wrz 12 2018
ŻADNYCH PODWYŻEK CENNIKA
Żadnych podwyżek cennika, żadnych złudzeń i co z tego faktu dla naszej branży wynika.
Jestem nieco (?) zdziwiony tą ciszą po tym ważnym oświadczeniu przedstawiciela Ministerstwa Infrastruktury w osobie Marka Chodkiewicza, który piastuje stanowisko Podsekretarza Stanu. Stanowisko to zostało wyrażone jasno i dobitnie w odpowiedzi na interpelację nr 22803, cyt.:
„projekt ustawy przewiduje rozwiązania, które zakładają pozostawienia stawek opłat za badania techniczne pojazdów na niezmienionym poziomie dla obywateli”
– http://www.diagnostasamochodowy.pl/2018/interpelacja-nr-22803-odpowiedz/
Mamy więc oto taką sytuację, której nie spodziewaliśmy się jeszcze na wiosennym Zjeździe PISKP w Ustce. Niewątpliwie, że ta nowa (?) sytuacja wręcz nakazuje nam zastanowić się nad dotychczas nieskuteczną taktyką i nieskuteczną strategią naszego środowiska w osiąganiu zamierzonych i pożądanych celów.
A dla wszystkich zwolenników tej, czy też innej partii mam ważną informację: „wart Pac pałaca, jak pałac Paca”. Bo nie dał nam podwyżek rząd PO i PSL, tak jak nie da nam tych podwyżek także rząd PiS, który od 2 lat także ponosi już odpowiedzialność za to, że od 14 lat nie była podnoszona opłata za BT, co jest ewenementem na skalę europejską, a być może i światową.
Sami musicie przyznać, że jest to sytuacja niespodziewana i dla branży więcej niż trudna. Ale to właśnie trudne sytuacje kształtują charaktery liderów. To właśnie w takich trudnych sytuacjach sprawdzają się w praktyce zdolności przywódcze i umiejętności osiągania założonych celów.
A podwyżka naszego cennika jest celem całego naszego środowiska, od właścicieli SKP do Uprawnionych Diagnostów Samochodowych, których ci pierwsi zatrudniają. Ten cel musi być wspólny, bo trudno liczyć na podwyżkę lub premię, gdy cena usługi stoi w miejscu od 14 lat, a wszystko wokół drożeje i spada rentowność prowadzonej działalności.
Niedawno napisałem o tym, że to powielanie wcześniejszego stanowiska PO w tej sprawie jest dotkliwym uderzeniem w naszą branżę, które wymaga też stosownej i zdecydowanej oraz twardej reakcji – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2018/bzdury-podsekretarza/
Nie napisałem tylko, jaka ma być forma tej naszej branżowej twardej reakcji. Mam nadzieję, że problem tej reakcji będzie dyskutowany na najbliższych spotkaniach szkoleniowych PISKP, co pomoże w podjęciu decyzji Zarządom wszystkich naszych branżowych organizacji. A możliwości mamy bardzo wiele.
Przypomnę tylko, że w naszym Kraju wszyscy już protestowali, tylko nie nasze środowisko właścicieli i pracowników SKP.
Protestowali lub strajkowali prawnicy, nauczyciele, lekarze i pielęgniarki, policjanci i studenci, stoczniowcy i górnicy, itd., itp., et’cetera. Tylko nie my, co może wskazywać, że sroce wypadliśmy spod ogona?
Wiele lat temu pisałem, że odważniejsze od nas są nawet Kobiety, które miały odwagę protestować, w odróżnieniu od nas.
Więc zastanówmy się, czy możemy protestować w tej sprawie?
Bo moim zdaniem zdecydowanie, tak, Tak, TAK.
Więc idąc dalej tym tokiem rozumowania należy zadać sobie pytanie, jakie mamy możliwości protestu. Moim skromnym zdaniem jest ich cała paleta. Nie musimy jeszcze na tym etapie palić opon w Warszawie przed naszym (?) DTD lub przez tydzień strajkować na naszych SKP bez wykonywania BT. Ale można przygotować ogólnopolską akcje informacyjno-protestacyjną w formie ulotek, które wręczymy każdemu klientowi podczas BT. Treść takiej ulotki powinna uzyskać akceptację naszych branżowych organizacji!
Zaś kolejnym etapem takiej akcji może być kilkudniowe wykonywanie BT tylko w trybie „awaryjnym”, np. raz w tygodniu lub dwa, trzy razy w miesiącu. W zależności od ewentualnych efektów (lub ich braku), można przygotować jeszcze wiele innych inicjatyw, które zwrócą uwagę naszego społeczeństwa na sytuację w naszej branży (celowy chaos prawny, niekonstytucyjność obowiązujących rozwiązań, itd., itp., et’cetera).
Myślę, że takie działanie może wreszcie skonsolidować/zjednoczyć całe nasze branżowe środowisko. Bo, jak nie teraz, to kiedy? W 2032 roku, gdy przez nasze gapiostwo cennik będzie stał w miejscu kolejne 14 lat?
Pyta i pozdrawia
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
Marek
12 września 2018 @ 08:37
Ten tryb awaryjny to na początek dobry pomysł. Popieram.
marek49
12 września 2018 @ 16:46
witam
Na poczatek tryb awaryjny przez 3dni .wysylka i w nastepnym znowu 3 dni zgodnie zpzrepisami. Tylko ktos musi dac znak do STARTU.
POZDRAWIAM
Anonim
12 września 2018 @ 17:50
Czy PISKP się odważy stanąć na czele?
Jak nie PISKP to może OSDS lub SITK.
Anonim do anonima
12 września 2018 @ 20:03
Na pewno SITK KROSNO, przecież ma koordynatora, ma kub diagnosty?!?
Niechże coś wreszcie skoordynuje wspólnie z wszechstronnym
doradcą, czekamy na sygnał …. bądźmy gotowi …z bronią u nogi…
jak mawiał Jarmuziewicz.
dP
12 września 2018 @ 22:06
Zastanawiałem się, czy to może być inicjatywa stricte obywatelska i oddolna.
Wydaje się, że nie ma szans powodzenia (w zakresie skuteczności). Jeżeli można sobie poradzić z opracowaniem treści takiej ulotki, to już dotarcie z plikiem 500 – 1.000 ulotek dla każdej z naszych 5 tys. SKP, to zbyt duże przedsięwzięcie – nawet, jak dla dP.
Ale zebranie chętnych do akcji „tryb awaryjny” oraz zaproponowanie terminów takiej akcji, to już może się udać każdemu, kto zechce się tego podjąć.
Dziękuję za komentarze i pozdrawiam
dP
diagnosta
19 września 2018 @ 17:14
Tryb awaryjny to świetny pomysł. Po 3 dniach masowa wysyłka plików z kilku tysięcy stacji w szczycie pracy urzędów sparaliżuje serwery cepiku i pracę urzędów. :):):) i znowu będzie głośno w TV :):):)
dP
19 września 2018 @ 20:36
Myślę, że zbliżające się spotkania szkoleniowe PISKP w wybranych miastach mogą być każdorazowo wykorzystanie na zebranie opinii ich uczestników np. w formie ankiety, czy popierają taki protest (lub inny w dowolnej formie).
Dlatego warto uczestniczyć w tych spotkaniach szkoleniowych PISK, aby także i tę sprawę ewentualnie przedyskutować/przepracować.
I pozdrawiam
dP