TYLKO DWULICOWCY, KŁAMCY, PRZEBIERAŃCY

Tylko kłamcy, jakieś podróby, dziwolągi lub przebierańcy.

I. Siedzę sobie z kawą w ręku,

a tu za pośrednictwem telewizora do mojego mieszkania włazi sobie w butach jakiś grubawy gość, któremu nie tylko cztery litery ledwie mieszczą się w fotelu, ale też cała jego postura ledwie mieści się na moim małym szklanym (?) ekranie. No cóż, dobrobyt rozpycha tkanki, szczególnie tłustym kotom. Okazuje się, że jest to jakiś wysokiej rangi nasz (?) polski urzędnik. Mówi on do mnie w sposób dość zrozumiały (choć trochę był też i zarozumiały) z tego mojego i prywatnego telewizora, bo w znanym mi/nam języku, którym jest nasz Narodowy Język Polski. Ponadto jest on osobą znaną nie tylko mi, bo w mediach bryluje od co najmniej 8 lat, więc nikt nie ma tu żadnych wątpliwości, że to jest Polak.¹

Wszystko byłoby cacy, gdyby nie fakt, że jego wyjaśnienia są nieco pokrętne. Zresztą on sam nie ukrywa, że choć jest urzędnikiem naszego Państwa, to wspiera nie nasze Państwo, tylko rządzących z PiS-u (sic!). Ale to nie wszystko, bo z niektórych jego wypowiedzi można wnosić, że jego działania są na rękę Rosji. Może dlatego, aby oddalić zarzut o zdradę narodowych i cywilizowanych oraz „zachodnich” ideałów wpiął sobie w klapę marynarki miniaturkę Barw Narodowych?

 

II. Minister Andrzej Adamczyk

i jego interpelacja nr 6362 z 2012 r. „w sprawie waloryzacji Cennika BT na SKP” jest już dość znana w naszym środowisku.² Ilustruje ona dwulicowość tego polityka rodem z PiS-u. Gdy był w opozycji, to sam postulował waloryzację. Ale jak tylko trafiło mu się (niczym ślepej kurze ziarnko) dość wysokie stanowisko w strukturach naszego Państwa (dzięki czemu dość znacznie przytył), to już nagle zmienił zdanie i uznał, że waloryzacja jednak nam się nie należy (sic!)!

Czyli, gdy w 2012 roku składał tę interpelację, to skłamał! Bo wcale nie miał zamiaru wspierać tej inicjatywy!

I tak naprawdę, to nikt znany mi w branży nie wie, dlaczego PiS wspierane przez „grupę webera” od 8 lat nie waloryzuje nam tej stawki. Na pytanie „dlaczego” wszyscy spuszczają lub odwracają głowę, często w zamyśleniu . . . . . .

Więc już może czas, abyśmy poznali odpowiedź na to pytanie?

Jeśli tej odpowiedzi nie uzyskał żaden z liderów naszych branżowych organizacji, to może ja Wam jednak powiem. Oto ta przyczyna:

BO JESTEŚMY SŁABI

BO Z PRZEGRYWAMI NIKT SIĘ NIE LICZY

BO OSTATNICH GRYZĄ PSY

itd., itp., et’cetera.

Gdyby nasze protesty się udały, to dziś nie my biegalibyśmy za urzędnikami i posłami, ale to oni biegaliby za nami, czyli za naszymi liderami! Proste?

 

III. Alvin Gajadhur – Główny Inspektor Transportu Drogowego

z ramienia PiS startuje do Senatu. Więc już wiemy, dlaczego robił zdjęcia z Papieżem, dlaczego prowadzał się z parą prezydencką, dlaczego przegrywa kolejną już sprawę swoich służb w WSA. Bo zajęty swoją polityczną karierą zaniedbał nie tylko BRD (kontrolowane pojazdy posiadały usterki), ale też funkcjonowanie swojej organizacji, np.:

A.

Dnia 20 września 2023 roku WSA w Poznaniu, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 września 2023 roku sprawy ze skargi D sp. z o.o. w K. na decyzję Inspektor Transportu Drogowego z dnia 7 marca 2023 roku nr […] w przedmiocie nałożenia kary pieniężnej za naruszenie przepisów ustawy o transporcie drogowym

I. uchyla zaskarżoną decyzję;

II. zasądza od Inspektora Transportu Drogowego na rzecz skarżącego kwotę 4.017,- (słownie: cztery tysiące siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.³

B.

WSA w Bydgoszczy po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 września 2023 r. sprawy ze skargi F. C. – T. spółka z o.o. w B. na decyzję Głównego Inspektora Transportu Drogowego z dnia 16 lutego 2023 r. nr BP.501.165.2022.0155.BD2.365250 w przedmiocie kary pieniężnej

1. uchyla zaskarżoną decyzję,

2. zasądza od Głównego Inspektora Transportu Drogowego na rzecz F. C. – T. spółka z o.o. w B. kwotę 100 zł (sto złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania.⁴

No zastanówcie się, czy na takim stanowisku potrzebujemy polityka, czy fachowca?

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – –