Wybuch opony w trakcie pompowania, uszczerbek na zdrowiu i kwestia odszkodowania oraz stan techniczny pojazdów ciężarowych i jakość BT.1
Cóż tu się stało, kto to wie? Bo pojazd był jednak po „P”-pozytywnym OBT (z wadliwą oponą?). Czyżby Kolega kierowca/mechanik nie przestrzegał BiHP? Przesadził z ciśnieniem powietrza podanym do pompowanego koła?
Przed paroma zaledwie dniami opublikowano ten stary wyrok w sprawie z 10 czerwca 2014 r., gdzie w miejscu pracy powoda R.N., będącego kierowcą/mechanikiem, w bazie samochodowej firmy w Z. nastąpił wypadek.
Firma M.K., gdzie powód R.N. pracował, była właścicielem pojazdu ciężarowego marki M..
Poprzedni kierowca wrócił z trasy, a powód miał dopiero później ruszyć tym samochodem dalej. Ale podjęto decyzję o konieczności sprawdzenia wewnętrznego koła pojazdu. Niestety, nie ma informacji, dlaczego i na podstawie jakich przesłanek podjęto tę decyzję. Bo jest faktem, że takich decyzji nie podejmuje się bezzasadnie.
W chwili wypadku pojazd nie znajdował się w trasie i miał przeprowadzone wymagane Prawem OBT (obowiązkowe i okresowe badania techniczne).
Przedmiotowa szkoda nie powstała w związku z ruchem pojazdu, ale w związku z wykonywaniem, m.in. przez powoda R.N. czynności diagnostycznych i pompowania opony, ale już odłączonej od pojazdu.2
Ze sprawy, cyt.:
„W chwili wypadku samochód M. nie był załadowany, nie znajdował się w ruchu w tym sensie, że nie był zapalony silnik pojazdu. Pojazd się nie toczył, był zatrzymany w bazie macierzystej dla tego samochodu i w której pracował powód. Powód wraz z kierowcą, który wrócił z trasy 10 czerwca 2014 r. sprawdzali wewnętrzne koło pojazdu. W związku z tym odkręcili koło i dokonali oględzin, ustalając, że nie było tam śladu uszkodzeń.”
– jeśli nie było śladów uszkodzeń, to dlaczego zdjęto właśnie to koło. Pytanie jest o tyle zasadne, że właśnie to koło wybuchło w trakcie pompowania, doprowadzając do powstania szkody. Czyżby właściciel pojazdu chciał ukryć, że od dawna poruszał się niesprawnym pojazdem, że opona była wadliwa?
Cyt.:
„Poszkodowany (powód) z kierowcą przystąpili do pompowania koła w stanie odłączonym od pojazdu. W momencie pompowania nastąpił wybuch, który spowodował, że powód upadł, uderzył głową o posadzkę, stracił przytomność i oddech. Dopiero po reanimacji powodowi powrócił oddech. Powód znalazł się w szpitalu, gdzie dopiero po półtora miesiąca odzyskał przytomność. Powód doznał wskutek tego zdarzenia licznych obrażeń, a także uszczerbku na zdrowiu.”
– takie mogą być efekty poruszania się pojazdów na wadliwych/niesprawnych oponach. Szczególnie, gdy się je w takim stanie długo eksploatuje, to ich stan techniczny ulega tylko systematycznie – z każdym dniem użytkowania! – coraz większej degradacji, stwarzając niebezpieczeństwo dla Ludzi w coraz większym stopniu!
Poszkodowany (powód) R. N., będący kierowcą-mechanikiem tego pojazdu wniósł pozew przeciwko pozwanemu (firma ubezpieczeniowa) S.A. z siedzibą w Warszawie o zapłatę kwoty 270.973 zł w tym 250.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 20.973 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osoby trzeciej (kierowcy/mechanika) oraz o zasądzenie kosztów procesu.
Pozwana firma ubezpieczeniowa wniosła o oddalenie powództwa.3
Wszystkie sądy po kolei oddaliły to powództwo Kolegi Kierowcy/Mechanika wobec firmy ubezpieczeniowej (gdzie ubezpieczony był pojazd), jako bezzasadne (sic!). Bo pojazd nie znajdował się w ruchu4, tylko był naprawiany na bazie samochodowej. Choć do dziś nie wiadomo dlaczego był naprawiany!?
Ciekawe, co w tej sprawie zrobiła tamtejsza Policja i Prokuratura . . . . . . . – ?
W podobnych sprawach (w judykaturze) ugruntował się pogląd, że także sytuacje, kiedy samochód stoi z silnikiem wyłączonym mogą powodować odpowiedzialność z tytułu ruchu pojazdu min. takie jak: postój na trasie pojazdu z punktu początkowego do punktu docelowego np. związany z: noclegiem kierowcy, drobnymi naprawami w szczególności na drodze publicznej, czynnościami załadunku i wyładunku pojazdu.5
Albowiem nie doszło natomiast do naruszenia wskazywanych w apelacji przepisów prawa materialnego a także art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (ob. tekst jedn. Dz. U. z 2018r., poz. 473, dalej powoływanej jako „u.ub.ob.”).
Art. 34 ust. 1 ostatnio wymienionej ustawy stanowi, że „z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia”.
Istota sprawy sprowadzała się zatem do rozstrzygnięcia, czy w realiach sprawy M. K. jako ubezpieczony posiadacz samochodu marki M. odpowiadał za szkodę powstałą wskutek wybuchu opony odłączonej od tego pojazdu w trakcie jej pompowania w dniu 10 czerwca 2014 r.6 To jest ta podstawowa kwestia w tej sprawie, gdyż:
ani Policja,
ani Prokuratura,
ani Inspekcja Pracy i inspektor BiHP,
ani kierowca, z którym poszkodowany (i powód) pompował tę oponę,
ani poszkodowany i jednocześnie powód R.N.,
ani właściciel tego pojazdu o inicjałach M.K.,
(tradycyjnie w tych i takich sprawach) nie wskazali w tej sprawie okoliczności, pozwalających na przypisanie posiadaczowi pojazdu winy za zły stan techniczny – niestety! – takie są nasze polskie realia.7
Chociaż nie wykluczam także i tej możliwości, że w trakcie tego ostatniego OBT nasz Kolega polecił (ustnie lub na karteluszku) wymienić tę oponę (zamiast dać „N”-negatywny wynik tego OBT), co tradycyjnie nastąpiło z dużym opóźnieniem.
Suma tych wszystkich okoliczności spowodowała, że poszkodowany nie uzyskał stosownego odszkodowania.
Ale, gdyby ta opona wybuchła w czasie jazdy, to ilu mogło być poszkodowanych, no ilu . . . . . . . . – ?
Pyta i pozdrawia
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
1Sygn. akt I ACa 351/17; Wyrok w imieniu RP; 20 czerwca 2018 r.; Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny; po rozpoznaniu 6 czerwca 2018 r. w Poznaniu na rozprawie sprawy z powództwa R. N. przeciwko (…) S.A. w Warszawie o zapłatę na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu z 23 listopada 2016r., sygn. akt XII C 2300/15 oddala apelację.
2Sam pojazd mechaniczny nie był natomiast w ruchu i nie stwarzał niebezpieczeństwa.
3oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
4I tak np., przyjmuje się, że pojazd mechaniczny zawsze jest w ruchu, jeżeli ma włączony silnik, choćby w tym czasie np. nie pozostawał na drodze publicznej, ale podlegał badaniom (naprawie) w warsztacie (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 grudnia 2013r. w spr. II CSK 157/13, Legalis nr 819273 oraz z dnia 26 lutego 2015r. w spr. III CSK 187/14, Legalis nr 1200689).
5Jednakże w sprawie takie okoliczności nie zachodziły. Samochód nie znajdował się w trasie, silnik był wyłączony, a samochód był bez ruchu i nie był załadowany. W związku z tym nie można uznać, że znajdował się w ruchu w rozumieniu art. 435 k.c. i art. 436 k.c.
6Decydujące znaczenie ma przy tym okoliczność, czy może on odpowiadać na zasadzie ryzyka, czyli w oparciu o przepisy art. 436 § 1 kc w zw. z art. 435 § 1 kc, bowiem brak jest w sprawie okoliczności, pozwalających na przypisanie posiadaczowi pojazdu winy.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
kwi 26 2021
WYBUCH OPONY W TRAKCIE POMPOWANIA, USZCZERBEK NA ZDROWIU I KWESTIA ODSZKODOWANIA ORAZ
Wybuch opony w trakcie pompowania, uszczerbek na zdrowiu i kwestia odszkodowania oraz stan techniczny pojazdów ciężarowych i jakość BT.1
Cóż tu się stało, kto to wie? Bo pojazd był jednak po „P”-pozytywnym OBT (z wadliwą oponą?). Czyżby Kolega kierowca/mechanik nie przestrzegał BiHP? Przesadził z ciśnieniem powietrza podanym do pompowanego koła?
Przed paroma zaledwie dniami opublikowano ten stary wyrok w sprawie z 10 czerwca 2014 r., gdzie w miejscu pracy powoda R.N., będącego kierowcą/mechanikiem, w bazie samochodowej firmy w Z. nastąpił wypadek.
Firma M.K., gdzie powód R.N. pracował, była właścicielem pojazdu ciężarowego marki M..
Poprzedni kierowca wrócił z trasy, a powód miał dopiero później ruszyć tym samochodem dalej. Ale podjęto decyzję o konieczności sprawdzenia wewnętrznego koła pojazdu. Niestety, nie ma informacji, dlaczego i na podstawie jakich przesłanek podjęto tę decyzję. Bo jest faktem, że takich decyzji nie podejmuje się bezzasadnie.
W chwili wypadku pojazd nie znajdował się w trasie i miał przeprowadzone wymagane Prawem OBT (obowiązkowe i okresowe badania techniczne).
Przedmiotowa szkoda nie powstała w związku z ruchem pojazdu, ale w związku z wykonywaniem, m.in. przez powoda R.N. czynności diagnostycznych i pompowania opony, ale już odłączonej od pojazdu.2
Ze sprawy, cyt.:
„W chwili wypadku samochód M. nie był załadowany, nie znajdował się w ruchu w tym sensie, że nie był zapalony silnik pojazdu. Pojazd się nie toczył, był zatrzymany w bazie macierzystej dla tego samochodu i w której pracował powód. Powód wraz z kierowcą, który wrócił z trasy 10 czerwca 2014 r. sprawdzali wewnętrzne koło pojazdu. W związku z tym odkręcili koło i dokonali oględzin, ustalając, że nie było tam śladu uszkodzeń.”
– jeśli nie było śladów uszkodzeń, to dlaczego zdjęto właśnie to koło. Pytanie jest o tyle zasadne, że właśnie to koło wybuchło w trakcie pompowania, doprowadzając do powstania szkody. Czyżby właściciel pojazdu chciał ukryć, że od dawna poruszał się niesprawnym pojazdem, że opona była wadliwa?
Cyt.:
„Poszkodowany (powód) z kierowcą przystąpili do pompowania koła w stanie odłączonym od pojazdu. W momencie pompowania nastąpił wybuch, który spowodował, że powód upadł, uderzył głową o posadzkę, stracił przytomność i oddech. Dopiero po reanimacji powodowi powrócił oddech. Powód znalazł się w szpitalu, gdzie dopiero po półtora miesiąca odzyskał przytomność. Powód doznał wskutek tego zdarzenia licznych obrażeń, a także uszczerbku na zdrowiu.”
– takie mogą być efekty poruszania się pojazdów na wadliwych/niesprawnych oponach. Szczególnie, gdy się je w takim stanie długo eksploatuje, to ich stan techniczny ulega tylko systematycznie – z każdym dniem użytkowania! – coraz większej degradacji, stwarzając niebezpieczeństwo dla Ludzi w coraz większym stopniu!
Poszkodowany (powód) R. N., będący kierowcą-mechanikiem tego pojazdu wniósł pozew przeciwko pozwanemu (firma ubezpieczeniowa) S.A. z siedzibą w Warszawie o zapłatę kwoty 270.973 zł w tym 250.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 20.973 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osoby trzeciej (kierowcy/mechanika) oraz o zasądzenie kosztów procesu.
Pozwana firma ubezpieczeniowa wniosła o oddalenie powództwa.3
Wszystkie sądy po kolei oddaliły to powództwo Kolegi Kierowcy/Mechanika wobec firmy ubezpieczeniowej (gdzie ubezpieczony był pojazd), jako bezzasadne (sic!). Bo pojazd nie znajdował się w ruchu4, tylko był naprawiany na bazie samochodowej. Choć do dziś nie wiadomo dlaczego był naprawiany!?
Ciekawe, co w tej sprawie zrobiła tamtejsza Policja i Prokuratura . . . . . . . – ?
W podobnych sprawach (w judykaturze) ugruntował się pogląd, że także sytuacje, kiedy samochód stoi z silnikiem wyłączonym mogą powodować odpowiedzialność z tytułu ruchu pojazdu min. takie jak: postój na trasie pojazdu z punktu początkowego do punktu docelowego np. związany z: noclegiem kierowcy, drobnymi naprawami w szczególności na drodze publicznej, czynnościami załadunku i wyładunku pojazdu.5
Albowiem nie doszło natomiast do naruszenia wskazywanych w apelacji przepisów prawa materialnego a także art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (ob. tekst jedn. Dz. U. z 2018r., poz. 473, dalej powoływanej jako „u.ub.ob.”).
Art. 34 ust. 1 ostatnio wymienionej ustawy stanowi, że „z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia”.
Istota sprawy sprowadzała się zatem do rozstrzygnięcia, czy w realiach sprawy M. K. jako ubezpieczony posiadacz samochodu marki M. odpowiadał za szkodę powstałą wskutek wybuchu opony odłączonej od tego pojazdu w trakcie jej pompowania w dniu 10 czerwca 2014 r.6 To jest ta podstawowa kwestia w tej sprawie, gdyż:
ani Policja,
ani Prokuratura,
ani Inspekcja Pracy i inspektor BiHP,
ani kierowca, z którym poszkodowany (i powód) pompował tę oponę,
ani poszkodowany i jednocześnie powód R.N.,
ani właściciel tego pojazdu o inicjałach M.K.,
(tradycyjnie w tych i takich sprawach) nie wskazali w tej sprawie okoliczności, pozwalających na przypisanie posiadaczowi pojazdu winy za zły stan techniczny – niestety! – takie są nasze polskie realia.7
Chociaż nie wykluczam także i tej możliwości, że w trakcie tego ostatniego OBT nasz Kolega polecił (ustnie lub na karteluszku) wymienić tę oponę (zamiast dać „N”-negatywny wynik tego OBT), co tradycyjnie nastąpiło z dużym opóźnieniem.
Suma tych wszystkich okoliczności spowodowała, że poszkodowany nie uzyskał stosownego odszkodowania.
Ale, gdyby ta opona wybuchła w czasie jazdy, to ilu mogło być poszkodowanych, no ilu . . . . . . . . – ?
Pyta i pozdrawia
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
1 Sygn. akt I ACa 351/17; Wyrok w imieniu RP; 20 czerwca 2018 r.; Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny; po rozpoznaniu 6 czerwca 2018 r. w Poznaniu na rozprawie sprawy z powództwa R. N. przeciwko (…) S.A. w Warszawie o zapłatę na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu z 23 listopada 2016r., sygn. akt XII C 2300/15 oddala apelację.
2 Sam pojazd mechaniczny nie był natomiast w ruchu i nie stwarzał niebezpieczeństwa.
3 oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
4 I tak np., przyjmuje się, że pojazd mechaniczny zawsze jest w ruchu, jeżeli ma włączony silnik, choćby w tym czasie np. nie pozostawał na drodze publicznej, ale podlegał badaniom (naprawie) w warsztacie (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 grudnia 2013r. w spr. II CSK 157/13, Legalis nr 819273 oraz z dnia 26 lutego 2015r. w spr. III CSK 187/14, Legalis nr 1200689).
5 Jednakże w sprawie takie okoliczności nie zachodziły. Samochód nie znajdował się w trasie, silnik był wyłączony, a samochód był bez ruchu i nie był załadowany. W związku z tym nie można uznać, że znajdował się w ruchu w rozumieniu art. 435 k.c. i art. 436 k.c.
6 Decydujące znaczenie ma przy tym okoliczność, czy może on odpowiadać na zasadzie ryzyka, czyli w oparciu o przepisy art. 436 § 1 kc w zw. z art. 435 § 1 kc, bowiem brak jest w sprawie okoliczności, pozwalających na przypisanie posiadaczowi pojazdu winy.
7 Dodano: 12 kwietnia 2021, Opublikował(a): Danuta Wągrowska; Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu; Osoba, która wytworzyła informację: Bogdan Wysocki, Ryszard Marchwicki , Piotr Majchrzak; Data wytworzenia informacji: 20 czerwca 2018; Portal Orzeczeń Sądów Powszechnych; © Ministerstwo Sprawiedliwości 2012-2021; NeuroScope, NeuroGram © 1992-2021 Neurosoft Sp. z o.o.
By dP • DIAGNOSTA od BRD 0 • Tags: BiHP, BRD, diagnosta, diagnosta samochodowy, jakość badań technicznych, nadzór nad SKP, opony, rola policji, stan techniczny ciężarówek, wyrok sądu