gru 5 2017
NSA ŁAMIE PRAWO
NSA łamie prawo, a nasi liderzy nie biją brawo? No nie. Ale też nic nie robią, aby temu przeciwdziałać.
Będziemy więc czekać, aż p. Zbyszek (po KRS-ie) i za NSA się wreszcie weźmie, czy też własnymi rękami zrobimy porządki ze swoimi sprawami?
Tak się zastanawiam analizując tę sprawę, która rozpatrywana była najpierw przez WSA w Krakowie1, a potem przez NSA.2
A wszystko zaczęło się od tego, że 25 listopada 2014 r. do Starostwa wpłynęło pismo/donos TDT z 18 listopada 2014 r., w którym zawarto m. in. informację, iż zachodzi podejrzenie eksploatacji naczepy ciężarowej cysterny bez rzekomo wymaganej przez nich decyzji. I wobec tego TDT zwrócił się do Starosty o sprawdzenie, czy w okresie po dniu 1 lutego 2012 r. przeprowadzane były przez naszych kolegów zatrudnionych w Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów w Krakowie BT z wynikiem „P” ww. naczepy.
Usłużni pracownicy Starostwa Powiatowego, zamiast merytorycznej analizy i stosownej odpowiedzi, w dniu 16 grudnia 2014 r. przeprowadzili kontrolę doraźną przedsiębiorcy prowadzącego Okręgową SKP w Krakowie, ul. G., w wyniku której ustalono, że 20 marca 2014 r. w tej OSKP przeprowadzono BT naczepy ciężarowej marki LAG.
To BT przeprowadził nasz kolega uprawniony diagnosta samochodowy J.S.
Zaś z dokumentacji otrzymanej z OT TDT wynikało, że przedmiotowy pojazd w okresie od 1 lutego 2013 r. do co najmniej 20 stycznia 2015 r. nie posiadał ważnej decyzji TDT dopuszczającej to urządzenie techniczne do eksploatacji.
Z kolei na podstawie materiałów z przeprowadzonej kontroli 28 września 2015 r. oraz informacji otrzymanych z TO TDT (pismo z 20 stycznia 2015 r. ustalono, że 19 marca 2015 r. w Okręgowej SKP w Krakowie przeprowadzono BT naczepy ciężarowej marki FELDBINDER. To BT także przeprowadził nasz kolega J.S.
Z dokumentacji otrzymanej z OT TDT wynikało, że przedmiotowy pojazd od 1 kwietnia 2012 r. nie posiadał ważnej decyzji dopuszczającej urządzenie techniczne do eksploatacji.3
Nasz kolega J.S. został w tej sprawie przesłuchany, a jego wyjaśnienia zawarto w protokole przesłuchania z 13 listopada 2015 r.
Na podstawie w/w materiałów, decyzją z 2016 r. tamtejszy Starosta cofnął naszemu koledze J.S. uprawnienie do wykonywania BT, gdyż rzekomo dokonał BT pojazdów z naruszeniem art. 81 ust. 12 ustawy PoRD, tj. bez wymaganego prawem dokumentu wydanego – w tym przypadku – przez TDT.
W odwołaniu od tej decyzji (organu I instancji) nasz kolega J.S. zarzucił tamtejszym urzędnikom naruszenie prawa polegającego m.in. na przyjęciu, że naczepy marki LAG oraz Feldbinder podlegały dozorowi technicznemu TDT.
A tamtejsze SKO, jak to SKO, tradycyjnie bezrefleksyjnie, decyzją z 21 marca 2016 r. utrzymało w mocy decyzję organu I instancji.
Naszemu koledze nie pozostało nic innego, jak złożyć kolejną skargę do WSA w Krakowie. Tym razem zarzucił:
- naruszenie art. 7 kpa poprzez brak dogłębnego wyjaśnienia stanu faktycznego sprawy i nieustalenie losów innych zawiadomień kierowanych przez TDT w identycznych sprawach do innych starostw.
- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 84 ust. 3 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym – poprzez wadliwe ustalenie, iż niedochowanie wymogu z art. 81 ust. 12 tejże ustawy jest równoznaczne z wydaniem zaświadczenia bądź wpisem do DR niezgodnie z przeznaczeniem.
- naruszenie przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 grudnia 2012 r. w sprawie rodzajów urządzeń technicznych podlegających dozorowi technicznemu ponieważ dopuszczone do ruchu drogowego naczepy tzw.” kipsilosy” posiadały grawitacyjną możliwość opróżniania i były używane tylko i wyłącznie do przewozu materiałów stałych i nie zaliczanych do niebezpiecznych.
- naruszenie przepisów rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 26 czerwca 2012 r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań oraz wzorów dokumentów stosowanych przy badaniach poprzez błędne uznanie, że dostarczenie decyzji o dozorze technicznym jest elementem badania technicznego pojazdu.
- naruszenie art. 32 Konstytucji poprzez zróżnicowanie sytuacji obywatela w zależności od regionu, w którym rozpatrywana jest sprawa.
Ponadto nasz kolega wniósł o dopuszczenie dowodów z dokumentów w postaci:
- Informacji od TDT o ilości zawiadomień skierowanych do innych starostw w identycznych sprawach (tj. zawiadomień o przeprowadzeniu badań technicznych bez przedstawienia protokołu i decyzji dozoru technicznego naczep typu „kipsilos” do przewozu materiałów stałych z możliwością grawitacyjnego opróżniania) oraz wynikach tych postępowań, (tj. czy odebrano tam diagnostom uprawnienia, czy też umorzono takie postępowania uznając argumenty diagnosty),
- Świadectw homologacji i instrukcji obsługi naczep (do przewozu jakich produktów są przystosowane i przeznaczone przez producenta),
- Opinii Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów z 10 marca 2015 r. oraz Instytutu Transportu Samochodowego z 18.03.2015 r. (które zobowiązał się dołączyć w późniejszym terminie, ale jeszcze przed rozprawą, po uzyskaniu ich kopii z innych źródeł) – odnośnie interpretacji normy wyłączającej z obowiązku objęcia dozorem określonych urządzeń technicznych (w tym naczep opróżnianych grawitacyjnie).4
I w tym momencie Was zostawię
z dalszą analizą tej krakowskiej sprawy,
bo sprawa jest zawiła i nieco (?) się głowię,
jak logicznie przedstawić Wam wątek najbardziej ciekawy.
A, że ranek się zbliża, gdy do pracy przyjdzie pora,
to resztę opowiem później, czyli kolejnego wieczora.
I pozdrawiam polecając podobny problem: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2017/skandal-prawny-wsa/
dP
– – – – – – –
1 III SA/Kr 704/16 – Wyrok WSA w Krakowie. Data orzeczenia 2016-12-07. Data wpływu 2016-05-19. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie.
2 II GSK 1575/17 – Wyrok NSA z 2017-11-08
3 Zdaniem tamtejszych urzędników, pojazdy poddane badaniu technicznemu, jako urządzenia techniczne objęte dozorem, nie posiadały zatem wymaganego ustawą dokumentu właściwego organu dozoru technicznego w związku, z czym diagnosta wydając pozytywny wynik badania naruszył art. 81 ust. 12 i w konsekwencji zastosowano art. 84 ust 3 pkt 2 ustawy PoRD.
4 Przed rozprawą skarżący przedłożył do akt sądowych: wyciąg ze świadectwa homologacji naczepy Feldbinder […], opinię prawną Polskiej Izby Stacji Kontroli pojazdów z 10.03.2015 r. oraz pismo ITS z 18.03.2015 r. Wg skarżącego dokumenty te potwierdzają okoliczności podnoszone w skardze, że naczepy tego typu nie przewożą materiałów niebezpiecznych i przewożenie materiałów sypkich nie powoduje podlegania pod dozór techniczny. Wniósł o wzięcie ich pod uwagę przy rozpoznawaniu skargi. Zwrócił też uwagę na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z dnia 20 czerwca 2016 r., sygn. akt III SA/Kr 1524/15 uznając, że rozważania zawarte w uzasadnieniu wyroku mogą być, jak najbardziej zastosowane także wobec jego skargi.
11 grudnia 2017 @ 07:35
może Ziobro ma rację , ławnicy mogą rozwiązać sprawe
11 grudnia 2017 @ 15:53
„ławnicy” wg. pomysłu nijakiego p. Zbyszka.
Jestem za tym, ale pod warunkiem, że w przypadku rozpatrywania naszych spraw w NSA tymi ławnikami będą nasi Koledzy (no . . . , może też jeszcze z wyższym wykształceniem i jakąś 5-letnią praktyką na Okręgowej SKP).
I pozdrawiam
dP