wrz 9 2020
TO JEST CHORE CO DO ZASADY: POZBAWIENIE UPRAWNIEŃ ZA WYNIK „N” OBT.
Wynik N-negatywny i pozbawienie uprawnień na 5 lat, bo było sprawdzanie poza kanałem i inne takie drobiazgi (?), jak korekta BT, która nie pomogła w cofnięciu uprawnień. Chociaż – co warto powtórzyć! – wynik OBT był N, czyli negatywny.1 Tym samym zrealizowany został cel naszej pracy, jakim jest eliminacja z ruchu niesprawnych technicznie pojazdów. Ale urzędnikom było jakby mało. Chcieli jeszcze i jeszcze (krwi?), gdy sami akceptują przestępstwa na SKP lub setki (tysiące?) pojazdów niesprawnych technicznie, a jednak dopuszczonych do ruchu.
Zobaczmy, czy słusznie to wszystko było, co się w Szczecinie wydarzyło . . .
27 lutego 2020 r. WSA w Szczecinie rozpoznawał w trybie uproszczonym (???) sprawę ze
skargi naszego kolegi o inicjałach D.N. na decyzję tamtejszego SKO w przedmiocie cofnięcia uprawnień do wykonywania BT.
Decyzją jeszcze z maja 2019 r. Prezydent Miasta Szczecina orzekł o cofnięciu naszemu koledze D.N. uprawnień do wykonywania BT pojazdów, albowiem w trakcie kontroli przeprowadzonej od 3 do 9 kwietnia 2019 r. stwierdzono następujące uchybienia:
-
W trakcie OBT nasz kolega pominął obowiązkowe, istotne dla BRD czynności, tj. nie dokonał sprawdzenia działania:
-
wycieraczek (pkt. 3.4 tabeli),
-
spryskiwaczy szyb (pkt. 3.5 tabeli),
-
pasów bezpieczeństwa (pkt. 7.1 tabeli).2
-
W trakcie powyższego OBT wykonano czynności sprawdzające wymienionych wyżej elementów poza stanowiskiem kontrolnym, w sytuacji, gdy zwrócono mu uwagę na konieczność sprawdzenia tych elementów.3
-
W oparciu o pobrane wydruki z „Rejestru BT”, za okres: od 22 do 28 lutego 2019 r. stwierdzono nieprawidłowo ustalono wynik BT, albowiem BT z lutego 2019 r. pojazdu wyposażonego w instalację zasilania gazem, zostało wykonane z wynikiem pozytywnym (P), przy jednoczesnym zamieszczeniu informacji o braku adnotacji w DR „…brak wpisu gaz — LPG w dowodzie rejestracyjnym…”.4
-
Nasz kolega nie skorzystał z możliwości systemu informatycznego (możliwość wyboru usterki z bazy danych z jednoczesną ich klasyfikacją do odpowiedniej grupy: UD, Ul, USZ) i dokonał wpisu „z ręki”, nie wskazując grupy usterek do jakiej należy zaliczyć brak stosownego wpisu w DR.
-
Nie wprowadził kategorii pojazdu (poz. rej. 00610) w procesie dopuszczenia pojazdu do ruchu.5
-
Nie dokonał adnotacji o wyposażeniu pojazdu w hak – (poz. rej. 00539).6
-
Wprowadził błędną datę pierwszej rejestracji pojazdu za granicą oraz w kraju (poz. rej. 00539).
W złożonym pisemnym oświadczeniu nasz kolega potwierdził wykonanie BT w oparciu o nieaktualne przepisy rozporządzenia, obowiązujące do dnia 13 listopada 2017 r., które wcześniej pozwalały uznać przedmiotową usterkę za drobną (UD) oraz, że o zmianie przepisów dowiedział się w trakcie rozmowy telefonicznej z pracownikiem Starostwa Powiatowego w P..
Po tej rozmowie, w dniu 13 marca 2019 r., nasz kolega dokonał korekty BT w systemie informatycznym, usuwając termin NBT oraz zmieniając wynik badania na negatywny (N).
Zdaniem urzędników, którzy przecież nigdy i przenigdy się nie mylą (?), „wyniki kontroli wskazują na istotne, wielokrotne naruszenie przez skarżącego przepisów w zakresie wykonywania BT. Omijanie obowiązkowych czynności kontrolnych (istotnych dla bezpieczeństwa ruchu), wykonywanie badań poza stanowiskiem kontrolnym, błędne klasyfikowanie usterek, skutkujące wydaniem zaświadczenia z niewłaściwie określonym wynikiem badań, nieprawidłowości w dokumentowaniu badań w systemie informatycznym (rejestrze badań technicznych) oraz nieznajomość przepisów, potwierdzona w złożonym oświadczeniu, stanowią wystarczające przesłanki do zastosowania wobec diagnosty sankcji wynikających z art. 84 ust. 3 pkt.1 i 2 u.p.r.d.”
Nasz kolega D.N. złożył odwołanie od decyzji, wnosząc o jej uchylenie i umorzenie postępowania, ewentualnie uchylenie zaskarżonej decyzji i przekazanie sprawy organowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Argumentował między innymi, że nie sposób w świetle przepisów rozporządzenia uznać, iż brak sprawdzenia wycieraczek, spryskiwaczy oraz pasów bezpieczeństwa należy w każdym wypadku uznać za usterki istotne. Z załącznika nr 1 wynika, iż brak tych elementów (lub ich uszkodzenie) można również uznać za usterki drobne, a nie tylko istotne. Z kolei organ I instancji nie wyjaśnił, czy przedmiotowych wycieraczek nie było, czy też były, lecz nie działały, bądź czy stwierdzono brak tylko piór wycieraczek, czy były one uszkodzone. To samo, zdaniem odwołującego, dotyczy pasów bezpieczeństwa albowiem z decyzji nie wynika czy nie dokonano sprawdzenia pewności mocowania pasów i zapięć, stanu ogólnego, ogranicznika naprężenia, czy też napinacza.
Nasz kolega podkreślił, że ostatecznie dokonano sprawdzenia wszystkich tych elementów i nie stwierdzono wówczas żadnych nieprawidłowości – płyn do spryskiwacza znajdował się w zbiorniku, pasy bezpieczeństwa oraz wycieraczki działały prawidłowo. W jego ocenie drobne uchybienia nie miały żadnego znaczenia, albowiem przeprowadzana kontrola i tak zakończyła się wynikiem N-negatywnym ze względu na:
-
niedziałający włącznik awaryjny,
-
nieprawidłowe działanie hamulca ręcznego,
więc w rezultacie nasz odwołujący się kolega nie dopuścił tego uszkodzonego pojazdu do ruchu!
Zdaniem naszego kolegi, brak wprowadzenia kategorii pojazdu czy też nieodnotowanie wyposażenia pojazdu w hak należy traktować jako rzecz zupełnie nieistotną. Z kolei wprowadzenie błędnej daty rejestracji pojazdu za granicą należy potraktować co najwyżej jako oczywistą omyłkę pisarską.
Decyzją z sierpnia 2019 r. tamtejsze Samorządowe Kolegium Odwoławcze tradycyjnie utrzymało w mocy decyzję organu I instancji, czyli Prezydenta Miasta Szczecin. Powoływali się na wyroki sądów administracyjnych, ale tylko na te, które zgodne są z ich osobistym widzeniem takiej sprawiedliwości, która domaga się najurowszego wymniaru kary za każde przewinienie (czyli krwi?).
Nasz kolega D.N. w zawodzie uprawnionego diagnosty samochodowego przepracował przeszło 23 lata. W tym czasie nie było żadnych zastrzeżeń i wątpliwości co do jego kwalifikacji zawodowych, zaś swoją pracę zawsze wykonywał sumiennie i zgodnie z zasadami sztuki.
Ponadto trzeba koniecznie podkreślić, że:
-
ostateczny wynik tego OBT był N-negatywny,
-
ewentualne uchybienia podczas kontroli uznać należy za drobne, pozostające całkowicie bez wpływu na BRD.
Kolejne bezowocne odwołanie do WSA w Szczecinie, a potem jeszcze do NSA w Warszawie7 i . . . . . – nic nie pomogło. Tradycyjny prawny bełkot i nieznajomość Konstytucji stanowiły podstawę tych wyroków.
Ale to nie jest jedyny argument dla konieczności powołania naszych własnych ZZDS.
Uważajcie na siebie
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – –
1 II SA/Sz 972/19 – Wyrok WSA w Szczecinie; Data orzeczenia: 2020-02-27; Data wpływu: 2019-10-14; Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie; Sygnatury powiązane: II GSK 508/20 – Wyrok NSA z 2020-08-20; Skarżony organ: Samorządowe Kolegium Odwoławcze; Treść wyniku: Oddalono skargę;
2 Zdaniem organu usterki z tej grupy najczęściej należy traktować jako istotne (Ul), co skutkuje negatywnym wynikiem badania technicznego (N).
3 zgodnie z uwagą nr 1 pod tabelą usterek w dziale I załącznika oględziny, kontrolę wzrokową, kontrolę organoleptyczną przeprowadza się bez demontażu zespołów i części pojazdu ustawionego na kanale lub podniesionego za pomocą dźwignika na stanowisku kontrolnym.
4 rozporządzenie obliguje do uznania takiej usterki za istotną (Ul), co powinno skutkować negatywnym (N) wynikiem badania technicznego.
5 czym naruszył ust. 2 pkt 17 zakresu wymaganych danych zamieszczanych w rejestrze związanych z dopuszczeniem pojazdów do ruchu stanowiących załącznik Nr 8 do rozporządzenia,
6 czym naruszył ust. 2 pkt 13 zakresu wymaganych danych zamieszczanych w rejestrze, związanych z dopuszczeniem pojazdów do ruchu stanowiących załącznik Nr 8 do rozporządzenia
7 II GSK 508/20 – Wyrok NSA. Data orzeczenia: 2020-08-20 ; orzeczenie prawomocne; Data wpływu: 2020-06-22; Naczelny Sąd Administracyjny; Sygnatury powiązane: II SA/Sz 972/19 – Wyrok WSA w Szczecinie z 2020-02-27; Skarżony organ: Samorządowe Kolegium Odwoławcze; Treść wyniku: Oddalono skargę kasacyjną.
9 września 2020 @ 07:13
W tym wypadku ewidentnie widać efekt braku szkoleń okresowych dla diagnostów.
Jednak z drugiej strony patrząc nasz kolega sam sobie zawinił ponieważ nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania więc niewiedza nie jest usprawiedliwieniem.
Z uwagi na to iż jednak pojazd nie został dopuszczony do ruchu uważam że kara nałożona na naszego kolegę jest zbyt dotkliwa. A jest to niestety wina braku gradacji kar co w efekcie powoduje, że nawet za najmniejsze przewinienie należy się 5 lat bez uprawnień.
Wydaje mi się, że w tym przypadku odpowiednią „karą” było by wysłanie naszego kolegi na obowiązkowe tygodniowe szkolenie na temat wyszukiwania zmian w przepisach i ogólnego przypomnienia zasad przeprowadzania badania technicznego za które musiałby zapłacić z własnej kieszeni. (powiedzmy że to taka forma grzywny)
9 września 2020 @ 09:46
A co ma za znaczenie, że wynik tego badania był N ? skoro badanie nie zostało przeprowadzone zgodnie z Dz. U i pasy nie zostały sprawdzone ? A później klienci nauczeni, że badanie wykonuje się w 10 minut i komentarze typu:
„Panie po co Pan płyn marnujesz?, tu wszystko działa”, „Ja już do Pana nie przyjadę, bo Pan szukasz żeby się przyczepić, nikt mi nigdy za pasy nie szarpał jak po*ebany”
” 5 lat jeżdżę bez wpisanego haka a pan się jeden przyczepiłeś”.
Odnosząc się do instalacji LPG, Szanowny Pan diagnosta myślał, że urzędnik pewnie się nie pokapuje. Bo jakby wybrał usterkę „z programu” to by dokładnie wiedział, że obecnie za brak adnotacji jest tylko i wyłącznie UI. No ale klientowi trzeba dogodzić i nie robić problemu… wpisać usterkę ręcznie i w razie „W” to przecież wpisałem- jak widać to nie pomaga 🙂
Jedyne z czym się mogę zgodzić, że nadużyciem ze strony nadzoru jest odnośnik nr 5 – albowiem sam WK ma gdzieś wpisywanie kategorii do DR.
9 września 2020 @ 10:10
Tu wcale nie chodzi o to, czy gość dopuścił do ruchu czy nie dopuścił pojazd, który badał przy kontrolujących. Nawiasem mówiąc, to co jakby klamry pasów okazały się uszkodzone, a jego zmiennik podbił by ten samochód w dobrej wierze, kto w razie wypadku odpowiadałby, za niesprawne pasy? Ten co robił pierwsze badanie, czy ten, który widnieje w DR? Sytuacja co najmniej kłopotliwa.
Ale do rzeczy, w całym zdarzeniu chodzi o to, że jak wzięto pod lupę tydzień pracy naszego kolegi, to wyszły wesołe kwiatki w postaci braku adnotacji GAZ-LPG w DR, a mimo to pozytywnym wyniku badania, w dodatku z usterką wprowadzoną z palca, choć odpiwiednia istnieje w tabeli usterek… Na dokładkę po tym jak ów pojazd został „puszczony w świat” (jak mniemam z pieczątkami w DR), kolega na bezczelnego poprawił wynik badania na N! Samo to świadczy o fakcie, że przez te 23 lata ktoś jakieś zastrzeżenia do jego pracy musiał mieć! Ale do tej pory nie weszły one na oficjalną drogę. Oczywiście nikt nie jest ideałem i czasem coś przeoczy, tak jak wpisanie w uwagach HAK, bo ale są jakieś granice.
Dla mnie samo to, że nie chciało się naszemu koledze śledzić zmian w przepisach jest wystarczającym dowodem tego, że miał on co najmniej olewczy stosunek do swojej pracy. Pytanie czy chcemy mieć takie osoby w sowich szeregach? Ponieważ poświęcając cenne godziny na śledzenie zmian w przepisach i przypominanie sobie już istniejących, to my później wychodzimy na „tych złych” bo „pan nie podbił, a pana kolega ze stacji obok podbił bez problemów”…
9 września 2020 @ 14:18
Wydaje mi się, że za samo niesprawdzenie wycieraczek, czy pasów bezpieczeństwa nic by mu się nie stało. Niestety w trakcie postępowania, wykryto liczne inne naruszenia i to doprowadziło do odebrania uprawnień na 5 lat.
Jednakże, jest to kara nieadekwatna do zarzucanego czynu. Tak jak powiedział kolega @DURP – wysłać na płatne szkolenie, douczyć i wytłumaczyć, że przepisy się zmieniają. Ewentualnie dowalić jeszcze kilka tysięcy grzywny i niech wraca na stację.
Strach pomyśleć co by się stało, gdyby przeoczył usterki takie jak zbyt niska siła hamowania na prawym tylnym kole, albo pęknięcie sprężyny amortyzatora. Stawiam, że 15 lat za kratkami o samym chlebie i wodzie.