cze 27 2019
USTAWA O STOWARZYSZENIACH
Ustawa o stowarzyszeniach – najważniejsze kwestie, czy też alfabet (nie tylko abc) demokracji stowarzyszeniowej.
Postanowiłem temat ten nieco (?) uzupełnić, po tym dość dużym zainteresowaniu, jakim cieszył się ten mój felieton przed kilkoma dniami: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/lojalka-w-branzy/
Otóż, Dz.U. 1989 Nr 20 poz. 104 ustawa z dnia 7 kwietnia 1989 r. „Prawo o stowarzyszeniach” mówi we wstępie o jej przeznaczeniu, a mianowicie:
„W celu stworzenia warunków do:
- pełnej realizacji gwarantowanej przepisami Konstytucji wolności zrzeszania się zgodnie z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka i Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych,
- umożliwienia obywatelom równego, bez względu na przekonania, prawa czynnego uczestniczenia w życiu publicznym i wyrażania zróżnicowanych poglądów oraz
- realizacji indywidualnych zainteresowań, a także uwzględniając tradycje i powszechnie uznawany dorobek ruchu stowarzyszeniowego, stanowi się, co następuje: (…)”
Pozwoliłem sobie podkreślić dla Was te szczególne 3 (słownie: trzy) słowa, które muszą w praktyce stanowić PRAWO dla wszystkich – bez wyjątku – członków każdego stowarzyszenia, tj. prawo do: „wyrażania zróżnicowanych poglądów”, czyli nie tylko tych poglądów, które chciałby usłyszeć jakikolwiek członek zarządu lub innych władz danego stowarzyszenia.
W rozdziale I, Przepisy ogólne Art.1.2. stanowią, że:
„W zakresie swoich celów statutowych stowarzyszenia mogą reprezentować interesy zbiorowe swoich członków wobec organów władzy publicznej.”
Z artykułu tego wynika, że:
- Stowarzyszenie musi reprezentować interes zbiorowy, a nie interes jego jakichkolwiek władz.
- Jedyną stroną aktywnego działania stowarzyszenia są organy władzy publicznej a nie członkowie jego własnej grupy zawodowej.
W ust. 3 tego artykułu zapisano też dość ważną kwestię, a mianowicie, że cyt.: „Stowarzyszenia mają prawo wypowiadania się w sprawach publicznych.”. A jeśli ustawodawca nadał nam takie prawo, to naszym obywatelskim obowiązkiem jest korzystanie z tego prawa i wypowiadanie się, gdy dotyczy to naszego środowiska zawodowego lub branżowego.
O treści zapisanej w Art.6.1 już wcześniej się wypowiadałem. Ale treść ta jest tak ważna, że trzeba ją co rusz przypominać, bo nasza demokracja jeszcze nie okrzepła. A więc:
„Tworzenie stowarzyszeń przyjmujących zasadę bezwzględnego posłuszeństwa ich członków wobec władz stowarzyszenia jest zakazane.”
Bardzo Was proszę, zapamiętajcie ten ważny zapis tej Ustawy! Serwilizm nie jest najlepszym sposobem postępowania w naszych branżowych organizacjach w III RP w XXI wieku.1
Art.10.1 Ustawy mówi o statucie stowarzyszenia. Warto tu podkreślić, że oprócz praw i obowiązków jego członków, powinien on zawierać, a więc regulować także:
- sposób nabywania i utraty członkostwa,
- przyczyny utraty członkostwa.
Więc z tego ustawowego zapisu wynika, że te przyczyny powinny być w Statucie jasno i czytelnie określone i tym samym, tylko przyczyny określone w Statucie mogą stanowić podstawę utraty członkostwa. Sami zapewne rozumiecie, że to nie mogą być czyjeś i jakieś indywidualne anse i niechęć np. do rudych, czarnych lub chudych.
Art.28. W razie stwierdzenia, że działalność stowarzyszenia jest niezgodna z prawem lub narusza postanowienia statutu w sprawach, o których mowa w art. 10, organ nadzorujący, w zależności od rodzaju i stopnia stwierdzonych nieprawidłowości, może wystąpić o ich usunięcie w określonym terminie, udzielić ostrzeżenia władzom stowarzyszenia lub wystąpić do sądu na podstawie art. 29.
Art.29.
1. Sąd, na wniosek organu nadzorującego lub prokuratora, może:
1) udzielić upomnienia władzom stowarzyszenia;
2) uchylić niezgodną z prawem lub statutem uchwałę stowarzyszenia;
3) rozwiązać stowarzyszenie, jeżeli jego działalność wykazuje rażące lub uporczywe naruszanie prawa albo postanowień statutu i nie ma warunków do przywrócenia działalności zgodnej z prawem lub statutem.
2. Sąd rozpoznając wniosek, o którym mowa w ust. 1 pkt 3, może na wniosek lub z własnej inicjatywy wydać zarządzenie tymczasowe o zawieszeniu w czynnościach zarządu stowarzyszenia, wyznaczając przedstawiciela do prowadzenia bieżących spraw stowarzyszenia.
3. Rozpoznając wniosek o rozwiązanie stowarzyszenia, sąd może zobowiązać władze stowarzyszenia do usunięcia nieprawidłowości w określonym terminie i zawiesić postępowanie. W razie bezskutecznego upływu terminu, sąd, na wniosek organu nadzorującego lub z własnej inicjatywy, podejmie zawieszone postępowanie.
Art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Warto też podkreślić, że nasze polskie przepisy nakazują wszystkim instytucjom publicznym – w tym stowarzyszeniom – odpowiadać na pytania dziennikarzy i udostępniać dane na temat publicznych wydatków (a za takie uważane są także wydatki stowarzyszeń). Jeszcze wiele zarządów – nie tylko naszych stowarzyszeń! – uważa błędnie, że te kwestie mogą stanowić jakąś ich wewnętrzną tajemnicę.
Odmowa odpowiedzi w tym zakresie może skutkować uznaniem, że jest to karalna bezczynność wiążąca się z rażącym naruszeniem prawa. Przekonała się o tym całkiem niedawno dość boleśnie jedna z organizacji pozarządowych, której WSA w Warszawie wymierzył z tego tytułu grzywnę.
Było to naruszenie artykułu 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej, cyt.:
„Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku„.
I w takim też przypadku także Prokuratura ma pole do popisu i może wziąć daną sprawę w swoje ręce. Tym samym sprawa może zakończyć się w Sądzie Karnym, czego nikomu nie życzymy.
I pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – – –
1 Serwilizm: czołobitność, dyspozycyjność, fagasostwo, konformizm, lizusostwo, lokajstwo, nadskakiwanie, płaszczenie się, pokora, przypochlebianie, schlebianie, służalczość, służalstwo, uległość, uniżoność, wazelina, wazeliniarstwo, czapkowanie, kadzenie, komplementowanie, przymilność, bezwolność, dyscyplina, grzeczność, kapitulanctwo, karność, mores, niewolniczość, pantoflarstwo, posłuch, posłuszeństwo, potulność, spolegliwość, sprzedajność, subordynacja, ustępliwość, zdyscyplinowanie, bałwochwalstwo, lojalność, oddanie, odpowiedzialność, przyzwoitość, rzetelność, solidarność, układność, wiernopoddańczość, wierność, podporządkowanie się,
27 czerwca 2019 @ 07:53
Przywilej do tworzenia i funkcjonowania organizacji pozarządowych nadany jest przez Konstytucję. Art. 12 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 1992 r. zawiera zapewnienie wolność tworzenia i działania m in. Stowarzyszeń, ruchów obywatelskich i innych dobrowolnych zrzeszeń i fundacji . Taki zapis gwarantuje prawo do zrzeszania się i rozwijania różnych organizacji (kluby, grupy wsparcia, stowarzyszenia i itp.).
Działalność organizacji opiera się na jej wewnętrznym podstawowym prawie jakie stanowi statut, zawiera on podstawowe informacje o sposobie funkcjonowanie i realizowania jogo postanowień.
Pozdrowienia dla byłego Pana Prezesa
SDS, Błażeja. Kowalskiego, i współautora OSDS
27 czerwca 2019 @ 07:58
Nigdy nie jesteśmy tak biedni, aby nie stać nas było
na udzielenie pomocy bliźniemu”.
Nikołaj Gogol
Pozdrawiam kolegów Diagnostów Samochodowych
27 czerwca 2019 @ 08:49
Interpretacja postanowień statutu
Sąd Najwyższy wskazał, iż powyższe założenie skutkuje tym, że postanowienia statutu powinny być tłumaczone według dyrektyw, wskazanych w art. 65 kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje (§ 1), zaś w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu (§ 2). Powyższe zapatrywanie znajduje poparcie w szczególności w ugruntowanym dorobku orzecznictwa Sądu Najwyższego.
Zasada swobody umów
Sąd Najwyższy zaznaczył również, że do statutów znajduje zastosowanie zasada swobody umów. Tym samym postanowienia statutu mogą być kształtowane dowolnie, jednakże przy uwzględnieniu granic swobody, określonych w przepisie art. 3531 k.c. Na podstawie wskazanego przepisu strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, o ile jednak jego treść lub cel nie będą sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/sn-statut-stowarzyszenia-to-szczegolny-rodzaj-umowy,62936.html
27 czerwca 2019 @ 08:59
§ 1), zaś w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu (§ 2). Powyższe zapatrywanie znajduje poparcie w szczególności w ugruntowanym dorobku orzecznictwa Sądu Najwyższego.
27 czerwca 2019 @ 09:05
Ale w jakich umowach, o co chodzi?!?
dP
27 czerwca 2019 @ 09:16
Wszelkich umów.
27 czerwca 2019 @ 09:40
Więc jeszcze raz, aby rzecz cała była już wreszcie zrozumiała!
1/ Jeśli Statut przewiduje stosowanie dowolnych (o dowolnej treści, np. lojalnościowych) umów dwustronnych między kandydatem na członka a członkiem zarządu, to możemy o tym porozmawiać. Oczywiście pod warunkiem, że Sąd Rejestrowy zatwierdził taki statut (w co wątpię, bo to niezgodne jest z Prawem, czyli ustawą o stowarzyszeniach).
2/ Jeśli Statut nie przewiduje takich umów, to nie ma o czym wcale gadać, bo to nielegalne, nielegalne, NIELEGALNE!!!
Nawet jeśli Prawo Cywilne (prawo ogólne) przewiduje dowolność w zawieraniu umów, to ustawa o stowarzyszeniach, jako prawo o większym stopniu szczegółowości ma tu pierwszeństwo, albowiem „Lex specialis derogat legi generali” (łac.) – zasada prawna oznaczająca: prawo o większym stopniu szczegółowości (pochodzące z aktów prawnych o tej samej mocy, np. z dwóch ustaw, obowiązujące w tym samym czasie) należy stosować przed prawem ogólniejszym.
Więc proszę nie namawiać Kolegów do łamania Prawa w naszym branżowym środowisku, bo mamy już dość patologii.
I pozdrawiam i do nauki namawiam
dP
27 czerwca 2019 @ 09:22
Gentelmen’s agreement, przede wszystkim. Ale jak ktoś pod płaszczykiem wolności zachowuje się jak rozkapryszone dziecko, które zostało wyproszone z piaskownicy ponieważ nie przestrzega zasad, a wręcz narusza zasady ogólnospołeczne (żeby nie powiedzieć więcej) nie tylko przyjęte w tej piaskownicy. Co więcej udaje Greka, że to nic nie wie, a już w ogóle to nie wie za co go z piaskownicy wyproszono – to co można sądzić o takim człowieku. Jeszcze wypisuje tu i ówdzie jaki to on skrzywdzony. Przecież to czytsa hipokryzja.
27 czerwca 2019 @ 09:51
cyt.: „Gentelmen’s agreement,” (umowa dżentelmenów).
– to jakieś piramidalne nieporozumienie!
Nie ma żadnej umowy dżentelmenów, gdy jej efektem jest łamanie Prawa. To lumpy, kibole i inna patologia zawiera umowy łamiące Prawo.
Merytorycznie sprawę ujmując, to Dżentelmeni nie łamią Prawa!
A rzucane słowa „piaskownica”, „rozkapryszone dziecko” można równie dobrze zastosować do Kolegi Adwersarza, który nie znając Prawa miota się i wykrzykuje rzucając takie niemerytoryczne pomówienia obrażony, że jednak sprawa nie jest po jego myśli.
Jednak pozdrawiam i do zaprzestania patologicznych zachowań w naszej branży namawiam
dP
27 czerwca 2019 @ 09:56
„cyt.: „Gentelmen’s agreement,” (umowa dżentelmenów).
– to jakieś piramidalne nieporozumienie!
Nie ma żadnej umowy dżentelmenów, gdy jej efektem jest łamanie Prawa. To lumpy, kibole i inna patologia zawiera umowy łamiące Prawo.
Merytorycznie sprawę ujmując, to Dżentelmeni nie łamią Prawa!”
Jak daleko dp mija się z prawdą…
Porozumienie dżentelmeńskie spotkać możemy wyłącznie w formie ustnej (chociaż i pisemna nie zaszkodzi). Strony mogą dowolnie kształtować jej formę. Zawierana może być między dwojgiem lub większą ilością ludzi. Umowa nie ma charakteru zobowiązaniowego, więc nie wywiera żadnych skutków prawnych.
Tak, nie ma żadnej podstawy prawnej aby podtrzymać ważność takiej umowy. Nie można egzekwować jej wykonania. Wszystko rozchodzi się o zasady jakimi kieruje się dany człowiek, zgrupowanie lub występujący zwyczaj w otoczeniu. W końcu, jak sama nazwa wskazuje, umowa następuje pomiędzy ludźmi honoru, a złamanie jej powoduje najbardziej dotkliwą dla nich karę – wykluczenie i hańbę.
https://www.prawowmodzie.pl/gentlemens-agreement/
27 czerwca 2019 @ 15:19
Anonim wie co mówi, dlatego wiedza o tych umowach musi być zweryfikowana przez sąd
Ktoś musi złożyć taki wniosek do sądu
27 czerwca 2019 @ 10:07
Chcę tylko przypomnieć:
https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/kolejne-wezwanie-sadowe/
a jak to się skończyło wszyscy zainteresowani wiedzą. Także tym rzucaniem sloganów, że ktoś nie zna prawa to bym tak przystopował bo to takie nieeleganckie i facetowi w muszce nie przystoi.
Kim są dżentelmeni?
Definicja takiego mężczyzny, jak to często bywa, została spłycona. Większość ludzi określa tym mianem człowieka elegancko ubranego (niekoniecznie poprawnie eleganckiego) i przepuszczającego kobiety w drzwiach. Starsze roczniki mówią tak o każdym miłym młodszym mężczyźnie. Jednakże, czy można dżentelmena porównywać tylko do eleganckiego mężczyzny?
https://www.prawowmodzie.pl/gentlemens-agreement/
27 czerwca 2019 @ 18:03
Cyt.: „Dźentelmeni”
– a gdzie demokratyczne państwo prawa, o które walczyło pokolenie Solidarności?
Jeśli w Polsce, zamiast Prawa mają obowiązywać niejawne umowy dżentelmeńskie, to gdzie my idziemy? W stronę mafijnego państwa z tajnymi umowami, które od średniowiecza funkcjonuje w części Włoch i do niedawna w Grecji???
Instytucja „dżentelmena” przeniesiona ze średniowiecza do XXI wieku nie ma najmniejszego sensu, bo cofa nas w rozwoju. Nie będę się z nikim pojedynkował na pistolety, szable lub szpady, bo to też jest już nielegalne.
Pozostał nam jednak dżentelmeński pojedynek na słowa, więc Kolego Adwersarzu zapraszam. Walczmy na merytoryczne argumenty, a nie na pomówienia typu „piaskownica, udawanie Greka, rozkapryszone dziecko”. Inwektywy i pomówienia nigdy nie załatwiały pozytywnie sprawy, a powodowały tylko dalsze narastanie konfliktu.
A – tak na marginesie – ucieczka (np. od dyskusji) nie przystoi dżentelmenowi i cyt.: „… powoduje najbardziej dotkliwą dla nich karę – wykluczenie i hańbę..”
I pozdrawiam
dP
27 czerwca 2019 @ 09:48
/ Jeśli Statut przewiduje stosowanie dowolnych (o dowolnej treści, np. lojalnościowych) umów dwustronnych między kandydatem na członka a członkiem zarządu, to możemy o tym porozmawiać. Oczywiście pod warunkiem, że Sąd Rejestrowy zatwierdził taki statut (w co wątpię, bo to niezgodne jest z Prawem, czyli ustawą o stowarzyszeniach).
2/ Jeśli Statut nie przewiduje takich umów, to nie ma o czym wcale gadać, bo to nielegalne, nielegalne, NIELEGALNE!!!
O tym co legalnym jest, a nie decyduje sąd, a nie dp.
I dla zrozumienia jeszcze raz:
Interpretacja postanowień statutu
Sąd Najwyższy wskazał, iż powyższe założenie skutkuje tym, że postanowienia statutu powinny być tłumaczone według dyrektyw, wskazanych w art. 65 kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje (§ 1), zaś w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu (§ 2). Powyższe zapatrywanie znajduje poparcie w szczególności w ugruntowanym dorobku orzecznictwa Sądu Najwyższego.
Zasada swobody umów
Sąd Najwyższy zaznaczył również, że do statutów znajduje zastosowanie zasada swobody umów. Tym samym postanowienia statutu mogą być kształtowane dowolnie, jednakże przy uwzględnieniu granic swobody, określonych w przepisie art. 3531 k.c. Na podstawie wskazanego przepisu strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, o ile jednak jego treść lub cel nie będą sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/sn-statut-stowarzyszenia-to-szczegolny-rodzaj-umowy,62936.html
27 czerwca 2019 @ 09:59
Cyt.: „(…) do statutów znajduje zastosowanie zasada swobody umów.”
– Kolega źle zrozumiał ten zapis z orzeczenia Sądu najwyższego. Zapis ten nie oznacza, że można robić co się chce w stowarzyszeniu.
Zapis ten oznacza jedynie, że można zawrzeć w Statucie (ZAWRZEĆ W STATUCIE) treści prawie dowolne (nie naruszające cudzych interesów lub nie naruszające prawa). Jest tu ta dowolność. Ale to musi, Musi, MUSI jednak być w Statucie!
Jeśli tego nie ma w Statucie, to nie ma o czym mówić.
dP
27 czerwca 2019 @ 10:19
Anonim nie ma wiedzy na temat fundacji, stowarzyszeń, klubów, itd, zachowuje się jak dziecko w piaskownicy używa argumentów takich jakieś wezwanie przedsądowe , przecież to nie jego problem ,to Panie anonim jest głupie.
Zastosujmy me-retorykę o organizacjach nom-profit
Pozdrawiam Pana serdecznie
27 czerwca 2019 @ 11:02
„Zastosujmy me-retorykę o organizacjach nom-profit”
Powiem Panom krótko, zabieram zabawki z waszej piaskownicy bawcie się w niej sami jako TWA.
Z mojej strony EOT.
27 czerwca 2019 @ 11:06
Charakterystyka trzeciego sektora.
Transformacja polityczna a w ślad za nią idące zmiany społeczno – ekonomiczne w kraju, wprowadziły chaos w funkcjonowanie i życie społeczeństwa. Wszystkie dotychczas przyswojone normy i zachowania interpersonalne zostały rozproszone. Takie zawirowania doprowadziły do tego, że wiele osób straciło poczucie bezpieczeństwa. To co kiedyś było stałe i stabilne (szkoła, praca, zarobki) dla wielu w jednej chwili runęło. Nieprzygotowane do zmian społeczeństwo nie umiało dostosować się do nowych ciągle zmieniających się warunków życia.
Zmiany gospodarcze przekształcające rynek centralistyczny na gospodarkę dostosowującą się do potrzeb klienta wymusiły nastawienie wielu instytucji na osiąganie zysku, a jednocześnie spowodowało ograniczenie a niejednokrotnie rezygnację z pełnionych dotychczas funkcji socjalnych w stosunku do zatrudnionych pracowników. W związku z taką sytuacją pojawiło się wiele nowych wyzwań i zagrożeń dla całej polityki społecznej.
Początek przemian jest jednocześnie początkiem budowania się społeczeństwa obywatelskiego, którego korzenie sięgają czasów Arystotelesa. Istotą takiej idei jest to, że społeczeństwo uzyskuje prawa pozwalające organizować się, koordynować swoje działania przez tworzenie określonych instytucji nienadzorowanych przez państwo. Tworzone organizacje przejęły na siebie zadania pozwalające zaspokajanie tych potrzeb społecznych, których nie zapewniało państwo i rynek . Organizacje, o których mowa zajmują się tą dziedziną życia społecznego jaka mieści się pomiędzy działalnością państwa a działalnością rynku i zwane są trzecim sektorem lub stosowane zamiennie organizacjami pozarządowymi. Główną cechą organizacji pozarządowych jest ograniczeń narzucanych przez państwo a jednocześnie brak państwowych dotacji na działalność. Wymusza to na organizacjach indywidualnej i konkretnej pracy w celu rozwinięcia swojej działalności i pozyskania środków na realizowanie założonych celów.
Przywilej do tworzenia i funkcjonowania organizacji pozarządowych nadany jest przez Konstytucję. Art. 12 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 1992 r. zawiera zapewnienie wolność tworzenia i działania m in. Stowarzyszeń, ruchów obywatelskich i innych dobrowolnych zrzeszeń i fundacji . Taki zapis gwarantuje prawo do zrzeszania się i rozwijania różnych organizacji (kluby, grupy wsparcia, stowarzyszenia i itp.).
Działalność organizacji opiera się na jej wewnętrznym podstawowym prawie jakie stanowi statut, zawiera on podstawowe informacje o sposobie funkcjonowanie i realizowania jogo postanowień.
Organizacje pozarządowe nastawione są na działalność mającą na celu zaspakajanie m in. potrzeb społeczności lokalnej. Działalność trzeciego sektora nie nastawiana jest na osiąganie zysku, nie mniej ma prawo do prowadzenia działalności gospodarczej, z której dochody przeznaczane są na realizację zadań statutowych. Dzięki takiej postawie trzeciego sektora możliwe jest realizowanie zadań z zakresu problematyki społecznej poprzez świadczenie usług, aktywizację społeczną środowiska lokalnego oraz uzyskanie prawa do jasnego określania potrzeb i praw obywateli.
Organizacje nie rozwiązują problemów społecznych, ale próbują w jakimś stopniu rekompensować deficyty i ograniczenia państwa i biznesu . Są postrzegane jako alternatywa do działań sektora państwowego i prywatnego, to jednak starają się by budować zaufanie i minimalizować ewentualne konflikty. Takie podejście trzeciego sektora do swojej działalności ma za zadanie nawiązywanie współpracy z administrację państwową i sektorem prywatnym.
Problemy społeczne, które zdeterminowane zostały przemianami społeczno – politycznymi stały się inspiracją dla tworzenia się wielu organizacji nastawionych na niesienie szeroko pojętej pomocy. Organizacje pozarządowe posiadają ogromne możliwości realizowania założonych przez siebie celów i zadań, gdyż posiadają duży potencjał ludzki. Skupiają w swoich szeregach profesjonalistów w wielu dziedzinach jak też wolontariuszy pragnących bezinteresownie pomagać i zdobywać doświadczenie.
Podstawą do powstawania nowych organizacji są stale nowe obszary działania, w których postrzega się nowe potrzeby. Obecnie stały proces zmian w kształtowaniu się polityki społecznej dopinguje działaczy społecznych do systematycznej poprawy jakości swojej działalności nastawionej na sprecyzowane problemy grupy lub indywidualne potrzeby jednostki określonej społeczności.
Działalność organizacji pozarządowych ukierunkowana jest na ocenę zmieniających i rosnących potrzeb, lecz warto zauważyć istotne znaczenie historycznego podłoża powstawania społecznych inicjatyw.
Pozdrawiam na razie tyle
27 czerwca 2019 @ 17:03
2. Geneza powstania organizacji pozarządowych.
Działalność organizacji pozarządowych ma swoje podłoże historyczne. Ludzie od najdawniejszych czasów organizowali się w różnych celach. Okres średniowiecza miał też swoje znaczenie. Ówczesne organizacje czyli bractwa, bo tak nazywały się zorganizowanie grupy, odgrywały istotną rolę w życiu społeczno – politycznym. Nie były jednak dostępne dla wszystkich potrzebujących. W Polsce początki fundacji i stowarzyszeń sięgają XIII wieku, wtedy to powstały organizacje religijne i świeckie1. W pierwszej połowie XVI wieku założona zostaje przez króla Władysława Jagiełłę fundacja klasztoru jasnogórskiego. W tym czasie powstały również fundacje stypendialne przy Akademii Krakowskiej. W czasach, kiedy Polska straciła niepodległość pojawiały się organizacje obywatelskie, które często realizowały zadania należące do nieistniejących już instytucji publicznych a w okresie międzywojennym organizacje pozarządowe wspomagały instytucje państwowe w dziedzinie pomocy społecznej, oświaty i ochrony zdrowia2. Trudne czasy dla działalności trzeciego sektora nastały w okresie po drugiej wojnie światowej. Ponowny rozkwit organizacji pozarządowych datuje się na przełom lat osiemdziesiątych – dziewięćdziesiątych.
W 1984 r. przywrócone zostało prawo o fundacjach a w 1989 r. uchwalono prawo o stowarzyszeniach. Te ustanowienia prawne dały swobodę do zrzeszania się i działania w nowo powstający organizacjach. Wiele z nich oparło swoje założenia o historyczne podłoże (Caritas Polska, Polski Czerwony Krzyż) 3, kultywując ich tradycje ale oparte o nowe prawo i nowy porządek społeczno – gospodarczy. Nowy porządek niesie za sobą zróżnicowane problemy i potrzeby, którym próbują sprostać nie tylko samorządy lokalne ale też rodzące się stowarzyszenia, fundacje, kluby, itp. Działalność swoją ukierunkowują na różne płaszczyzny życia społecznego. Pojawiły się organizacje, które podjęły się działalności nakierowanej na przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu, który uwarunkowany jest często m in. uzależnieniem, bezrobociem, niedostosowaniem społecznym, doświadczaniem przemocy domowej. Są też takie, które starają się wspierać szeroko pojętą oświatę (np.: rówieśnicze grupy korepetytorskie, wspieranie uzdolnionych uczniów, stypendia dla ubogich i zdolnych), ekologię (np.: ochrona przyrody i zbytków przyrodniczych), sport (np.: młodzieżowe kluby sportowe, wspieranie amatorskiego sporu), osoby niepełnosprawne (np.: rehabilitacja, opieka, zajęcia, turnusy rehabilitacyjne), kulturę (np.: dbałość o literaturę, ochrona zabytków), zdrowie (np.: programy profilaktyczne, grupy wsparcia dla chorych i ich rodzin). Trzeci sektor to filar, który stara się nie pozostawić żadnej dziedziny życia bez wsparcia i udzielania wszechstronnej pomocy.
27 czerwca 2019 @ 20:57
Cytuje Pana Anonima
27 czerwca 2019 @ 09:22
Gentelmen’s agreement, przede wszystkim. Ale jak ktoś pod płaszczykiem wolności zachowuje się jak rozkapryszone dziecko, które zostało wyproszone z piaskownicy ponieważ nie przestrzega zasad, a wręcz narusza zasady ogólnospołeczne (żeby nie powiedzieć więcej) nie tylko przyjęte w tej piaskownicy. Co więcej udaje Greka, że to nic nie wie, a już w ogóle to nie wie za co go z piaskownicy wyproszono – to co można sądzić o takim człowieku. Jeszcze wypisuje tu i ówdzie jaki to on skrzywdzony. Przecież to czytsa hipokryzja.
Nie zgadzam się z Panem Anonimem, w stowarzyszeniach nie ma cyt ” Gentelmen’s agreement” , wysyłam Panu do poczytania podstawy działalności organizacji pozarządowych
Pozdrawiam
Prawne podstawy działalności organizacji pozarządowych.
Organizacje pozarządowe działając z sferze społecznej, minimalizuj koszty przemian i niedociągnięć pozostałych dwóch sektorów. Istotną sprawą jest to, że robią to tanio i często znacznie precyzyjniej spostrzegają i rozwiązują trudne problemy społeczne, zmniejszają napięcia i sytuacje konfliktowe. Ważnym aspektem jest to, że organizacje reprezentują specjalistów, fachowców i profesjonalistów, którzy dobrowolnie podejmują się działań na rzecz społeczności często pracując w ramach wolontariatu lub za niewielką opłatą. Są to postaci z charyzmą i zaangażowaniem podejmują się niesienia pomocy.
Każda powstająca organizacja zobowiązana jest działać w oparciu o obowiązujące prawo. To jedna z trudniejszych barier w działalności trzeciego sektora. Co parę lat nowelizowane są akty prawne, w oparciu które możliwe jest realizowanie zamierzonych celów. Prawo o organizacjach pozarządowych obejmuje wiele aktów prawnych, w szczególności ustawę o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, ustawę o fundacjach, Prawo o stowarzyszeniach, ustawę o pomocy społecznej, ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawę o podatku dochodowym od osób prawnych czy ustawę o podatku od towarów i usług .
W celu stworzenia najczęściej występujących w Polsce organizacji (fundacji i stowarzyszeń) podstawowym prawem są: ustawa o fundacjach i prawo o stowarzyszeniach. One to szczegółowo precyzują zasady, krok po kroku, jakie trzeba podjąć by organizacja mogła rozpocząć swoją działalność. Wewnętrznym lecz niezbędnym dokumentem prawnym każdej organizacji jest statut. Statut stowarzyszenia określa:
1) nazwę stowarzyszenia, odróżniającą je od innych stowarzyszeń, organizacji i instytucji,
2) teren działania i siedzibę stowarzyszenia,
3) cele i sposoby ich realizacji,
4) sposób nabywania i utraty członkostwa, przyczyny utraty członkostwa oraz prawa i obowiązki członków,
5) władze stowarzyszenia, tryb dokonywania ich wyboru, uzupełniania składu oraz ich kompetencje,
6) sposób reprezentowania stowarzyszenia oraz zaciągania zobowiązań majątkowych, a także warunki ważności jego uchwał,
7) sposób uzyskiwania środków finansowych oraz ustanawiania składek członkowskich,
8) zasady dokonywania zmian statutu,
9) sposób rozwiązania się stowarzyszenia.
1. Stowarzyszenie, które zamierza tworzyć terenowe jednostki organizacyjne, jest obowiązane określić w statucie strukturę organizacyjną i zasady tworzenia tych jednostek .
2. Osoba prawna może być jedynie wspierającym członkiem stowarzyszenia.
Podobnie statut fundacji określa:
1. Fundator ustala statut fundacji, określający jej nazwę, siedzibę i majątek, cele zasady, formy i zakres działalności fundacji, skład i organizację zarządu, sposób powoływania oraz obowiązki i uprawnienia tego organu i jego członków. Statut może zawierać również inne postanowienia, w szczególności dotyczące prowadzenia przez fundację działalności gospodarczej, dopuszczalności i warunków jej połączenia z inną fundacją, zmiany celu lub statutu, a także przewidywać tworzenie obok zarządu innych organów fundacji.
2. Fundator może wskazać ministra właściwego ze względu na cele fundacji .
Założone cele i zadania organizacji wskazują na kolejne akty prawne, jakimi wspierać mają swoją działalność. Każda organizacja opracowuje niezbędne do swojej działalności regulaminy oraz podejmuje uchwały wspomagające ich wewnętrzne prawo. itd
3 lipca 2019 @ 14:18
Jak tu walczyć z patologiami w branży gdy „największy” bloger, prezes SDS-u reklamuje takie oto zachowania:
https://imgur.com/a/2dVWNbj
Jak nazwać zachowanie właściciela strony? pozostawiam szanownym czytelnikom do oceny.