cze 8 2019
JEDZIEMY DO ŚWIĘTOSZOWA
To i owo, czyli jedziemy do Świętoszowa, debata oksfordzka i od czego boli mnie głowa.
Jest upalnie, pogoda nie jest dla dziadków zbyt zdrowa. Ale nam to nie przeszkadza, my jedziemy spotkać się z Kolegami do Świętoszowa, gdzie odbędzie się – kolejna z serii corocznych – VI Konferencja Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Diagnostów Samochodowych.
Musimy zdążyć na godz. 10,oo, w sobotę, więc czas nagli. Ale to nie oznacza wcale, że jadąc mamy przekraczać prędkość. Wcześniejszy wyjazd z godzinnym zapasem gwarantuje, że nie zaskoczą nas na drodze ewentualne niespodzianki i zdążymy na czas.
W programie tej Konferencji moje szczególne zainteresowanie wzbudził panel dyskusyjny. Mam nadzieję, że dyskusja będzie merytoryczna, a więc owocna.
I w tym zakresie pozwólcie, że podzielę się z Wami moimi niedawnymi doświadczeniami z dyskutującymi pięcioma Senatorami RP w ramach tzw. „debaty oksfordzkiej”, gdzie ich „przeciwnikiem” byli studenci I roku PWSZ w Pile. Ta specyficzna debata została zorganizowana z okazji 30 lecia Senatu w RP. Otóż Studentom przypadła rola obrony Senatu w RP, zaś Senatorom przypadła rola krytyków tej parlamentarnej Instytucji, która jest lub była ich pracodawcą (sic!).
Piszę o tym, albowiem w środę byłem obserwatorem tej bardzo ciekawej i pouczającej debaty, którą w tym przypadku wygrali studenci. Ale nie o wygraną tu chodzi, a o sposób i umiejętność dyskusji. Bo debata oksfordzka zawiera pewne pułapki, które wymagają od uczestników takiej dyskusji nieco więcej, niż obserwujemy to w każdej z tv w przypadku polityków, którzy zamiast dyskutować naparzają się słowami, niczym cepami.
Oczyma wyobraźni ustawiłem już taką naszą branżową „debatę oksfordzką”, gdzie 3 – 5 osobowa drużyna, np.:
- uprawnionych diagnostów samochodowych ma wskazywać na zalety obecnych rozwiązań prawnych w naszej branży, zaś drużyna złożona z urzędników resortu transportu ma wskazywać na ich wady, a tym samym na konieczność ich zmiany,
- drużyna złożona z członków PISKP przekonuje nas do rozwiązań skandynawskich w branży, zaś drużyna złożona z członków OSDS przekonuje o szkodliwości skandynawskich rozwiązań w polskich warunkach,
- drużyna złożona z przedstawicieli WK/starostw wskazuje na niekonstytucyjność obowiązujących nas przepisów w zakresie karania, zaś drużyna złożona z właścicieli SKP ma za zadanie obronić to prawne rozwiązanie,
- itp., itd., et’cetera.
Istota debaty oksfordzkiej nieco (?) wywraca tradycyjne role uczestników społecznych sporów, co może przyprawić o mały ból głowy. Bo często przydzielana jest im rola, która do tej pory należała do ich „przeciwników”. To powoduje, że uczestnik takiej debaty musi choćby trochę wejść „w buty” strony przeciwnej lub co najmniej zrozumieć jej intencje.
Efekt takiej debaty jest często rewelacyjny. Dwie strony, o których do tej pory wydawało się, że nie sposób je pogodzić, nagle znajdują wspólne stanowisko w wielu kwestiach.
Nie ukrywam wcale, że taka forma dyskusji mnie bardzo zainteresowała, choć na pilskiej PWSZ nie było to czysta postać takiej debaty oksfordzkiej, jaką prezentuje wikipedia – https://pl.wikipedia.org/wiki/Debata_oksfordzka
Ale jedno jest pewne: debata oksfordzka, to bardzo pouczające doświadczenie, tak dla uczestników, jak i dla obserwatorów.
Nie wiem tylko, czy nasze środowisko jest już gotowe do tak „ekstremalnych?” demokratycznie dysput. Bo tu nie wystarcza merytoryczna wiedza, tu trzeba też umieć trzymać nerwy na postronkach.
Ale, gdy spróbowałem sobie wyobrazić taką debatę oksfordzką w wykonaniu naszych polityków, to nieomal parsknąłem śmiechem. Widocznie mam za małą wyobraźnię, aby przyjąć, że Przewodniczący Tusk będzie mógł bronić socjalnego programu PiS, a Prezes Kaczyński – choćby w warstwie słownej – znajdzie argumentu na negatywne oddziaływanie tego programu dla przyszłości Polski.
Na szczęście mamy Uniwersytety i inne Wyższe Uczelnie, które są jeszcze wolne. One, w odróżnieniu od polityków mogą takie debaty oksfordzkie prowadzić i chwała im za to. Bo nic tak nie poszerza horyzontów, jak demokratyczna dyskusja w demokratycznej formie w demokratycznym kraju.
Więc życzmy uczestnikom VI Konferencji OSDS w Świętoszowie owocnej dyskusji dla dobra całego naszego środowiska zawodowego.
I pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
.
12 czerwca 2019 @ 08:21
JEDZIEMY DO ŚWIĘTOSZOWA
I co dalej??
Czy dojechałeś ?
Jeżeli tak to opisz jaka jest obecnie sytuacja w OSDS?
Czy było Ciekawie?
Czy warto należeć do tego stowarzyszenia?
Co Tobie dał ten wyjazd do tego Świętoszowa ?
Czy stowarzyszenie się rozrasta w członków ?
Proszę odkryj rąbka tajemnicy, bo my czytelnicy chcemy wiadomości.
Może masz zakaż pisania na temat konferencji OSDS od samego Pana Prezesa
Serdecznie pozdrawiam byłego szanowanego Pana Prezesa i założyciela OSDS Błażeja
12 czerwca 2019 @ 15:05
OSDS milczy i prezesek też Waldeczek
12 czerwca 2019 @ 15:27
Bardzo proszę o odrobinę cierpliwości, bo nie da się wszystkiego naraz.
Trafiło już do mnie sprawozdanie, które napisał nasz Kolega. Trzeba je tylko nieco uzupełnić. Do jutra będzie gotowe.
Bardzo też proszę, starajmy się dyskutować merytorycznie, więc proszę nie używać złośliwości, nie przekręcać imion i funkcji.
dP
19 czerwca 2019 @ 13:18
Taki otwarty i światły ten dP a kasuje posty … tożto cenzura !
Wyrok z przeprosinami GK jest ogólnie dostępny czego to kasujesz dP ? Czemu to ukrywasz ?