Jeszcze nie zakończone zostało wyjaśnienie afery w Otwocku (Okręgowa SKP na terenie powiatu otwockiego w m. Sobienie Jeziory), gdy mamy już kolejną co-kwartalną aferę.
Tym razem wpadł nasz 65-letni kolega. Na wniosek Policji w Garwolinie tamtejszy Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu aż na trzy miesiące (sic!).
Przeprowadzone przez Policję czynności potwierdziły, że nasz kolega wielokrotnie wystawiał zaświadczenia z BT pomimo tego, że nigdy tych pojazdów nie widział na swojej SKP.
Oczywiście, że wszystkie te nielegalne zaświadczenia były (no, jakże oby inaczej ?) z wynikiem „P”, czyli pozytywnym. Ponadto, za takie rzekomo wykonane czynności pobierał dodatkowo opłatę, ale . . . . . . . – już tylko do swojej własnej kieszeni.
No cóż, można powiedzieć, że się stało, że przypadek, że wyjątek . . . . . .
Ale to nie jest tak. Piszą już o tym media o ogólnopolskim zasięgu:
Po co to nam? Czy mają o naszym środowisku zawodowym mówić tylko wtedy, gdy zatrzymuje nas Policja, gdy brniemy od afery w aferę?
Nasze organizacje od lat unikają zajęcia się tym zagadnieniem, niczym diabeł święconej wody. Więc siłą rzeczy, to co się dzieje złego w branży, prędzej czy później, ale jednak zawsze w jakiś sposób „poplami” także wizerunek tychże organizacji.
Jakość nadzoru nad naszymi SKP także budzi zastrzeżenia.
Widzimy to na bardzo wielu przykładach, od Wrocławia, po Szczecin, do Otwocka, Kalisza, Opola, itd., itp., et’cetera. Urzędniczy bezwład, asekuranctwo i zwykły brak wyobraźni. Bo zmiana jakości nadzoru WK/starostwa – w oparciu o dostępne narzędzia prawne! – w bardzo wielu przypadkach mogła ograniczyć skalę tych afer.
Komu tak zależy na tym, aby właśnie w taki negatywny sposób postrzegano nasze zawodowe środowisko?
Niczym smród za wojskiem (tylko Napoleona?) ciągnie się ta aferalna atmosfera związana z naszą pracą na SKP.
Wiele razy powtarzałem, że jak sami nie zrobimy porządków w naszym środowisku, to kto inny zrobi to za nas. Tym innym są organa ścigania, czyli Policja i Prokuratura.
Zakładając SDS, a potem OSDS miałem nadzieję, że po tych 10 latach temat ten będzie już dawno zamknięty. A tu nic z tego, afera goni jeszcze większą aferę . . . . . .
Nie rozumiem, dlaczego Koledzy w naszych organizacjach przyjęli takie, a nie inne priorytety. Czyżby nie byli w stanie zrozumieć prostej zależności, że gdy szambo wybija, to pobrudzi także stojących (bezczynnie?) obok, a także często postronnych?
Ja nie chcę być postrzegany, jako ten, który wykonuje zawód kojarzony z łapówkami i przekrętami. Ale skala tego jest już taka, że nieomal o każdym z nas można by już powiedzieć, że reprezentujemy tylko i wyłącznie . . . . . . – przekrętasów?
Żal mi tych 10 lat, które minęły na bezsensownych sporach, błędnych decyzjach. Bo mam takie nieodparte wrażenie, że znowu jesteśmy na przełomie 2011/2012 roku, gdy przymierzaliśmy się zaledwie do zmian w naszym środowisku, a wokół afera goniła zgniłą aferę.
A może niepotrzebnie wpadłem w pesymizm. Może nasze zawodowe środowisko zyskało coś cennego przez te ostatnie 10 lat, o czym ja nie wiem?
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
gru 1 2021
KOLEGA MA PUDŁO NA 3 M-CE, ALE CO DALEJ . . . – ?
Kolejna afera i areszt dla kolegi na 3 m-ce.
Jeszcze nie zakończone zostało wyjaśnienie afery w Otwocku (Okręgowa SKP na terenie powiatu otwockiego w m. Sobienie Jeziory), gdy mamy już kolejną co-kwartalną aferę.
Tym razem wpadł nasz 65-letni kolega. Na wniosek Policji w Garwolinie tamtejszy Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu aż na trzy miesiące (sic!).
Przeprowadzone przez Policję czynności potwierdziły, że nasz kolega wielokrotnie wystawiał zaświadczenia z BT pomimo tego, że nigdy tych pojazdów nie widział na swojej SKP.
Oczywiście, że wszystkie te nielegalne zaświadczenia były (no, jakże oby inaczej ?) z wynikiem „P”, czyli pozytywnym. Ponadto, za takie rzekomo wykonane czynności pobierał dodatkowo opłatę, ale . . . . . . . – już tylko do swojej własnej kieszeni.
No cóż, można powiedzieć, że się stało, że przypadek, że wyjątek . . . . . .
Ale to nie jest tak. Piszą już o tym media o ogólnopolskim zasięgu:
Po co to nam? Czy mają o naszym środowisku zawodowym mówić tylko wtedy, gdy zatrzymuje nas Policja, gdy brniemy od afery w aferę?
Nasze organizacje od lat unikają zajęcia się tym zagadnieniem, niczym diabeł święconej wody. Więc siłą rzeczy, to co się dzieje złego w branży, prędzej czy później, ale jednak zawsze w jakiś sposób „poplami” także wizerunek tychże organizacji.
Jakość nadzoru nad naszymi SKP także budzi zastrzeżenia.
Widzimy to na bardzo wielu przykładach, od Wrocławia, po Szczecin, do Otwocka, Kalisza, Opola, itd., itp., et’cetera. Urzędniczy bezwład, asekuranctwo i zwykły brak wyobraźni. Bo zmiana jakości nadzoru WK/starostwa – w oparciu o dostępne narzędzia prawne! – w bardzo wielu przypadkach mogła ograniczyć skalę tych afer.
Komu tak zależy na tym, aby właśnie w taki negatywny sposób postrzegano nasze zawodowe środowisko?
Niczym smród za wojskiem (tylko Napoleona?) ciągnie się ta aferalna atmosfera związana z naszą pracą na SKP.
Wiele razy powtarzałem, że jak sami nie zrobimy porządków w naszym środowisku, to kto inny zrobi to za nas. Tym innym są organa ścigania, czyli Policja i Prokuratura.
Zakładając SDS, a potem OSDS miałem nadzieję, że po tych 10 latach temat ten będzie już dawno zamknięty. A tu nic z tego, afera goni jeszcze większą aferę . . . . . .
Nie rozumiem, dlaczego Koledzy w naszych organizacjach przyjęli takie, a nie inne priorytety. Czyżby nie byli w stanie zrozumieć prostej zależności, że gdy szambo wybija, to pobrudzi także stojących (bezczynnie?) obok, a także często postronnych?
Ja nie chcę być postrzegany, jako ten, który wykonuje zawód kojarzony z łapówkami i przekrętami. Ale skala tego jest już taka, że nieomal o każdym z nas można by już powiedzieć, że reprezentujemy tylko i wyłącznie . . . . . . – przekrętasów?
Żal mi tych 10 lat, które minęły na bezsensownych sporach, błędnych decyzjach. Bo mam takie nieodparte wrażenie, że znowu jesteśmy na przełomie 2011/2012 roku, gdy przymierzaliśmy się zaledwie do zmian w naszym środowisku, a wokół afera goniła zgniłą aferę.
A może niepotrzebnie wpadłem w pesymizm. Może nasze zawodowe środowisko zyskało coś cennego przez te ostatnie 10 lat, o czym ja nie wiem?
Dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
By dP • DIAGNOSTA od PoRD 0 • Tags: branżowe organizacje, BRD, diagnosta, jakość badań technicznych, kodeks karny, nadzór nad SKP, Policja, Prokurator, wyrok sądu