Masz słuszność twierdząc, że niełatwo jest poznać dziecko i zrozumieć jego specyficzny sposób zachowania się. Można to jednak osiągnąć! Można poprzez bliskie i bardzo częste obcowanie z nim, przez obserwację jego reakcji w przeróżnych sytuacjach, jakie występują w codziennym życiu, przez uważne słuchanie jego wypowiedzi i przyglądanie się jego wytworom, a zwłaszcza rysunkom. Oczywiście, że potrzebna jest też pewna suma wiadomości z zakresu psychologii rozwojowej dzieci, co pozwoli na prawidłową interpretację naszych spostrzeżeń.
Najlepszym ukierunkowaniem poznania dziecka jest stawianie sobie pytań i szukanie odpowiedzi na nie. Na przykład: dlaczego dziecko jest nieśmiałe? Dlaczego tak często płacze? Czego boi się? Czemu nie chce tego, czy tamtego zrobić? Kiedyś usłyszałam interesującą wypowiedź doświadczonego pedagoga. Zwrócił on uwagę na to, że dziecko widzi świat w innych wymiarach niż ludzie dorośli i aby je dobrze zrozumieć należałoby przyklęknąć, przykucnąć, czy ugiąć kolana i rozejrzeć się dookoła na poziomie dziecięcych oczu. Moje psychologiczno- pedagogiczne doświadczenie zawodowe tylko potwierdziło tę wskazówkę, ponieważ dziecko realnie widzi przede wszystkim mnóstwo nóg: małych i dużych, widzi też najpierw brzeg stołu, matczyne biodra i dłonie. Mozolnie sięga do ręką do niższych szuflad i półek szafy, do pilota na kanapie. Gramoli się na krzesło, kanapę, na parapet, aby zobaczyć świat za oknem. Zbiera zatemstrzępy wiedzy i doświadczeń wszędzie tam, gdzie sięgniewzrokiem lub rękoma. Dlaczego każde dziecko lubi przebywać w ramionach rodzica jak najdłużej, jak tylko rodzic ma silę je utrzymać? Ano dlatego, że po prostu z ramion dorosłej osoby widzi więcej i może z bliska zajrzeć mamie, ojcu, czy babci prosto w oczy, co jest dla dziecka właściwego rozwoju bardzo ważne. Dziecko lubi bardzo również znaleźć się na kolanach mamy, ojca, czy babci nie tylko dlatego, że w cieple uścisku osoby dorosłej czuje się bezpieczne, ale również dlatego, że może obserwować swoje otoczenie na innym poziomie, rozszerzającym jego pole widzenia. W miarę jak dziecko rośnie świat jego staje się bardziej rozległy. Daje mu to możliwość coraz to nowych dla niego odkryć, które następnie stopniowo sobie porządkuje i wyciąga wnioski na miarę swojej dziecięcej logiki i doświadczenia. Obdarzone o wiele żywszą intuicją niż ludzie dorośli, wspomagane właściwą mu, bystrą obserwacją dziecko wyczuwa nieomylnie nasze wobec niego zamiary, które tłumaczą sobie odpowiednio do swoich możliwości i reagują na te zamiary w sposób nie zawsze dla nas zrozumiały.
Pamiętam doskonale, jak jedno z pięcioletnich dzieci zaczęło nagle seplenić i nie wymieniać do tego głoski ”r”, czego nigdy wcześniej nie robiło, bo już mówiło poprawnie. Z początku myślałam, że to jakaś zabawa. Następnego dnia dalej jednak mówiło: „plosę mi dać..” , albo „ nie ciem pić..” w ten sposób zwracając się też do innych dzieci w grupie. Po zastanowieniu się zrozumiałam, że po prostu chłopiec chce na siebie zwrócić uwagę. Wyśmiewanie przez rówieśników, czy gniewanie się rodziców nie przynosiło oczekiwanego rezultatu, czyli powrotu przez dziecko do poprawnej wymowy. Jednakże, gdy zajęłam się chłopcem indywidualnie, zabrałam na spacer, pochwaliłam za zachowanie podczas spaceru, także za pracę jaką wykonał w parku z zebranych liści i fragmentów gałązek, zjedliśmy razem posiłek, wykonaliśmy jeszcze kilka razy wspólne działania to kłopotliwa dla niego i jego rodziców dolegliwość chłopca minęła. Zaczął znowu poprawnie mówić. Osiągnął swój zapewne podświadomy cel – przypomniał o swoim istnieniu, o swoich potrzebach iswoich prawach.
Panie Zbigniewie, widzi Pan, jakże ogromnie ważną rzeczą dla poznania dziecka jest nasza obserwacja, wyciąganie prawidłowych wniosków z poczynionych spostrzeżeń i zrozumienie go. Ponadto bardzo ważne jest jeszcze cierpliwe, wymagającego od rodzica sporego nakładu energii, pomysłowości i czasu, konsekwentne i skuteczne wdrażanie swoich zachowań wobec dziecka, wynikających z poczynionych wcześniej wniosków.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
kwi 3 2022
DROGI ZBIGNIEWIE
List 2.
Drogi Zbigniewie!
Masz słuszność twierdząc, że niełatwo jest poznać dziecko i zrozumieć jego specyficzny sposób zachowania się. Można to jednak osiągnąć! Można poprzez bliskie i bardzo częste obcowanie z nim, przez obserwację jego reakcji w przeróżnych sytuacjach, jakie występują w codziennym życiu, przez uważne słuchanie jego wypowiedzi i przyglądanie się jego wytworom, a zwłaszcza rysunkom. Oczywiście, że potrzebna jest też pewna suma wiadomości z zakresu psychologii rozwojowej dzieci, co pozwoli na prawidłową interpretację naszych spostrzeżeń.
Najlepszym ukierunkowaniem poznania dziecka jest stawianie sobie pytań i szukanie odpowiedzi na nie. Na przykład: dlaczego dziecko jest nieśmiałe? Dlaczego tak często płacze? Czego boi się? Czemu nie chce tego, czy tamtego zrobić? Kiedyś usłyszałam interesującą wypowiedź doświadczonego pedagoga. Zwrócił on uwagę na to, że dziecko widzi świat w innych wymiarach niż ludzie dorośli i aby je dobrze zrozumieć należałoby przyklęknąć, przykucnąć, czy ugiąć kolana i rozejrzeć się dookoła na poziomie dziecięcych oczu. Moje psychologiczno- pedagogiczne doświadczenie zawodowe tylko potwierdziło tę wskazówkę, ponieważ dziecko realnie widzi przede wszystkim mnóstwo nóg: małych i dużych, widzi też najpierw brzeg stołu, matczyne biodra i dłonie. Mozolnie sięga do ręką do niższych szuflad i półek szafy, do pilota na kanapie. Gramoli się na krzesło, kanapę, na parapet, aby zobaczyć świat za oknem. Zbiera zatem strzępy wiedzy i doświadczeń wszędzie tam, gdzie sięgnie wzrokiem lub rękoma. Dlaczego każde dziecko lubi przebywać w ramionach rodzica jak najdłużej, jak tylko rodzic ma silę je utrzymać? Ano dlatego, że po prostu z ramion dorosłej osoby widzi więcej i może z bliska zajrzeć mamie, ojcu, czy babci prosto w oczy, co jest dla dziecka właściwego rozwoju bardzo ważne. Dziecko lubi bardzo również znaleźć się na kolanach mamy, ojca, czy babci nie tylko dlatego, że w cieple uścisku osoby dorosłej czuje się bezpieczne, ale również dlatego, że może obserwować swoje otoczenie na innym poziomie, rozszerzającym jego pole widzenia. W miarę jak dziecko rośnie świat jego staje się bardziej rozległy. Daje mu to możliwość coraz to nowych dla niego odkryć, które następnie stopniowo sobie porządkuje i wyciąga wnioski na miarę swojej dziecięcej logiki i doświadczenia. Obdarzone o wiele żywszą intuicją niż ludzie dorośli, wspomagane właściwą mu, bystrą obserwacją dziecko wyczuwa nieomylnie nasze wobec niego zamiary, które tłumaczą sobie odpowiednio do swoich możliwości i reagują na te zamiary w sposób nie zawsze dla nas zrozumiały.
Pamiętam doskonale, jak jedno z pięcioletnich dzieci zaczęło nagle seplenić i nie wymieniać do tego głoski ”r”, czego nigdy wcześniej nie robiło, bo już mówiło poprawnie. Z początku myślałam, że to jakaś zabawa. Następnego dnia dalej jednak mówiło: „plosę mi dać..” , albo „ nie ciem pić..” w ten sposób zwracając się też do innych dzieci w grupie. Po zastanowieniu się zrozumiałam, że po prostu chłopiec chce na siebie zwrócić uwagę. Wyśmiewanie przez rówieśników, czy gniewanie się rodziców nie przynosiło oczekiwanego rezultatu, czyli powrotu przez dziecko do poprawnej wymowy. Jednakże, gdy zajęłam się chłopcem indywidualnie, zabrałam na spacer, pochwaliłam za zachowanie podczas spaceru, także za pracę jaką wykonał w parku z zebranych liści i fragmentów gałązek, zjedliśmy razem posiłek, wykonaliśmy jeszcze kilka razy wspólne działania to kłopotliwa dla niego i jego rodziców dolegliwość chłopca minęła. Zaczął znowu poprawnie mówić. Osiągnął swój zapewne podświadomy cel – przypomniał o swoim istnieniu, o swoich potrzebach i swoich prawach.
Panie Zbigniewie, widzi Pan, jakże ogromnie ważną rzeczą dla poznania dziecka jest nasza obserwacja, wyciąganie prawidłowych wniosków z poczynionych spostrzeżeń i zrozumienie go. Ponadto bardzo ważne jest jeszcze cierpliwe, wymagającego od rodzica sporego nakładu energii, pomysłowości i czasu, konsekwentne i skuteczne wdrażanie swoich zachowań wobec dziecka, wynikających z poczynionych wcześniej wniosków.
Pozdrawiam Pana Zbigniewie serdecznie.
Pozdrawiam Państwa serdecznie i życzę zdrowia
Zenobia T.K.
By dP • Nasi Goście i Współpracownicy diagnozują 0 • Tags: diagnosta, KULTURA, Społeczeństwo, wychowanie