cze 19 2024
INTERPELACJA POSELSKA AGNIESZKI HANAJCZYK NR 5429
Interpelacja nr 5429
do ministra infrastruktury
w sprawie ciągników rolniczych i leśnych
Zgłaszający: Agnieszka Hanajczyk
Data wpływu: 04-05-2020
Szanowny Panie Ministrze,
Polska jako w dużej mierze kraj rolniczy ciągle unowocześniający park maszynowy, także dzięki pieniądzom z funduszy unijnych, jest dużym rynkiem dla maszyn rolniczych, w tym ciągników.
Oprócz Ursusa w Polsce siedzibę mają także inni producenci wysokiej jakości ciągników, nie tylko dla rolnictwa, ale i dla innych sektorów gospodarki.
Jako producenci unijni zobligowani są oni do produkcji ciągników z silnikami spełniającymi rygorystyczne normy Stage IV, a obecnie już także Stage V.
Normy te z jednej strony powodują rozwój technologiczny z myślą o ochronie środowiska i redukcji negatywnego wpływu spalin na jakość powietrza i zmiany klimatyczne, z drugiej niestety pociągają za sobą zwiększone koszty.
Tymczasem mimo postanowień dyrektywy 2003/37/WE do Polski masowo (stając się liderem rynku) trafiają pojazdy importowane, przede wszystkim typów Belarus MTZ z silnikami z normą Stage 0 czy Stage I.
Ciągniki te są oczywiście dużo tańsze i wypierają z rynku pojazdy polskich producentów, co godzi w naszą gospodarkę, stan środowiska, a także budzi wątpliwość co do jasności i równości wobec prawa.
Mam wobec tego pytania:
Na jakiej podstawie ciągniki z silnikami o normach niższych niż Stage IIIa i IIIb, IV i V są dopuszczone do sprzedaży na rynku unijnym, po raz pierwszy będąc rejestrowane w Polsce?
Czy Polska traktuje ciągniki zarejestrowane wcześniej w innym kraju, np. na Białorusi, niespełniające aktualnych norm, inaczej niż wskazuje na to rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 167/2013 z dnia 5 lutego 2013 r. w sprawie homologacji i nadzoru rynku pojazdów rolniczych i leśnych?
Czy ministerstwu znany jest wyrok TSUE w sprawie C-513/15, gdzie wskazano, że pojazd nowy to pojazd, który do tej pory nie był rejestrowany ani dopuszczony, czyli wprowadzony do użytku, czyli użyty na terenie Unii Europejskiej?
Czy wobec powyższego ministerstwo uważa za prawidłowe wydawanie dowodów rejestracyjnych dla ciągników, które nie spełniają warunków ujętych w dyrektywie i rozporządzeniu?
Ile ciągników zostało po raz pierwszy zarejestrowanych w roku 2019 i 2020?
Ile z tych maszyn zostało zarejestrowanych z homologacją na silniki poszczególnych rodzajów norm?
Ile z tych maszyn pochodziło spoza Unii Europejskiej?
Czy dyrekcja Transportowego Dozoru Technicznego prowadzi działania nadzorujące rejestrację tych pojazdów i rejestr pojazdów, jeśli chodzi o spełnianie przez silniki poszczególnych norm?
==================
19 czerwca 2024 @ 09:26
Jak widać na załączonym obrazku Pan Sekretarz Stanu Ministerstwa Infrastruktury udzielając odpowiedzi wypracowanej wspólnie z TDT udzielać fałszywych informacji wprowadzał Sejm RP w błąd .
Proszę zwrócić uwagę że w odpowiedzi na interpelację 5429 MI informuje, że w stosunku do ciągników sprowadzonych z Białorusi dla pierwszej rejestracji w RP stawia się jedynie wymagania techniczne na poziomie potwierdzającym ich zdatność pojazdu do ruchu, a następnie w odpowiedzi na zapytanie poselskie 1795 MI informuje że nie istnieją żadne inne formy wprowadzania po raz pierwszy do obrotu (i rejestracji) w RP pojazdu jeśli pojazdowi nie towarzyszy ważna homologacja typu WE, jak konieczność uzyskania krajowej homologacji typu, decyzji o dopuszczeniu jednostkowym pojazdu, lub decyzji o uznaniu homologacji typu wydanej w jednym z Państw Członkowskich lub uznania decyzji o jednostkowym wydanym w jednym z Państw Członkowskim po sprawdzeniu czy wymagania techniczne na podstawie których wydano te dopuszczenia są na tym samym poziomie co wymagania w tych procedurach przyjętych w prawie krajowym a te są przecież określone w tych procedurach stosownie do rozporządzeń homologacyjnych.
Gołym okiem widać, że odpowiedzi udzielone na interpelacje i zapytanie poselskie wzajemnie się wykluczają.
Czy zatem ktoś kto przygotował fałszywą odpowiedź na interpelację 5429 wprowadzającą Sejm RP ( wszystkich posłów) w błąd nie powinien odpowiedzieć karnie?
16 września 2024 @ 10:17
No cóż, musimy się z przykrością zgodzić, że:
1/
ten Weber z PiS-u w tym przypadku kłamie lub jest nieukiem
2/
przykrość jest tym większa, że kłamie w imieniu instytucji Państwa Polskiego, czyli w imieniu MI
3/
ta przykrość spowodowana jest także faktem, że z tym i takim człowiekiem negocjowali liderzy naszych organizacji branżowych. Mam nadzieję tylko, że z tytułu posiadania swojej własnej marnej wiedzy nie zdawali sobie sprawy z tego, że z takimi kłamczuchami lub nieukami się nie rozmawia i nie negocjuje.
dP