Każde SKP jest podmiotem zobowiązanym do udzielenia informacji publicznej.
Bo niedawno ukazał się wyrok WSA w Gdańsku1, który . . . . .
Ale po kolei.
Pamiętam, jak przed wieloma laty wszedłem na teren jednej z krakowskich SKP, aby przeprowadzić rozmową, a może nawet jakiś wywiad z jej właścicielem. A, że go nie zastałem, to postanowiłem porozmawiać z obecnym tam kierownikiem tej SKP. Chodziło o kurtuazyjną rozmowę, w której chciałem podkreślić zasługi tej SKP dla BRD z tytułu osiąganych wyników w lokalnym współzawodnictwie.
Kierownik tej placówki nie miał nic przeciwko temu, ale przez przypadek moją rozmowę usłyszała teściowa szefa i energicznie przeciw temu zaprotestowała. Ale nie tylko, bo wręcz nachalnie wyprosiła mnie z terenu obiektu tej SKP argumentując, że jak nie ma szefa i jednocześnie właściciela, to pod jego nieobecność nikt obcy nie będzie przebywał na terenie ich SKP i na pewno nie będzie rozmawiał z pracownikami (sic!).
Pamiętam, że kierownik się z lekka uśmiechnął, lekko machnął ręka i odszedł na bok, zaś „Mamą” odprowadziła mnie aż na chodnik, przylegający do tej SKP (sic), aby potem jeszcze przez jakiś czas obserwować mnie podejrzliwie, czy czasami nie zamierzam wrócić (sic!).
Sami rozumiecie, że w takiej sytuacji moje próby przekonania tej pani o tym, że w godzinach wykonywania swoich obowiązków z zakresu administracji publicznej i na rzecz BRD ta SKP jest obiektem publicznym, a więc ogólnodostępnym – spełzły na niczym.
Potem pamiętam też podobną sytuację, gdy jeden z szefów kilku SKP (i jeszcze kliku podobnych branżowych podmiotów) pogonił z naszej ulicy przechodnia, który spacerował w tę i z powrotem po drugiej stronie ulicy przed naszą SKP, bo zachowanie tego spacerującego przechodnia wydawało mu się podejrzane (sic!). Zaś przechodzeń tłumaczył mu, że właśnie tu umówił się na spotkanie . . . – !
Groźba w zachowaniu szefa, jego mimika i zdecydowanie w działaniu spowodowało, że przechodzeń odstąpił od czekania przed naszą SKP i przeniósł się dalej, za skrzyżowanie.
Piszę o tym, bo nasza branża potrzebuje oddechu i otwartości, powiewu świeżości i odrobiny (?) transparentności, niczym powietrza. Uważam, że z naszych SKP należy zdjąć ciążące na nas odium „wielkiej tajemniczości” i odium „niewiadomoczego”. Bo to jest przecież zwykła i normalna działalność gospodarcza, jak wiele innych. A, że realizujemy zadania publiczne, to powinniśmy także podlegać publicznej ocenie. Tym bardziej, gdy:
na rzetelną ocenę ministerialnych urzędników lub
na merytoryczną ocenę urzędników naszego nadzoru w WK/starostwie
nie bardzo możemy liczyć.
Więc postarajmy się chociaż, aby właściwie oceniło nas społeczeństwo lub choćby jakieś media. Może w ten sposób chociaż jakoś uda się nieco (?) rozproszyć zatęchłą atmosferę cokwartalnych przekrętów?
Rozpisałem się o tym wszystkim, bo w świetle jednego z ostatnich wyroków WSA okazało się także, że podmiot2 jest zobowiązany do udzielania informacji publicznej, gdy realizuje – podobnie, jak my na SKP – zadania publiczne. Albowiem, cyt.:
„Wykonywanie zadań z zakresu transportu zbiorowego przez inne podmioty niż podmiot władzy wskazany w ustawie, nie zmienia kwalifikacji tego zadania, które pozostaje zadaniem publicznym, realizowanym przez podmiot wybrany.”
Pojęcie „inne podmioty niż podmiot władzy” wskazuje na różnorodne formy prowadzonej działalności gospodarczej, inne niż firmy państwowe lub samorządowe.
Sprawa ta zaczęła się, gdy osoba fizyczna (przysłowiowy Kowalski) wniosła do WSA skargę na bezczynność spółki wykonującej transport publiczny w gminie w przedmiocie udostępnienia informacji publicznej.3
Prywatna spółka w odpowiedzi poinformowała, że nie jest instytucją publiczną,4 dlatego rzekomo nie jest zobowiązana do udzielenia tej informacji.5
WSA rozstrzygając sprawę wyjaśnił, że z art. 4 ust. 1 pkt 5 ustawy o dostępie do informacji publicznej wynika obowiązek udostępnienia informacji publicznej na warunkach ustawy spoczywający nie tylko na władzy publicznej, lecz na każdym podmiocie, który wykonuje zadania publiczne lub dysponuje majątkiem publicznym. Albowiem wykonywanie zadań publicznych przez inne podmioty niż podmiot władzy wskazany w ustawie, nie zmienia kwalifikacji tego zadania, które pozostaje zadaniem publicznym, realizowanym przez podmiot wybrany.
Więc, jak czegoś nie wiecie, to pytajcie.
I to SKP, którego działalność Was nurtuje.
A po odmowie odpowiedzi się nie poddawajcie.
Bo tylko w ten sposób każdy swój autorytet buduje.
Dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
1Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z dnia 8 czerwca 2022 r. II SAB/Gd 28/22
2w opisanym przypadku przewoźnik wykonujący regularne przewozy w ramach transportu publicznego
3Skarżący wniósł o udzielenie odpowiedzi na pytania – ile osób jest upoważnionych do kontroli biletów, czy kontrolerzy są zatrudnieni przez spółkę, czy może kontroli dokonuje podmiot zewnętrzny, a jeśli podmiot zewnętrzny to jaki.
4W tej sprawie adresatem wniosku o udostępnienie informacji publicznej była Spółka, której wspólnikami są wyłącznie prywatne osoby prawne i osoby fizyczne oraz która, zgodnie z przedłożoną informacją z Krajowego Rejestru Przedsiębiorców, zajmuje się m.in. transportem lądowym pasażerskim, miejskim i podmiejskim oraz działalnością usługową wspomagającą transport lądowy.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
gru 4 2022
SKP JEST ZOBOWIĄZANE DO UDZIELENIA INFORMACJI PUBLICZNEJ
Każde SKP jest podmiotem zobowiązanym do udzielenia informacji publicznej.
Bo niedawno ukazał się wyrok WSA w Gdańsku1, który . . . . .
Ale po kolei.
Pamiętam, jak przed wieloma laty wszedłem na teren jednej z krakowskich SKP, aby przeprowadzić rozmową, a może nawet jakiś wywiad z jej właścicielem. A, że go nie zastałem, to postanowiłem porozmawiać z obecnym tam kierownikiem tej SKP. Chodziło o kurtuazyjną rozmowę, w której chciałem podkreślić zasługi tej SKP dla BRD z tytułu osiąganych wyników w lokalnym współzawodnictwie.
Kierownik tej placówki nie miał nic przeciwko temu, ale przez przypadek moją rozmowę usłyszała teściowa szefa i energicznie przeciw temu zaprotestowała. Ale nie tylko, bo wręcz nachalnie wyprosiła mnie z terenu obiektu tej SKP argumentując, że jak nie ma szefa i jednocześnie właściciela, to pod jego nieobecność nikt obcy nie będzie przebywał na terenie ich SKP i na pewno nie będzie rozmawiał z pracownikami (sic!).
Pamiętam, że kierownik się z lekka uśmiechnął, lekko machnął ręka i odszedł na bok, zaś „Mamą” odprowadziła mnie aż na chodnik, przylegający do tej SKP (sic), aby potem jeszcze przez jakiś czas obserwować mnie podejrzliwie, czy czasami nie zamierzam wrócić (sic!).
Sami rozumiecie, że w takiej sytuacji moje próby przekonania tej pani o tym, że w godzinach wykonywania swoich obowiązków z zakresu administracji publicznej i na rzecz BRD ta SKP jest obiektem publicznym, a więc ogólnodostępnym – spełzły na niczym.
Potem pamiętam też podobną sytuację, gdy jeden z szefów kilku SKP (i jeszcze kliku podobnych branżowych podmiotów) pogonił z naszej ulicy przechodnia, który spacerował w tę i z powrotem po drugiej stronie ulicy przed naszą SKP, bo zachowanie tego spacerującego przechodnia wydawało mu się podejrzane (sic!). Zaś przechodzeń tłumaczył mu, że właśnie tu umówił się na spotkanie . . . – !
Groźba w zachowaniu szefa, jego mimika i zdecydowanie w działaniu spowodowało, że przechodzeń odstąpił od czekania przed naszą SKP i przeniósł się dalej, za skrzyżowanie.
Piszę o tym, bo nasza branża potrzebuje oddechu i otwartości, powiewu świeżości i odrobiny (?) transparentności, niczym powietrza. Uważam, że z naszych SKP należy zdjąć ciążące na nas odium „wielkiej tajemniczości” i odium „niewiadomoczego”. Bo to jest przecież zwykła i normalna działalność gospodarcza, jak wiele innych. A, że realizujemy zadania publiczne, to powinniśmy także podlegać publicznej ocenie. Tym bardziej, gdy:
na rzetelną ocenę ministerialnych urzędników lub
na merytoryczną ocenę urzędników naszego nadzoru w WK/starostwie
nie bardzo możemy liczyć.
Więc postarajmy się chociaż, aby właściwie oceniło nas społeczeństwo lub choćby jakieś media. Może w ten sposób chociaż jakoś uda się nieco (?) rozproszyć zatęchłą atmosferę cokwartalnych przekrętów?
Rozpisałem się o tym wszystkim, bo w świetle jednego z ostatnich wyroków WSA okazało się także, że podmiot2 jest zobowiązany do udzielania informacji publicznej, gdy realizuje – podobnie, jak my na SKP – zadania publiczne. Albowiem, cyt.:
„Wykonywanie zadań z zakresu transportu zbiorowego przez inne podmioty niż podmiot władzy wskazany w ustawie, nie zmienia kwalifikacji tego zadania, które pozostaje zadaniem publicznym, realizowanym przez podmiot wybrany.”
Pojęcie „inne podmioty niż podmiot władzy” wskazuje na różnorodne formy prowadzonej działalności gospodarczej, inne niż firmy państwowe lub samorządowe.
Sprawa ta zaczęła się, gdy osoba fizyczna (przysłowiowy Kowalski) wniosła do WSA skargę na bezczynność spółki wykonującej transport publiczny w gminie w przedmiocie udostępnienia informacji publicznej.3
Prywatna spółka w odpowiedzi poinformowała, że nie jest instytucją publiczną,4 dlatego rzekomo nie jest zobowiązana do udzielenia tej informacji.5
WSA rozstrzygając sprawę wyjaśnił, że z art. 4 ust. 1 pkt 5 ustawy o dostępie do informacji publicznej wynika obowiązek udostępnienia informacji publicznej na warunkach ustawy spoczywający nie tylko na władzy publicznej, lecz na każdym podmiocie, który wykonuje zadania publiczne lub dysponuje majątkiem publicznym. Albowiem wykonywanie zadań publicznych przez inne podmioty niż podmiot władzy wskazany w ustawie, nie zmienia kwalifikacji tego zadania, które pozostaje zadaniem publicznym, realizowanym przez podmiot wybrany.
Więc, jak czegoś nie wiecie, to pytajcie.
I to SKP, którego działalność Was nurtuje.
A po odmowie odpowiedzi się nie poddawajcie.
Bo tylko w ten sposób każdy swój autorytet buduje.
Dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
1 Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z dnia 8 czerwca 2022 r. II SAB/Gd 28/22
2 w opisanym przypadku przewoźnik wykonujący regularne przewozy w ramach transportu publicznego
3 Skarżący wniósł o udzielenie odpowiedzi na pytania – ile osób jest upoważnionych do kontroli biletów, czy kontrolerzy są zatrudnieni przez spółkę, czy może kontroli dokonuje podmiot zewnętrzny, a jeśli podmiot zewnętrzny to jaki.
4 W tej sprawie adresatem wniosku o udostępnienie informacji publicznej była Spółka, której wspólnikami są wyłącznie prywatne osoby prawne i osoby fizyczne oraz która, zgodnie z przedłożoną informacją z Krajowego Rejestru Przedsiębiorców, zajmuje się m.in. transportem lądowym pasażerskim, miejskim i podmiejskim oraz działalnością usługową wspomagającą transport lądowy.
5 w trybie dostępu do informacji publicznej.
By dP • DIAGNOSTA od PoRD 0 • Tags: branżowe media, diagnosta, Dostęp do informacji publicznej, jawność, WSA, wyrok sądu, zadania publiczne