zażądać skierowanie pojazdu na badania przed rejestracją;
* * *
Państwo Członkowskie może przyjąć więc OBT jako badanie przed pierwszą rejestracją ale pod warunkiem co najmniej równoważności BT z wymaganiami określonymi najpierw w dyrektywie 2010/48/WE a następnie dyrektywie 2014/45/WE, a te w odniesieniu do pojazdów wprowadzanych do obrotu bądź rejestrowanych po raz pierwszy na obszarze UE odpowiadają WYMOGOM określonym w prawie homologacyjnym ( CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM !)
Wystarczy WYMOGI określone w okt. 8.2.2.2 załącznika 1 dyrektywy 2014/45 zestawić z par. 9 ust. 1 pkt 3 i 3a) rozporządzenia MI w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz ich niezbędnego wyposażenia, by się przekonać, że sposób oczywisty nie są one równoważne.
Przecież chyba żadna SKP w Polsce nie ma też oprzyrządowania do badania emisyjności na poziomie przewidzianym w homologacji?
Mylę się?
* * *
Mając na uwadze powyższe odpowiedź Pani Dyrektor moim skromnym zdaniem nadaje się wyłącznie do kosza!
* * *
Co się tyczy zapytania OSSWK, to jest ono spóźnione ładnych parę lat mając na uwadze, że z tego co wiem była Prezes OSSWK Szanowna Pani Małgorzata Kaniewska została powiadomiona o tym problemie w grudnia 2019 r. ( a z funkcji odeszła bodajże w okolicach lipca 2022 r ?)
2 października 2024 @ 13:31
Przepisy w naszej ustawie PoRD zostały celowo zmanipulowane przez urzędników naszego (???) Ministerstwa Infrastruktury i podległych mu instytucji (lobby Białorusi i Rosji?) w ten sposób, aby pominąć wymogi Prawa UE w omawianym zakresie.
Ale domyślacie się zapewne, kto najbardziej skorzystał na tym handlu niehomologowanym złomem na wielką skalę, w ilościach dziesiątek tysięcy pojazdów?
A jeśli jeszcze tego nie wiecie, to zapoznajcie się ze składem osobowym firm, które:
– zyskały na zlikwidowaniu Polskiej Marki „Ursus”,
– tym chłamem bez homologacji nadal handlują za zgodą MI, DTD, wielu WK/starostw.
Od ponad 10-ciu lat na tym ewidentnym szwindlu prawnym nie połapali się nasi liderzy, nasze organizacje branżowe, aktywni uczestnicy forum Norcom, nie połapało się na tym nasze inżynierskie środowisko. Ono teraz się jakby obudziło z zimowego snu i jest bardzo zdziwione, że ktoś śmiał im zakłócić błogi spokój.
Zaś ten antypolski burdel prawny trwa w najlepsze, uderzając w podstawy naszej współpracy w ramach UE.
Mam nadzieję, że ktoś za to wreszcie odpowie.
dP
2 października 2024 @ 13:47
Dyrektywa 2007/46/WE
art.3
13) „pojazd” oznacza każdy pojazd silnikowy lub jego przyczepę, jak określono w pkt 11 i 12;
11) „pojazd silnikowy” oznacza napędzany mechanicznie pojazd, który porusza się dzięki własnemu napędowi, mający co najmniej cztery koła, kompletny, skompletowany lub niekompletny, osiągający maksymalną prędkość przekraczającą 25 km/h;
12) „przyczepa” oznacza każdy pojazd na kołach niemający własnego napędu, zaprojektowany i skonstruowany tak, aby mógł być ciągnięty przez pojazd silnikowy;
2 października 2024 @ 14:00
Zastanawiam mnie jeszcze. czy brak waloryzacji stawek za BT nie był spowodowany tym by SKP po prostu nie było stać ( i nie były zaineresowane ) zakupem oprzyrządowania niezbędnego dla przeprowadzania w sposób legalny I-OBT ?
Brak wyposażenia SKP w połączeniu z brakiem szkoleń (skutkujących niewiedzą diagnostów) równa się możliwością kręcenia lodów na imporcie pojazdów bez homologacji i nie spełniających wymagań technicznych przez co konkurencyjnych cenowo ( sprzedających się same ).
Chyba na to wygląda?…
2 października 2024 @ 16:44
Czyli rozumiem, że ministerstwo podtrzymuje swoje stanowisko iż pojazd z krajów spoza UE zarejestrowany i noszący ślady użytkowania nie jest traktowany jako nowy i właściwie podstawowym dokumentem do rejestracji oprócz umowy kupna sprzedaży to jest badanie techniczne.
Wiadomo, że każdy diagnosta ma na swoim koncie takie pojazdy i tak samo każdy urzędnik w Polsce również ma na swoim koncie pozytywne decyzje o rejestracji takich pojazdów.
Jakoś nie wyobrażam sobie aby kiedyś to się zmieniło i został zatrzymany handel i sprowadzanie pojazdów z USA bo trzeba mieć homologacje więc przestało się opłacać. Tak samo było z Uberem gdzie wiadomo, że to amerykańska firma i poszli im na rękę i dopuścili TAXI bez wymogu taksometru, tylko na aplikację, bez kasy fiskalnej i bez obowiązki znajomości miasta, podczas gdy nasi taksówkarze mieli i kasę i taksometr i spełniali wszystkie wymagania.
Ale czego to się nie robi dla USA żeby ich firma mogła u nas wyprzeć zwykłe taksówki.
2 października 2024 @ 21:01
Cyt.: „ministerstwo podtrzymuje swoje stanowisko”
– tak, to niestety smutna prawda.
1/
choć jednocześnie stwierdza, że ich stanowisko jest cyt. „niewiążące”,
2/
czyli zamiast przeprosić i pokajać się, to idzie w zaparte. To jest typowe dla pewnej podkultury politycznej, którą reprezentuje też PiS,
3/
Jak też prawdą jest, że każdy, Każdy, KAŻDY pojazd w III RP i w UE bez homologacji posiada „wadę prawną”. Zaś jej skutki mogą być bardzo bolesne dla każdego, kto przyłożył rękę do tego procederu – o czym Olga Tworek zapomniała dodać.
4/
Ten abstrakcyjny i absurdalny argument, że każdy dokument w UE powinien zawierać słowa „pojazd nowy” oraz wyrażone przekonanie, że Prawo UE i ochrona własnego rynku UE nie dotyczy III RP świadczy o poziomie desantu, który zaaplikował nam były rząd PiS, a Tusk to jeszcze i nadal akceptuje.
dP
3 października 2024 @ 07:52
Nie wiem skąd pochodzi Pani Olga, z jakiej małej miejscowości uciekła za pracą do Warszawy i jak duży wpływ miało na znalezienie pracy w GITD i DTD jej zdjęcie profilowe na linkedin ale wiem, że Jej niewiążąca opinia, której celem jest sugestia, że pojazdy kategorii L, M, N, O sprowadzane z np. z USA, ZEA, Japonii nadal ,,w praktyce,, mogą być rejestrowane bez dokumentów wskazanych w art. 72 ust. 1 pkt 3 z załączonym I-OBT stanowi żałosną próbę utrzymania status quo.
Nie wiem jaką Pani Olga widzi różnicę w celach rozporządzeń 167/2013, o których konieczności realizacji wskazywał TSUE w odniesieniu do celów jakie wyznaczają rozporządzenia 168/2013 i 2018/858 by twierdzić, że wyrok TSUE nie ma znaczenia w odniesieniu do pojazdów innych niż kategorii T1, T2,T3 podlegających obowiązkowi homologacyjnemu.
Rozumiem, że Pani Olga nie rozumie, że pojazdy kategorii L, M, N, O również podlegają obowiązkowi homologacyjnemu, a wymogi techniczne określone są dla nich w harmonizowanym prawie Unii a nie korupcjogennym prawie RP.
Zastanawiam się też czy Pani Olga rozumie na czym polega Konstytucyjne prawo do równości wobec prawa.
Jak ta zasada ma być realizowana wobec krajowego producenta np. samochodu osobowego, któremu wygasła homologacja, a od którego przy pierwszej rejestracji w RP WK będzie wymagał dokumentu homologacyjnego, w stosunku do producenta produkującego taki sam samochód np. na Ukrainie, który tam go zarejestruje (po spełnieniu odmiennych wymogów technicznych obowiązujących w Ukrainie ) i podda następnie pierwszej rejestracji w RP ???
Pani Olga powołuje się na wątpliwości w KE ale tam też przecież pracują tylko ludzie.
A jak to kiedyś powiedział Ojciec Dyrektor – któż czasem nie ulega pokusom.
Ministerstwo Infrastruktury jak widać w 2009 r., zmieniając PoRD przymrużyło oko na jeden pkt wyroku TSUE C-170/07 który brzmi:
49 Nie ulega wątpliwości, że bezpieczeństwo drogowe, ochrona środowiska oraz zwalczanie przestępczości należą do nadrzędnych względów interesu ogólnego, które mogą stanowić uzasadnienie dla utrudnienia w swobodnym przepływie towarów (zob. podobnie ww. wyrok w sprawie Komisja przeciwko Niderlandom, pkt 77 oraz wyrok z dnia 10 kwietnia 2008 r. w sprawie C‑265/06 Komisja przeciwko Portugalii, dotychczas nieopublikowany w Zbiorze, pkt 38).
3 października 2024 @ 11:18
Warto też zauważyć, że pod tym dość ważnym pismem dla WK/starostw nie podpisał się:
1. Minister Dariusz Klimczak.
2. Sekretarz Stanu Stanisław Bukowiec.
3. Dyrektor DTD Renata Rychter.
I słusznie nie podpisali się pod tym gniotem, aby nie narazić się na oficjalny zarzut publicznego oszustwa.
Mam tylko nadzieję, że urzędnicy naszych WK/starostw potrafią już czytać ze zrozumieniem i nie będą narażać się na problemy prawne, w które usiłuje ich wpędzić ta pokrętna interpretacja, pod którą podpisała się (to odwaga czy głupota?) Olga Tworek.
Polska nie może pozostać jedynym w Europie i największym śmietnikiem dla niehomologowanego szajsu, który nie spełnia cywilizowanych norm. Bo dziesiątki tysięcy tych pojazdów na naszych drogach stanowi realne zagrożenie dla środowiska i dla BRD.
dP
3 października 2024 @ 12:50
Tylko zobaczcie, że Wydziały Komunikacji nie dostały oficjalnych wytycznych, że od tego i tego dnia nie rejestrujcie np. samochodów z USA bo nie mają europejskiej homologacji i to cały czas idzie. Ok, może ci urzędnicy sami z siebie powinni znać prawo, ale nic by nie zaszkodziło przesłać z samej góry oficjalne wytyczne, że od tego i tego dnia należy zablokować auta z krajów spoza UE i wymagać homologacji.
I nie wierze, że to się w najbliższym czasie skończy, a mogę powiedzieć że aut z USA mamy co najmniej kilka w miesiącu i Wydziały spokojnie to rejestrują
3 października 2024 @ 14:24
Bo urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury mają poczucie bezpieczeństwa, że w przypadku pozwów cywilnych kierowane będą one przeciw starostwom powiatowym i SKP bo to te podmioty nie realizują prawa.
Rejestracja jak i nadzór nad SKP jest zadaniem własnym samorządów prowadzonym na własną odpowiedzialność.
Wg orzecznictwa SN Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności odszkodowawczej jeśli doszło do rażącego naruszenia prawa przez jednostkę samorządową, która realizuje zadania ustawowo jej przypisane.
Urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury sami konstruowali przepisy PoRD więc śpią spokojnie, a w blasku słońca spokojnie z satysfakcją obserwują jaka piękna katastrofa. 😉
Starostwa się przebudzą, bo z tego co wiem, już w sądach znajduje się jeden z pozwów, w którym wskazano 140 starostw naruszających PoRD z żądaniem odszkodowania za naruszenie prawa konkurencji.
Opinia Rzecznika Generalnego TSUE jeszcze przed wydaniem orzeczenia C-513/15 była jednoznaczna:
67. Należy dodać, że – jak twierdzi zasadniczo rząd litewski – przyjęcie interpretacji, według której używane pojazdy przywiezione do Unii z państwa trzeciego nie podlegają zharmonizowanym wymogom technicznym, niosłoby ze sobą ryzyko obejścia tych wymogów. Importer lub dystrybutor byłby bowiem zwolniony od obowiązku spełniania wymogów jedynie poprzez stwierdzenie, że sprowadza on używane pojazdy.
Ponadto, gdyby wymogi techniczne określone w dyrektywie 2003/37 nie miały zastosowania do używanych pojazdów wprowadzanych po raz pierwszy na rynek Unii, ich importerzy i dystrybutorzy uzyskaliby przewagę konkurencyjną nad konstruktorami, importerami i dystrybutorami pojazdów, które
nigdy nie były wprowadzone do użytku.
3 października 2024 @ 20:25
Piszecie też że pod tym pismem nie podpisał się ani minister ani sekretarz stanu. Ale z drugiej strony nie zajęli też odmiennego stanowiska aby zablokować samochody bez homologacji. Nie zajęli żadnego stanowiska w tej sprawie a to jeszcze gorsze niż błędne stanowisko