W naszym DTD i TDT nadal bez wyników audytu. Czyli PSL z parasolem ochronnym nad PiS-em i jego złogami.
Skala nieprawidłowości po rządach PiS-u, która już została ujawniona jest przerażająca. Ale to przecież nie jest wszystko. Albowiem, ponad pół roku minęło, gdy obecny rząd przejął władzę, a u nas, czyli w naszej branży wszystko po biegnie staremu. Nikt już nawet nie stara się o waloryzację. Bo w Ministerstwie Infrastruktury rządzi PSL, a to rzekomo wystarczający powód, aby odpuścić sobie jakiekolwiek postulaty. Choćby z tego tytułu, że cyt.: „chłop żywemu nie przepuści” (!!!). Jest więc czego się bać!? To dlatego siedzimy cicho wystraszeni, bo każdy prawdziwy chłop ma na podwórku jeszcze psa na łańcuchu, więc jak go spuści, to . . . . . . . . – ?
W innych resortach już dawno zakończono audyty, których efektem było wysłanie stosownych powiadomień do Prokuratury w sprawach stwierdzonych nieprawidłowości.
Inni ciężko pracują, zaś na naszej transportowej działce cisza, Cisza, CISZA, czyli błogie nieróbstwo i lenistwo do kwadratu. Może dlatego, że audyt zarządzono dopiero w kwietniu br., co ma i musi odsunąć w czasie jego ogłoszenie. PSL liczy, że wówczas już zapomnimy o branżowych postulatach, a zainteresowanie społeczeństwa tematyką rozliczeń całkowicie spadnie.
Także nasze branżowe organizacje odpoczywają po ciężkiej pracy z wysyłaniem kolejnych pism i potrzebą ich wielokrotnego kopiowania (sic!). Męczące były także te wizyty w MI, i jeszczeto kłopotliwe czekanie z czapką w ręku na to wiekopomne otwarcie ministerialnych drzwi (?).
Na ten przykład, nadal nie wiemy:
co się działo w zakresie działalności hotelowej na terenie wieżowca TDT i kto za to odpowiada,
co spowodowało brak waloryzacji Cennika BT na SKP od 20 lat i kto z DTD za to odpowiada,
jaki jest zakres odpowiedzialności DTD (resortu transportu) za niezadowalające efekty w zakresie likwidacji zagrożeń wypadkami – nie tylko śmiertelnymi! – na drogach w okresie rządów PiS-u,
kto odpowiada za nielegalne wprowadzanie do Polski ciągników rolniczych bez homologacji,
kto odpowiada w MI za brak dostosowania Prawa UE do obowiązującej nas ustawy PoRD, w tym np.: kilku Dyrektyw UE od 2018 r.,
itd., itp., et’cetera.
Zapewne nie możemy liczyć na radykalne wyjaśnienie naszych najważniejszych problemów, gdy Premier Donald Tusk właśnie chłopom z PSL powierzył infrastrukturalne problemy Polski, w tym też problemy naszej branży. Bo oni zwąchali się z tym przestępczym środowiskiem po PiS-ie licząc, że gdy będą ich ukrywali pod swoim parasolem, to oni w niedalekiej przyszłości się też im odwdzięczą tym samym. Choćby za milczenie w wiadomych sprawach. Ręka rękę myje . . . . . .
29 lipca 2024 r. Premier Donald Tusk powołał byłego członka PiS-u Stanisława Bukowca na stanowisko Sekretarza Stanu w Ministerstwie Infrastruktury. On właśnie będzie odpowiadał za drogi publiczne oraz transport, czyli za DTD (resort transportu). Tym samym będzie zajmował się wszystkimi naszymi problemami, z problematyką wykluczenia komunikacyjnego na terenie całego naszego Kraju włącznie. Czarno widzę przyszłe efekty jego działań, gdy jego dotychczasowe doświadczenie dotyczyło zaledwie Bochni i tamtejszej gminnej okolicy.
Takimi personalnymi decyzjami nie pozbędziemy się dotychczasowych kłopotów, a i nowe czekają w kolejce.
Ten obserwowany brak efektów audytu w MI (nie tylko w DTD i TDT) to jest właśnie oficjalne przyzwolenie dla psucia podstawowych elementów naszego społeczno-prawnego życia, które obserwowaliśmy przez ostatnie 8 lat za rządów PiS-u. To zaowocowało też przyzwoleniem na dziadostwo w wielu formach. Także w nominacjach na zaszczytne, bo państwowe stanowiska, gdzie trafiają osoby przypadkowe bez merytorycznej wiedzyi bez wizji tego, jak poprawić/naprawić otoczenie, którym przyszło im zarządzać.
Pamiętamy tę świętą zasadę, że ryba zawsze psuje się od głowy. I dotyczy to nie tylko wielu naszych SKP, ale – niestety! – także jakości pracy naszych (?) ministerialnych urzędników, ich politycznych decyzji, nadzoru nad naszymi SKP. A właśnie to wszystko miało nam zapewnić bezpieczeństwo i przestrzeganie Prawa.
A jak jest, każdy widzi. Także dlatego, że zabrakło wyników audytu po poprzednikach.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
sie 8 2024
BRAK WYNIKÓW AUDYTU W MI (DTD, TDT, itd., itp.)
W naszym DTD i TDT nadal bez wyników audytu. Czyli PSL z parasolem ochronnym nad PiS-em i jego złogami.
Skala nieprawidłowości po rządach PiS-u, która już została ujawniona jest przerażająca. Ale to przecież nie jest wszystko. Albowiem, ponad pół roku minęło, gdy obecny rząd przejął władzę, a u nas, czyli w naszej branży wszystko po biegnie staremu. Nikt już nawet nie stara się o waloryzację. Bo w Ministerstwie Infrastruktury rządzi PSL, a to rzekomo wystarczający powód, aby odpuścić sobie jakiekolwiek postulaty. Choćby z tego tytułu, że cyt.: „chłop żywemu nie przepuści” (!!!). Jest więc czego się bać!? To dlatego siedzimy cicho wystraszeni, bo każdy prawdziwy chłop ma na podwórku jeszcze psa na łańcuchu, więc jak go spuści, to . . . . . . . . – ?
W innych resortach już dawno zakończono audyty, których efektem było wysłanie stosownych powiadomień do Prokuratury w sprawach stwierdzonych nieprawidłowości.
Inni ciężko pracują, zaś na naszej transportowej działce cisza, Cisza, CISZA, czyli błogie nieróbstwo i lenistwo do kwadratu. Może dlatego, że audyt zarządzono dopiero w kwietniu br., co ma i musi odsunąć w czasie jego ogłoszenie. PSL liczy, że wówczas już zapomnimy o branżowych postulatach, a zainteresowanie społeczeństwa tematyką rozliczeń całkowicie spadnie.
Także nasze branżowe organizacje odpoczywają po ciężkiej pracy z wysyłaniem kolejnych pism i potrzebą ich wielokrotnego kopiowania (sic!). Męczące były także te wizyty w MI, i jeszcze to kłopotliwe czekanie z czapką w ręku na to wiekopomne otwarcie ministerialnych drzwi (?).
Na ten przykład, nadal nie wiemy:
co się działo w zakresie działalności hotelowej na terenie wieżowca TDT i kto za to odpowiada,
co spowodowało brak waloryzacji Cennika BT na SKP od 20 lat i kto z DTD za to odpowiada,
jaki jest zakres odpowiedzialności DTD (resortu transportu) za niezadowalające efekty w zakresie likwidacji zagrożeń wypadkami – nie tylko śmiertelnymi! – na drogach w okresie rządów PiS-u,
kto odpowiada za nielegalne wprowadzanie do Polski ciągników rolniczych bez homologacji,
kto odpowiada w MI za brak dostosowania Prawa UE do obowiązującej nas ustawy PoRD, w tym np.: kilku Dyrektyw UE od 2018 r.,
itd., itp., et’cetera.
Zapewne nie możemy liczyć na radykalne wyjaśnienie naszych najważniejszych problemów, gdy Premier Donald Tusk właśnie chłopom z PSL powierzył infrastrukturalne problemy Polski, w tym też problemy naszej branży. Bo oni zwąchali się z tym przestępczym środowiskiem po PiS-ie licząc, że gdy będą ich ukrywali pod swoim parasolem, to oni w niedalekiej przyszłości się też im odwdzięczą tym samym. Choćby za milczenie w wiadomych sprawach. Ręka rękę myje . . . . . .
29 lipca 2024 r. Premier Donald Tusk powołał byłego członka PiS-u Stanisława Bukowca na stanowisko Sekretarza Stanu w Ministerstwie Infrastruktury. On właśnie będzie odpowiadał za drogi publiczne oraz transport, czyli za DTD (resort transportu). Tym samym będzie zajmował się wszystkimi naszymi problemami, z problematyką wykluczenia komunikacyjnego na terenie całego naszego Kraju włącznie. Czarno widzę przyszłe efekty jego działań, gdy jego dotychczasowe doświadczenie dotyczyło zaledwie Bochni i tamtejszej gminnej okolicy.
Takimi personalnymi decyzjami nie pozbędziemy się dotychczasowych kłopotów, a i nowe czekają w kolejce.
Ten obserwowany brak efektów audytu w MI (nie tylko w DTD i TDT) to jest właśnie oficjalne przyzwolenie dla psucia podstawowych elementów naszego społeczno-prawnego życia, które obserwowaliśmy przez ostatnie 8 lat za rządów PiS-u. To zaowocowało też przyzwoleniem na dziadostwo w wielu formach. Także w nominacjach na zaszczytne, bo państwowe stanowiska, gdzie trafiają osoby przypadkowe bez merytorycznej wiedzy i bez wizji tego, jak poprawić/naprawić otoczenie, którym przyszło im zarządzać.
Pamiętamy tę świętą zasadę, że ryba zawsze psuje się od głowy. I dotyczy to nie tylko wielu naszych SKP, ale – niestety! – także jakości pracy naszych (?) ministerialnych urzędników, ich politycznych decyzji, nadzoru nad naszymi SKP. A właśnie to wszystko miało nam zapewnić bezpieczeństwo i przestrzeganie Prawa.
A jak jest, każdy widzi. Także dlatego, że zabrakło wyników audytu po poprzednikach.
Trzymajmy się
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
By dP • DIAGNOZA POLITYKI 0 • Tags: BRD, decyzje urzędnicze, diagnosta, Ministerstwo Infrastruktury, nadzór nad SKP, resort transportu, TDT