sie 31 2023
NURTUJE MNIE OD RANA PRIGOŻYNA PRZEGRANA
Z tymi myślami biję się od rana, czego nas uczy Prigożyna przegrana? Czyli co, PiS-owskie SKP w Polsce?
1. Prigożyn jako NAUKA na przyszłość.
Do Moskwy zostało mu zaledwie 200 km. Mógł przejąć całą administrację Federacji Rosyjskiej, bo to twór bardzo silnie scentralizowany. Więc zawładnięcie dwoma – trzema ministerstwami FR dawało mu wejście na szczyty władzy (np.: służby + media + tzw. „mundurówka”). W ten sposób mógł już od dawna rządzić i . . . . . – żyć!
Ale on (karany w przeszłości, jak niektórzy członkowie naszego rządu) się zatrzymał, nabrał wątpliwości, bo niedobór szarych komórek i niedostatek wykształcenia nie pozwolił mu na sensowną ocenę sytuacji. Zabrakło mu konsekwencji!
Do tego wdał się w rozmowy z niekompetentnymi dla siebie ludźmi, w efekcie czego zrobił skok w bok do Białorusi.
Podobno zrezygnował z walki, bo się wystraszył, choć miał najlepsze karty i wszystkie atuty w ręku. Potem chciał już jedynie przetrwać (jak wielu z Was/nas). Tyle, że on był liderem, na którym spoczywała nieco (???) większa odpowiedzialność……
Do końca nie zrozumiał, że to była wojna, w której nie bierze się jeńców lub zakładników.
I dzisiaj już nie żyje, czyli przegrał wszystko – bez żadnej przenośni, więc dosłownie.
Przegrywy i miękiszony już tak mają, że jednak ostatecznie przegrywają. Szczególnie, gdy któryś zatrzyma się w połowie drogi. A niektóre nasze SKP także się zatrzymały i nie brały udziału w branżowym proteście – akceptując tym samym obecną patologię.
Więc już tylko przypomną, że najpierw były rozmowy, potem była akcja protestacyjna (marsz ulicami W-wy), a potem był nasz strajk.
Strajk był najpierw w Warszawie, a potem ogólnopolski.1 A teraz się zatrzymaliśmy i nie robimy już strajku, tylko kolejny przemarsz ulicami W-wy. Czyli, zamiast przeć do przodu, to my się cofamy. A żeby się cofnąć, to najpierw trzeba się zatrzymać, jak Prigożyn.
2. Od ponad 10 lat postuluję, aby nie rozmawiać z wrogami naszego środowiska.
Nie tylko z tymi ministerialnymi. Także z tymi, którzy tkwią wśród nas i siejąc ferment niszczą branżowy dorobek. Bo wrogów należy zwalczać, a nie przymilać się do nich, podlizywać się, miziać się z nimi, poprawiać ich szkolne błędy.
W 2022 roku na Zjeździe PISKP w Zakopanem wyartykułowałem to nawet publicznie i dość głośno oraz kilka razy, aby z przedstawicielami DTD (resortu transportu) już nie rozmawiać, bo są niekompetentni!
Uważałem wówczas i uważam nadal, że do wspólnych rozmów można wrócić, gdy resort transportu z MI spełni choćby nasze 3 podstawowe postulaty.
Moje apele na nic się zdały, wręcz przeciwnie. Spotkałem się z ostentacyjnymi wyrazami dezaprobaty wobec mojej osoby. No dobrze, było minęło. Ale to nie znaczy, że możemy darować sobie te fakty i ich ocenę. Bo moim zdaniem przyszedł właśnie czas aby podsumować, kto tu miał rację!
Bo sytuacja, w której znajduje się branża jest tragiczna. A tu nadal widzimy, jak nasi (?) niektórzy liderzy nadal kolaborują z urzędnikami, którzy de facto niszczą/likwidują naszą branżę z uwagi na to, że są po prostu nadal niekompetentni, Niekompetentni, NIEKOMPETENTNI!
Dowodnie i po raz kolejny świadczy o tym sytuacja, którą tak niedawno przytoczyłem, bo zaledwie 24.08.2023 r.: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2023/grupa-webera-o-wiezowcu-tdt-statystykach-n-kontrolach-gitd-i-niedoborach-pracownikow-na-skp/
Przypomnę, co powiedział Weber, cyt.:
„W Polsce jednostki państwowe nie mogą prowadzić badań technicznych.”2
– sic! Po co i o czym można rozmawiać z takimi ludźmi? To o „reksiach” było Wam jeszcze zbyt mało?
Czy te ostatnie 10 lat bezowocnych i bezsensownych rozmów to dla Was jeszcze za mało dowodów na ich niekompetencję?
Przecież wystarczy przypomnieć sobie te ważne słowa, cyt. „Nie dyskutuj z idiotą! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem…”3
Więc po co z takimi ludźmi w ogóle rozmawiać? I o czym?
Ja rozumiem, że nasi niektórzy liderzy mają swoje osobiste ambicje, że chcą pobrylować w świetle „warszawskich salonów?”, że niektórym marzy się ministerialne stanowisko, więc chcą się tam pokazać z najlepszej strony . . . . .
Ja to dobrze rozumiem.
Ale to wszystko nie może być kosztem naszego środowiska i całej naszej branży, które/którą przecież podjęli się reprezentować z własnej i nieprzymuszonej woli, prawda?
Mam nadzieję, że rozmowy jedynie z przedstawicielami DTD (resortu transportu) już nigdy się nie powtórzą. Chyba, że złożą deklarację o realizacji naszych ważnych 3 postulatów i przy założeniu, że rozmowy te zaszczyci swoją obecnością ważny urzędnik reprezentujący MI, który potwierdzi trwałość poczynionych ustaleń.
Nie wymiękajcie! Bo być może, w Polsce nie ma już państwowych SKP, gdyż one należą już tylko do PiS-u! Dlatego nie brały i już nie wezmą udziału w żadnym proteście!
dziadek Piotra
– – – – – – – – – –
1 Być może, że przed tym ogólnopolskim należało najpierw zrobić strajk tylko na Mazowszu, być może. Ale nikt mnie o zdanie wówczas nie pytał.
2 zapis przebiegu posiedzenia: Podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego Projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (druk nr 2540) (nr 2).
3 Mark Twain
31 sierpnia 2023 @ 12:45
Weber i cała reszta od prawej strony do lewej przez centrum politycy mają nas w głębokim wiadomo czym bo na chwilę obecną możemy im „nadmuchać”. Można pisać , mówić , straszyć a taki minister nawet na to nie popatrzy bo ma zwyczajnie wy…ne na nas ważne by kasa na pasku mu się zgadzała. Takie jest traktowanie obywatela począwszy od Brukseli do sołtysa Wólki Małej koło Pierdziszewa. Bolesna ale prawda i nic tego puki co nie zmieni. Zawsze można rozpędzić dzicz pałami jak we Francji.