maj 6 2020
MECHANIK PROFESOREM MEDYCYNY?
Mechanik udaje profesora medycyny. Jakie są tego przyczyny oraz o tym, jak przyroda eliminuje głupców. Czyli w natarciu klienci bez maseczki na SKP niczym jacyś „obcy” oraz antyszczepionkowcy.
W latach 1990-95 leciał w naszej tv serial pt. „Przystanek Alaska”, gdzie w jednym z odcinków siedząca w barze starsza pani mówi do drugiej „przyroda eliminuje głupców”. Bo okazało się, że jeden z mieszkańców już nigdy nie wrócił do domu po śnieżnej zamieci, choć go ostrzegano przed wyjściem.
Na mojej zmianie przyszedł na naszą SKP znajomy mechanik z pojazdem klienta. Niby nic nadzwyczajnego. Był jednak bez maseczki na twarzy i nie zamierzał jej nawet założyć, bo jej wcale nie miał, więc nie nosił. Od słowa do słowa i dowiedziałem się, że on uważa, że nie ma żadnej choroby z koronawirusem, że to tylko fikcja na użytek władz i koncernów farmaceutycznych, które w ten sposób zarabiają i do tego sterują społeczeństwami. A on się na to nie nabierze, nie da się im sterować i nie będzie im dawał zarabiać (sic!).
No chwileczkę . . . ., zastanówmy się . . . ., jeszcze troszeczkę . . . . .
Jak ktoś idzie do insp. Uprawnionego Diagnosty Samochodowego po poradę w sprawie swojego samochodu, to oczekuje stosownej w tym zakresie fachowości. Gdy mu coś stuka w samochodzie, to nie pójdzie przecież do profesora medycyny.
Z bolącym zębem nie idziemy do ogrodnika, tylko do dentysty, prawda?
I tyle w tym temacie!
Czy ktoś z Was robi inaczej? No chyba nie, zachowujemy się przecież normalnie lub przynajmniej staramy się zachowywać normalnie, prawda?
Czy w sprawie koronawirusa będziemy słuchać samochodowego mechanika, czy też setek profesorów medycyny, z których każdy ukończył 6-cio letnie – bardzo trudne! – studia medyczne. Do tego należy jeszcze odbyć roczny staż podyplomowy, a następnie zdać lekarski egzamin państwowy. Potem jeszcze specjalizacja, która trwa od 3 do kilkunastu lat! A w trakcie tego jeszcze pisanie prac naukowych: magisterskich, dyplomowych, doktoratów, habilitacji, itd., itp., et’cetera.
I ten nasz mechanik po średniej zawodówce uważa, że on się na tym lepiej zna od setek tysięcy profesorów medycyny na całym świecie?!?!?!?
No, jak tę sytuację skomentujecie?
Ja wiem, że w naszym środowisku nie ma czasu na zgłębianie innych nauk. Często ciężko pracujemy na dwie zmiany, na dwóch etatach, potem Dom i Rodzina. Ilustruje to trochę zdanie innego naszego Kolegi z sąsiedniego dużego miasta, który na mojej zmianie sprawdzał kupiony w naszym mieści samochód. Stwierdził, że zna moją/naszą internetową stronkę „Informatora”, ale czyta tylko ogłoszenia o pracy i o wysokości zarobków, bo reszta to „takie nieistotne głupoty” (sic!).
No może . . . . . – ?
Bo jak wcale nie czyta, to jak może zrozumieć?
Jeden z naszych Kolegów na sąsiedniej SKP jest też antyszczepionkowcem. Wypowiada się autorytatywnie i jednoznacznie – podobnie jak ten, który nie wierzy w koronawirusa.
To prawda, że każdy może mieć własne zdanie na każdy temat. Ale proszę, nie przekraczajcie pewnych granic (śmieszności, braku podstawowej wiedzy, przyzwoitości, zagrożenia zdrowia dla swoich bliskich, itd., itp., et’cetera), bo takie zachowanie kładzie się cieniem na całym naszym środowisku zawodowym. Ten nasz Kolega na pewno nie ukończył studiów medycznym (choćby w podstawowym zakresie 6 lat), a z pełnym przekonaniem wypowiada się na ten temat!
Jeszcze trochę a zakwestionujemy podstawowe twierdzenia, że 2 + 2 = 4 lub prawo powszechnego ciążenia sformułowane przez I. Newtona lub też szczególną teorię względności Albert Einstein’a.1
Jest prawdą, że Ludzie umierają także na grypę. Ale najczęściej, gdy są w grupie ryzyka i nie zaszczepią się, choć mogą lub ich stać. A odmawiają tych szczepień z pobudek religijnych lub z takich właśnie przekonań – rodem ze średniowiecza. W ten sposób stają się przykładem tego starego jak świat przysłowia, że cyt.: „przyroda eliminuje głupców”.
Bo szczepienia są ratunkiem dla Całej Ludzkiej Populacji. I słusznie zrobił rząd Morawieckiego, że przeznaczył sporą kwotę na wsparcie inicjatywy Przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w sprawie szybkiego znalezienia szczepionki na koronawirusa – nie tylko dla całej Unii Europejskiej.
Trzymajmy się
dziadek Piotra
– – – – – – – – – –
1 sformułował ją tylko na podstawie postulatu, że prędkość światła w próżni jest niezmienna w każdym układzie odniesienia.
koko
6 maja 2020 @ 09:03
Niestety wśród nas są koledzy diagności którzy nie noszą w czasie pracy maseczki, rękawiczek, wsiadają do każdego pojazdu bez jakiegokolwiek zabezpieczenia się wiedząc że wirus przenosi się drogą kropelkową.
Twierdzeń na temat tegoż wirusa jest wiele, chociażby teoria że przejdą go wszyscy, a maseczka przed niczym nie uchroni tylko spowoduje pogorszenie funkcjonowania naszych płuc i przez to nie szanują zdrowia własnego oraz innych osób.
diagnostyk
6 maja 2020 @ 10:16
Najgorsze jest w tym wszystkim to, że takie nieodpowiedzialne osoby nie zrobią tylko sobie krzywdy, ale mogą zagrozić również innym. Można ich porównać do pijanych kierowców. Gdy się rozbiją na drzewie, to pal licho, gorzej jak uderzą czołowo w osobówkę z 5 pasażerami, w tym trójką dzieci…
GraL
6 maja 2020 @ 11:19
To kolejne przykłady „wszechwiedzy” naszego społeczeństwa.Mało ich mamy codziennie na naszych stacjach?80% klientów „zna się” na naszym fachu lepiej niż wszyscy diagności razem wzięci,a sprawa dotyczy nie tylko naszej branży.Prawda to czy fałsz?Pozdrawiam :-).
czytelnik
6 maja 2020 @ 12:07
Cytat :
” I słusznie zrobił rząd Morawieckiego, że przeznaczył sporą kwotę na wsparcie inicjatywy Przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w sprawie szybkiego znalezienia szczepionki na koronawirusa . ”
Tak trzymać….( daliśmy niby najmniej ), ale boli mnie osobiście to, że ” toruński dyrektor ” wyrwał dużo więcej od Naszego państwa.
Fanka
6 maja 2020 @ 17:10
W kontekście wypowiedzi Państwa o ignorantach wiedzy i zwolenników spiskowej teorii dziejów przypomniał mi się cytat z C .K. Buszmana, do którego często wracam ” Lepiej, że mało wiesz, bo tak żyje się lżej. Łatwo, lekko i przyjemnie lecz beze mnie!”
A poza tym,” w tym samym kawałku nieba” zwykle dwie osoby widzą co innego, co sprawia, że my ludzie musimy się ciągle konfrontować, dyskutować , dochodzić do konsensusu, ale i uzupełniać na bieżąco swoją wiedzę szczególnie w tym dynamicznym, współczesnym czasie i tym czasie przed nami
Anonim
6 maja 2020 @ 18:51
Proszę o tytuł oryginału.
.
czytelnik
6 maja 2020 @ 19:50
My Polacy mamy to do siebie, że przy dwóch dyskutujących ze sobą osobach ” prawie zawsze ” są trzy prawdy.