To i owo – wtorkowo. Czyli tylko dwie rzeczy: 1/ o telefonie Kolegi z Małopolski oraz 2/ o tym, czy będą konsekwencje dla naszego kolegi, który ostatni dopuścił ten zestaw pojazdów rolniczych do ruchu gdzieś w Krapkowicach lub okolicy.
I. Telefon od Kolegi z Małopolski.
Bardzo dziękuję Koledze z Małopolski, który znalazł czas, aby ze mną telefonicznie porozmawiać. Mam nadzieję, że to nie była nasza ostatnia rozmowa.
A sprawa, którą nasz Kolega przedstawił jest niewątpliwie dość kontrowersyjna, choć też i nie nowa. Chodzi o to, że na stronce naszego „Informatora” wyświetlają się reklamy tych i takich naszych branżowych firm, których nie bardzo chcemy oglądać, albo nawet wcale. Bo psują rynek nie tylko swoimi reklamami, ale także psują rynek swoją codzienną praktyką polegającą na wręczaniu prezentów i gadżetów za przeprowadzone BT na ich SKP.
Jak zrozumiałem (nie mieliśmy dużo czasu na rozmowę, bo sam byłem w trakcie BT), to nasz Kolega uważa, że przez właśnie takie firmy nie ma podwyżek cennika na naszych SKP. Wręczając gadżety te firmy sygnalizują wszem i wobec, że cena BT jest jeszcze za wysoka, bo ich stać na rozdawnictwo pieniędzy. Ministerialni urzędnicy oraz prawodawcy widząc to mają gotowy argument w ręku, aby cennika nie podnosić. Więc dlatego ja coś z tym muszę zrobić….(!!!).
Ale co może jeden człowiek, a do tego nieco starawy i stetryczały emeryt, gdy nawet nasze (?) ministerstwo umywa od tego ręce?
Po pierwsze: nie mam wpływu na to, jakie firmy reklamują się na naszej stronce. Umowa, którą zawarłem wyłącza mój wpływ w tym zakresie. Trzeba też wiedzieć, że każdy z nas korzystających z Internetu otrzymuje inny pakiet reklam i jest on bardzo zindywidualizowany, czyli uzależniony od cyfrowych preferencji (np. jeśli ostatnio szukaliście mieszkania do kupna, to najprawdopodobniej będą Wam się otwierać reklamy firm oferujących mieszkania na sprzedaż). Tak to podobno już działa.
Po drugie, to sam nie mam pewności, czy to jest już patologia, gdy przestrzegane są prawne reguły tej gry i każdy gadżet oraz rabat ma odzwierciedlenie na/w paragonie.
Ponadto kim ja jestem, aby negocjować z sieciami SKP ich marketingowe przedsięwzięcia (w zakresie gadżetów, upustów, rabatów, prezentów, itd., itp., et’cetera). To nie jest moja liga, ja nie posiadam nawet jednej SKP!
Co innego nasze branżowe organizacje, które moim zdaniem po tą są. Choćby dlatego, że reprezentują jednak jakąś część środowiska, które nie akceptuje takich branżowych praktyk. To w imieniu tych „nie akceptujących” te nasze branżowe organizacje powinny rozmawiać i negocjować z pozostałymi warunki uczestnictwa w rynkowej grze na niwie rodzajów marketingu do zaakceptowania!
Mam nadzieję, że nasz Kolega jest usatysfakcjonowany moją odpowiedzią i drugi telefon wykona już dzwoniąc do OSDS-u lub do PISKP.
II. Złamane mocowanie przyczep z ciągnikiem rolniczym.
My wiemy, jak tragicznie kończyły się niektóre przypadki, gdy przyczepa oderwała się od pojazdu. Konsekwencje naszych zaniedbań w tym zakresie rozpatrywane były i nadal są rozpatrywane przez Sądy. A z opisanego tu wypadku wynika, że kolejny nasz kolega może mieć z tego tytułu kłopoty. Bo doszło do złamania mocowania łączącego ciągnik z wypełnionymi po brzegi dwiema przyczepami ze zbożem. Na szczęście nie doszło do najgorszej tragedii, ale zagrożenie dla BRD ewidentnie wystąpiło. Wydarzyło się to przed paroma dniami około 16:30 na ul. Opolskiej w Krapkowicach.
Jak ustalili policjanci z krapkowickiej drogówki, rolnik jadąc w kierunku Gwoździc w wyniku złamania mocowania przyczep z ciągnikiem „zgubił” kilkanaście ton zboża. Przyczepy po wypięciu się z mocowań zdewastowały ogrodzenie firmy dokonując znacznych strat materialnych.1
Nietrudno sobie wyobrazić co by się stało, gdyby w tym czasie tam ktoś przejeżdżał lub przechodził….
Dlatego można spodziewać się, że ten z naszych kolegów, który ostatni dopuścił przedmiotowy zestaw rolniczy do ruchu może być wezwany na przesłuchanie.
Trzymajcie się z dala od takich problemów, tym bardziej, że styk rolników i naszego środowiska od lat owocuje kłopotami.
Pamiętacie ostatnie takie przypadki ze skutkiem śmiertelnym?
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
lut 18 2020
TYLKO DWIE RZECZY: TELEFON KOLEGI I URWANY ZACZEP PRZYCZEPY
To i owo – wtorkowo. Czyli tylko dwie rzeczy: 1/ o telefonie Kolegi z Małopolski oraz 2/ o tym, czy będą konsekwencje dla naszego kolegi, który ostatni dopuścił ten zestaw pojazdów rolniczych do ruchu gdzieś w Krapkowicach lub okolicy.
I. Telefon od Kolegi z Małopolski.
Bardzo dziękuję Koledze z Małopolski, który znalazł czas, aby ze mną telefonicznie porozmawiać. Mam nadzieję, że to nie była nasza ostatnia rozmowa.
A sprawa, którą nasz Kolega przedstawił jest niewątpliwie dość kontrowersyjna, choć też i nie nowa. Chodzi o to, że na stronce naszego „Informatora” wyświetlają się reklamy tych i takich naszych branżowych firm, których nie bardzo chcemy oglądać, albo nawet wcale. Bo psują rynek nie tylko swoimi reklamami, ale także psują rynek swoją codzienną praktyką polegającą na wręczaniu prezentów i gadżetów za przeprowadzone BT na ich SKP.
Jak zrozumiałem (nie mieliśmy dużo czasu na rozmowę, bo sam byłem w trakcie BT), to nasz Kolega uważa, że przez właśnie takie firmy nie ma podwyżek cennika na naszych SKP. Wręczając gadżety te firmy sygnalizują wszem i wobec, że cena BT jest jeszcze za wysoka, bo ich stać na rozdawnictwo pieniędzy. Ministerialni urzędnicy oraz prawodawcy widząc to mają gotowy argument w ręku, aby cennika nie podnosić. Więc dlatego ja coś z tym muszę zrobić….(!!!).
Ale co może jeden człowiek, a do tego nieco starawy i stetryczały emeryt, gdy nawet nasze (?) ministerstwo umywa od tego ręce?
Po pierwsze: nie mam wpływu na to, jakie firmy reklamują się na naszej stronce. Umowa, którą zawarłem wyłącza mój wpływ w tym zakresie. Trzeba też wiedzieć, że każdy z nas korzystających z Internetu otrzymuje inny pakiet reklam i jest on bardzo zindywidualizowany, czyli uzależniony od cyfrowych preferencji (np. jeśli ostatnio szukaliście mieszkania do kupna, to najprawdopodobniej będą Wam się otwierać reklamy firm oferujących mieszkania na sprzedaż). Tak to podobno już działa.
Po drugie, to sam nie mam pewności, czy to jest już patologia, gdy przestrzegane są prawne reguły tej gry i każdy gadżet oraz rabat ma odzwierciedlenie na/w paragonie.
Ponadto kim ja jestem, aby negocjować z sieciami SKP ich marketingowe przedsięwzięcia (w zakresie gadżetów, upustów, rabatów, prezentów, itd., itp., et’cetera). To nie jest moja liga, ja nie posiadam nawet jednej SKP!
Co innego nasze branżowe organizacje, które moim zdaniem po tą są. Choćby dlatego, że reprezentują jednak jakąś część środowiska, które nie akceptuje takich branżowych praktyk. To w imieniu tych „nie akceptujących” te nasze branżowe organizacje powinny rozmawiać i negocjować z pozostałymi warunki uczestnictwa w rynkowej grze na niwie rodzajów marketingu do zaakceptowania!
Mam nadzieję, że nasz Kolega jest usatysfakcjonowany moją odpowiedzią i drugi telefon wykona już dzwoniąc do OSDS-u lub do PISKP.
II. Złamane mocowanie przyczep z ciągnikiem rolniczym.
My wiemy, jak tragicznie kończyły się niektóre przypadki, gdy przyczepa oderwała się od pojazdu. Konsekwencje naszych zaniedbań w tym zakresie rozpatrywane były i nadal są rozpatrywane przez Sądy. A z opisanego tu wypadku wynika, że kolejny nasz kolega może mieć z tego tytułu kłopoty. Bo doszło do złamania mocowania łączącego ciągnik z wypełnionymi po brzegi dwiema przyczepami ze zbożem. Na szczęście nie doszło do najgorszej tragedii, ale zagrożenie dla BRD ewidentnie wystąpiło. Wydarzyło się to przed paroma dniami około 16:30 na ul. Opolskiej w Krapkowicach.
Jak ustalili policjanci z krapkowickiej drogówki, rolnik jadąc w kierunku Gwoździc w wyniku złamania mocowania przyczep z ciągnikiem „zgubił” kilkanaście ton zboża. Przyczepy po wypięciu się z mocowań zdewastowały ogrodzenie firmy dokonując znacznych strat materialnych.1
Nietrudno sobie wyobrazić co by się stało, gdyby w tym czasie tam ktoś przejeżdżał lub przechodził….
Dlatego można spodziewać się, że ten z naszych kolegów, który ostatni dopuścił przedmiotowy zestaw rolniczy do ruchu może być wezwany na przesłuchanie.
Trzymajcie się z dala od takich problemów, tym bardziej, że styk rolników i naszego środowiska od lat owocuje kłopotami.
Pamiętacie ostatnie takie przypadki ze skutkiem śmiertelnym?
Pyta i pozdrawia
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
1 http://www.24opole.pl/32205,Skonczylo_sie_tylko_na_strachu,wiadomosc.html
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0 • Tags: art. 84 ust. 3 PoRD, branżowe organizacje, BRD, DTD, nadzór nad SKP, rabaty, resort transportu, stan techniczny pojazdów, stan techniczny pojazdów rolniczych, wyrok sądu