sty 13 2020
TRAFIŁO MI SIĘ
Trafiło mi się BT ze zmianą drogomierza, jako dowód na to, ku czemu ten Świat zmierza.
W sumie, to mam jeszcze sporo szczęścia. Trafiły mi się Koleżanki i Koledzy oraz PT Czytelnicy, którzy już 10 lat chcą zaglądać na tę naszą stronkę. Jest super, choć czas tak wyjątkowo szybko zleciał . . . . .
W sumie, to mam sporo szczęścia, bo trafiło mi się, gdyż jeszcze – po tych dziesięciu latach – pracuję. Choć są i tacy, którzy za żadne skarby świata do pracy na SKP by mnie nie przyjęli. Choć, doprawdy, sam nie wiem dlaczego . . . . . . . . .
W sumie to miałem sporo szczęścia, gdyż na urlop wyjechałem jeszcze przed Wigilią.
Ale niestety, do pracy wróciłem już pod rygorem obowiązywania nowych przepisów (podobno także zmiany konstrukcyjne), w tym o zmianie drogomierza.
Ale na swoje usprawiedliwienie mam także i ten argument, że w tym czasie nie tylko ja leniuchowałem, bo nygusowali także ministerialni urzędnicy, którzy nie wprowadzili długo oczekiwanego obowiązku szkolenia dla naszego zawodowego środowiska – po każdej zmianie naszych przepisów!
I w tym stanie rzeczy, gdy w piątek trafił mi się niespodziewany klient w sprawie BT pojazdu ze zmianą drogomierza, to wpadłem w niemałą konfuzję (kłopot, problem, zakłopotanie). Kłopot był tym większy, że przed SKP była mała kolejka oczekujących na BT, a do tego zbliżał się koniec dnia roboczego i tym samym czas zakończenia pracy.
A ja – anie be, ani me, ani kukuryku . . . .
Ale, od czego są Przyjaciele?
Pierwszy z tych Przyjaciół, choć był już piątkowy weekend, to zechciał jednak odebrać mój telefon. Po wyłuszczeniu sprawy poradził mi wydrukować to nieszczęsne oświadczenie dla Klienta oraz poinstruował, co z tym fantem robi się dalej. A, że nie wykonywał jeszcze takiego BT, to nie mógł mi wyjaśnić, jak wypełnić rubryki zaświadczenia. A wierzcie mi, że ja naprawdę nie wiedziałem, po co są na tym zaświadczeniu dwa stany licznika i dwa dodatkowe pola do wypełnienia…..
Więc pozostał mi jeszcze telefon do drugiego branżowego Przyjaciela.
Bo w sumie, to ja mam troszeczkę szczęścia. Udało mi się trafić na takiego pracodawcę, który należy do PISKP (Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów). I fakt tej przynależności jakoś tam usprawiedliwiał mój natarczywy telefon. Najpierw zadzwoniłem do centrali, aby dowiedzieć się, że już jest weekend i „nikto nie je doma”, jak mawiają Czesi. Pan na centrali był uprzejmy wlać w moje serce odrobinę nadziei informując, że choć Pan Karol Rytel wyszedł już do domu, to może zechce odebrać telefon. Więc zadzwoniłem na podany numer, ale ten telefon był zajęty i zajęty.
Czas uciekał, ciśnienie rosło . . . .
Kolejna próba telefonicznego połączenia, a tu ciągle zajęte. Pan Karol Rytel ciągle pracował (udzielając telefonicznie porad takim pourlopowym niedojdom, jak ja?), choć już nie musiał, bo był w drodze do domu . . . .
Straciłem nadzieję i w myślach układałem słowa wyjaśnienia dla klienta, że anuluję, że zwrócę kasę, że ma przyjść w poniedziałek po południu, itd., itp., et’cetera.
A tu maszszsz (!!!), przyjemna niespodzianka!
Bo Pan Karol Rytel, choć nie musiał oddzwaniać, to jednak oddzwonił (prawdziwych Przyjaciół poznaje się w biedzie?). Wyjaśnił mi też niezwłocznie, jak wypełnić to zaświadczenie i do czego służą te dodatkowe pola (w tym drugie pole ze stanem licznika).
W sumie, to mi się trafiło. Mam sporo szczęścia, bo przekonałem się osobiście, jak owocna może być forma zorganizowanej współpracy. Bo PISKP, to nie tylko okresowe i regionalne szkolenia. To także ciężkie, bo codzienne doradztwo zdezorientowanym i często zdenerwowanym, czyli takim jak ja.
I ten problem z wymianą drogomierza uzmysłowił mi (mam nadzieję, że także Wam), ku czemu ten Świat zmierza. Bo on zmierza ku zorganizowanej i efektywnej oraz wzajemnej współpracy. Świat się globalizuje i mali tracę szansę na jakikolwiek wpływ na swoją sytuację.
Dowodem powyższego jest nasz cennik, który stoi w miejscu od ponad 15 lat. Bo nie potrafimy efektywnie współpracować, więc każdy ciągnie tylko w swoją stronę (jesteście niczym Baranki Boże?). A to powoduje, że tracimy wszyscy.
Weźcie przykład z mojej firmy, która należy do PISKP. Więc trafiło mi się.
Miejmy nadzieję, że i Wam tak się też trafi. Będzie Wam łatwiej, a do tego zyska na tym cała nasza branża.
I poniedziałkowo pozdrawiam,
życząc w miarę normalnego tygodnia
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
13 stycznia 2020 @ 09:08
Czy można prosić o dane rozporządzenia w sprawie, o której Pan pisze w artykule?
pozdrawiam
13 stycznia 2020 @ 10:56
1.
Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 grudnia 2019 r. w sprawie organu zobowiązanego do przechowywania (…); Dziennik Ustaw 2519 z dnia 27 grudnia 2019 r.
2.
Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 2019 r. w sprawie wzoru urzędowego formularza (…); Dziennik Ustaw 2482 z dnia 23 grudnia 2019 r.
Pozdrawiam
dP
13 stycznia 2020 @ 12:46
Dziękuje za informacje i proszę o uzupełnienie jaka pozycję z cennika wybiera Pan?
13 stycznia 2020 @ 13:17
Nie pamiętam tej pozycji cennika, ale to nie stanowi żadnego problemu. Bo dla potrzeb tego nowego BT (badania technicznego) pt. „wymiana drogomierza” w naszym oprogramowaniu (Patronat) utworzono specjalną nową kartę/zakładkę (do tego BT nie wchodzimy poprzez dotychczasową zakładkę z wszystkimi BT).
W ten sposób automatycznie tez wyświetla się nowa cena tego BT: 50 zł + 1 zł opłaty ewidencyjnej = 51 zł
Pozdrawiam
dP
13 stycznia 2020 @ 15:33
Poz. 2390 ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY1)z dnia 29 listopada 2019 r. w sprawie szczegółowych czynności diagnostów związanych z odczytem wskazania drogomierza oraz wysokości opłaty z tym związanej .
§ 2. Za dokonanie odczytu pobiera się opłatę w wysokości 50 zł.
+ za Cep oczywiście.
13 stycznia 2020 @ 16:00
po aktualizacji Patronatu do werski 14,04 ,pragram sam aktualizuje słowniki takze nie ma problenu z poz cennika.
A propo rozporzadzen to nalezy na bieżąco sledzic ich wydanie na sronie rcl….
pozdrawiam
13 stycznia 2020 @ 17:06
Co to za strona: sronie rcl….?
14 stycznia 2020 @ 09:56
Rządowe Centrum Legislacyjne
14 stycznia 2020 @ 11:31
O tej stronie nie wiedziałem. Dziękuje