kwi 22 2021
KOLEGA SAMURAJ?
Kolega samurajem, czy to tylko kiepskie law story z kryminalnym wątkiem w stylu wschodnich sztuk walki?1
Nasi Koledzy posiadają cały szereg specyficznych umiejętności. Wiele z tych umiejętności można wykorzystać w pracach naszych organizacji branżowych, wiele z takich pasji – niestety! – nie jest do wykorzystania w życiu naszych organizacji. Ale niektóre z nich mogą uświetnić nasze branżowe spotkania. Myślę, że wielu z nas w trakcie branżowych spotkań w realu byłoby zainteresowanych pokazem kenjutsu.2
A piszę o tym, bo niedawno w Koninie zapadł wyrok w sprawie karnej przeciwko naszemu Koledze o inicjałach S. P. syna P. i K. z domu S., ur. w P., wcześniej nie karanego, średnie wykształcenie, w trakcie rozwodu, ma dwoje małoletnich dzieci, na które ma zasądzone alimenty w kwocie 1000 zł i pracuje jako Uprawniony Diagnosta Samochodowy oraz osiąga dochód około 3.000 zł miesięcznie; oskarżonego o to, że:
14 grudnia 2019 r. w Koninie, w zajmowanym mieszkaniu, odpierając bezpośredni i bezprawny zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, rażąco przekroczył granice obrony koniecznej stosując sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, w ten sposób, że mieczem typu miecz samurajski „katana” o długości ostrza 73 cm, trzymanym w ręku, ugodził napastnika F. B., zadając nim cios w brzuch, skutkujący powstaniem u pokrzywdzonego kanału rany przebiegającej od rany wkłucia zlokalizowanej na wysokości pępka, a następnie ukośnie od dołu brzucha ku górze w stronę prawą przez jelito grube, prawą nerkę, wątrobę, przeponę po stronie prawej, kończącą się w prawym płucu, w wyniku czego spowodował u napastnika F. B. obrażenia ciała w postaci rany kłutej brzucha z uszkodzeniem jelita grubego z koniecznością usunięcia jego fragmentu i wyłonienia sztucznego odbytu, prawej nerki z koniecznością jej usunięcia, wątroby, przepony i prawego płuca, które to obrażenia wymagały natychmiastowej interwencji chirurgicznej i stanowią ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu oraz innego ciężkiego kalectwa F. B.
Naszego oskarżonego Kolegę S. P. uznano za winnego tego czynu3 i skazano na jeden rok pozbawienia wolności, bez możliwości zawieszenia wykonania kary (sic!).
A poszło o dziewczynę o inicjałach P. T., która był przez dwa i pół roku z F. B. Po rozstaniu z nim P. T. zaczęła spotykać się z naszym Kolegą S. P., z którym od stycznia 2019 r. są w bliskich stosunkach. F. B. nie mógł się z tym pogodzić, wysyłał do P. T. wiadomości SMS z groźbami w stosunku do niej jak i do naszego Kolegi S. P., któremu miał za złe, że ten spotyka się z P. T., czyli jego niedawną dziewczyną. I tak np.:
- w dniu 9 czerwca 2019 r. F. B. przyszedł pod drzwi mieszkania wynajmowanego przez S. P.. Kopał i uderzał pięściami w te drzwi, czym spowodował ich podziurawienie, krzyczał, że ich „rozjebie”. S. P. nie otworzył wtedy drzwi ani nie zawiadomił Policji. Kwestię uszkodzenia drzwi wyjaśnił we własnym zakresie z wynajmującym. Drzwi do chwili zdarzenia nie zostały naprawione;
- w dniu 10 czerwca 2019 r. F. B. udał się na SKP, czyli do miejsca pracy naszego Kolegi S. P. i tam uderzył go kilkukrotnie pięścią w twarz powodując złamanie dolnej ściany oczodołu i stłuczenie twarzy.4
- W dniu wyroku F. B. pojawił się w miejscu zamieszkania naszego Kolegi S. P. i próbował uderzyć go butelką,
- itd., itp., et’cetera.
Zaś w dniu tragicznego zdarzenia, F. B. po przybyciu do miejsca zamieszkania naszego Kolegi S. P. Pod drzwiami F. B. zdjął kurtkę i przewiesił ją przez poręcz schodów i złapał za klamkę. Gdy drzwi okazały się zamknięte zaczął głośno w nie uderzać rękoma i kopać;
Nasz Kolega S. P. wziął do ręki pojemnik z gazem pieprzowym i podszedł do drzwi, uchylił je i psiknął gazem w kierunku F. B. i powiedział do niego, aby odszedł stamtąd. F. B. cały czas napierał jednak na drzwi, próbując wejść do mieszkania naszego Kolegi S. P. Dziewczyna naszego Kolegi o inicjałach P. T. pomagała mu trzymać drzwi od środka.
W pewnym momencie napastnikowi F. B. udało się wejść na około pół metra w głąb mieszkania, wtedy nasz Kolega S. P. sięgnął po miecz samurajski, który stał w rogu szafy tuż przy drzwiach wejściowych, wyjął go z pochwy, zamachnął się w kierunku F. B.
Nasz Kolega S. P. mieczem typu miecz samurajski „katana” o długości ostrza 73 cm, trzymanym w ręku, ugodził F. B. zadając mu cios w brzuch skutkujący powstaniem u pokrzywdzonego kanału rany przebiegającej od rany wkłucia zlokalizowanej na wysokości pępka, a następnie ukośnie od dołu brzucha ku górze w stronę prawą przez jelito grube, prawą nerkę, wątrobę, przeponę po stronie prawej, kończącą się w prawym płucu;
Niewątpliwie, nasz Kolega S. P. odpierał w ten sposób bezpośredni, bezprawny zamach polegający na wdarciu się do mieszkania przez napastnika F. B..
– po zadanym ciosie napastnik F. B. osunął się na podłogę w progu mieszkania. Nasz Kolega S. P. Zamiast próby ratowania go usiłował wypchnąć go z mieszkania. Gdy napastnik F. B. został skutecznie wypchnięty na klatkę schodową nasz Kolega S. P. zamknął drzwi do mieszkania i spokojnie polecił swojej dziewczynie P. T. zawiadomić pogotowie i Policję. Sam wytarł miecz z krwi i schował go do pochwy.
Sąd dał wiarę wyjaśnieniom naszego oskarżonego Kolegi w zakresie, w jakim tłumaczył powód swojego zachowania – obroną przed wtargnięciem pokrzywdzonego do mieszkania i obroną przez jego agresywnym zachowaniem. Ale pomimo to nasz Kolega został skazany.
Za niewiarygodne w świetle zasad doświadczenia życiowego Sąd uznał wyjaśnienia naszego oskarżonego Kolegi, jakoby działał również pod wpływem strachu czy wzburzenia. Przeczyła temu także opinia biegłych psychiatrów. Na niekorzyść naszego Kolegi przemawiał też fakt, że wiedząc o planowanym akcie najścia na mieszkanie nie powiadomił Policji.
Ten ciekawy wyrok przybliżył Wam
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
1 Sygn. akt II K 28/20; Wyrok w imieniu RP z 18 lutego 2021 r.; Sąd Okręgowy w Koninie II Wydział Karny w obecności Mariusza Słowińskiego Asesora Prokuratury Rejonowej w Koninie, po wcześniejszym rozpoznaniu w dniach 05 listopada 2020 roku i 10 lutego 2021 roku tej sprawy.
2 Kenjutsu (jap. 剣術) jest jedną z klasycznych japońskich sztuk walki mieczem, tzw. koryū-bujutsu. Istniało wiele różnych szkół szermierki japońskim mieczem (nihon-tō). Przedmiotem nauczania tych szkół było skuteczne władanie mieczem w realnej walce. Kenjutsu była sztuką walki bardzo cenioną przez samurajów. Miecz na przestrzeni całej historii Japonii był uważany za symbol i główną broń stanu rycerskiego, nazywano go często „duszą samuraja”. – na podstawie Wikipedii.
3 z art.156§1pkt2k.k. w zw. z art.25§2k.k. i za przestępstwo to na podstawie tych przepisów w zw. z art.60§1 i §6pkt2k.k. wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności. Na podstawie art.46§1k.k. orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego F. B. kwotę 4.000zł (cztery tysiące złotych) tytułem zadośćuczynienia. Na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności zalicza okres zatrzymania od dnia 14 grudnia 2019 roku godz. 13:10 do 17 grudnia 2019 roku godz. 12:25. Na podstawie art.44§2k.k. orzeka przepadek dowodów rzeczowych w postaci miecza samurajskiego „katana” opisanego pod poz.1 w wykazie dowodów rzeczowych nr I/3/20/B na k.199 akt oraz w postaci puszki gazu obezwładniającego z napisem Red Pepper Gel opisanego pod poz. 6 w wykazie dowodów rzeczowych nr II/245/20/P na k.347 akt. Zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego F. B. kwotę 1.176 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa ½ poniesionych wydatków, to jest kwotę 2.978,63 zł, a od zapłaty pozostałej części wydatków zwalnia oskarżonego oraz wymierza oskarżonemu opłatę w kwocie 180zł.
- 4 co spowodowało naruszenie czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni, za co został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie z dnia 20.01.20r. w sprawie o sygn. akt IIK 1400/19 n karę grzywny. Orzeczonej w tej sprawie nawiązki na rzecz S. P. w kwocie 1000 zł nie zapłacił.
22 kwietnia 2021 @ 08:14
U nas obrona własna nie istnieje co widać po tekście i innych przypadkach. To jest chore. Ktoś na ciebie napada masz prawo sie bronic ponad wszystko a nie sie jeszcze zastanawiać jak sie obronić żeby nie pójść do paki… Dobrze pisza ze w tym kraju przestępca ma lepiej.
22 kwietnia 2021 @ 13:17
Dobrze piszesz. Tak samo jest z atakującym Cię psem. Najpierw musisz dać mu się ugryźć i dopiero wtedy możesz mu zrobić krzywdę. I może z innej beczki: wynajmując mieszkanie nie możesz wyrzucić niepłacącego pasożyta z własnego mieszkania i mało tego nie możesz mu odłączyć mediów, a rachunki musisz mu płacić. Ten kraj to SYF, KIŁA i MOGIŁA. Tutaj nigdy nie będzie lepiej.
22 kwietnia 2021 @ 15:47
To też moim pierwszym największym życiowym błędem życiowym było to , że w 1989 roku , zaraz po studiach , gdy wszyscy dostaliśmy paszporty do domu, wzorem moich znajomych i przyjaciół w liczbie kilkunastu osób nie spakowałem maneli i nie wyjechałem z tego kraju. Drugim błędem było , że nie zrobiłem tego w 2005 roku, kiedy rzazem z Żoną mieliśmy propozycję pracy za granicą. Jedyne co mi pozostało , to starać się by moje dzieci tego błędu nie powtórzyły. Niestety, największym nieszczęściem Polski jesteśmy my sami. My , których sto lat temu jednym trafnym zdaniem podsumował Marszałek Piłsudski. Faktycznie, tutaj nic się nie zmieni.