paź 10 2023
SPOTKANIE Z PISKP W KÓRNIKU
Spotkanie szkoleniowe z PISKP w Kórniku, koło Poznania.
W dniu dzisiejszym wróciłem z Kórnika, gdzie odbyła się kolejna z jesiennej sesji szkoleniowej PISKP. Sala wypełniona do ostatniego miejsca wszystkimi możliwymi reprezentantami naszego środowiska w liczbie ok. 80 uczestników. Byli przedstawiciele:
-
tamtejszych Ośrodków Naukowych,
-
naszego nadzoru z WK/starostw,
-
naszych pracodawców, czyli właściciele SKP,
-
Uprawnionych Diagnostów Samochodowych.
Wobec faktu, że już nieco wcześniej w Łobzie miałem przyjemność zapoznać się z podstawowymi tezami szkolenia, to z niecierpliwością czekałem na ten najciekawszy dla mnie element tego spotkania, jakim jest zawsze dyskusja o głównych i najważniejszych problemach w naszej branży.
Wstęp do tej części wygłosił Prezes Marcin Barankiewicz, który przybliżył uczestnikom działania PISKP w zakresie walki o waloryzację naszego Cennika BT na SKP, ilustrując je dość obszernie dokumentacją fakto- i fotograficzną.
Sytuacja jest trudna.
Dlatego nie będę ukrywał i nie będę owijał w bawełnę, bo nie czas ku temu.
Jestem zawiedziony nieco (?) postawą wielu uczestników tego spotkania, którzy nie tylko, że wcale nie chcieli wziąć udziału w samej dyskusji, ale również nie chcieli nawet jej wysłuchać do końca, bo opuścili salę (sic!).
To tak, jakby Poznaniacy stchórzyli i poddali się bez walki, a do tego jeszcze . . . . . . – pogodzili się już nawet z porażką!
Tego się naprawdę nie spodziewałem.
Choć padły ciekawe propozycje zaostrzenia protestu, to niestety, ale pozostałych dwóch/trzech dyskutantów trudno uznać za „godną” reprezentację naszych branżowych Wielkopolan.
Proponowane zradykalizowanie naszych działań protestacyjnych może być trudne, albowiem:
-
Nie tylko cały PISKP musi sobie uzmysłowić, że tylko ta organizacja jest w stanie realizować najważniejsze cele branży SKP, co może wiązać się ze zmianami w jej funkcjonowaniu. Musi to zrozumieć wreszcie całe nasze środowisko.
-
Gdy PiS wygra wybory, to nastąpi ze strony rządzących zemsta na naszym środowisku za dotychczasowe akcje protestacyjne. Nie znamy zakresu i obszaru, w który oni wówczas uderzą.
-
PISKP nie jest przygotowany na tego typu działania. Rozproszony system podejmowania decyzji w Radzie Izby, a do tego obarczony błędnymi decyzjami personalnymi nie jest właściwy dla stanu (wojny?), w jakim znajduje się się obecnie środowisko zrzeszone w PISKP. Zarząd musi mieć kompetencje do szybkiego i samodzielnego podejmowania własnych decyzji.
-
Przyjęta w PISKP staroświecka polityka „neutralności politycznej” nie tylko nie dała w ciągu ostatniej dekady oczekiwanego rezultatu, ale też pogrążyła całą branżę w ekonomicznym kryzysie. Więc jest nie tylko najzwyczajniej w świecie nieskuteczna, ale też szkodliwa. Należy ją zastąpić polityką osiągania założonych celów w sposób bardziej agresywny i przy użyciu tzw. „miękkich środków nacisku”.
-
PISKP nie jest przygotowane na plan awaryjny, a szkoda. Bo wielu uczestników naszej branżowej gry jakby zapomniało, że PiS realizuje wobec naszej branży wcześniejszy plan PO, gdy jeszcze w DTD bywał nijaki Jarmuziewicz. Ustawowy zapis o służbie technicznej TDT nijak się ma do interpretacji tego zapisu w oficjalnym piśmie. A to powoduje, że wygrana KO wcale nie zagwarantuje nam osiągnięcia założonych celów – i obym się mylił!
Reasumując powyższe mam obawy, czy zaproszenie na majowy zjazd PISKP w Zakopanem nie jest zaproszeniem nas na pogrzeb naszej branży.
Trzymajmy się
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
11 października 2023 @ 07:46
Dzień dobry. Byłem również na spotkaniu. I myślę, że organizujący powinni określić sobie grupę odbiorców. Sądziłem, że będzie to spotkanie mające pomóc mi, jako diagnoście, pogłębić swoją wiedzę. Wiedzą stricte techniczną, informacjami popartymi przykładami, jak pracować sprawie i bezpiecznie. Usłyszałem monolog, który słyszałem we wrześniu w Warszawie, coś co czytałem już w gazecie wydawanej przez PISKP. I miałem wrażenie, że głównie o to w tym spotkaniu chodziło. Przepraszam, ale tego typu przekazy powinny się odbywać w gronie właścicieli stacji. I nie ma co się dziwić, że spora grupa opuściła salę. Czy to diagności powinni w radykalny sposób działać i blokować stolicę samochodami? No chyba nie. Codziennie spędzam za kierownicą ponad dwie godziny. Paliwa i amortyzacji samochodu nie odliczę sobie od kosztów uzyskania przychodu . A jest to moje jedyne źródło utrzymania. Nie spotkałem wlasciela, którego prowadzenie SKP to jedyne źródło. Nie uważam, żeby mia do tego biznesu dokładać, ale … Ale to w żywotnim interesie właścicieli jest prężne działanie. Diagnosta jest narzędziem, jak analizator spalin, które ma wykonać swoją pracę. I wywody o fatalnej sytuacji i braku komunikacji i zrozumienia z rządem powinny trafiać do innej grupy odbiorczej, nie do diagnostów.
11 października 2023 @ 12:40
No tak.
Jakby nieco (?) tradycyjna wypowiedź dla całego naszego Koleżeństwa, bo lekko nieobiektywna. Kolega zapomniał o poruszonej problematyce np.: rolniczych i BT u sołtysa, pojazdach wyścigowych, interpretacjach przepisów niezgodnych z treścią ustawy. Moim zdaniem wyczerpano zapowiadany porządek szkolenia.
Cyt.: „Czy to diagności powinni w radykalny sposób działać i blokować stolicę samochodami? No chyba nie.”
– jak rozumiem ze słów Kolegi, to u nas wszystko w najlepszym porządku i nie ma żadnych powodów do narzekań. I te 2 godziny za kółkiem na dojazd to zwykły pikuś.
Zdaniem Kolegi „ango” nie ma żadnych powodów do protestu, bo nasza codzienna praca:
– jest już należycie wynagradzana, bo zgodnie z naszymi kompetencjami,
– nasze stawki są o wiele wyższe od mechaników na naszych warsztatach, którzy naszych uprawnień jednak jeszcze nie posiadają (już nie mówiąc o kasjerkach w marketach),
– kary dla nas zostały ucywilizowane i są już zgodne z Prawem UE oraz z Konstytucją,
– gorącym żelazem wypalono różnego rodzaju mafie na naszych SKP i uwolniono nas od przestępczych wpływów w trakcie naszej codziennej pracy,
– każdy z nas pracuje już zgodnie z obowiązującymi przepisami i w trakcie BT nie pomija żadnej wymaganej Prawem czynności,
– żaden z naszych Kolegów w Polsce nie pobiera już premii, która jest uzależniona od ilości BT, co jest zabronione Prawem UE,
– mamy już bezpłatne i obowiązkowe szkolenia po każdej zmianie Prawa,
– nasze całe środowisko zawodowe ma już zagwarantowaną Prawem niezależność w pracy na SKP, która jest zapisana w Dyrektywie 45/2014,
– itd., itp., et’cetera.
Pozdrawiam
dP
11 października 2023 @ 14:15
Z całym szacunkiem, ale proszę się nie spinać, a przeczytać dokładnie, co napisałem. Czy górnicy palący opony pod ministerstwem walczą o podwyżki dla pracodawców? Walczą o swoje. Nauczyciele – walczą o swoje. Pielęgniarki – walczą o swoje . Policjanci – walczą o swoje. DIAGNOŚCI mają walczyć w imieniu swoich pracodawców. Ile jest stacji w Polsce? Około 5500. Gdzie się podziewają właściciele, wspólnicy, udziałowcy? W Warszawie ilu nas było ostatnio? Garstka. Śmiech pusty. Właściciel mało rentownej OSKP bierze w dzierżawę kolejną stację, nie pozwalając nikomu z zewnątrz na jaj opanowanie. Jak mam to rozumieć? Bierze kolejną czarną dziurę do topienia pieniędzy? Ile razy w ciągu ostatnich 19 lat udało się spotkać właścicielom w większym gremium? Takim minimum 2O % wpisanych do rejestru? Jakie wnioski wysnuto? Wielu właścicieli to biznesmeni z kontaktami w różnych kręgach, z dostępem do różnych osób na mniej i bardziej eksponowanych stanowiskach Mogą podejmować próby lobbowania, mediacji, sugestii. Nieeee, lepiej gdy po 12 godzinach poza domem weźmie to na bary diagnosta. Przedsiębiorca może przecież w tym czasie pyknąć sobie w tenisa za znajomymi. Albo napić się koniaczku.
Czy biorę udział w protestach? Tak, biorę. Czy powinienem? Nie, nie moja to rola, mając na uwadze tysiące podmiotów wpisanych do rejestru. Prezes sam mówił, że nawet deklarujący się nie dojechali do Warszawy. Wniosek? Dają radę. Mają warsztaty, gdzie, za Prezesem przytoczę, mało wykształcony z podstawowym wyposażeniem wymieni łączniki stabilizatora w 15 minut za 120 PLN. Kwestia wynagrodzenia – temat rzeka. Umowa swoje, życie swoje. Rewaloryzacja coś zmieni w życiu diagnosty? Tak, ale dopiero jak właściciel wyjdzie na swoje, bo żaden raczej filantropem nie jest. A wielu już poznałem.
Spektakularna akcja o której media będą trąbiły? Kilku się porwało, i w przypływie desperacja dokonywali samopodpalenia w imię różnych spraw. Po kilku dniach temat wysychał jak ślad po gaśnicy. Więc miłośnikom ekstremalnych doznań nie polecam.
I proszę nie pisać, że wpisuję się w jakieś kanony. Ja po prostu robię i chce robić swoje. To, za co mam płacone. I nie chcę wyręczać 5000 przedsiębiorców w dążeniu do ich dobrobytu.
11 października 2023 @ 14:59
Jest trochę (?) nerwowo, więc prawdopodobnie nie zrozumieliśmy się wzajemnie.
Mnie chodziło o to, że nasze zawodowe środowisko Uprawnionych Diagnostów Samochodowych ma swoje własne powody do odrębnej akcji protestacyjnej – z powodów j.w.
Ale jest też prawdą, co Kolega słusznie wskazał, że nasi przedsiębiorcy Wielkopolscy nie potrafili i nadal nie potrafią sami się skrzyknąć, aby już skutecznie bronić lub walczyć o swoje prawa. To trochę żenujące i sam już nie wiem, co sądzić o Poznaniakach.
Ale to wszystko o czym wyżej mowa w niczym nie przesądza przecież postaw altruistycznych w naszej branży. Czy na widok gnębionego (branża SKP) przez MI i DTD nikt z nas nie stanie w obronie? Staniemy w jednym szeregu z rządowym agresorem i będziemy kopać leżącego? Przecież fakty są nieubłagane i jednoznaczne: cena BT jest za niska!
Piszę o tym wszystkim w kontekście:
– moralnego i etycznego poziomu naszego zawodowego środowiska,
– oraz Starej Prawdy o tym, że nie pomagając nie masz prawa oczekiwać pomocy.
I mam na koniec jeszcze pytanie:
czy nasze zawodowe środowisko Uprawnionych Diagnostów Samochodowych jest już na tyle silne i zjednoczone, że nie potrzebuje pomocy w zrealizowaniu celów, o których choćby wyżej pisałem?
Przecież jesteśmy w takim samym stanie rozkładu, jak to się ma w przypadku naszych pracodawców. Więc – moim skromnym zdaniem – to jest ten punkt wyjścia do dalszych rozważań o przyszłości branży. Naprawę zaczynamy od siebie, ale nie może nam umykać fakt, że obok nas kopią leżącego.
Dziękując Koledze za merytoryczny komentarz,
pozdrawiam
dP
11 października 2023 @ 15:30
Czyli chodzi o skonsolidowanie UDSów. To zmienia postać rzeczy. Tylko że z tym postulatem nie ma nic wspólnego akacja PISKP. Ich sztandary mają trochę inne hasła. I nie zazębiają się one do końca z problemami UDS. Bo to są odmienne, wbrew pozorom, środowiska. O innych oczekiwaniach. I to słychać. Bo wielu z diagnostów nadstawia d.py dla pracodawców, ale w drugą stronę to nie działa. Stąd lament nad pomysłem karania przedsiębiorców za przewinienia diagnostów. Przecież oni niczemu nie są winni. Oni tylko werbalnie i niewerbalnie wywierają presję na pracowniku w celu ratowania budżetu, który się ledwo spina…
Kto i w jakiej formie stara się o zjednoczenie środowiska UDSów? Bez trzepania piany, mylenia wątków i klarownego wskazania o co chodzi? Tak, by nie utożsamiać tego z ,,dążeniami” przedsiębiorców. Bo działa to na wielu jak płachta na byka…
11 października 2023 @ 20:13
Cyt.: „Kto i w jakiej formie stara się o zjednoczenie środowiska UDSów?”
– jak rozumiem, to pytanie jest retoryczne. Bo wszyscy wiemy, że od ponad dekady (to jest już ponad 10 lat) realizuje to zadanie nasz OSDS, prawda?
Zaś ocena z zakresu skuteczności realizacji tego zadania, to temat na całkiem inną dyskusję.
Pozdrawiam
dP
11 października 2023 @ 14:52
Aaaaaa. I hasło „dbamy o twoje bezpieczeństwo za 98 PLN od 2014 roku” nie informuje opinii publicznej o braku szkoleń, braku gradacji kar, stosunku pracodawca- pracownik, wynagrodzeniu i tym, że diagnosta mi pomiata się jak szmatą. Wskazuje TYLKO na waloryzację.
11 października 2023 @ 16:45
Ad1. Daruj sobie dp tego typu recenzje na temat PISKP. Nie można im ufać – rekomendowali program dla SKP, w którym nie ma zgodności z obowiązującym prawem i tym co na zaświadczeniu względem tego co trafia do CEP.
Ad2. Co za brednie dp zamieszcza?
Ad3. To w jakim celu dp rekomenduje ich w pkt 1 to się nie spina. Jest to antyteza.
Ad4. Kolejna antyteza do działalności PISKP.
Ad5. To polityczny rebus z mało logicznym wnioskiem po przegranej debacie Tuska.
17 października 2023 @ 07:35
Dzień dobry. Też jako diagnosta jestem zawiedziony tym „szkoleniem” Owszem było trochę czasu dla samych diagnostów ale raczej po łebkach bo temat „zjazdu” był zgoła odmienny. Jakby mało tego było to jeszcze lansowano brak określonego czasu badania technicznego co jest totalną bzdurą i „igraniem” z uprawnieniami.