lis 7 2022
„WITAM WSZYSTKICH”
„Witam wszystkich którzy się tutaj pojawili, może trochę was zanudzę, ale chciałbym wam o czymś powiedzieć.
Na wstępie chciałbym wyjaśnić, że na forum jestem już X czasu, jednakże … postanowiłem założyć drugie konto w celu napisania tego wątku.
Wracając do sedna sprawy,
Moja ścieżka kariery zaczęła się w technikum samochodowym, wtedy będąc na praktykach zauważyłem w tym zawodzie światło jakim było dbanie o bezpieczeństwo ruchu drogowego. Byłem zachwycony tym, że diagnosta jest osobą która jest ekspertem w dziedzinie samochodów o wysokim statucie społecznym, osobą która decyduje który pojazd może poruszać się po drogach a który trzeba naprawić.
Jednakże ten czar prysł kiedy zdobyłem uprawnienia i poszedłem do pierwszej pracy, wtedy to dowiedziałem się, że mam wszystko „klepać” a w razie „W” pracodawca pomoże mi wyjść z opresji o ile w ogóle do czegoś dojdzie bo nadzór to jego znajomi, a klienci to też w większości jego znajomi.
Początki były trudne, chcąc zdobyć doświadczenie „musiałem” być pobłażliwy, w pewnym momencie zorientowałem się, że problem jednak może być bo ów właściciel nie zna wszystkich nadzorów w kraju. Zwolniłem się.
Na każdej kolejnej stacji standardy były podobne, ale wynagrodzenie zależne od ilości negatywów :icon_idea: Nie będę przedłużał bo co zmiana miejsca pracy to nowa lepsza historia.
Dzisiaj pracuję na stacji w miejscu gdzie szef ma normalne podejście jednakże ludzie…. można by powiedzieć, że ludzie to k****
Sprawa dość świeża, z zeszłego roku, jakiś przemiły właściciel otrzymał wynik Negatywny, za kilka dni pojechał na inną stację do sąsiedniego miasta, gdzie otrzymał wynik badania Pozytywny. tym faktem przyjechał pochwalić się na SKP gdzie pracuję, że ktoś mu BT zrobił, informując, że sprawy tak nie zostawi, no i złożył donos do obecnego nadzoru, że badanie negatywne było złośliwie, że samochód sprawny bo na innej stacji auto badanie przeszło, itp.
Postępowanie itp ( uprawnień mi nie zabrali) ale ci dobrzy chłopcy na stacji w sąsiedniej miejscowości pracują nadal.
W tym miejscu chciałbym pogratulować wszystkim kolegom po fachu wytrwałości w tym zawodzie, lecz ja podjąłem decyzję, że z tego pociągu wysiadam. Nie jest to problem z asertywnością i wystawieniem negatywu. Problemem jest utrata wiary w sens swojej pracy, wtedy kiedy odmawiasz pozytywnego badania technicznego bo chcesz spać spokojnie, a na stacji za rogiem koledzy po fachu klepią dowody za przysłowiową flaszkę. Właściciele aut którzy się awanturują, że analiza/zadymienie spalin to jest niszczenie silnika i po co to w ogóle robić, albo też „widzę, że Pan na siłę szukasz bo chcesz na flaszkę wyłudzić”
Kolejna sprawa to niestety krętactwo właścicieli, realia jakie są każdy zna, ale po co się męczyć jak w innych branżach mamy wyższe zarobki (na umowie !) do ręki, brak problemu z urlopem itp.
Myślałem, że w Polsce obowiązuje na wszystkich stacjach jednakowe prawo, jednak jak się przekonałem obowiązują podwójne standardy.
Życzę wam wytrwałości, może kiedyś znowu się spotkamy jak będzie normalnie
Pozdrawiam, trzymajcie się :516:”
– – – – – – – – – – – –
bezimienny, bezimien ny Newbie, Forumowicz, 1,
Napisano 16 Kwiecień 2020,
– https://forum.norcom.pl/index.php?/topic/15465-praca-diagnosty/#comment-291514
7 listopada 2022 @ 12:24
powinien się wypowiedzieć NACZELNY DIAGNOSTA.
Znam takiego jednego z Łodzi, który jest znakomicie przygotowany
bo skończył WYŻSZĄ SZKOŁĘ ŚLUSARSTWA NARZĘDZIOWEGO.
Nie zhańbił się aby w tym zawodzie popracować, zaś wypowiada się na temat PRACY i za diagnostów. Co więc, pisze w ich imieniu PETYCJE.Ponadto bez skrupułów reklamuje się na cudzych forach, czego dowodem jest to miejsce. Z pozostałych został już usunięty i to wielokrotnie.
9 listopada 2022 @ 08:28
Cytuję ” Ponadto bez skrupułów reklamuje się na cudzych forach, czego dowodem jest to miejsce „, a u niego na forum aby cokolwiek TYLKO przeczytać trzeba założyć konto i za każdym razem się logować.
7 listopada 2022 @ 13:58
Umieściłem ten tekst sprzed 2 lat, aby ewentualnie wysondować, czy sytuacja na naszym rynku pracy już się poprawiła. A jeśli tak, to na ile.
Pozdrawiam
dP
7 listopada 2022 @ 14:39
Nie poprawiła, pracuję na wschodzie obok granicy z Ukrainą i to co napisane tak jest tutaj cały czas i nie widać żeby się coś zmieniło na lepsze. Klient wie lepie i po dupce go trzeba całować, najlepiej same pieczątki stawiać i cicho siedzieć. Ileż można. Gdzie jest umiar w tym wszystkim… Diagnosta samochodowy to największe gówno jakie może być.
8 listopada 2022 @ 08:29
Normalnie drugi Kolumb, Amerykie odkrył.
9 listopada 2022 @ 11:58
A jakie są reali żebyś dowiedział się od któregokolwiek diagnosty przed zrobieniem uprawnień jak ta praca wygląda? Skoro próg zaliczenia Państwowego egzaminu to min 80% to każdy się spodziewa czegoś innego.
Ps. Póki co po 4 latach pracy i kilku pracodawcach moje uprawnienia leża w szufladzie i być może czekają na lepsze czasy chociaż i tak pewnie pójdą w niepamięć 🙂