Pęknięte tarcze to za mało? Czyli rola byłych pracowników firm oraz brawurowe (i filmowe?) zatrzymanie niesprawnego zestawu (ciągnik + naczepa) na drodze i kolejne już pieniactwo transportowców.1
12 października 2021 r. WSA w Olsztynie rozpatrywał sprawę ze skargi szefowej firmy transportowej M. S. – Przedsiębiorstwa A z siedzibę w P. na decyzję ITD, który nałożył na nią karę w wysokości 4.000 zł2.
Do powyższego przyczynił się były pracownik jej firmy, który w dniu 12 lutego 2020 r. na drodze wojewódzkiej zatarasował drogę kierującemu tym zestawem – skutecznie go zatrzymując zanim przyjechała Policja (sic!). To musiało robić wrażenie!
Zaś funkcjonariusz Policji, gdy na pierwszy rzut oka (czyli organoleptycznie) stwierdził poważne i stwarzające istotne zagrożenie dla BRD usterki tarcz hamulcowych, postanowił zadzwonić po posiłki do Inspekcji Transportu Drogowego. Słusznie w tym przypadku postąpił wspierając się ITD, gdyż w ten sposób zapewnił warunki do profesjonalnie przeprowadzonej kontroli.
Zatrzymanym pojazdem wykonywany był krajowy transport drogowy rzeczy przez to przedsiębiorstwo transportowe (należące do skarżącej).
Podczas kontroli stwierdzono, że pojazd i naczepa ma ważne OBT, jednak posiada m.in.:
zużyte opony i
popękane tarcze hamulcowew obu kontrolowanych pojazdach (sic), które wystąpiły już po niespełna 4 miesiącach od ostatniego, październikowego OBT!
Zawodowy kierowca z ponad trzydziestoletnim stażem nie zakwestionował podczas kontroli tego ustalenia podpisał protokół kontroli bez zastrzeżeń!
WITD (organ I instancji)słusznie uznał, że popękane tarcze hamulcowe są niebezpieczne i stanowią zagrożenie dla BRD.3
Ponieważ pęknięte tarcze hamulcowe stwierdzono w obu kontrolowanych pojazdach, karę pieniężną po 2.000 zł nałożono za każdy pojazd.4
Warto pamiętać, że do stwierdzenia, że usterka jest niebezpieczna wystarczające jest istnienie rys na tarczach hamulcowych. W niniejszej sprawie podczas kontroli stwierdzono pęknięcia tarcz hamulcowych. Usterki takie są widoczne bez konieczności stosowania sprzętu specjalistycznego.
Specyficzną ciekawostką w tej sprawie jest fakt, że ani szefowa tej firmy (skarżąca), ani jej kierowca nie zaprzeczali istnieniu usterek, jednak szefowa kwestionowała możliwość stwierdzenia przedmiotowych usterek na drodze przez funkcjonariuszy Policji (sic).
A przecież dla stwierdzenie pękniętych tarcz hamulcowych nie potrzeba żadnych przyrządów, wystarczy sprawny wzrok lub okulary na nosie. To jeden z wielu elementów kontroli organoleptycznej pojazdów i to bez konieczności kierowania pojazdu do naszych SKP.
Ale szefowa tej firmy transportowej w ferworze walki o swoje zacietrzewiła się tak bardzo, że wniosła skargę najpierw do GITD, a potem jeszcze do WSA w Olsztynie, wnosząc o uchylenie nałożonej na nią kary. Argumentowała m.in., że:
to rzekomo nie musiało być pęknięcie tarcz hamulcowych, tylko może to była to rysa, refleks światła lub zabrudzenie (?),
podobno nie wyjaśniono jej, w jaki sposób zostałystwierdzone te usterki i przy użyciu jakich metod,
z faktu, że funkcjonariusz Policji dzwonił po Inspekcję Transportu Drogowego rzekomo wynika, że ten funkcjonariusze Policji nie potrafił przeprowadzić prawidłowo kontroli oraz ustalić usterek, a wynikiem tego są błędy w ocenie stanu technicznego jej pojazdów,
o dobrym stanie technicznym jej pojazdów miał świadczyć fakt, że po wypisaniu protokołu kontroli i podpisaniu przez kierowcę, funkcjonariusz kazał kierowcy opuścić drogę, którą tarasował podczas długiej kontroli, mimo wydania zakazu poruszania się pojazdem i zatrzymania tych dwóch DR.5
na drugi dzień po kontroli, tj. w dniu 13 lutego 2020 r. sporna naczepa przeszła DBT z wynikiem „P”, co jej zdaniem mas świadczyć o tym, że stan techniczny nie była taki zły (sic.). Zaś w adnotacjach nasz Kolega bardzo ciekawie opisał, co uległo wymianie w tym pojeździe,
zarzuciła, że w aktach sprawy brak jest jakiejkolwiek fotografii lub innego dokumentu wskazującego na uszkodzenie tarcz hamulcowych, przebiegu i techniki ustalenia takiego stanu,
oświadczyła, że funkcjonariusz przeprowadzający kontrolę drogową nawet nie zajrzał w koło bądź nie wszedł pod samochód, tylko z góry ocenił stan, popełniając szereg błędów.
Główny Inspektor Transportu Drogowego oraz WSA w Olsztynie utrzymał w mocy decyzję WITD (organu I instancji), potwierdzając tym samym zasadność nałożonej kary i zatrzymania tych dwóch DR.
A ja cały czas zastanawiam się, jak to się stało, że szefem firmy transportowej jest osoba, która nic nie rozumie z zakresu funkcjonowania branży, że tak niewiele wie o technicznych zagadnieniach, które stanowią podstawę funkcjonowania każdej firmy transportowej. Warto było w tak oczywistej sprawie tracić czas i pieniądze na prawników? Kolejny branżowy pieniacz, tym razem w spódnicy?
Zastanawia mnie też jakość tego ostatniego OBT tych pojazdów, gdy szefowa tej firmy na rozprawie twierdzi, że ten ciągnik jest w jej firmie mało używany i od czasu kontroli w lutym do następnego OBT w październiku . . . . . . . . – stał nieużywany! Więc od nieużywania popękały mu tarcze, czy były już w złym stanie na ostatnim OBT (szkoda, że nie mamy jego przebiegu od ostatniego OBT, prawda?)?
No sam nie wiem, co o tym sądzić. Ale może Wy macie swoje zdanie na ten temat?
Pyta i pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
1II SA/Ol 505/21 – Wyrok WSA w Olsztynie; Data orzeczenia: 2021-10-12; orzeczenie nieprawomocne; Data wpływu: 2021-06-14; Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie; Symbol z opisem: 6037 Transport drogowy i przewozy; Skarżony organ: Inspektor Transportu Drogowego; Treść wyniku: Oddalono skargę.
2na podstawie art. 92a ust. 1, 3 i 7 ustawy z 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz.U. z 2019 r. poz. 2140) oraz lp.9.2 załącznika nr 3 do tej ustawy.
3zgodnie z § 5 ust. 7 pkt 3 rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 5 listopada 2019 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego, usterki niebezpieczne to usterki powodujące bezpośrednie zagrożenie dla BRD lub naruszające wymagania ochrony środowiska, w stopniu uniemożliwiającym używanie pojazdu w ruchu drogowym, które powodują niedopuszczenie do dalszego używania pojazdu. Zgodnie z pkt 1.1.14 lit. a) załącznika nr 1 do cytowanego rozporządzenia, nadmierne zużycie tarczy, rysy lub pęknięcia na powierzchni stanowią usterki niebezpieczne.
4stosownie do lp. 9.2 załącznika nr 3 do ustawy transportowej
5Zdaniem skarżącej świadczy to o tym, że usterki nie były poważne, skoro kierowca mógł odjechać.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
lis 26 2021
PĘKNIĘTE TARCZE TO ZA MAŁO?
Pęknięte tarcze to za mało? Czyli rola byłych pracowników firm oraz brawurowe (i filmowe?) zatrzymanie niesprawnego zestawu (ciągnik + naczepa) na drodze i kolejne już pieniactwo transportowców.1
12 października 2021 r. WSA w Olsztynie rozpatrywał sprawę ze skargi szefowej firmy transportowej M. S. – Przedsiębiorstwa A z siedzibę w P. na decyzję ITD, który nałożył na nią karę w wysokości 4.000 zł2.
Do powyższego przyczynił się były pracownik jej firmy, który w dniu 12 lutego 2020 r. na drodze wojewódzkiej zatarasował drogę kierującemu tym zestawem – skutecznie go zatrzymując zanim przyjechała Policja (sic!). To musiało robić wrażenie!
Zaś funkcjonariusz Policji, gdy na pierwszy rzut oka (czyli organoleptycznie) stwierdził poważne i stwarzające istotne zagrożenie dla BRD usterki tarcz hamulcowych, postanowił zadzwonić po posiłki do Inspekcji Transportu Drogowego. Słusznie w tym przypadku postąpił wspierając się ITD, gdyż w ten sposób zapewnił warunki do profesjonalnie przeprowadzonej kontroli.
Zatrzymanym pojazdem wykonywany był krajowy transport drogowy rzeczy przez to przedsiębiorstwo transportowe (należące do skarżącej).
Podczas kontroli stwierdzono, że pojazd i naczepa ma ważne OBT, jednak posiada m.in.:
zużyte opony i
popękane tarcze hamulcowe w obu kontrolowanych pojazdach (sic), które wystąpiły już po niespełna 4 miesiącach od ostatniego, październikowego OBT!
Zawodowy kierowca z ponad trzydziestoletnim stażem nie zakwestionował podczas kontroli tego ustalenia podpisał protokół kontroli bez zastrzeżeń!
WITD (organ I instancji) słusznie uznał, że popękane tarcze hamulcowe są niebezpieczne i stanowią zagrożenie dla BRD.3
Ponieważ pęknięte tarcze hamulcowe stwierdzono w obu kontrolowanych pojazdach, karę pieniężną po 2.000 zł nałożono za każdy pojazd.4
Warto pamiętać, że do stwierdzenia, że usterka jest niebezpieczna wystarczające jest istnienie rys na tarczach hamulcowych. W niniejszej sprawie podczas kontroli stwierdzono pęknięcia tarcz hamulcowych. Usterki takie są widoczne bez konieczności stosowania sprzętu specjalistycznego.
Specyficzną ciekawostką w tej sprawie jest fakt, że ani szefowa tej firmy (skarżąca), ani jej kierowca nie zaprzeczali istnieniu usterek, jednak szefowa kwestionowała możliwość stwierdzenia przedmiotowych usterek na drodze przez funkcjonariuszy Policji (sic).
A przecież dla stwierdzenie pękniętych tarcz hamulcowych nie potrzeba żadnych przyrządów, wystarczy sprawny wzrok lub okulary na nosie. To jeden z wielu elementów kontroli organoleptycznej pojazdów i to bez konieczności kierowania pojazdu do naszych SKP.
Ale szefowa tej firmy transportowej w ferworze walki o swoje zacietrzewiła się tak bardzo, że wniosła skargę najpierw do GITD, a potem jeszcze do WSA w Olsztynie, wnosząc o uchylenie nałożonej na nią kary. Argumentowała m.in., że:
to rzekomo nie musiało być pęknięcie tarcz hamulcowych, tylko może to była to rysa, refleks światła lub zabrudzenie (?),
podobno nie wyjaśniono jej, w jaki sposób zostały stwierdzone te usterki i przy użyciu jakich metod,
z faktu, że funkcjonariusz Policji dzwonił po Inspekcję Transportu Drogowego rzekomo wynika, że ten funkcjonariusze Policji nie potrafił przeprowadzić prawidłowo kontroli oraz ustalić usterek, a wynikiem tego są błędy w ocenie stanu technicznego jej pojazdów,
o dobrym stanie technicznym jej pojazdów miał świadczyć fakt, że po wypisaniu protokołu kontroli i podpisaniu przez kierowcę, funkcjonariusz kazał kierowcy opuścić drogę, którą tarasował podczas długiej kontroli, mimo wydania zakazu poruszania się pojazdem i zatrzymania tych dwóch DR.5
na drugi dzień po kontroli, tj. w dniu 13 lutego 2020 r. sporna naczepa przeszła DBT z wynikiem „P”, co jej zdaniem mas świadczyć o tym, że stan techniczny nie była taki zły (sic.). Zaś w adnotacjach nasz Kolega bardzo ciekawie opisał, co uległo wymianie w tym pojeździe,
zarzuciła, że w aktach sprawy brak jest jakiejkolwiek fotografii lub innego dokumentu wskazującego na uszkodzenie tarcz hamulcowych, przebiegu i techniki ustalenia takiego stanu,
oświadczyła, że funkcjonariusz przeprowadzający kontrolę drogową nawet nie zajrzał w koło bądź nie wszedł pod samochód, tylko z góry ocenił stan, popełniając szereg błędów.
Główny Inspektor Transportu Drogowego oraz WSA w Olsztynie utrzymał w mocy decyzję WITD (organu I instancji), potwierdzając tym samym zasadność nałożonej kary i zatrzymania tych dwóch DR.
A ja cały czas zastanawiam się, jak to się stało, że szefem firmy transportowej jest osoba, która nic nie rozumie z zakresu funkcjonowania branży, że tak niewiele wie o technicznych zagadnieniach, które stanowią podstawę funkcjonowania każdej firmy transportowej. Warto było w tak oczywistej sprawie tracić czas i pieniądze na prawników? Kolejny branżowy pieniacz, tym razem w spódnicy?
Zastanawia mnie też jakość tego ostatniego OBT tych pojazdów, gdy szefowa tej firmy na rozprawie twierdzi, że ten ciągnik jest w jej firmie mało używany i od czasu kontroli w lutym do następnego OBT w październiku . . . . . . . . – stał nieużywany! Więc od nieużywania popękały mu tarcze, czy były już w złym stanie na ostatnim OBT (szkoda, że nie mamy jego przebiegu od ostatniego OBT, prawda?)?
No sam nie wiem, co o tym sądzić. Ale może Wy macie swoje zdanie na ten temat?
Pyta i pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
1 II SA/Ol 505/21 – Wyrok WSA w Olsztynie; Data orzeczenia: 2021-10-12; orzeczenie nieprawomocne; Data wpływu: 2021-06-14; Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie; Symbol z opisem: 6037 Transport drogowy i przewozy; Skarżony organ: Inspektor Transportu Drogowego; Treść wyniku: Oddalono skargę.
2 na podstawie art. 92a ust. 1, 3 i 7 ustawy z 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz.U. z 2019 r. poz. 2140) oraz lp.9.2 załącznika nr 3 do tej ustawy.
3 zgodnie z § 5 ust. 7 pkt 3 rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 5 listopada 2019 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego, usterki niebezpieczne to usterki powodujące bezpośrednie zagrożenie dla BRD lub naruszające wymagania ochrony środowiska, w stopniu uniemożliwiającym używanie pojazdu w ruchu drogowym, które powodują niedopuszczenie do dalszego używania pojazdu. Zgodnie z pkt 1.1.14 lit. a) załącznika nr 1 do cytowanego rozporządzenia, nadmierne zużycie tarczy, rysy lub pęknięcia na powierzchni stanowią usterki niebezpieczne.
4 stosownie do lp. 9.2 załącznika nr 3 do ustawy transportowej
5 Zdaniem skarżącej świadczy to o tym, że usterki nie były poważne, skoro kierowca mógł odjechać.
By dP • DIAGNOSTA od BRD 0 • Tags: BRD, GITD, hamulec, jakość badań technicznych, kontrola drogowa, Policja, ustawa z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz. U. z 2019 r. poz. 58), WITD, WSA, wyrok sądu