maj 24 2017
AFERA NR 3/2017
Afera nr 3/2017, czyli już kolejne zarzuty dla dwóch naszych kolegów diagnostów z Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów w Nidzicy (Warmińsko-mazurskie). A sprawa jest rozwojowa . . . .
Jak może pamiętacie jeszcze, to pierwsza opisywana przez nas afera tego roku, to styczniowa http://www.diagnostasamochodowy.pl/2017/kolejna-afera-3/
Druga afera tego roku, ta przed paroma dniami http://www.diagnostasamochodowy.pl/2017/kolejna-afera-4/
A teraz mamy kolejną już aferę w tym roku, tj. nr 3/2017. A rok dopiero niedawno się zaczął, więc zasadne jest pytanie, co nas jeszcze dalej czeka?
Chodzi w tym przypadku o zarzuty przyjmowania łapówek i poświadczenia nieprawdy, które postawiła prokuratura dwóm naszym (?) kolegom diagnostom z Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów w Nidzicy. Są podejrzani o to, że bez przeprowadzenia BT dokonywali wpisów do DR o dobrym stanie technicznym aut.
A czytając doniesienia medialne na ten temat wiemy już, że organom ścigania i prokuratorowi – tradycyjnie! – nie udało się jeszcze udowodnić naszym dwóm kolegom ani jednego przypadku naruszenia BRD. To tym bardziej jest dziwne, gdy weźmiemy pod uwagę, że jednemu z naszych niemłodych kolegów zarzucono popełnienie aż 41 przestępstw. Wśród tych pojazdów nie było ani jednego przypadku pojazdu w złym lub w bardzo złym stanie technicznym. Być może tamtejsi policjanci i prokuratorzy nie jeżdżą samochodami, tylko konnymi bryczkami, co pozwala na postawienie tezy, że na samochodach nie znają się nic, a nic!
I tradycyjnie skłaniam się ku tezie, że to raczej Policja + Prokuratura nie potrafiły udowodnić złego stanu technicznego choć jednego z tych bezprawnie dopuszczonych do ruchu pojazdów, niż to, że stan techniczny każdego z tych pojazdów nie budził żadnych, absolutnie żadnych zastrzeżeń.
Bo, jeśli założymy, że te pojazdy były w tak świetnym stanie technicznym, to dlaczego ich właściciele obawiali się przyjechać na jakiekolwiek SKP?
Jeden z naszych kolegów z prokuratorskimi zarzutami (ten od 41 przestępstw) ma 55 lat, więc nie jest już młodzieniaszkiem. A ja się zastanawiam, jak długo, czyli od ilu lat trwał ten proceder?
Ale wygląda na to, że i Prokurator podobnie pomyślał, bo postanowił „nieco (?) potrzymać w odosobnieniu” naszego kolegę w areszcie tymczasowym. Nastąpiło to na wniosek nidzickiej prokuratury rejonowej, a tamtejszy sąd zaakceptował tymczasowy areszt naszego podejrzanego kolegi aż na trzy miesiące.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny, 55-letniemu diagnoście z Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów w Nidzicy zarzucono popełnienie 41 przestępstw polegających na przyjmowaniu od wielu osób pieniędzy, w zamian za „zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa”.
Według prokuratury, diagnosta – aby osiągnąć korzyść majątkową – odstępował od wymaganych badań pojazdów, a mimo to w dowodach rejestracyjnych wpisywał informację o pozytywnym wyniku rzekomo przeprowadzonego okresowego badania technicznego. Taki sam wpis zamieszczał w Rejestrze Badań Technicznych Pojazdów, prowadzonym w systemie informatycznym stacji.
Są to przestępstwa, za które grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Zarzuty popełnienia pięciu tego typu przestępstw korupcyjnych śledczy przedstawili też drugiemu z naszych kolegów, czyli diagnoście z tej samej Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów. Nie zastosowano wobec niego aresztu tymczasowego, tylko środki zapobiegawcze w postaci:
- zawieszenia w prawie do wykonywania zawodu diagnosty,
- poręczenie majątkowe i
- dozór policji.
Śledczy nie wypowiadają się na razie o skali korzyści majątkowych, które mieli osiągnąć obaj podejrzani. – Prokuratura ustala nadal wysokość stawki, która pomagała uzyskać wpis bez badania samochodu – wyjaśnił prokurator Stodolny, będący rzecznikiem prasowym Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
A tymczasowe aresztowanie jednego z naszych kolegów w tej sprawie (tego starszego) może prowadzić do wniosku, że dowody przestępstwa są niepodważalne oraz, że sprawa jest rozwojowa, co może rodzić nadzieję, że:
- zarzutów może być jeszcze nieco (?) więcej,
- objęci zarzutami zostaną także wręczający łapówki,
- zarzuty będą dotyczyły także naruszenia zasad BRD w procesie dopuszczenia pojazdów do RD (ruchu drogowego),
- ustalone zostaną ewentualne naciski na zwiększenie obrotów ze strony właściciela tej Okręgowej SKP (np. prowizje od obrotu?),
- prokuratura wystąpi z kolejnymi wnioskami, np. o zamknięcie tej Okręgowej SKP z tytułu braku właścicielskiego nadzoru, co doprowadziło do tego, że ta OSKO – niczym lumpowska melina! – stała się miejscem popełnienia bardzo wielu kryminalnych przestępstw.
I pozdrawiam przypominając wszem i wobec, że każda SKP po tzw. „przejściach” może stać się bardzo dobrym warsztatem samochodowym, bo bogato wyposażonym w urządzenia kontrolno-pomiarowe.
I z tym przesłaniem kłania się
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
Na podstawie http://olsztyn.onet.pl/warminsko-mazurskie-zarzuty-dla-diagnostow-ze-stacji-pojazdow/19szpvg
kowal
24 maja 2017 @ 10:24
Stacja mieści sie w Centrum Kształcenia Praktycznego i nasz pan diagnosta jest jednocześnie nauczycielem i tak daje przykład i wychowuje i naucza młodzież …
dP
25 maja 2017 @ 15:12
Trzymajmy kciuki i życzmy więc odwagi tamtejszemu nadzorowi w zamknięciu tej przestępczej dziupli, tak związanej z patologiami naszego rynku.
I pozdrawiam
dP