Drogi Rafale, napisałeś mi, że ciekaw jesteś, jakie moim zdaniem są najmilsze wspomnienia z dzieciństwa. Domyślam się, że chodzi Ci o to, co dzieciom sprawia najwięcej radości. Wydaje mi się, że najgłębsze ślady w pamięci dziecka pozostawiają te przeżycia, które kojarzą się ze stanami uczuciowymi, które uczą dzielenia się radością, ćwiczą w okazywaniu czułości, świadczą o wdzięczności, czy pamięci o innych ludziach. Wszystkie te uczucia, które w psychologii noszą nazwę uczuć wyższych, wykształcić i utrwalać można jedynie poprzez własne doświadczenie w obcowaniu z najbliższymi osobami i to od najmłodszych lat życia.
Jest to sprawa niezmiernie ważna dla ukształtowania wartościowej osobowości, gdyż uczucia wyższe warunkują postawy społeczno- moralne człowieka.
Czy nie sądzisz Rafale, że nader często rodzice, a zwłaszcza zaślepione matki, zamiast rozbudzać i pielęgnować ten wyższy rodzaj uczuć, hamują i osłabiają każdy ich przejaw. „ Masz tu pomarańczę – mówi np. mama, ale pamiętaj, żebyś się z nikim nie dzielił, to jest tylko, specjalnie dla ciebie”, albo „nie pożyczaj kredek, bo dzieci ci je zgubią, połamią, a ja ci drugi raz nie kupię”. Takie i podobne zachowania bliskich, zalecenia przyczyniają się do tego, że dziecko wyrasta na egoistę. Rodzice zauważają po jakimś czasie, że nie czuje ono żadnej potrzeby robienia przyjemności czy obdarowywania swych bliskich, nie przejawia wdzięczności za otrzymane upominki, a nawet nie umie się z nich cieszyć. „ Dlaczego ono jest takie?” nie rozumieją rodzice. „ Co z niego wyrosło?” Zastanawiają się, pytają siebie i nas.
Jednym z powodów jest to, że dzieci dosłownie zasypywane są coraz to nowymi zabawkami, najmodniejszymi rzeczami, przedmiotami, gadżetami, łakociami. Czyż można się dziwić, że z czasem nie okazują radości? One są po prostu znudzone ich nadmiarem, przeładowanym rzeczami i zabawkami pokojem, wiedzą, że na każde zawołanie dostaną jeszcze więcej. Nie wiem, czy pamiętasz jak żywiołowo cieszył się Janek, jak otrzymał „ Małego budowniczego”? Tak, a to dlatego, że rodzice bardzo dbają o to, żeby zabawki były dostosowane do jego potrzeb rozwojowych, aby wpływały na jego zainteresowania, a nie uspokajały go na chwilę.
Upominki przemyślane, podarowane z miłością sprawiają więcej radości, bardziej się je ceni i szanuje niż kosztowną zabawkę, którą można mieć na każde zawołanie.
Może sam zauważyłeś, że czasem spotyka się również wśród dorosłych takich ludzi, którzy nie potrafią wymyślić żadnego podarunku dla swych bliskich i przyjaciół. „ Masz tu pieniądze ode mnie – kup sobie coś” albo kupują sami, w pośpiechu byle co, jakąś rzecz zupełnie niepotrzebną, nieprzydatną, której nie ma ochoty obdarowany zatrzymać. Myślę, że jest tak dlatego, że ludzie ci nie przywiązują wagi do sprawienia komuś przyjemności i dlatego ich podarki, czasem nawet bardzo kosztowne, są tylko zwyczajowym gestem, za którym nie kryją się żadne serdeczne uczucia, bo nie nauczyli się tego w dzieciństwie.
Pamiętaj, że dziecko też pragnie obdarzać swe otoczenie i widzieć uśmiech, zadowolenie na twarzy bliskich mu osób, ale to jego pragnienie trzeba stale podtrzymywać i pielęgnować. Gdy dziecko wręczy nam znalezioną muszelkę, czy kamyk lub kwiatki zebrane przy drodze, czy narysowany przez siebie rysunek, to cieszy się ogromnie, czuje przyjemne podniecenie, że sprawiło radość mamie czy ojcu. Jeśli jednak dary zostaną zlekceważone, skrytykowane lub co jeszcze gorsze z należytą uwagą nie obejrzane, czy wyrzucone wręcz, to zniechęci się i może dojść do wniosku, że nie warto dla innych wysilać się, bo im to wcale nie sprawia przyjemności.
Na zakończenie mego listu chciałabym Rafale przekonać Cię, że w odniesieniu do podarków i niespodzianek od dzieci należy zachować pewien konieczny margines tolerancji, bo intencje dzieci są zawsze jak najlepsze, natomiast realizacja jest – pamiętajmy o tym – na miarę ich możliwości i wyobraźni.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
maj 21 2022
PODARUNKI + NIESPODZIANKI
List 7.
PODARUNKI I NIESPODZIANKI.
Drogi Rafale, napisałeś mi, że ciekaw jesteś, jakie moim zdaniem są najmilsze wspomnienia z dzieciństwa. Domyślam się, że chodzi Ci o to, co dzieciom sprawia najwięcej radości. Wydaje mi się, że najgłębsze ślady w pamięci dziecka pozostawiają te przeżycia, które kojarzą się ze stanami uczuciowymi, które uczą dzielenia się radością, ćwiczą w okazywaniu czułości, świadczą o wdzięczności, czy pamięci o innych ludziach. Wszystkie te uczucia, które w psychologii noszą nazwę uczuć wyższych, wykształcić i utrwalać można jedynie poprzez własne doświadczenie w obcowaniu z najbliższymi osobami i to od najmłodszych lat życia.
Jest to sprawa niezmiernie ważna dla ukształtowania wartościowej osobowości, gdyż uczucia wyższe warunkują postawy społeczno- moralne człowieka.
Czy nie sądzisz Rafale, że nader często rodzice, a zwłaszcza zaślepione matki, zamiast rozbudzać i pielęgnować ten wyższy rodzaj uczuć, hamują i osłabiają każdy ich przejaw. „ Masz tu pomarańczę – mówi np. mama, ale pamiętaj, żebyś się z nikim nie dzielił, to jest tylko, specjalnie dla ciebie”, albo „nie pożyczaj kredek, bo dzieci ci je zgubią, połamią, a ja ci drugi raz nie kupię”. Takie i podobne zachowania bliskich, zalecenia przyczyniają się do tego, że dziecko wyrasta na egoistę. Rodzice zauważają po jakimś czasie, że nie czuje ono żadnej potrzeby robienia przyjemności czy obdarowywania swych bliskich, nie przejawia wdzięczności za otrzymane upominki, a nawet nie umie się z nich cieszyć. „ Dlaczego ono jest takie?” nie rozumieją rodzice. „ Co z niego wyrosło?” Zastanawiają się, pytają siebie i nas.
Jednym z powodów jest to, że dzieci dosłownie zasypywane są coraz to nowymi zabawkami, najmodniejszymi rzeczami, przedmiotami, gadżetami, łakociami. Czyż można się dziwić, że z czasem nie okazują radości? One są po prostu znudzone ich nadmiarem, przeładowanym rzeczami i zabawkami pokojem, wiedzą, że na każde zawołanie dostaną jeszcze więcej. Nie wiem, czy pamiętasz jak żywiołowo cieszył się Janek, jak otrzymał „ Małego budowniczego”? Tak, a to dlatego, że rodzice bardzo dbają o to, żeby zabawki były dostosowane do jego potrzeb rozwojowych, aby wpływały na jego zainteresowania, a nie uspokajały go na chwilę.
Upominki przemyślane, podarowane z miłością sprawiają więcej radości, bardziej się je ceni i szanuje niż kosztowną zabawkę, którą można mieć na każde zawołanie.
Może sam zauważyłeś, że czasem spotyka się również wśród dorosłych takich ludzi, którzy nie potrafią wymyślić żadnego podarunku dla swych bliskich i przyjaciół. „ Masz tu pieniądze ode mnie – kup sobie coś” albo kupują sami, w pośpiechu byle co, jakąś rzecz zupełnie niepotrzebną, nieprzydatną, której nie ma ochoty obdarowany zatrzymać. Myślę, że jest tak dlatego, że ludzie ci nie przywiązują wagi do sprawienia komuś przyjemności i dlatego ich podarki, czasem nawet bardzo kosztowne, są tylko zwyczajowym gestem, za którym nie kryją się żadne serdeczne uczucia, bo nie nauczyli się tego w dzieciństwie.
Pamiętaj, że dziecko też pragnie obdarzać swe otoczenie i widzieć uśmiech, zadowolenie na twarzy bliskich mu osób, ale to jego pragnienie trzeba stale podtrzymywać i pielęgnować. Gdy dziecko wręczy nam znalezioną muszelkę, czy kamyk lub kwiatki zebrane przy drodze, czy narysowany przez siebie rysunek, to cieszy się ogromnie, czuje przyjemne podniecenie, że sprawiło radość mamie czy ojcu. Jeśli jednak dary zostaną zlekceważone, skrytykowane lub co jeszcze gorsze z należytą uwagą nie obejrzane, czy wyrzucone wręcz, to zniechęci się i może dojść do wniosku, że nie warto dla innych wysilać się, bo im to wcale nie sprawia przyjemności.
Na zakończenie mego listu chciałabym Rafale przekonać Cię, że w odniesieniu do podarków i niespodzianek od dzieci należy zachować pewien konieczny margines tolerancji, bo intencje dzieci są zawsze jak najlepsze, natomiast realizacja jest – pamiętajmy o tym – na miarę ich możliwości i wyobraźni.
Serdeczności ślę, T.
Życzę Państwu zdrowia
Zenobia T. K.
By dP • DIAGNOZA KULTURY, Nasi Goście i Współpracownicy diagnozują 0 • Tags: diagnosta, Dziecko, KULTURA, Rodzina, Społeczeństwo, wychowanie