kwi 30 2023
TO USTERKI STARSZE NIŻ ROK!
Wstrzymany transport gazu. Powodem liczne usterki
20.04.2023
Zerwane tylne amortyzatory w przejeżdżającej ciężarówce – cysternie przykuły uwagę inspektorów pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego.
Gdy zatrzymali pojazd do kontroli, stwierdzili jeszcze kilka innych usterek. Cysterna przewożąca gaz odjechała na lawecie z miejsca kontroli. Za wykryte uchybienia w stanie technicznym zostaną wszczęte postępowania administracyjne.
We wtorek (18 kwietnia), na terenie Gdańska, patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do kontroli ciężarówkę – cysternę ADR. Funkcjonariusze, poruszając się nieoznakowanym radiowozem, zwrócili uwagę na zerwane tylne amortyzatory pojazdu. Samochód ciężarowy skierowali w miejsce, gdzie mogli bezpiecznie przeprowadzić czynności kontrolne, nie powodując utrudnień w ruchu.
Gdy przyjrzeli się z bliska cysternie, stwierdzili dodatkowo:
- znaczne pęknięcia ramy pojazdu oraz
- wycieki płynu chłodniczego.
Ciężarówka – cysterna należąca do jednej z lokalnych firm była w 15 procentach wypełniona gazem (UN 1965). Wykonywano nią krajowy transport tego niebezpiecznego ładunku.
Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny oraz wydali kierowcy bezwzględny zakaz dalszej jazdy. Niesprawny pojazd odjechał z miejsca kontroli na lawecie podstawionej przez przedsiębiorcę. Za stwierdzone uchybienia w stanie technicznym będą teraz wszczęte postępowania administracyjne wobec przewoźnika i osoby zarządzającej transportem w firmie. Grożą im kary pieniężne.
– https://www.gov.pl/web/gitd/wstrzymany-transport-gazu-powodem-liczne-usterki
30 kwietnia 2023 @ 09:26
Te usterki można pokleić klejem kropelka i ok
30 kwietnia 2023 @ 11:27
Klej uniwersalny jest lepszy
30 kwietnia 2023 @ 13:53
Te pojazdy są wykonane z chińskich produktów pół roku i na złom
30 kwietnia 2023 @ 22:01
Rozumiem, jest długi weekend, luzik, grill.
Zróbmy sobie przerwę.
dP
1 maja 2023 @ 08:45
Pozdrowienia dla dzidziusia
1 maja 2023 @ 10:31
Po co kleić, po co naprawiać. Na skp i zrobią, jak zawsze…
2 maja 2023 @ 09:50
Pewnego razu w pewnym mieście przyjechał pojazd z podobną usterką może w innym miejscu ale też rama i po pół godzinie „walki” wywaliłem gościa za bramę. Uparł się że mam mu udowodnić że to ma wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Dzwonił do szefa rozmawiałem a raczej słuchałem jego monologu i wywodów na temat wytrzymałości materiałów itp. Pęknięcie oglądał też właściciel stacji bo klient przyjechał do nas z „polecenia”, próbował coś u mnie wywalczyć niestety jedyne co mu się udało to to że zmieniłem pracodawcę:) A w autku tego samego dnia „dobry” diagnosta klepnął stempel, walka z wiatrakami a to co zatrzymuje inspekcja to jedna setna złomu choć dobre i to. Może za sto lat coś się zmieni na chwilę obecną nie jest to zajęcie ( oczywiście z wyjątkami) dla uczciwych ludzi podchodzących do swoich obowiązków właściwie.
2 maja 2023 @ 11:24
Ale czy mu musimy udowadniać klientom jaki to ma wpływ na bezpieczeństwo? Skoro ktoś wymyślił przepisy/usterki to się do tego stosujemy i nie musimy nikomu niczego udowadniać. Tak samo jakbym miał udowodnić jako wpływ na bezpieczeństwo ma biała barwa kierunkowskazu. Skoro ktoś stwierdził że za to jest N to N. Niech autor przepisów/ustere udowadnia klientowi jaki to ma wpływ na bezpieczeństwo. Tak samo jakby zarzucić policjantowi jaki to ze mnie pirat że jechalem 70 w zabudowanym bo nikogo wokół nie było. Ktoś tak wymyśli, chcesz to zmienić to leć do tego ktosia, a nie diagnosty. Już zwierze ma więcej przyzwoitości od człowieka.
2 maja 2023 @ 12:17
Niestety takie jest podejście niektórych właścicieli pojazdów , firm itd. a jeszcze potrafi jeden z drugim „sprzedać” poprzedniego diagnostę stwierdzeniem że ” ostatnio to na stacji nie przeszkadzało” 🙂 to są rodzynki na cieście. To tylko maleńki wycinek głupoty z którą się spotykamy w naszej pracy. Ciekaw jestem na inspektorów są naciski 🙂 Żartowałem.
2 maja 2023 @ 12:32
Praca diagnosty jest fajna tylko z nazwy „dbasz o bezpieczeństwo, decydujesz który pojazd wyjedzie na drogę”, rzeczywistość to jakby dostać obuchem w głowę.
Ostatnio byłem „czepialski” bo śmiałem dać N w samochodzie w którym hamował tylko przód. Już blisko było telefonu na policję żeby gościa utemperowali…