Przypomnę tylko ten najważniejszy znany nam do tej pory fakt, że dwóch naszych Kolegów insp. UDS-ów z miasta Ostrołęka wskazało, iż ten pojazd nie kwalifikuje się do RD z uwagi na zagrożenie dla BRD (dali wynik BT „N”).
Zaś dwóch innych naszych kolegów ze wsi Ławy w gminie Rzekuń orzekło, że nie przeszkadza im choćby „perforacja blach na wskroś”, więc wydali zaświadczenie z wynikiem „P”. Tym samym, na tym etapie sprawy w tym rankingu naszej zawodowej rzetelności miasto kontra wieś mamy wynik remisowy.
W powyższej sprawie zasięgnięto opinii biegłego sądowego – rzeczoznawcę techniki samochodowej i bezpieczeństwa ruchu drogowego R. S., który w pisemnej opinii do akt sprawy stwierdził m.in., że:
większość stwierdzonych przez niego usterek powstało przed dniem „pierwszego” BT, czyli przed 22 maja 2012 r. Chodzi tu generalnie o następujące usterki:
zwiększone znacznie luzy na sworzniach wahaczy,
luzy na łożyskach piast kół tylnych,
intensywne wycieki oleju napędowego z pompy paliwowej,
wycieki oleju silnikowego z bloku silnika,
skorodowanie progów z perforacją blach na wskroś,
po dniu 22 maja 2012 roku mogły powstać usterki w postaci:
spalenia się żarówek świateł samochodu,
stłuczenie lusterka lewego część dolna.
Wg biegłego po stwierdzeniu powyższych usterek nasi koledzy nie powinni dopuścić pojazdu do ruchu drogowego, a wydane zaświadczenia powinny zawierać zapis, że pojazd nie spełnia wymagań technicznych art. 66 ustawy, bo stanowi zagrożenie dla BRD!
W powyższym kontekście zdziwienie musi budzić fakt, że Prokurator mając tak mocną pisemną opinię biegłego zapomniał (?) o treści art. 197 Kodeksu Karnego, gdzie nie tylko diagnosta odpowiada za dopuszczenie do ruchu niesprawnego pojazdu, ale także odpowiada w takim przypadku Stacja Kontroli Pojazdów (sic!).1
Powyższe przestępstwo jest ścigane z urzędu, czyli Prokurator miał tu obowiązek zastosowania tego przepisu z KK. Nie wiemy, dlaczego w tym (kolejnym?) przypadku uchylił się od tego obowiązku. Być może to efekt parasola ochronnego naszego wymiaru sprawiedliwości nad właścicielami naszych SKP.
Nasz oskarżony kolega T. K. konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W postępowaniu przygotowawczym odmówił składania wyjaśnień. Przed Sądem wyjaśnił, że w maju 2012 roku przeprowadził tzw. pierwsze BT tego samochodu ciężarowego marki „F.” oraz, że w chwili BT pojazd był technicznie sprawny, a za to BT wystawiał fakturę i widział, że ten samochód był z zagranicy. Nie potrafił powiedzieć, jak często handlarz T. R. przyjeżdżał do jego stacji. Wyjaśniał na sprawie, iż przeprowadzał badania tego samochodu, np. układu kierowniczego i wtedy żadnej wady układu kierowniczego nie było, kiedy przeprowadzał to badanie. Jeśli nawet był jakiś luz, to nie stwarzał on zagrożenia w ruchu drogowym. Wyjaśnił, że „żeby powstał taki duży luz, to wystarczy przejechać po naszych pięknych drogach. Każdego dnia coś się dzieje. Wcale nie musi to być jazda po dołach, to jest eksploatacja pojazdu„. Wyjaśnił też, że cyt.:
„pracuje od lat, jest diagnostą, jeśli eksploatuje się pojazd, to z tego wynikają różne usterki” – (z przyśpieszoną perforacją blach na wskroś po kilku dniach?!?!?).
Oskarżony handlarz T. R. w toku całego postępowania konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił m.in., że nie wiedział o wadach tego auta, które zarzuca mu pokrzywdzony, dlatego, że samochód zakupił w Niemczech. Kupił tablice eksportowe na ten samochód, a takie tablice się kupuje jeśli jest ważny przegląd. Podał, że wykupił ubezpieczenie i przyjechał nim na kołach do Ostrołęki. Po przyjechaniu zrobił opłaty celno – skarbowe i udał się na badanie techniczne, gdzie przekazał samochód naszemu koledze T. K., zaś sam udał się do poczekalni.
Przed zakupem pojazd był oceniany i oglądany przez pokrzywdzonego, który odbył nim nawet jazdę próbną.
I na tę chwilę musi Wam wystarczyć tyle.
A, jak ktoś jest ciekawy, to poczeka na ostateczny wynik tej sprawy czyli, jak niesie wieść: „miasto kontra ostrołęcka wieś”.
I pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
1Zgodnie z treścią artykułu 197 KK, kto wbrew szczególnemu obowiązkowi dopuszcza do ruchu pojazd mechaniczny albo inny pojazd w stanie bezpośrednio zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym lub dopuszcza do prowadzenia pojazdu mechanicznego albo innego pojazdu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości, będącą pod wpływem środka odurzającego lub osobę nieposiadającą wymaganych uprawnień, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
mar 2 2017
DIAGNOSTA I HANDLARZ
Diagnosta + handlarz = (???), czyli ciąg dalszy aferalnej sagi, którą rozpoczęliśmy w dniu 28 lutego br. – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2017/handlarz-i-diagnosta/
Przypomnę tylko ten najważniejszy znany nam do tej pory fakt, że dwóch naszych Kolegów insp. UDS-ów z miasta Ostrołęka wskazało, iż ten pojazd nie kwalifikuje się do RD z uwagi na zagrożenie dla BRD (dali wynik BT „N”).
Zaś dwóch innych naszych kolegów ze wsi Ławy w gminie Rzekuń orzekło, że nie przeszkadza im choćby „perforacja blach na wskroś”, więc wydali zaświadczenie z wynikiem „P”. Tym samym, na tym etapie sprawy w tym rankingu naszej zawodowej rzetelności miasto kontra wieś mamy wynik remisowy.
W powyższej sprawie zasięgnięto opinii biegłego sądowego – rzeczoznawcę techniki samochodowej i bezpieczeństwa ruchu drogowego R. S., który w pisemnej opinii do akt sprawy stwierdził m.in., że:
Wg biegłego po stwierdzeniu powyższych usterek nasi koledzy nie powinni dopuścić pojazdu do ruchu drogowego, a wydane zaświadczenia powinny zawierać zapis, że pojazd nie spełnia wymagań technicznych art. 66 ustawy, bo stanowi zagrożenie dla BRD!
W powyższym kontekście zdziwienie musi budzić fakt, że Prokurator mając tak mocną pisemną opinię biegłego zapomniał (?) o treści art. 197 Kodeksu Karnego, gdzie nie tylko diagnosta odpowiada za dopuszczenie do ruchu niesprawnego pojazdu, ale także odpowiada w takim przypadku Stacja Kontroli Pojazdów (sic!).1
Powyższe przestępstwo jest ścigane z urzędu, czyli Prokurator miał tu obowiązek zastosowania tego przepisu z KK. Nie wiemy, dlaczego w tym (kolejnym?) przypadku uchylił się od tego obowiązku. Być może to efekt parasola ochronnego naszego wymiaru sprawiedliwości nad właścicielami naszych SKP.
Nasz oskarżony kolega T. K. konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W postępowaniu przygotowawczym odmówił składania wyjaśnień. Przed Sądem wyjaśnił, że w maju 2012 roku przeprowadził tzw. pierwsze BT tego samochodu ciężarowego marki „F.” oraz, że w chwili BT pojazd był technicznie sprawny, a za to BT wystawiał fakturę i widział, że ten samochód był z zagranicy. Nie potrafił powiedzieć, jak często handlarz T. R. przyjeżdżał do jego stacji. Wyjaśniał na sprawie, iż przeprowadzał badania tego samochodu, np. układu kierowniczego i wtedy żadnej wady układu kierowniczego nie było, kiedy przeprowadzał to badanie. Jeśli nawet był jakiś luz, to nie stwarzał on zagrożenia w ruchu drogowym. Wyjaśnił, że „żeby powstał taki duży luz, to wystarczy przejechać po naszych pięknych drogach. Każdego dnia coś się dzieje. Wcale nie musi to być jazda po dołach, to jest eksploatacja pojazdu„. Wyjaśnił też, że cyt.:
„pracuje od lat, jest diagnostą, jeśli eksploatuje się pojazd, to z tego wynikają różne usterki” – (z przyśpieszoną perforacją blach na wskroś po kilku dniach?!?!?).
Oskarżony handlarz T. R. w toku całego postępowania konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił m.in., że nie wiedział o wadach tego auta, które zarzuca mu pokrzywdzony, dlatego, że samochód zakupił w Niemczech. Kupił tablice eksportowe na ten samochód, a takie tablice się kupuje jeśli jest ważny przegląd. Podał, że wykupił ubezpieczenie i przyjechał nim na kołach do Ostrołęki. Po przyjechaniu zrobił opłaty celno – skarbowe i udał się na badanie techniczne, gdzie przekazał samochód naszemu koledze T. K., zaś sam udał się do poczekalni.
Przed zakupem pojazd był oceniany i oglądany przez pokrzywdzonego, który odbył nim nawet jazdę próbną.
I na tę chwilę musi Wam wystarczyć tyle.
A, jak ktoś jest ciekawy, to poczeka na ostateczny wynik tej sprawy czyli, jak niesie wieść: „miasto kontra ostrołęcka wieś”.
I pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
1 Zgodnie z treścią artykułu 197 KK, kto wbrew szczególnemu obowiązkowi dopuszcza do ruchu pojazd mechaniczny albo inny pojazd w stanie bezpośrednio zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym lub dopuszcza do prowadzenia pojazdu mechanicznego albo innego pojazdu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości, będącą pod wpływem środka odurzającego lub osobę nieposiadającą wymaganych uprawnień, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
By dP • DIAGNOSTA od PoRD 0 • Tags: art. 84 ust. 3 PoRD, BRD, coroczna kontrola SKP, diagnosta, diagnosta samochodowy, kodeks karny, nadzór nad SKP, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD), Prokurator, rola starostwa, stan techniczny pojazdów, wyrok sądu