Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
diagn
21 marca 2018 @ 13:21
mocne
Anonim
21 marca 2018 @ 16:44
Bardzo mocne…
Szczególnie to : „…ale nie rozumiemy dlaczego przedsiębiorca ma ponosić odpowiedzialność za prawidłowe wykonywanie badań technicznych, skoro te czynności wykonuje diagnosta. Tego typu zapis spowoduje, że przedsiębiorca będzie musiał pilnować diagnosty przez cały czas jego pracy i weryfikować czy prawidłowo wykonuje on badania techniczne, mimo iż przedsiębiorca wcale nie musi posiadać uprawnień diagnosty.”
Zapomnieli dodać, że większość przedsiębiorców kładzie nacisk na nieprawidłowe wykonywanie badań i przymykanie oczu na liczne usterki. I tak jest że przedsiębiorca owszem pilnuje, ale żeby same pozytywne były, bo za rok klient nie przyjedzie… Prawda, że nie każdy przedsiębiorca ma uprawnienia, ale nie zwalnia go to z interesowania się swoim biznesem, jakieś wiedzy na temat badań i przepisów z tym związanych, jednak w rzeczywistości jest jak jest.
Dla piskpu, to chyba na rękę jest ta cała patologia, im więcej zrzeszonych tym większa kasa, a jak pozamykają to i dzięgi uciekają. Gołym okiem widać o co w tym piśmie chodzi… $$$
dP
21 marca 2018 @ 18:22
Zgadzam się, że to pismo ma MOC dowodową. Nie wiem jednak, czy ma moc sprawczą. Bo ma parę błędów, które można było uniknąć.
1/
Na stronie nr 2, cyt.:
„Nie rozumiemy dlaczego przedsiębiorca ma ponosić odpowiedzialność za prawidłowe wykonywanie BT, skoro te czynności wykonuje diagnosta.”
Ja też nie rozumiem, czego tu Pan Prezes nie rozumie. Przecież także w PISKP p. Prezes ponosi odpowiedzialność za kadry, za płace, za księgowość, które to czynności wykonuje kadrowa, płacowa i księgowy lub księgowa. Co tu jest do zrozumienia?
Premier Morawiecki też chyba tego nie zrozumie, bo syn Morawieckiego jednak ponosi odpowiedzialność za innych ministrów w rządzie, choć osobiście nie on, Nie On, NIE ON wykonuje ich czynności, np. w resorcie leśnictwa, zdrowia, transportu, oświaty, itd., itp., et’cetera.
2/
Na stronie nr 3 Pan Prezes pisze, cyt.:
„Jest niezmiernie ważne dla przedsiębiorców i diagnostów (…)”.
Tyle, że nikt nie upoważnił Pana Prezesa do wypowiadania się w imieniu naszego środowiska zawodowego. Jak tak dalej pójdzie, to Pan Prezes będzie się wypowiadał też w imieniu kolejarzy i hinduskich tragarzy.
Chociaż trzeba przyznać, że moc tego była by o wiele większa, gdyby to pismo podpisał także przedstawiciel OSDS-u, STM-u, Dekry, PZM, SDCMiP, itp., itd., et’cetera. Ale tych podpisów nie ma, więc powoływać się na nasze środowisko jednak nie wypadało . . . .
Bo siła jest tylko we współpracy i we współdziałaniu, którego od wielu lat brakuje.
3/
I zaraz dalej, cyt.:
„Liczymy na to, że uda się wypracować kompromisowe rozwiązanie, które będzie satysfakcjonowało obie strony, tj. stronę rządową i przedsiębiorców prowadzących SKP”
– zaraz, zaraz, a gdzie zginęli diagności. To my już się nie liczymy?
Przecież przed chwilką jeszcze byliśmy, a teraz już nas nie ma!
PISKP jest za dużą organizacją, aby myśleć tylko o sobie. Czubek własnego nosa to zły drogowskaz w sprawach społecznych. Trzeba umieć oglądać sprawy z wielu punktów widzenia.
I pozdrawiam
dP
Anonim
22 marca 2018 @ 08:20
Można jeszcze dodać,że wiara w siebie przenosi góry, a nawet:
„Obecnie nasze wystąpienia spowodowały, że Minister Infrastruktury 12 marca 2018 roku upublicznił projekt ustawy – Prawo o ruchu drogowym…”
no mało ze śmiechu nie pękłem. Pewnie Pan Minister tym narzekaniem na biedny los właściciela i brak podwyżek skruszył serce ministerialne i jak za pociągnięciem czarodziejskiej pałeczki spowodował, że projekt na stronie RCL-u znalazł się.
A to należy, cytując klasyka, podkreślić „i wężykiem Jasiu, wężykiem…”:
„Chociaż trzeba przyznać, że moc tego była by o wiele większa, gdyby to pismo podpisał także przedstawiciel OSDS-u, STM-u, Dekry, PZM, SDCMiP, itp., itd., et’cetera. Ale tych podpisów nie ma, więc powoływać się na nasze środowisko jednak nie wypadało . . . . „
Anonim
25 marca 2018 @ 23:16
„Obecnie nasze wystąpienia spowodowały, że Minister Infrastruktury 12 marca 2018 roku upublicznił projekt ustawy – Prawo o ruchu drogowym…”
Jest to fałsz informacyjny ze strony PISKP, ponieważ projektodawca informował w swoich publikacjach, że projekt będzie upubliczniony przed przekazaniem go do Sejmu.
Kazik
25 marca 2018 @ 12:07
Bardzo dobrze, że nadzorem zajmie się TDT, przynajmniej może będzie mniej afer . A i może nadzór będzie wykonywany właściwie a nie jak dotychczas przez WK . Przynajmniej uprawnienia będą wydawane przez TDT a nie kolesiostwo . Przykład raport NIK Biała Podlaska 21 diagnostów dopuszczonych niezgodnie z prawem. Kazik
dP
25 marca 2018 @ 13:48
A swoją drogą ciekawe, co w tym zakresie zrobiła Prokuratura?
Pozdrawiam
dP