paź 17 2019
NASZE OPROGRAMOWANIA NA SKP
Nasze (?) oprogramowania na SKP w kontekście pytań o przyszłość naszej branży: państwowa, czy prywatna?
Do tych dwóch/trzech zdań na temat naszych komputerowych oprogramowań skłoniła mnie ostatnia sytuacja związana z koniecznością praktycznego wdrożenia nowych zaświadczeń od dnia 4 października br. Okazało się bowiem, że – według moich nieoficjalnych informacji – aż trzy podmioty dostarczające nam te oprogramowania nie zdążyły przygotować na czas ich zaktualizowanych wersji.
Jeden z nich, to producent oprogramowania dla SKP mało znany na rynku, więc zakres szkód, jakie w ten sposób wyrządził nie są wielkie.
Ale drugi podmiot, to już dość znana firma B., mająca swoją siedzibę na Dolnym Śląsku. Jej ambicją jest maksymalne pójście nam na rękę, co przyczyniło się do pogłębienia pewnych patologicznych zachowań w naszym środowisku. To „pójście nam na rękę”, to zapewne efekt marketingowego podejścia dla zwiększenia sprzedaży ich oprogramowania. Efekt tego może być taki, że zamiast wzrostu sprzedaży będziemy mieli więcej siwych włosów na naszych głowach – dotyczy użytkowników tego dolnośląskiego oprogramowania.
Zaś trzecia firma D., nie tylko przebija dwie wcześniejsze (razem), ale do tego ma warszawską siedzibę i wchodzi w skład międzynarodowej korporacji. I tu dotykamy problemu „wielkości”. Bo wielkie firmy często nie radzą sobie na rynku właśnie przez to, że mają zbyt rozbudowaną strukturę, a więc problem z koordynacją właściwych oraz pożądanych i oczekiwanych przez rynek działań. A gdy do tego dochodzi jeszcze przekonanie, że siedziba w Warszawie daje mandat do tego, żeby mniej robić w porównaniu do konkurencyjnych podmiotów na tzw. prowincji, to przepis na rynkowa porażkę mamy już gotowy.
Ale per saldo mamy jednak taką sytuację, że większość firm oferujących nam oprogramowanie na SKP jednak zdążyła na czas!
Zaobserwowany w ostatnich latach rozwój naszego Kraju nie dokonał się dzięki wielkim państwowym firmom (z siedzibą w Warszawie), ale dzięki małym i średnim prywatnym przedsięwzięciom, często daleko od Stolicy. Historia tu jeszcze raz potwierdziła, że firmy prywatne są bardziej operatywne od podmiotów z udziałem Skarbu Państwa, czyli państwowych lub samorządowych. Przypominam o tym, gdy tak często prezesi państwowych firm coraz więcej zadzierają nosa, jakby oni byli ekonomicznymi zbawcami Polski (a nie przejadającymi nasze podatki) oraz, gdy pojawia się coraz więcej głosów za tym, aby i naszą branżę upaństwowić.
Więc mam prośbę, gdy widzicie w swoim mieście państwową SKP (uczelnia, szkoła, wojsko, policja, miasto, gmina), to zapytajcie o wielkość dotacji, z jakich korzysta. Bo ta dotacja jest zawsze z naszych podatków. Zaś SKP prowadzone przez prywatnych przedsiębiorców z takich dotacji nie korzystają, więc nie są obciążeniem dla naszego, Naszego, NASZEGO budżetu!
W tym kontekście warto też wiedzieć, że jednym ze znaczących podmiotów dostarczających nam oprogramowanie na SKP jest także jednostka państwowa. I tu dochodzimy do zasadniczego pytania, czy chcemy być obsługiwani przez:
-
zadufany w sobie podmiot państwowy i zurzędniczały,
czy też przez
-
rozumiejący zasady i potrzeby rynkowe podmiot prywatny.
Inaczej mówiąc/pisząc, czy lepszy jest serwis urzędnika, który pracuje tylko w określonych godzinach i nigdy w święta, czy też lepszy jest serwis konkurującej na rynku prywatnej ekipy, która nie ma problemu z serwisowaniem w godzinach popołudniowo-nocnych lub w dniach świątecznych.
Przypomnę tylko, że powoli, acz systematycznie rośnie liczba naszych SKP, które otwarte są całodobowo i także w święta, co rodzi określone potrzeby w zakresie dostępności serwisu. Bo nie do przyjęcia jest taka sytuacja, że w niektórych porach dnia lub w święta serwis jest niedostępny bo . . . . – państwowy.
Przypomnijcie sobie, jak to kiedyś było, a jak jest dzisiaj. Tak zwane głuche telefony, gdy dzwonimy, a po drugiej stronie nikt nie odbiera telefonu, to praktyka z czasów PRL-u całkowicie już prawie zapomniana. Piszę „prawie”, bo nie zdarza się w firmach prywatnych. Ale gdy usiłowałem dodzwonić się do serwisu w firmie państwowej, to na wykonanych 5 telefonów odebrano zaledwie jeden. A do tego odbierający ten telefon nie był za miły, do czego przyzwyczailiśmy się już w firmach prywatnych.
Słowa, które usłyszałem, cyt.: „to zrezygnujcie z naszego produktu”, nigdy nie padną w firmie prywatnej, która nie korzysta z publicznych, czyli z naszych dotacji. Przedsiębiorstwa, które korzystają z publicznych dotacji nigdy nie były i nigdy nie będą zainteresowane podniesieniem jakości obsługi i konkurowaniem na rynku ceną, bo nie muszą martwić się o zbyt swojego produktu mając zapewnione zasilanie z publicznego, a więc z naszego budżetu.
Więc sami wybierajcie, co lepsze.
I pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
17 października 2019 @ 10:22
Szanowny Błażeju!Po raz kolejny poruszyłeś temat,który skłania do refleksji nad rzeczywistością w jakiej funkcjonujemy.Moim skromnym zdaniem,zagadnienie jest o wiele bardziej złożone,niż tylko wybór państwowe-prywatne.Przecież SKP,które od 4 października nie mają możliwości posługiwania się nowym wzorem zaświadczenia powinny zostać zamknięte do czasu uaktualnienia oprogramowania.Co w takiej sytuacji powinien zrobić właściciel takiej SKP?No co?Według mnie powinien zażądać od dostawcy oprogramowania pokrycia pełnych kosztów związanych z utraconymi korzyściami!Jaka w tym rola państwa/nadzoru?/ a jaka przedsiębiorcy,pozostawiam ocenie czytających.Mam jeszcze kilka refleksji z tym związanych ale,może przy innej okazji.Pozdrawiam GraL.
17 października 2019 @ 11:46
Bardzo dziękuję za @-maila, a przede wszystkim dziękuję za poprawny wzór zaświadczenia – generowanego przez „Program SKP PRO”. Jako nieliczni zrobiliście to poprawnie, co nie udało się innym twórcom programów obsługujących „Rejestr badań” SKP.
Brawo, gratuluję, dziękuję i pozdrawiam.
UM L. J.W.
17 października 2019 @ 17:31
Bardzo dziękuję..
Że nasz Pan zrezygnował z wyżej reklamowanego programu i teraz możemy spać spokojnie. Już tutaj były opisywane skutki tego programu gdzie diagnosta został pozbawiony uprawnień https://www.diagnostasamochodowy.pl/2018/20951/.
Program sprzedaje ślusarz narzędziowy z wykształceniem zasadniczym i przez 25 lat nie potrafił zdobyć średniego wykształcenia a zwie się doradcą zawodowym. http://studiowac.pl/16028/zawod-doradca-zawodowy/ Wykształcenie doradcy zawodowego Doradca zawodowy musi mieć wykształcenie wyższe. Można je zdobyć na kierunku psychologia lub pedagogika o specjalności doradztwo zawodowe. Można również ukończyć studia podyplomowe.
Kiedy szefowi daliśmy ten wyrok do przeczytania to się za głowę złapał i przeprosił nas, że tak nas narażał.
III SA/Lu 28/18 – Wyrok WSA w Lublinie z 2018-07-03
http://www.orzeczenia-nsa.pl/wyrok/iii-sa-lu-28 18/administracyjne_postepowanie_ruch_drogowy_inne/2b03211.html
26 października 2019 @ 13:34
Czytałem i nie znalazłem, nie tylko na tej stronie:
– aby diagnosta został pozbawiony uprawnień z powodu użytkowania wskazanego programu. Mógłbyś bardziej uwiarygodnić swój komentarz: kiedy twój Pan zrezygnował z podanego programu np. podaj powiat, miejscowość, miesiąc, rok?
– aby wskazana osoba zwała się doradcą zawodowym. W RP jak wynika z PKD nie reglamentuje się wielu usług doradczych, z których wynikałby wymóg uzyskania doradcy zawodowego.
Szefowie czytają wyroki i przepraszają diagnostów? Takiemu szefowi dp powinien „pomnik” na tej stronie wystawić.
27 października 2019 @ 13:21
Jeżeli ktokolwiek uratuję diagnostę od od utraty uprawnień z racji korzystania z programu, który sprzedawany jest przez samozwańczego dystrybutora czyli nielegalnie.
Niedouczony po zawodówce facet uważa że może prowadzić 74 działalności wynikające z PKD w którym niema działalności związanej ze sprzedażą cudzego oprogramowania.
https://www.saos.org.pl/judgments/342255 Sygn. akt II K 1179/17 z dnia 15 maja 2018 r.
https://www.rp.pl/Rzecz-o-prawie/310309979-Odsprzedaz-oprogramowania-tylko-na-oryginalnym-nosniku.html
Legalna odsprzedaż „używanego” programu komputerowego, który został zakupiony na nośniku materialnym, np. płycie CD, może nastąpić wyłącznie z tym oryginalnym nośnikiem. „Powyższe wnioski wynikają z orzeczenia TSUE z 12 października 2016 r. w sprawie C-166/15, które po orzeczeniu w sprawie UsedSoft jest kolejnym wyrokiem w sprawie wyczerpania praw do oprogramowania.”
Przekażcie tą obiektywna informacje właścicielom, którzy nadal korzystają z nielegalnych oprogramowań do których korzystania namawia „sprostowacz” a być może „logicznie myślący”.
28 października 2019 @ 08:51
http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20180000647/T/D20180647L.pdf
Rozdział 2 Wpis do CEIDG danych ewidencyjnych oraz informacyjnych
Art.5.1. Wpisowi do CEIDG podlegają następujące dane ewidencyjne:
8) przedmiot wykonywanej działalności gospodarczej według Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD) na poziomie pod-klasy, w tym jeden przedmiot przeważającej działalności.
28 października 2019 @ 17:10
Zgodnie z tym wykazem możesz sobie wpisać do działalności wszystkie PKD, które nie są reglamentowane, a z pośród wymienionych jeden wiodący. Czy mam uznać, że komentarz BARDZO DZIEKUJĘ…. to lipa, ponieważ ten o logice nie bardzo rozumiem czego dotyczy?
http://www.pkd.com.pl/wyszukiwarka/lista_pkd
28 października 2019 @ 22:19
Wskaż ten wiodący KOD?
„Logicznie myślący” wskaż KOD, na legalną sprzedaż cudzego oprogramowania, np. takiego jak SKP Pro.
5 listopada 2019 @ 17:12
Z moich ustaleń wynika, że dystrybutor sprzedaje programy wraz z licencją, więc robi to legalnie tak jak każdy podmiot zajmujący się tą profesją. Wystarczy porównać PKD zarejestrowanych podmiotów w CEIDG lub KRS z podanymi przez dystrybutora, to uzyskasz kody na podstawie, których odbywa się legalna sprzedaż oprogramowania.
W dalszym ciągu uważam, że twoje wpisy dotyczące dystrybutora to lipa.
6 listopada 2019 @ 10:55
pozostał JENO przeciąg.
30 października 2019 @ 17:48
W artykule z dnia 19 marca 2019 DROBNE PRZEMYŚLENIA dp wskazał:
1) „W ramach tego procesu prawdopodobnie uda się także ustalić i ostatecznie wyjaśnić, czy jest zgodne z Prawem udostępnianie/sprzedawanie cudzych programów informatycznych, jako własnych”
2) Oczywiście, że jest też teoretycznie taka możliwość, że twórca tego oprogramowania sprzedał je na rzecz G.K., co mogło sprawić, że po dacie zawarcia tej transakcji dalsza sprzedaż tego oprogramowania będzie już legalna (?).
Mam pytanie: czy w trakcie tego procesu nie zostało to wyjaśnione? Z uzasadnienia do wyroku wynika, że „Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: 3. dokumentów: … pisma JAPA Software (k. 112),…”
Jeśli zostało wyjaśnione, to moim zdaniem wszystkie zamieszczane komentarze pod adresem dystrybutora nie tylko pod tym artykułem to totalna lipa!!!
Mógłby to dp wyjaśnić? Tym bardziej, że w przytoczonym orzeczeniu TSUE z 12 października 2016 r.w sprawie C-166/15, które po orzeczeniu w sprawie UsedSoft” nie znalazłem potwierdzenia głoszonej tezy w zamieszczanych komentarzach.
Omawiany wyrok jest kontynuacją linii orzeczniczej TS UE w sprawie wyczerpania praw do oprogramowania, która została zapoczątkowana w wyroku z 3 lipca 2012 r. w sprawie UsedSoft. Jest to o tyle wyraźne, że TS UE cytuje fragmenty tego wyroku lub do niego wprost odsyła.
Ów wyrok potwierdził aktualność następujących tez z orzeczenia w sprawie UsedSoft:
a) pojęcie sprzedaży, którym posługuje się dyrektywa 91/250, należy interpretować rozszerzająco – obejmuje wszystkie formy wprowadzenia do obrotu kopii oprogramowania, także licencji,
b) sprzedaż kopii materialnej oraz niematerialnej oprogramowania są porównywalne z ekonomicznego punktu widzenia i nie ma powodu, aby różnicować prawnie te dwa sposoby dystrybucji,
c) jeśli doszło do wyczerpania praw do kopii oprogramowania wprowadzonej do obrotu, jego producent nie może zakazać dalszej sprzedaży tej kopii, którą użytkownik wcześniej u siebie dezaktywował pomimo postanowień umownych zakazujących jego dalszego zbywania,
d) dalszy nabywca kopii oprogramowania, która została dezaktywowana u poprzedniego użytkownika , jest legalnym użytkownikiem, a więc jest uprawniony do powielania programu w celu używania go zgodnie z przeznaczeniem,
WYROK TRYBUNAŁU (wielka izba)
z dnia 3 lipca 2012 r.(*)
Ochrona prawna programów komputerowych – Wprowadzanie do obrotu używanych licencji na oprogramowanie komputerowe pobrane z Internetu – Dyrektywa 2009/24/WE – Artykuł 4 ust. 2 i art. 5 ust. 1 – Wyczerpanie prawa do rozpowszechniania – Pojęcie „uprawnionego nabywcy”
W sprawie C‑128/11 mającej za przedmiot wniosek o wydanie, na podstawie art. 267 TFUE, złożony przez Bundesgerichtshof (Niemcy) postanowieniem z dnia 3 lutego 2011 r., które wpłynęło do Trybunału w dniu 14 marca 2011 r., w postępowaniu:
UsedSoft GmbH
przeciwko Oracle International Corp.,
(….)
88. Z powyższego wynika, że na pierwsze i trzecie z zadanych pytań należy odpowiedzieć, że wykładni art. 4 ust. 2 oraz art. 5 ust. 1 dyrektywy 2009/24 należy dokonywać w ten sposób, iż w przypadku odsprzedaży licencji na korzystanie obejmującej odsprzedaż kopii programu komputerowego pobranej ze strony internetowej podmiotu praw autorskich, licencji, która została początkowo przyznana pierwszemu nabywcy przez ten podmiot praw autorskich na czas nieograniczony i w zamian za zapłatę ceny mającej mu umożliwić uzyskanie wynagrodzenia odpowiadającego wartości gospodarczej kopii jego dzieła, drugi nabywca tej licencji, podobnie jak każdy następny, mogą się powołać na przewidziane w art. 4 ust. 2 tej dyrektywy wyczerpanie prawa do rozpowszechniania, i, co za tym idzie, mogą zostać uznani za uprawnionych nabywców kopii programu komputerowego w rozumieniu art. 5 ust. 1 tej dyrektywy i korzystać z przewidzianego w tym przepisie prawa do zwielokrotniania.
(….)
Z powyższych względów Trybunał (wielka izba) orzeka, co następuje:
1) Wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/24/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych należy dokonywać w taki sposób, iż prawo do rozpowszechniania kopii programu komputerowego zostaje wyczerpane, jeśli podmiot praw autorskich, który zezwolił, choćby i nieodpłatnie, na pobranie tej kopii z Internetu na nośnik danych, również przyznał, w zamian za zapłatę ceny mającej umożliwić mu uzyskanie wynagrodzenia odpowiadającego wartości gospodarczej kopii dzieła, którego jest on właścicielem, prawo do nieograniczonego w czasie korzystania z tej kopii.
2) Wykładni art. 4 ust. 2 oraz art. 5 ust. 1 dyrektywy 2009/24 należy dokonywać w ten sposób, iż w przypadku odsprzedaży licencji na korzystanie obejmującej odsprzedaż kopii programu komputerowego pobranej ze strony internetowej podmiotu praw autorskich, która to licencja została początkowo przyznana pierwszemu nabywcy przez ten podmiot praw autorskich na czas nieograniczony i w zamian za zapłatę ceny mającej mu umożliwić uzyskanie wynagrodzenia odpowiadającego wartości gospodarczej kopii jego dzieła, drugi nabywca tej licencji, podobnie jak każdy następny, mogą się powołać na przewidziane w art. 4 ust. 2 tej dyrektywy wyczerpanie prawa do rozpowszechniania, i, co za tym idzie, mogą zostać uznani za uprawnionych nabywców kopii programu komputerowego w rozumieniu art. 5 ust. 1 tej dyrektywy i korzystać z przewidzianego w tym przepisie prawa do zwielokrotniania.
31 października 2019 @ 15:00
„Logicznie myślący ”??? doprowadzasz do fatalnej sytuacji. Pod żadnym pozorem nie wolno nakłaniać diagnostów do korzystania z programów informatycznych, które sprzedaje podmiot niemający KODU PKD, który zawiera sprzedaż cudzego oprogramowania, bo nie przewidział tego ustawodawca.
Program, SKP PRO jest sprzedawany przez producenta i nie zawiera żadnej informacji by ktoś go wyręczał.
JAPA Software – producent oprogramowania
Licencja użytkownika programu.
„Niniejszym potwierdza się autentyczność posiadanej kopi programu.
Użytkownik ma prawo do instalowania programu na jednym stanowisku”
Stąd wynika prosty wniosek, że program nie jest odsprzedawany przez kogokolwiek.
Ktoś inny może, kupować program i sprzedawać dalej na własne ryzyko i użytkownik nie ma żadnej ochrony prawnej z tytułu zakupionego programu.
Sprzedażą programów informatycznych nie zajmuje się dystrybutor.
https://mfiles.pl/pl/index.php/Dystrybutor Obecnie na rynku około 95% towarów dociera do końcowych nabywców przez handel detaliczny zaopatrywany w ok. 70% hurtownie i niemal 30% bezpośrednio przez producentów. Konsumenci kupują bezpośrednio u producentów tylko 5% towarów. Dystrybutor to osoba mająca prawo do kupowania, sprzedaży i rozprowadzania na danym terenie towarów, wyprodukowanych przez inne podmioty [1]. Towary te są nabywane zazwyczaj bezpośrednio od producenta, a następnie w różny sposób odsprzedawane poszczególnym klientom. Pośredników w kanałach dystrybucji stanowią [2]:
• pośrednicy handlowi (merchant middleman)- znani jako hurtownicy, detaliści – działający we własnym imieniu,
• pośrednicy agenci (agent middleman)- agenci występujący z ramienia zleceniodawcy,
• firmy współdziałające – banki, agencje reklamowe, firmy ubezpieczeniowe- podmioty ułatwiające zawieranie transakcji.
https://mfiles.pl/pl/index.php/Towar
Towary są to wytworzone przez konkretną jednostkę i stanowiące jej własność wyroby gotowe lub usługi przeznaczone do dalszej odsprzedaży w stanie nieprzetworzonym, znajdujące się w magazynach lub punktach sprzedaży. Towary winny być sprzedawane w stanie nieprzetworzonym. Wyjątek stanowią jednostki gastronomiczne sprzedające część swoich towarów w stanie nieprzetworzonym, gdyż zdecydowana większość ulegnie omawianemu procesowi w okresie późniejszym.
20 listopada 2019 @ 18:52
WITAM WSZYSTKICH .JESTEM DIAGNOSTĄ PRACOWAŁEM NA RÓŻNYCH PROGRAMACH I NAPISZE JEDNO-SKP PRO PANA GRZEŚKA KRZEMIENIECKIEGO JEST NA RYNKU POLSKIM SUPER.PRACA NA TYM PROGRAMIE POLEGA NA MINIMALNYM MYŚLENIU A TAK NAPRAWDĘ NA PODSTAWIENIU WARTOŚCI Z DOWODU REJESTRACYJNEGO NA PRZYKŁAD PRZY BADANIU Z ZAGRANICY.
NAWIĄZUJĄC DO STWIERDZENIA PRZEZ BŁAŻEJA VEL DZIADEK O PRACY W DNI ŚWIĄTECZNE NIEDZIELE ORAZ 24 NA DOBE TO JESTEŚ W SZPITALU NA SORZE CZY WYBIERASZ SIĘ TAM NIEDŁUGO.NST OSI…KTÓRY PRACOWNIKÓW MA ZA NIC TYRAĆ BO PAN TAK KARZE.
DIAGNOSTA POWINIEN BYĆ URZĘDNIKIEM PAŃSTWOWYM ZATRUDNIONYM W WYDZIALE KOMUNIKACJI,PRZYCHODZIĆ NA STACJE KONTROLI PRZEPROWADZAĆ BADANIA BEZ ŻADNEJ PRESJI WIĘCEJ WIĘCEJ DLA WŁAŚCICIELA.POZDRAWIAM.
30 listopada 2019 @ 10:55
Grzesiek nie ma swojego programu, sprzedaje nielegalnie cudzy
nie wiedziałeś o tym ????